Skocz do zawartości
Nerwica.com

pg79

Użytkownik
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pg79

  1. Przepraszam wszystkich którzy zostali przez zemnie obrażeni. Faktycznie nawet ciężkie doświadczenia życiowe nie uprawniają mnie do obrażania nikogo. Jest język inteligentnych i kulturalnych ludzi. Tylko widzę że jak ktoś czyta moje posty od razu interpretuje to w taki sposób aby za wszelką cenę mieć rację po swojej stronie. Powiem tak najbardziej z trafną uwagą tutaj trafiła Inga-Beta która dosłownie jakby czytała mi w myślach. A więc dokładnie tak jest. Powiem co ja myślę bo nikt tutaj piszących forumowiczów oprócz trafnej uwagi Inga Beta nie może o tym wiedzieć. Ja wiem że psycholodzy muszą kształtować środowisko w taki sposób aby dana sytuacja najlepiej nigdy się nie powtórzyła. Ale pytanie co po takim stwierdzeniu ja myślę. Co się kształtuje w moim umyśle. Czy ktoś o tym myśli. Wiem że i do siebie trzeba trzymać dystans i samokrytyka też jest rozwojowa ale czy w danej sytuacji tak jest. Jeżeli ktoś mi mówi że "Możesz Molestować" jaka się tworzy w umyśle reakcja. Logicznie myśląc czy to jest reakcja pozytywna czy negatywna. Pytam się bo widzę że wszyscy drepczą w kółko zwłaszcza pan deader i pani dwa guziki która z tego co dobrze zrozumiałem ma zaczątki na przyszłego psychologa. Może i pani wyciągnie z tego lekcję bo powiem wam jakie reakcje myślowe powstały po usłyszeniu przedstawianego wielokrotnie stwierdzenia. Kiedy pani psycholog powiedziała mi że cytuję "może pan krzywdzić, molestować" akurat w tym czasie, to jest bardzo ważne, kiedy zwierzałem się pani psycholog z molestowania mnie w dzieciństwie nastąpiła negatywna reakcja w moim umyśle. Myśli mnie molestowanego (obrazów) połączyły się z myślami "Może pan molestować" i stworzyły się nowe obrazy: przede wszystkim ja w roli sprawcy podstępnego i dotykającego dzieci w nieskazanych miejscach, obraz dzieci patrzących na mnie jak na sprawcę - bojących się mnie, mających smutne miny i oczy patrzące na mnie jak na sprawcę, obraz poczucia przebiegłego zboczeńca. Oczywiście osobiście wiem że to jest złe i nigdy tego nie zrobię. Znam siebie ale takie obrazy powstały w formie jakbym automatycznie z biegu zamienił się ze sprawcą na role. I teraz się pytam czy taka forma terapii jest normalna. Ktoś kto nie był molestowany i nie usłyszał takich słów od pani psycholog nie może, po prostu jest to technicznie nie możliwe zobaczyć naocznie jakie procesy myślowe powstają w umyśle osoby dorosłej w dzieciństwie molestowanej. Ale Polacy są mądrym narodem i każdy swoją rację musi mieć, co tam z uczuciami ofiary. Proszę przeczytać poprzedni post który mówi że znalazłem nową terapeutkę i jak ona wypowiada się na ten temat. Wczoraj poszedłem do drugiej pani myśląc że tylko jedna pani terapeutka tak myśli. Druga pani psycholog też potwierdziła słowa pierwszej mojej terapeutki. Powiedziała wprost przepraszam za słowa cytuję "ona jest głupia". Zapytała się co czuję na obecną chwilę. Czy myślę o dzieciach w ten sposób jak mi zasugerowała pani psycholog wypowiadające przytoczone powyżej słowa. Powiedziałem co czuję obecnie, że wiem że to tylko słowa wypowiedziane "może pan skrzywdzić, molestować" i ja się z nimi nie utożsamiam ponieważ wiem że to jest złe a ja zła nie czynię jak każdy zdrowy człowiek. A obecnie pod każdym względem nie mam najmniejszych myśli na temat molestowania dzieci prze zemnie. Odparła " to jesteś zdrowy tak samo jak człowiek niemolestowany i nie masz wysokiego ryzyka do tego abyś coś takiego zrobił w przyszłości. Odparła że to są brednie wymyślone przez ludzi którzy w każdej sprawie szukają drugiego dna czy też końca od kija. Jesteśmy tacy co myślimy". Dla niedowiarków zapraszam do kontaktu z panią psycholog: dr Alicja Hess-Leońska - Pomoc w Depresji, Nerwicy, Uzależnieniach Klonowica 27/3, Szczecin‎ 603 659 212 a pan deader jak to zadał sam sobie pytanie we wcześniejszym poście cytuję "nie wiem czy wogóle powinienem zajmować się tym tematem" rzeknę tak panie deader nie powinien pan się zajmować tym tematem bo nie wie pan co pan mówisz!!!
  2. do deader: Porównanie ćpanie do molestowania??? Molestowanie to duży kaliber. Ćpanie z własnej woli. Molestowanie z kogo innego woli (sprawcy) nie ofiary. Również z innej woli tutaj psychologa możliwość molestowania. Czyli tworzenie ślepego zaułku.
  3. [Hę? O czym ty mowisz? Paranoja? Paranoją jest nie przeżycie molestowania a wypowiadanie się na temat możliwości molestowania osoby dorosłej w dzieciństwie molestowanej. Przecież pani nie ma najmniejszego pojęcia co myśli osoba dorosła w dzieciństwie molestowana. A się pani wypowiada jakby wszystkie rozumy zjadła. Może ja sobie nie życzę żeby ktoś kierował moją traumą w ten czy inny sposób. Pytam się jeszcze raz, czy chociażby osoby tak ochoczo się tutaj wypowiadające czy chociaż raz rozmawiały ze sprawcą lub pedofilem molestowania i ta osoba rzekła mu wprost że w dzieciństwie była molestowana, to po pierwsze, po drugie niech osoby przedstawiające mechanizm wysokiego ryzyka molestowania przez osobę wcześniej w dzieciństwie molestowanej i w pełni uzasadni naukowo swoje racje oraz przekona. I niech nie powtarza plotek.
  4. Z panią nie rozmawiam.......... Nie była pani molestowana to za przeproszeniem g....wno pani wie. -- 27 sie 2014, 22:46 -- Candy 14: Nie wiem po co pani tutaj jest i jaki pani ma problem ale po wypowiedzi widać że nie ma pani żadnego problemu tylko lubi pani kopać leżącego. Znam takie osoby będące na bezpiecznej pozycji z pełną świadomością samego siebie, godnością nigdy nie zdeptana oraz głupią mądrością nie mającego najmniejszego pojęcie o procesach myślowych zachodzących u osoby dorosłej w dzieciństwie molestowanej, a przede wszystkim o odczuwaniu ale swoje trzy grosze dorzucę kto inny będzie cierpiał co mnie to obchodzi. Ale ja na sobie nikogo doświadczeń nie pozwolę przeprowadzać.
