vifi, u mnie nie jest tak kolorowo...stresuje sie na wiekszosci cwiczen, bo zawsze jest ryzyko zapytania przez wykladowce...nie lubie byc pytana...poza tym na moim kierunku jest bardzo malo osob, wiec tworzymy raczej kameralna grupe i to nie jest dobre, wolalabym zeby bylo nas wiecej, wtedy bylabym bardziej anonimowa...jesli chodzi o terapie to na to trzeba miec kase, a mnie osobiscie nie stac na takie rzeczy...