monk.2000, to życzę wytrwania w postanowieniu.
Ciekawe spostrzeżenie dotyczące "specjalistów", też czasami się nad tym zastanawiam. Pracowałem pół roku w banku, można powiedzieć jako "specjalista" od wszystkiego, praktycznie bez doświadczenia, całkowicie ukończonych studiów (licencjat z zupełnie innego kierunku), bez szkoleń i myślę, że dobrze robiłem to co należało do moich obowiązków.