  5. Mam nową terapeutkę. Powiedziała wprost że pani psycholog która zaindukowała mi tą myśl "Może pan skrzywdzić, molestować" nie powinna nigdy być psychologiem a najlepiej jakby zmieniła zawód na wróżkę. Stwierdziła z pełnym przekonaniem że nikt a tym bardziej psycholog który powinien znać się na swoim fachu nie powinien szafować moim życiem i podpowiadać mi co może w moim życiu się wydarzyć a tym bardziej jeżeli chodzi o bardzo negatywne zachowania jakich się doświadczyło. Powiedziała że są dwie szkoły psychologów: jedna szkoła to są psycholodzy którzy kompletnie nie znają się na zrachowaniach i myślach dzieci molestowanych w dorosłym życiu i wróżą przyszłość a druga szkoła to są psycholodzy którzy na co dzień pracują nie tylko z dziećmi molestowanymi ale również z osobami dorosłymi w dzieciństwie molestowanymi. Powiedziała że pracuje w swoim zawodzie 35lat i nigdy nie spotkała się z większą głupotą wypowiadanych przez koleżanki i kolegów po fachu że osoba dorosła w dzieciństwie molestowana ma większe prawdopodobieństwo molestowania niż osoba nigdy nie molestowana. Powiedziała że jest dokładnie na odwrót. Przepracowała już z wieloma ludźmi w ten sposób skrzywdzonymi ale także ze sprawcami molestowania i powiedziała że nigdy sprawca molestowania podczas rozmowy nigdy nie stwierdził aby w dzieciństwie był molestowany po zapytaniu jego. Pani psycholog/terapeutka powiedziała że miała w swojej karierze wielu sprawców i zawsze mówili że problem molestowania przez nich dzieci zawsze wypływał od nich samych. Jedni mieli pociąg do dzieci ponieważ byli nie atrakcyjni dla kobiet a musieli jakoś wyładować swój popęd seksualny, a dziecko jest łatwym oraz naiwnym celem które łatwo zmanipulować. Drugi miał ogromne zainteresowanie pornografią dziecięcą. Dalej tłumaczyła że to nie jest tak że jak ktoś próbował nas zabić to my też możemy kogoś próbować zabić. Każdy ma swój rozum i powinien mądrze nim zarządzać. Powiedziała również że żaden człowiek czy to jest papież, psycholog czy prezydent nie powinien słowem, czynem, zachowaniem mieć wpływu na drugiego człowieka do tego stopnia aby jego myślenie, zachowanie diametralnie się zmieniło i osiągnęło postać skrajnie negatywna co przeradza się lękami, strachem, wizją że można być sprawcą doświadczonej krzywdy, oraz nie poradzeniem sobie z przeszłością przez wypowiedziane słowa. Dodała również że wypowiedz pani psycholog była bardzo skrajnie nieodpowiedzialna i nie na temat. Że wielu ludzi stawia się w roli sprawcy i nie mogąc z tym żyć po prostu odbierają sobie życie. Powiedziała że wielu ludzi w ten sposób pożegnała przez takie stawianie sprawy. Powiedziała że tacy psycholodzy nie powinni sprawować tego zawodu który przede wszystkim stawia na słuchaniu i pomocy w rozwiązaniu problemów ale w żadny sposób na podpowiadaniu negatywnych emocji i wizji związanych bezpośrednio z traumą tylko obracanie roli. Powiedziała że to jest nie dopuszczalne i powinno być karalne. Kiedy wspomniałem ze strachem że założyłem sprawę poniekąd na psycholog który zawód ona sprawuje, powiedziała że bardzo dobrze zrobiłem oraz że chętnie będzie zeznawać przeciwko swojej nieudolnej koleżance która pomyliła się chyba z powołaniem. Powiedziała że miała już podobną sprawę w sądzie i sąd nakazał naprawienie innej psycholog wszystkich szkód moralnych osobie pokrzywdzonej w dzieciństwie molestowanej o odszkodowaniu nie wspomnę bo to nie chodzi o pieniądze. Sąd w swojej mowie po ogłoszeniu wyroku powiedział wprost: " nikt nie ma prawa przepowiadania komuś przyszłości i wpływania na wolną wolę umysłową i fizyczną" " Sąd również powiedział że to jest zachęcanie i nagabywanie do przestępstwa co jest surowo karane i to nie zalicza się jak to wielu psychologów sobie tłumaczy o ostrzeganiu ofiary przed złymi czynami jakie może wyrządzić" Sąd dalej mówił: "Człowiek nawet najbardziej skrzywdzony wie że nie można źle czynić, nikt nie musi o tym mówić nawet psycholog" Sąd również zakazał pani psycholog takich praktyk nawet z możliwością zakazania wykonywania zawodu dożywotnie. Pani psycholog powiedziała że terapia polega przede wszystkim na słuchaniu terapeuty ofiary i odpowiedniego układania myśli, słów aby osiągnąć największy pozytywny finał. Ale nie na obarczaniu ofiary dodatkowymi negatywnymi myślami że " Może pan molestować czy zabić" Powiedziała wprost że jak ktoś ciągle będzie żył w negatywnym świecie wśród negatywnie nastawionych do tematu ludzi, nic dobrego z niego nie będzie.
  6. Candy 14:No dokladnie... czytajac autora widac ze kompletnie nie radzi sobie z emocjami ( o jest zrozumiale zwazywszy na jego przejscia) i nie wiadom gdzie i w jaki sposob te emocje rozladuje wiec nic dziwnego ze zwrocono mu uwage na ryzyko powielenia zachowan. Po pierwsze to nie jest pani problem. Po drugie radzę sobie ze swoimi emocjami tylko nie lubię obłudy i zakłamania po niektórych wypowiedziach. Kto może najlepiej wiedzieć czy ma chęć molestowania czy też nie, sama osoba w dzieciństwie molestowana. Na pewno nie może wiedzieć tego pani psycholog która taką uwagę mi zaindukowała. Również pani nie będzie decydowała o moim życiu co i gdzie rozładuje. Jeżeli tak pani zależy na moim rozładowaniu emocji to zapraszam do siebie. Nie lubię przede wszystkim pustych idiotek które próbują nza wszelką cenę kierować czyimś życiem. ŁATWO JEST MÓWIĆ ZA KOGOŚ NIE ZA SIEBIE
  7. Mi też łatwo się wypowiadać na temat np. budowy mostu bo stoję po prostu z boku i nie poniosę żadnego trudu ze wzniesieniem takiej budowli. Tylko ci co bezpośrednio pracują przy budowie poniosą największy trud. Ale widać że w Polsce każdy jest mądry, dopóki ich nie dotknie jakiś dotkliwy problem nie do rozwiązania i do nieprzeskoczenia. Ja też nadużywającemu alkoholu który szuka pomocy u mnie i nie chce już być alkoholikiem powiem że może pić jeszcze więcej. Czy ja w ten sposób mu pomogę. Czy będę kusił do większego nadużywania alkoholu. -- 27 sie 2014, 01:23 -- Moim zdaniem taka pseudo pomoc to nic innego jak ku........stwo. -- 27 sie 2014, 01:29 -- We mnie to spowodowało jeszcze większą agresję, ponieważ ktoś na mojej krzywdzie z dzieciństwa stworzył drugą krzywdę i poczęstował mnie negatywnymi myślami które mnie męczą do dzisiaj przez wypowiedziane słowa pani psycholog. Mam depresję, nerwobóle i nerwicę właśnie przez te słowa nie przez brata.
  8. A ty się zastanowiłeś może trochę jaką moc ma sugestia psychologa. Jak myślisz chociażby te słowa wypowiedziane przez ciebie powyżej "mogą zachowywać się tak jak ich oprawcy" jaki mogą mieć finał w przyszłości- jak taka osoba molestowana będąca już osobą dorosłą może zachować się na tle dzieci np. swojej rodziny po usłyszeniu takich słów. To jest istne naprowadzanie osoby molestowanej na złą drogę i po części namawianie do powielania zła jakiego się doświadczyło. Czy to jest pozytywne. I to nie jest wina mojego oprawcy. Bo oprawca tych słów nie wypowiedział tylko pani psycholog. Czyli pani psycholog naprowadza mnie na myślenie że mogę również molestować być złym człowiekiem. I nie ważne czy to się stanie czy nie. Liczy się to że takie słowa wogóle padają. Jeden się nie przejmie a drugi pójdzie molestować ponieważ wszyscy w kółko mówią że może molestować lub krzywdzić łącznie z panią psycholog. Ale to nie jest wina sprawcy jak wszyscy twierdzą. Tylko tych co takie słowa wypowiadają opierając się na krzywdzie z dzieciństwa. Wyolbrzymiają traumę ofiary. To jest namawianie do zła i molestowania. Sugestia ma silną moc. Tylko pytam się kto później cierpi na tym, ci co wypowiadają te słowa czy osoba dotknięta całkowicie tematem. Kto później walczy sam ze sobą i bije się ze swoimi myślami. Na pewno nie osoby nie molestowane. Czy mój umysł pracuje i czuje się pozytywnie jak ktoś mi mówi że kogoś skrzywdzę czy też będę molestował. Jakie reakcje zachodzą w tedy w umyśle. Na pewno nie pozytywne. TYLKO PYTAM SIĘ JESZCZE RAZ KTO PÓŹNIEJ CIERPI !!! -- 27 sie 2014, 01:05 -- Psycholodzy dużo mówią o depresji, agresji i innych negatywnych tego świata. Ale pytam się jak ktoś mi mówi "MOŻE PAN SKRZYWDZIĆ, MOLESTOWAĆ" - ta negatywna myśl jakie zachowanie w umyśle człowieka tworzy kiedy negatywnie myślimy. Czy nie wyzwala się w nas lęk a co za tym idzie agresja-depresja i.t.p Zastanówmy się nad tym jakie skutki ma negatywna myśl. Czy to jest w pełni rozwojowe dla człowieka? Bo niektórzy porównują zło do dobra. I są naprawdę zaślepieni. -- 27 sie 2014, 01:10 -- Masz lęki związane z tym że możesz molestować? O niczym innym myślisz tylko o tym? Zatraciłeś swoją osobowość przez tą myśl? Masz poczucie niskiej wartości? Nie żyjesz swoim życiem? -- 27 sie 2014, 01:12 -- Straciłeś kiedyś osobowość? Jak chociaż poczujesz jeden z wypomnianych czynników możemy pogadać.
  9. Czy ktoś z osób tutaj się wypowiadających miał takie naprawdę silne lęki że nie mógł wytrzymać. Że może molestować dzieci. Że dzieci mogą przez niego czy ją ucierpieć. Że możemy być bardzo złymi ludźmi źle robiącymi krzywdząc innych. Naprawdę w umyśle w tedy tworzą się bardzo negatywne impulsy które tworzą lęki, nerwice i nerwobóle. Ciągle myślimy o psycholog że ma rację ponieważ kto inny może nie mieć racji jak psycholog ponieważ zna się na umyśle człowieka. -- 27 sie 2014, 00:41 -- "tylko to, że osoby skrzywdzone na tle seksualnym w przyszłości mogą zachowywać się tak jak ich oprawcy" A ty się zastanowiłeś może trochę jaką moc ma sugestia psychologa. Jak myślisz chociażby te słowa wypowiedziane przez ciebie powyżej "mogą zachowywać się tak jak ich oprawcy" jaki mogą mieć finał- jak taka osoba molestowana będąca już osobą dorosłą może zachować się na tle dzieci np. swojej rodziny.
  10. ]Psycholog to nie ksiądz. Stwierdził coś co jest prawdopodobne. Czytałeś w ogóle o skutkach molestowania? Chyba nie, skoro tak się rzucasz. Może ja sobie nie życzyłem usłyszeć takiego stwierdzenia. Godność jest niszczona każdą negatywną myślą. Czy pani psycholog która wypowiedziała te słowa godność ucierpiała? Ty masz swoją godność nadszarpniętą? Więc mi nic nie pisz o rzucaniu jak kompletnie nie rozumiesz tematu.
  11. poczekam az autor odpowie Szukam zastępczego obiektu do ukarania za swoje cierpienia??? Ja nie wypowiedziałem tych słów i nie wymyśliłem sobie jeżeli o to tobie chodzi. Czyli wnioskujesz że wypowiedzianymi słowami pani psycholog też powinienem siebie obwinić ponieważ poszedłem po pomoc do pani psycholog i może popsułem nastrój. Widać że jak ktoś nie doświadczy na swojej skórze co przeżywa dziecko molestowane będąc e później osobą dorosłą nigdy nie zrozumie. Dziewczyno jakbyś miała przed oczyma ciągle negatywne myśli i widziałabyś w jakich złych czynnościach seksualnych uczestniczyłaś będąc dzieckiem szantażowana i wykorzystywana w brudnych czynnościach że z bulun głowy nie mogłabyś byś wytrzymać i poszłabyś do psychologa po pomoc a psycholog dołożyłby tobie kolejny negatywny wstrząs wypowiedzianymi słowami jak twój organizm i umysł by się zachował. Czy to by było pozytywne. Czy terapia polega na przekazywaniu bardzo negatywnych myśli przez psychologa. Czy organizm i umysł człowieka po negatywnych myślach zachowuje się pozytywnie i w pełni rozwojowo. Czy jak twoje dziecko będą w klasie celowo przezywać że jest "brzydkie" i dziecko przyjdzie do ciebie po pomoc powiesz jemu "nie przejmuj się, możesz być jeszcze bardziej brzydsze". Co u twojego dziecka może się rozwinąć. Pozytywny odruch do świata, czy też na odwrót. Co z takiego człowieka będzie jak ciągle będziemy bombardować go negatywnymi myślami, po traumie z dzieciństwa w dodatku budując na tej traumie negatywne myśli. Czyli bazując na niej. To jest nic innego jak pogłębianie negatywnej myśli traumy.
  12. Jeszcze dodam że sprawa została założona przez zemnie ponieważ stwierdziłem fakt że pani psycholog potrafi zadbać o swoją godność którą pielęgnuję tylko o moją godność nie potrafiła zadbać tylko mnie zdeptała. Dlatego taka a nie inna moja decyzja. Każdy płaci za swoje błędy, a ja nie będę ponosił po raz kolejny odpowiedzialności za wypowiedziane słowa pani psycholog, która z kolei oparła się negatywnie na podstawie wymyślonej traumy przez mojego brata w dzieciństwie mnie molestującego. pozdrawiam pg79 -- 25 sie 2014, 13:11 -- do deader: byłeś molestowany? jak nie, to się nie wpierdalaj. Dobrze byś się czuł jakbyś przyszedł do mnie czyli np. psychologa i zwierzył głęboko że byłeś w dzieciństwie molestowany a jakbym tobie rzekł że będziesz krzywdził lub molestował. Jakbyś z tą myślą szedł przez życie. Łatwo się wypowiadać takim osobom jak ty ponieważ ciebie temat wewnętrznie nie dotyka i nie przeżywasz tego. Jesteś tzw. bezpieczny i możesz sobie troszeczkę pocwaniakować. Takich cwaniaków dawno poznałem i traktuję jako głupio wiedzący a raczej nic nie wiedzący niosący chaos nic nie warty podmiot, z którego w żadnym stopniu nie można brać informacji. Jak będziesz molestowany w tedy się zgłoś i pogadamy. I nie porównuj mi tu żadnych mechanizmów nazistowskich bo jesteś w mojej ocenie tępym debilem ze szkoły specjalnej. A takich nie biorę pod uwagę. Łatwo się wypowiadać bo mnie sprawa nie dotyczy, cokolwiek się stanie mnie to nie dotknie i nic mi się nie stanie. Nie będę przeglądał linka debila stworzonego również przez niedouczonego debila. -- 25 sie 2014, 13:15 -- do deader: właśnie takich ludzi myślących jak ty i psychologów będę tępił. Zła nie można powielać. Jeżeli jesteś za złem jak wnioskuję z twojej wypowiedzi to szkoda mi bardzo ciebie.
  13. Witam wszystkich. Założyłem sprawę do Sądu przeciwko pani psycholog z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie z Interwencji kryzysowej która mi osobie molestowanej powiedziała "MOŻE PAN SKRZYWDZIĆ, MOLESTOWAĆ" we wcześniej opisywanym szeroko temacie będącym na tym forum na stronie 12. Nie wiem jak Sąd się odniesie do zachowania pani psycholog. Moim celem jest zaprzestanie myślenia niektórych psychologów że dziecko molestowane może w dorosłym życiu kogoś z tego powodu skrzywdzić czy też molestować. Bo tak naprawdę tylko osoba dorosła w dzieciństwie molestowana przeżywa drugą traumę tym razem wymyśloną przez osobę psychologa. W skrócie przypomnę że oprócz dużej nienawiści do osoby psychologa która wyrządziła mi ogromny wstrząs, trauma polega na wytworzeniu myśli że skoro psycholog wypowiada się negatywnie dodatkowo wypowiedzianymi słowami przytoczonymi powyżej w kontekście molestowania mnie w dzieciństwie potwierdza nas w tym fakcie tworząc przy tym zamknięte koło bez wyjścia z depresją, lękami, nerwicą. Mam nadzieję że jak środowisko psychologiczne zostanie ukarane w osobie sprawczyni pani psycholog, nikt z psychologów na drugi raz nie wpadnie na podobną myśl że osoba molestowana może w przyszłości skrzywdzić, molestować. Bo jakby nie było to jest przyczynianie się przez psychologów podobnie myślących do robienia z ofiar w dzieciństwie molestowanych potencjalnych sprawców, nie przez prawdziwego sprawcę jak to psycholodzy sobie myślą.
  14. ekspert_abcZdrowie: zima: nie ważne jest, jaką największą krzywdę wyrządził tobie człowiek, ważne jest ile możesz zapomnieć i wybaczyć. Jeżeli wybaczysz wszystko będziesz równie wolnym człowiekiem jak w chwili narodzin i tak będzie wyglądało twoje życie. -- 20 kwi 2014, 17:52 -- i przeszłość nie powróci..... -- 02 maja 2014, 10:39 -- pg 79: ekspert ABC psycholog: Chciałem podzielić się jeszcze jednym wątkiem o którym mój umysł daje mi znać. Można powiedzieć że, mam całkowite odczucie że tak naprawdę w jednym molestowaniu które oczywiście trwało jakiś czas, łącznie zostałem 3 razy poważnie skrzywdzony. Do pierwszej krzywdy należy szantaż mojej osoby w dzieciństwie, przez wyrafinowaną osobę czyli mojego brata do robienia złych rzeczy które on sobie wymyślił. Czyli zmuszanie do robienia złego czego się nie chce robić, przez szantaż złem czyli mój brat mówił cytuję "że jak nie będziesz wykonywał moich poleceń" rodzice o wszystkim się dowiedzą. Czyli szantażowanie mnie złem zmuszając mnie do zła, że skrzywdzę swoich rodziców którzy będą żyli z tą myślą że coś takiego okropnego wydarzyło się u nich w rodzinie, a mama będzie płakać. Druga krzywda to jest robienie czegoś naprawdę złego pod względem seksualności która jest bardzo intymna, czego się nie chce robić pod działaniem szantażu mojego brata, automatycznie krzywdzenie samego siebie przez obniżanie swojej wartości, osobowości, człowieczeństwa. Do trzeciej krzywdy należy przekazanie przez panią psycholog, po moim otwarciu się z tematem mojego molestowania w dzieciństwie czyli będąc w tym temacie dogłębnie licząc na pomoc, treści cytuję " pan też może skrzywdzić". Czyli piękne wbicie się w temat z bardzo dużym złem po raz trzeci i ułożenie mi nowej myśli. Że całe zło ogromnie wyrafinowane stworzone przez mojego brata, czyli krzywdzenie drugiego człowieka poprzez szantażowanie złem które mogę stworzyć do wykonywania moich poleceń które prowadzą do złych rzeczy ponieważ to mój brat mi przekazał podczas molestowania. Dodatkowo mówienie komuś kto był skrzywdzony że może kogoś skrzywdzić fundamentując to autorytetem w osobie pani psycholog. Czyli danie mi do zrozumienia że ja będę taki sam zły oraz wyrafinowany i przebiegły, jak mój brat. Gratulacje dla pani psycholog. Jeszcze inni niektórzy psycholodzy mają to za porządek dzienny, rozumiejąc źle zachowanie się plastycznego umysłu w dzieciństwie podczas molestowania przypisując młodemu umysłowi dziecka zbieranie złych zachowań oraz uczenie się i wykorzystanie w dorosłym życiu ofiary przekształcając się niczym w sprawcę co jest dla mnie niedorzeczne nawet z czystego teoretycznego punktu widzenia nie ludzkie, tworzone widać tylko i wyłącznie przez psychologów nie molestowanych, nie wiedzących jakie drastyczne skutki może przynieś taka krótka przekazana myśl "pan też może skrzywdzić". Uważam że o tym powinno głośno się mówić i powinno to się zmienić ponieważ na dzień dzisiejszy po moich głębokich przemyśleniach powstaje jest tworzona nienawiść do pani psycholog która przekazała takie zachowanie myślowe oraz nienawiść do brata oraz brak przebaczenia do tych osób. Brak przebaczenia do brata jest spowodowane przekazaną myślą przez panią psycholog. Czyli potrójna krzywda: szantaż złem czyli rodzicom zostanie przekazana zła myśl i zniszczenie rodziny, zmuszanie szantażem do robienia zła na sobie i wieloletniej autodestrukcji swojej osoby, ułożenie negatywnych myśli za sprawą pani psycholog cytuję "pan może skrzywdzić", czyli skoro byłem molestowany te zło przechodzi na mnie i ja też mogę dopuścić się krzywdy na innym człowieku przez co ogromnie cierpię w bólu ponieważ człowiek nie jest stworzony do niesienia zła innemu człowiekowi przez co również tworzy się u mnie autodestrukcja połączona z obroną wracając z myślami do dzieciństwa kiedy byłem molestowany i tłumaczenie sobie że to nie była moja wina cierpiąc i przeżywając te najgorsze chwile po raz kolejny i wielokrotnie będąc zamknięty w sobie i w kole błędnego zachowania mojego umysłu oraz mojej osoby. Ale najgorsze ze wszystkiego to jest nie móc przebaczyć wszystkim którzy wyrządzili krzywdę. Nienawiść jest czymś okropnym, trawiącą silną mocą cały organizm od środka zabierając wszystko co jest człowiekowi cenne. Dlatego proszę przebaczajcie wszystko i wszystkim bo to że ktoś trzyma sobie myśli skrzywdzonego człowieka przez inną osobę prowadzi do klęski pod każdym tego słowa znaczeniu do takiego stopnia że ciężko z tej nienawiści wyjść. Pozdrawiam wszystkich. Psychologia nie jest nauką która krzywdzi, naprawdę pomaga. Kocham wszystkich ludzi. -- 05 maja 2014, 20:11 -- ekspert_abc Zdrowie. Wiem już co tak naprawdę się stało. Będąc u pani psycholog bardzo silnie odczuwałem krzywdę molestowania wyrządzoną na mnie w dzieciństwie chociaż to wydarzyło się bardzo dawno temu. Mój umysł silnie myślał o molestowaniu mnie w dzieciństwie. Przed przyjściem do psychologa, dlatego udałem się właśnie do psycholog, niestety trafiłem na niewłaściwą osobę. Jak i w trakcie zwierzania się młodej pani psycholog również mój umysł myślał że w dzieciństwie byłem dotykany czy molestowany. W tym momencie pani psycholog powiedziała mi cytuję "może pan skrzywdzić". Słowo skrzywdzić tutaj nie ma znaczenia. Ale słowo "może" wykreowało w silnie przeżywającym umyśle molestowanie, możliwość zrobienia przeze mnie czegoś. Ta myśl "że ja coś robię" połączyła się z myślą że jestem molestowany w dzieciństwie tworząc myśl że ja krzywdzę kogoś molestując. Czyli powstała nowa myśl że ja molestuję czy też mogę molestować. Dlatego osoba molestowana będąca pod silnym wpływem tego wydarzenia w dzieciństwie, zwłaszcza podczas zwierzania się psychologowi, powinna być objęta szczególną odpowiednią opieką psychologiczną gdzie nie ma żadnej mowy o mówieniu przez psychologa osobie molestowanej że coś może zrobić a tym bardziej coś złego. Może poważnie to wpłynąć negatywnie na psychikę molestowanej osoby. Mózg łączy myśli i tworzy nowe obrazy przedstawiając osobę w negatywnym lub pozytywnym świetle, naprawiając lub niszcząc dogłębnie życie ludzkie nieraz bezpowrotnie. Dlatego drodzy psycholodzy musicie naprawdę uważać na każde słowo przy takiego typu poważnych sprawach. Dla was nieraz może to wydać się błahostka, zaś dla osoby molestowanej może to oznaczać kolejną tragedię, a niekiedy utratę zdrowia psychicznego. Osobie molestowanej która jest w trakcie zwierzania się i myślenia o tym że ktoś ją molestuję, podsuńcie myśl że może coś zrobić, tylko to. Taka osoba będzie myśleć że ona molestuje lub może molestować automatycznie tworząc ogromne lęki. Do tego dochodzi myśl że to padło z ust autorytetu w tej dziedzinie zachowań ludzkich czyli psycholog. Następnie złość na tą osobę jak mogła wogóle osobie molestowanej powiedzieć że może coś złego zrobić. Rozchodzi się tutaj że zostało powiedziane że można coś zrobić z tego względu że było się osobą molestowaną. Kolosalny błąd popełniany przez niektórych psychologów. Molestowanie to zbyt trudna i ciężka trauma dla ofiary i nie powinno się wypowiadać takich słów przy osobie dotkniętej taką tragedią. Ofiara później bardzo to przeżywa nie psycholodzy. Pozdrawiam... pg79 -- 15 maja 2014, 11:30 -- Psycholodzy którzy uważają że dziecko molestowane w dzieciństwie jako osoba dorosła może wyrządzić komuś krzywdę są dla mnie ludźmi dwulicowymi zapominającymi jaki zawód sprawują i do czego zostali powołani już nawet nie jako psycholodzy ale jako ludzie. Ludzie powinni sobie pomagać a nie krzywdzić. Zwłaszcza psycholodzy powinni sobie z tego zdawać sprawę mający całkowite pojęcie o czarnych sferach ludzkiego umysłu czy tez negatywnych zachowaniach tego ważnego organu. Chyba że jest inaczej. Dlaczego dwulicowi? Z jednej strony psycholodzy mówią ofierze czyli osobie molestowanej że to sprawca wywołał u nich silne poczucie winy całego zajścia. Że wszystko co przeżywają związane z molestowaniem to nie jest ich wina tylko sprawcy. Z drugiej zaś strony niektórzy psycholodzy myślą że osoba czy też dziecko w tak mocny sposób doświadczone czy też skrzywdzone muszą od razu w dorosłym życiu skrzywdzić a niektórzy nawet potrafią wprost powiedzieć, jak u mnie to miało miejsce pani psycholog mówiąc cytuję "może pan skrzywdzić" wywołała po raz drugi poczucie winy a mianowicie że z tego powodu że byłem molestowany mogę kogoś skrzywdzić. A przez to że sam byłem molestowany stworzyła u mnie obraz dzieci które krzywdzę wywołując silne poczucie winy oraz lęki także zawiść, nienawiść do pani psycholog ale również do brata któremu powinienem już dawno wybaczyć. Czy właśnie możemy to nazwać "pomocą" człowieka a tym bardziej psychologa dla dziecka molestowanego i później dorosłego człowieka. Czy ludzie zapomnieli do czego zostali stworzeni nie wspomnę już o psychologach. Ktoś opisał powyżej że dobrze by było żebym poszedł do psychiatry. Przemyślałem to oczywiście. Ale dlaczego to ja mam chodzić do psychiatry z poczuciem że ze mną jest coś nie tak. Uważam że to psycholodzy z twierdzeniami że jak ktoś został porządnie skrzywdzony to musi kogoś skrzywdzić lub może skrzywdzić, powinni się leczyć z takich wniosków aby więcej w przyszłości nie stwarzali zagrożenia dla osób skrzywdzonych i dzieci molestowanych. Ja nie jestem chory tylko osoba która szafuje czy też operuje takimi stwierdzeniami. To nic innego jak choroba psychologów. Ponieważ to właśnie oni to tworzą. Ponieważ operowanie kogoś wolną wolą, wpływanie negatywnie na jego wolę, wymyślanie i przekazywanie takich stwierdzeń, mówienie komuś że może kogoś skrzywdzić czyli nakłanianie do złego, kierowanie kogoś wolną wolą, przekraczanie uprawnień i powołania psychologów, tworzenie zła przez psychologów i nie różnienie się praktycznie niczym od sprawcy molestowania, pastwienie się psychiczne przez psychologów tworząc: lęki, nienawiść do psychologów a tym samym ludzi, złość, negatywne procesy myślowe, poczucie winy, chorobę psychiczną to nic innego jak choroba psychologów myślących w ten sposób. Myślisz źle tzn. jesteś chory. Czyli osoby tworzące w tym przypadku psycholodzy którzy w ten sposób myślą są chorzy a nie osoba molestowana słysząca takie stwierdzenia. I nie ja powinienem się leczyć lecz te osoby myślące w ten sposób jak przedstawiłem zwłaszcza ludzie którzy wiedzą co takie stwierdzenie może wywołać w ludzkim umyśle osoby dorosłej w dzieciństwie molestowanej a i tak nie mogą się powstrzymać od przekazywania takich stwierdzeń. Najbardziej jednak boli to że człowiek dorosły jak wcześniej wspomniałem molestowany w dzieciństwie, liczący na pomoc otwierający się przed specjalistą mówiąc o trudnych i wstydliwych wydarzeniach z dzieciństwa zamiast otrzymać w pełni zasłużoną pomoc oraz wsparcie i w pewnym sensie ludzką opiekę dostaje bardzo negatywną myśl. I proszę mi nie mówić że tego typu psycholodzy niosą pomoc bo to jest po prostu obłuda okryta kłamstwem i chamstwem. I za każdym razem obracanie przez psychologów że to nie jest ich wina i unikanie uzdrawiającej samokrytyki nie tylko dla nich ale również dla społeczeństwa jest po prostu nie na miejscu a u osób molestowanych potwierdzające autorytetem psychologów wywołujące ogromne ludzkie krzywdy u dzieci molestowanych będące później również osobami już dorosłymi. pozdrawiam pg79. -- 15 maja 2014, 11:41 -- NIKT NIKOMU NIGDY W ŻYCIU NIE POWINIEN MÓWIĆ ŻE MOŻE ZROBIĆ COŚ ZŁEGO -- 15 maja 2014, 11:42 -- NIKT NIE MA PRAWA WPŁYWAĆ NA NIKOGO WOLE -- 15 maja 2014, 11:43 -- NIE CZYŃ DRUGIEMU CO TOBIE NIE MIŁO -- 15 maja 2014, 11:46 -- NIE MÓW NIKOMU CO MOŻE ZROBIĆ A CO NIE, JAK NIE MASZ NAJMNIEJSZEGO POJĘCIA JAK BEDZIE WYGLĄDAŁO I PRZEBIEGAŁO KOGOŚ PRZYSZŁE ZYCIE PAMIĘTAJ NIE JESTEŚ BOGIEM!!! -- 15 maja 2014, 11:52 -- CZŁOWIEK KORZYSTAJĄCY Z AUTORYTETU PSYCHOLOGA MÓWIĄCY CZŁOWIEKOWI ŻE MOŻE SKRZYWDZIĆ I ROBI ZŁEGO CZŁOWIEKA ZWŁASZCZA Z OSOBY SKRZYWDZONEJ POTRZEBUJĄCEJ JEST ZŁYM CZŁOWIEKIEM AUTORYTET TO TYLKO POTWIERDZA -- 15 maja 2014, 11:54 -- NIE POGŁEBIAJ PROBLEMU KTÓRY JUŻ JEST TRAGICZNY W SKUTKACH TO POPROSTU NIELUDZKIE I NIECHUMANITARNE Z LUDZKIEGO PUNKTU WIDZENIA A TYM BARDZIEJ PSYCHOLOGICZNEGO -- 16 maja 2014, 13:20 -- Niech wreszcie lekarze, neurobiolodzy, psycholodzy którzy publikują odkrycie plastycznego umysłu czyli uczenie się dzieci dorosłego zachowania i twierdzą że dziecko może nauczyć się zachowania sprawcy molestowania czyli przejąć te złe zachowania sprawcy od których zostało tak boleśnie skrzywdzone niech w końcu: WEZMĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWOJE CZYNY, PUBLIKACJE, ZŁĄ INTERPRETACJĘ, PRZEKAZYWANIE ZŁYCH MYŚLI OFIAROM I WEZMĄ NA SIEBIE SWÓJ CIĘŻAR, CODZIENNIE PRZEŻYWAJĄC KTÓRYM OBDAROWUJĄ PO RAZ DRUGI OFIARY MOLESTOWANIA!!! NIECH MAJĄ LĘKI, CHOROBY PSYCHICZNE, NERWOBULE KTÓRE SAMI STWORZYLI. KTOŚ KTO OPUBLIKOWAŁ TEORIĘ PLASTYCZNEGO UMYSŁU BĘDZIE ZGARNIAŁ POCHWAŁY, NAGRODY, BĘDZIE MIAŁ POCZUCIE DUŻEJ WARTOŚCI A OFIARA MOLESTOWANIA BĘDZIE MYŚLEĆ ŻE JEJ PLASTYCZNY UMYSŁ W DZIEĆIŃSTWIE NAUCZYŁ SIĘ ZŁEGO ZACHOWANIA SPRAWCY MOLESTOWANIA PRZEZ KTÓRE ZOSTAŁO SIĘ TAK DOTKLIWIE SKRZYWDZONE AUTOMATYCZNIE OBNIŻAJĄC POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI OFIARY, NEGATYWNE PROCESY MYŚLOWE, LĘKI, NERWOBULE I CHOROBY PSYCHICZNE. BIERZCIE ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWOJE ŻYCIOWE CIĘŻARY I NOSCIE JE CODZIENNIE NA SWOICH BARKACH A NIE PRZEKAZUJCIE OFIAROM. PRZEŻYWAJCIE TAKIE CIERPIENIA JAK OFIARY KTÓRYM PRZEKAZUJECIE TAKIE MYŚLI. Pozdrawiam..... -- 16 maja 2014, 13:23 -- NIE RÓBCIE Z OFIAR MOLESTOWANIA JESZCZE WIĘKSZYCH OFIAR -- 16 maja 2014, 13:42 -- JA NOSZĘ CIĘŻARY SWOICH ZŁYCH CZYNÓW W TEJ CHWILI NOSZĘ CIĘŻARY ZŁYCH CZYNÓW INNYCH LUDZI SPRAWCY MOLESTOWANIA MNIE, NEUROBILOLOGÓW, LEKARZY I PANI PSYCHOLOG KTÓRA TWIERDZI ŻE OSOBA MOLESTOWANA MOŻE SKRZYWDZIĆ!!! -- 16 maja 2014, 14:25 -- SZKODA ŻE NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI PRZEKAZANIA TEGO CO CZUJĘ W TEJ CHWILI I CO PRZEŻYŁEM PANI PSYCHOLOG KTÓRA BY POCZUŁA NA WŁASNEJ SKÓRZE CO SPRAWIŁA PRZEZ SWOJĄ WYPOWIEDŹ I MĘCZYŁA BY SIĘ W TAKI SAM SPOSÓB JAK JA SIĘ MĘCZĘ. W KOŃCU ONA TO WYMYŚLIŁA.
  15. ekspert_abcZdrowie: Od zarania dziejów ludzie wymyślają czy też udowadniają naukowo teorie, sam umysł ludzki jest od tego żeby na bieżąco wymyślać i udowadniać teorie oraz bronić tych odkryć. Wybitne umysły biologów, neurobiologów, lekarzy, psychologów wymyślą oraz udowodnią badaniami wszystko co chcą udowodnić oraz do czego dążą, od tego właśnie jest umysł wymyśli i udowodni badaniami. Mój umysł jest w stanie dowieść że osoba molestowana całkowicie nie uczy się zachowania swojego dorosłego sprawcy oraz nie bierze z niego przykładu. Mój umysł oraz moja osoba jest w 100% wiarygodna ponieważ sama przeszła tego typu doświadczenie a nie tylko badania naukowe nie poparte do końca dowodami tylko przypuszczeniami. Od pewnego czasu poszukując odpowiedzi zachowania się młodego umysłu dziecka molestowanego przez dorosłą osobę będąc również molestowanym, wprowadzam się w krótkotrwałe stany po kilkanaście minut i wchodzę dogłębnie w swój umysł z czasów dzieciństwa podczas molestowania analizując tylko zachowanie się umysłu podczas molestowania bez projekcji tych wszystkich zdarzeń tylko reakcja umysłu. Doszedłem do zaskakujących spostrzeżeń: podczas molestowania ofiary neurony przekazują do mózgu bodźce wzrokowe zaobserwowanego sprawcy, mózg wysyła neurony do zbadania świata zewnętrznego innych osobników i takiego zachowania, neurony przekazują mózgowi że takie zachowanie u innych osobników jest niemoralne, mózg dostaje bardzo negatywny impuls od neuronów ze świata zewnętrznego innych osobników o niewłaściwym zachowaniu sprawcy zachowującego się inaczej niż inne osobniki, mozg podczas reakcji chemicznej podczas silnego impulsu niszczy połączenie neuronalne z otrzymanym wcześniej impulsem przekazanych od neuronów przekazane z bodźcem wzrokowym niewłaściwego porównanego zachowania z innymi osobnikami sprawcy molestowania. Czyli mózg porównując zachowanie z innymi osobnikami nie akceptuje tej myśli i niszczy to połączenie z tym negatywnym impulsem przekazanym z organu wzrokowego oraz nie tworzy połączenia neuronalnego z tym negatywnym bodźcem zachowania sprawcy objawiając podczas niszczenia to bólem i wypierając ze swojej świadomości jako zachowania niewłaściwego. Tworzy w to miejsce nowe połączenie neuronalne z zaobserwowanym właściwym zachowaniem ze świata zewnętrznego innych osobników nie zachowujących się w ten sposób niewłaściwy. Również w nowym połączeniu neuronalnym można zaobserwować wyjście w sposób jak najbardziej obronny przyswajając sobie wiedzę o nie postępowaniu w ten sposób jak osobnik odbiegający w sposób niemoralny od innych osobników którzy w ten sposób nie postępują i są wzorem do dobrego naśladowania. -- 18 kwi 2014, 12:20 -- ekspert_abcZdrowie: Tak właśnie czułem a kto może mieć lepsze dowody niż sama osoba molestowana a nie tylko osoba badająca dane zagadnienie. Jest to w 100% przeżyta i odczuta prawda. Jak bym odczuwał inaczej zapewne nie przejmował bym się tym i poszedł inną ścieżką. Tylko nie lubię jak dany temat jak "plastyczny umysł" nie ma całkowitego wytłumaczenia chociażby z punktu widzenia i spostrzegania świata przez samą osobę zainteresowaną czyli mnie osobę molestowaną i inne osoby którego temat jak najbardziej dotyczy a nie tylko obserwatorów czyli neurobiologów, lekarzy, psychologów nie mając oczywiście nic za złe do tych ludzi oraz wszystkich ludzi tego świata. Szanuję ludzi i nie myślę że ludzie chcieliby coś złego mi uczynić, po prostu popełniają błędy jak wszyscy. pozdrawiam pg 79 -- 18 kwi 2014, 12:41 -- ekspert_abcZdrowie: Mózg otrzymując taki negatywny impuls przekazany za pośrednictwem neuronów z bodźcami wzrokowymi negatywnego zachowania sprawcy porównując w międzyczasie z innymi osobnikami utwierdza się w tym że osobnik molestujący stwarza zagrożenie i automatycznie tworzy odruch obronny przed sprawcą oraz niszczy połączenie neuronalne z otrzymanym wcześniej bardzo negatywnym impulsem wzrokowym negatywnego zachowania się sprawcy podczas molestowania co do innych osobników nie postępujących w ten sposób, robiący inne czynności niż inne osobniki tworząc nowe połączenie neuronalne z zapisem o nie postępowaniu w ten sposób czyli automatycznie przerabiając tą negatywną traumę. -- 18 kwi 2014, 12:51 -- ekspert_abcZdrowie: Nawet teraz mam takie odczucie że teoria plastycznego umysłu próbuje uzmysłowić mi że jest taka możliwość przyswajania sobie zachowania sprawcy zaś umysł w tej chwili automatycznie niszczy te połączenia neuronalne z tymi negatywnymi myślami czy też bodźcami związane z teorią plastycznego umysłu. Tworzą się nowe połączenia neuronalne z pozytywnymi bodźcami że tak nie jest wogóle. -- 18 kwi 2014, 13:02 -- ekspert_abcZdrowie: Oczywiście cofając się do wcześniejszych postów nie zależy mi na tym żeby mieć rację, bo to nie o to chodzi, tylko na całkowitej prawdzie danej teorii skoro na pewno ona istnieje, na tzw. drugim dnie czy też drugim końcu kija bo są dwa nieprawdaż. Temat przeze mnie całkowicie wyczerpany mój umysł nie ma co analizować jedynie przyszłość. dziękuję i pozdrawiam wszystkich gorąco...........pg 79 WESOŁYCH ŚWIĄT
  16. ekspert_abcZdrowie: proszę mi powiedzieć czy tak powinno być, czy tak powinien być skonstruowany świat że osobie molestowanej czyli dotkliwie skrzywdzonej opinia publiczna podrzuca rozdrapując zagojoną się ranę z dzieciństwa teorią naukowo udowodnioną "plastycznego umysłu" proponując wizytę u psychiatry a sprawca czyli np. mój brat prowadzi normalne życie rodzinne, ma zonę i czwórkę dzieci ciesząc się szczęściem oraz radością czego mu wogóle nie zazdroszczę. Czy nauka neurobiologii i psychologii nie dołożyła czegoś od siebie żeby właśnie tak było. Proszę się zastanowić. Po raz kolejny widać na załączonym potocznie mówiąc obrazku że znowu liczy się nauka której lekarze, neurobiolodzy, psycholodzy będą zaciekle bronić i proszę bardzo a nie człowiek który jest dobrem najwyższym jak to nasz papież Jan Paweł II miał okazję powiedzieć. Ja wiem że przez to że ta teoria naukowo udowodniona nie jest do końca dopracowana ponieważ nie udowadnia naukowo co się dzieje z plastycznym umysłem dziecka podczas jakiejkolwiek krzywdy ze strony dorosłej osoby świata zewnętrznego np. molestowania powstaje chociażby z mojej strony za mocne generalizowanie tej teorii i szukania dziury w całym temacie. Dzieje się tak ponieważ jak coś jest niejasne umysł automatycznie szuka odpowiedzi i ulgi dla siebie oraz organizmu. Skoro nie ma odpowiedzi jest ciągle jednostajna myśl że umysł dziecka molestowanego przyswaja sobie zachowanie sprawcy ze świata zewnętrznego dorosłej osoby za pomocą teorii plastycznego umysłu udowodnionej naukowo. Czy tak powinno być że osoba molestowana obdarta z godności, osobowości, radości życia powinna myśleć o udaniu się do psychiatry i po raz kolejny analizowania wszystkiego co jej się wydarzyło, naprawę świata którego ktoś spieprzył i nie mówię tylko tutaj o sprawcy. Mówię tutaj również o teorii plastycznego umysłu. Uważam że to sprawca powinien chodzić do psychiatry a nie ofiara. Ofiara powinna mieć przywróconą godność, osobowość, zaufanie do samego siebie i ludzi, poczucie własnej wartości jednym słowem zwrócone swoje życie.
  17. ekspert_abcZdrowie: dzisiaj rano wstałem z bardzo wielkim wewnętrznym spokojem oraz ulgą jak nigdy. Następnie naszła mnie taka myśl "że biolodzy, neurobiolodzy, lekarze, psychologowie udowadniając naukowo ogólną teorię plastycznego umysłu u dziecka czyli zbierania przez młody umysł dziecka zewnętrznych bodźców i zachowań nie wzięli pod uwagę do opracowania negatywnych zachowań ze świata zewnętrznego oraz odbierania tego przez młody plastyczny umysł. Czyli powstała naukowo udowodniona teoria ale bez udowodnienia zachowań młodego umysłu dziecka na zachowania negatywne dorosłych ludzi. Później pomyślałem sobie że to nie jest kompletnie moja wina że byłem molestowany, to mój brat wszystko wymyślił nie ja, to on wszystko realizował zaciekle nie ja, on mnie szantażował nie ja więc ja nie mogę brać za to odpowiedzialności czyli nie mam nic sobie do zarzucenia. A moje życie jest zbyt cenne żebym ciągle myślał o tym co mój brat wymyślił 25lat temu. Ja wiem ile ja lat jeszcze pożyję? Życie jest zbyt krótkie i niesamowicie cenne, żebym je marnował na takie myśli. Pomyślałem sobie również że skoro biolodzy, neurobiolodzy, lekarze, psycholodzy którzy udowodnili naukowo teorię plastycznego umysłu u dziecka nie pomyśleli o mnie i o osobach w dzieciństwie molestowanych, żeby popracować nad tym zagadnieniem czy plastyczny umysł dziecka również podczas wyrządzanej krzywdy przyswaja sobie czy też uczy się zachowania dorosłego sprawcy ze świata zewnętrznego. I dowieść że dziecko podczas krzywdy jakim jest np. molestowanie nie uczy się zachowania sprawcy i nie wykorzystuje w dorosłym życiu. Dlatego ja postanowiłem że z dniem dzisiejszym nie będę wogóle myślał o tych biologach, neurobiologach, lekarzach, psychologach i zagadnieniu plastycznego umysłu. Reasumując jeżeli ktoś nie wziął pod uwagę mnie oraz osób molestowanych to ja osobiście nie będę brał kogoś teorii "plastycznego umysłu" do siebie i do swojej uwagi. I niech się dzieje co chce. :):):)
  18. esprit: dzięki za troskę ale już całkowicie poradziłem sobie z problemem, po prostu uzmysłowiłem sobie że ludzie mi nie pomogą sam sobie muszę pomóc i po prostu przestałem o tym wszystkim myśleć i zacząłem żyć swoim życiem czyli lekko oraz swobodnie. pozdrawiam.....
  19. vifi: tobie pomogły to powinnaś się cieszyć. Mi akurat jedna wizyta zabrała 10lat z życiorysu i o mało nie sprawiła że wylądowałbym w Szpitalu Psychiatrycznym. Podkreślam wizyta u psychologa. Właśnie wielu dobrze że to zostało napisane najgorsze to jest to w nauce psychologii że nie wszystkim a powinno być chyba raczej inaczej. Nieprawdaż..... Ale kończąc już całkowicie ten temat napiszę jedno i ktoś się z tym może zgadzać lub nie. Nie zależy mi na tym, naprawdę. Będąc osobą dotkliwie skrzywdzoną w dzieciństwie przez molestowanie seksualne jak inne dzieci skrzywdzone w ten sposób powinienem dostać pomoc i przede wszystkim do końca życia święty spokój. Nie powinna nigdy podkreślam nigdy w życiu wydarzyć się w moim życiu taka sytuacja że będąc osobą po tak ciężkich doświadczeniach zastanawiam się czy mój umysł był plastyczny w dzieciństwie na zachowanie sprawcy czy też w jakiś sposób się uchronił. Czyli nie powinienem się zastanawiać dodatkowo czy mój umysł przyswoił sobie takie zachowanie czy też nie. Wogóle nie powinienem być w tym miejscu, czuć się tak negatywnie jak obecnie się czuję, oraz opisywać to co opisuję. A jeżeli tak się dzieje to czy rzeczywiście biolodzy, neurobiolodzy, lekarze, psycholodzy i sama nauka psychologii jest wobec mnie tak oczywiście w porządku i wobec ludzi molestowanych. Ktoś powie że my ludzie molestowani robimy z siebie świętych. Nie, po prostu nie jest nam miło kiedy będąc niewolnikami jednego przykrego wydarzenia z dzieciństwa zamyka nas się w błędne koło między jednym problemem a drugim. Ludzie nie molestowani nie zaznają nigdy tego uczucia jaki twórczy potrafi być umysł kiedy osobie molestowanej podrzucimy chociażby temat plastycznego umysłu i uczenia się młodego umysłu ze świata zewnętrznego. Umysł rozpracuje to po swojemu i nie musi to być pozytywne. Można nawet wyć z bólu napastliwych myśli. Psycholodzy oraz osoby nie molestowane nie są w stanie zaznać tego typu myśli nawet w 1% chociaż nawet mogli by się bardzo mocno starać. Nie powinno być wogóle takiego pojęcia plastycznego umysłu w kontekście osób molestowanych . Krzywda powinna być leczona a nie powielana. Umysł ludzki nie jest do końca zbadany i sam tylko Bóg wie kto co może zrobić i nawet potwierdzone naukowo badania nie są w stanie tego zapewnić.
  20. ekspert_abcZdrowie: Dziękuję za chociaż odrobinę odetchnienia i ulgi, takie słowa naprawdę pomagają. Mój umysł naprawdę jest zmęczony. Codziennie rano budzę się i zaczynam nowy dzień z lękami oraz czuję w głowie silne kłucie w wielu miejscach jakby rozbite szkło mi uwierało w głowie. Jest to bardzo nieprzyjemne. Nieraz jak jest ładna pogoda, popatrzę przez okno nie wiem jakim cudem mam takie momenty jakby nagle wszystko odpłynęło z mojej głowy wszystkie lęki oraz zło i czuję niesamowitą ulgę jakiej bardzo dawno nie czułem. Czuję się jakbym dopiero się urodził, czuję się jakbym był małym dzieckiem przed tym całym złym wydarzeniem dla mnie. Jakby z boku mnie dobry anioł dotknął przez chwilę i zabrał ode mnie te złe myśli z przeżytą traumą w dzieciństwie. Dziękuję za te słowa one naprawdę pozytywnie pracują w mojej głowie i sprawiają że rano zaczynam dzień z uśmiechem oraz coraz częściej do ludzi wychodzę z optymizmem i pomocą.
  21. pg79, wydaje mi się, że mieszasz trochę pojęcia i nie do końca rozumiesz to, o czym piszesz. Bez obrazy oczywiście. Wspominając o teorii plastycznego umysłu, masz chyba na myśli neuroplastyczność. Plastyczność to zdolność układu nerwowego do adaptacji lub zmiany w wyniku doświadczenia. Plastyczność umożliwia mózgowi również adaptację do zmian zachodzących w wyniku fizycznych uszkodzeń. To zdolność do samonaprawy mózgu. Nie jest to jakaś wydumana, wyssana z palca przez psychologów teoria. Nad odkryciem właściwości UN, w tym neuroplastyczności, pracowali biolodzy, neurobiolodzy, lekarze... To jest udowodnione naukowo. Jednak ta teoria nie dowodzi, że umysł czerpie wszystkie bodźce ze świata zewnętrznego i człowiek potem to powiela. W kontekście dzieci mówi się o plastyczności rozwojowej i dotyczy to dostosowania się młodego organizmu do środowiska w wyniku interakcji z nim. Chodzi o to, że we wczesnym okresie rozwoju mózg wykazuje większą plastyczność i skłonność do tworzenia nowych połączeń nerwowych, co umożliwia niemowlęciu nabycie podstawowych umiejętności, jakie obserwuje u innych - uczy się mówić, chodzić itd. Jest też plastyczność kompensacyjna, pouszkodzeniowa, kiedy wskutek ubytku tkanki nerwowej tworzona jest nowa sieć połączeń neuronalnych, która przejmuje funkcje uszkodzonych obszarów. Plastyczność umożliwia też uczenie się i zapamiętywanie, gdy poprzez powtarzanie utrwalają się pewne ścieżki neuronalne. Natomiast Twoja druga uwaga, iż dzieci biorą przykład z dorosłych, odnosi się bardziej do innej teorii, a mianowicie społecznego uczenia się albo uczenia się przez obserwację (teoria Alberta Bandury). W skrócie jest to forma uczenia się poznawczego, w której nowe reakcje są nabywane po zaobserwowaniu zachowania innych osobników i konsekwencji ich zachowania. Dziecko zatem nie będzie powielać agresywnego zachowania, jeśli nie spotka je za to "pozytywna" konsekwencja. Jeśli jednak osoba dorosła zachowująca się agresywnie jawi się dziecku jako odnosząca sukcesy i godna podziwu (pozytywne konsekwencje), wówczas takie dziecko będzie chętniej powielać zaobserwowane agresywne zachowania osoby dorosłej. -- 11 kwi 2014, 15:54 -- pg79, wydaje mi się, że mieszasz trochę pojęcia i nie do końca rozumiesz to, o czym piszesz. -- 11 kwi 2014, 15:57 -- mmmm -- 11 kwi 2014, 20:04 -- ekspert_abcZdrowie: cytat"wydaje mi się, że mieszasz trochę pojęcia i nie do końca rozumiesz to, o czym piszesz". Na razie w tej chwili mam pełne odczucie że to nauka psychologii oraz psycholodzy bardzo mi mieszają w głowie. I proszę mi wierzyć jestem jak najbardziej pozytywnie nastawiony do psychologów oraz samej nauki psychologii. Wydaje mi się że mi osobiście osobie molestowanej w dzieciństwie na dzień dzisiejszy lepiej żyło by się bez nauki jaką jest psychologia i ludzi zajmujących się tą nauką. Miałbym jedną krzywdę o której zapewne bym już zapomniał. W tej chwili mam dwie krzywdy które nawzajem się uzupełniają oraz napędzają. Nikt kto nie może zobaczyć przez pryzmat osoby molestowanej nigdy nie doświadczy tego o czym mówię i nigdy tego nie zrozumie. Cytat"Nad odkryciem właściwości UN, w tym neuroplastyczności, pracowali biolodzy, neurobiolodzy, lekarze... To jest udowodnione naukowo. Jednak ta teoria nie dowodzi, że umysł czerpie wszystkie bodźce ze świata zewnętrznego i człowiek potem to powiela. Ale nie jest wstanie ekspert_abcZdrowie powiedzieć że nie czerpie wszystkich bodźców ze świata zewnętrznego tworząc tym co pisze wielką niepewność, a jak wspominałem wcześniej niepewność tworzy napastliwe lęki o możliwości zajścia zdarzenia którego się nie chce. Nie interesuje mnie to że nad odkryciem właściwości UN, w tym neuroplastyczności, pracowali biolodzy, neurobiolodzy, lekarze... To jest udowodnione naukowo. Interesuje mnie to co do mnie dotarło czyli informacja że z tego powodu ze byłem molestowany mogę kogoś skrzywdzić wypowiedziane z ust młodej pani psycholog nie ważne czy doświadczonej czy też nie. Nie ma to znaczenia. Informacja która z osoby pewnej siebie zrobiła osobę niepewną siebie, napełnioną lękami i destrukcyjnymi myślami. Lubi ekspert_abc zdrowie żyć w niepewności?, jest to miłe uczucie?. Ale właśnie taką niepewność się tworzy nawet w powyższym opisie przedstawionym przez samego eksperta cytuję"/Jednak ta teoria nie dowodzi/, że umysł czerpie wszystkie bodźce ze świata zewnętrznego i człowiek potem to powiela". Tego typu wypowiedz tworzy nie jasną sytuację która nie powinna mieć wogóle miejsca. Młodzi psycholodzy którzy umieją czytać między wierszami mogą również zobaczyć chociażby w tak skonstruowanym zdaniu możliwość umysłu do czerpania wszystkich bodźców ze świata zewnętrznego także z molestowania seksualnego dziecka. Tak właśnie stało się w moim przypadku że otrzymałem taką negatywną informację że mogę kogoś skrzywdzić. A skoro mogę skrzywdzić, to jak mogę skrzywdzić, skoro byłem molestowany. W takim razie proszę powiedzieć dlaczego wogóle dochodzi do tego typu zachowań młodych psychologów, przecież skądś się to bierze a nie wypowiadać się w sposób wymijający i ciągle krążyć w koło dając mi do zrozumienia że nie ma takiej możliwości ale zdarzyć się zawsze może. Jeżeli ja coś robię czy też wymyślam zastanawiam się czy moje myśli, decyzje mogą wyrządzić komuś krzywdę. Czy biolodzy, neurobiolodzy, lekarze zastanawiali obejmowali swoim zapewne daleko idącym umysłem osoby molestowane a tym bardziej wpływ ich udowodnionych teorii na umysł dorosłej osoby molestowanej w dzieciństwie. Chyba raczej nie skoro młoda pani psycholog jest zdolna do takich stwierdzeń, zaś moja znajoma psycholog która jest na trzecim roku twierdzi że osoba molestowanej w dzieciństwie trzeba tłumaczyć że to nie jest jej wina że miała plastyczny umysł podczas molestowania i że to nie musi się wydarzyć tworząc u mnie lęk że zdarzyć się może, że przyjdzie jakaś straszna myśl i mogę molestować czego bym bardzo nie chciał. Wiem że tak nie będzie ale wogóle biolodzy, neurobiolodzy, lekarze w euforii nauki i wymyślania ciekawych teorii oraz zbierania zasłużonych profitów nie pomyśleli o aspektach negatywnych swojego wynalazku chociażby osób molestowanych których najbardziej dotknęły te teorie w sposób bardzo negatywny u mnie z myślami o nie zakładaniu rodziny żeby swoich dzieci nie narażać, przez całkowite poświęcenie się rozwiązywaniu problemu wypowiedzi młodej pani psycholog utrata osobowości, lęki, nerwica, myśli że trafię do szpitala psychiatrycznego, nerwobóle, silne bule głowy. Czyli reasumując nie mający nic do stracenia biolodzy, neurobiolodzy, lekarze, psycholodzy którzy nie byli molestowani mogą sobie wymyślać co chcą i mówić co chcą ja zaś będąc brutalnie skrzywdzony i molestowany idąc po pomoc do specjalisty psycholog mam po wyjściu od niej zastanawiać się czy ja skrzywdzę czy też nie w jakikolwiek sposób już nie mówię poprzez molestowanie żyjąc w najgorszym co może być czyli w niepewności. Nie tego oczekiwałem od świata i ludzi po przeżytej tego typu traumie. Jeżeli już ktoś publikuje tego typu teorię czy badania potwierdzone naukowo nie będący pewien wszystkich zachowań również tych negatywnych które umysł może przyswoić lub nie powinien dokładnie to opisać czy też zaznaczyć w podręcznikach żeby młodzi psycholodzy zaskoczeni trudnym tematem jakim jest molestowanie nie brnęli prosto w takie stwierdzenia że osoba molestowana jest potencjalną osobą do skrzywdzenia innej osoby. Krzywdząc osoby i tak już skrzywdzone i to bym powiedział tak mocno że już więcej nie można. Umysł osoby molestowanej jest bardziej wrażliwy na tego typu stwierdzenia ponieważ sprawa molestowania jest jej nieodzowną częścią życia którego w samej rzeczy dotyczy i dotyczyć będzie do końca życia. Dlatego każde tego typu stwierdzenie nawet wypowiedziane nieumyślnie rzucone jak to potocznie mówi się na wiatr może mocno dotknąć również zmienić człowieka na parę lat lub spowodować chorobę psychiczną. Dlatego stwierdzenie kogoś że umysł osoby molestowanej jest kruche jak jajko jest najbardziej zasadne. Jest wrażliwy na każde słowo związane z molestowaniem. Można sobie to różnie tłumaczyć dlaczego tak się stało i czy wogóle powinno się stać. Moim zdaniem nie. Uważam że jak osoba jest skrzywdzona w jakikolwiek sposób powinna dostać pomoc a nie dodatkową krzywdę która niszczy życie. Sprawa molestowania całkowicie mnie dotyczy i naprawdę denerwuje mnie fakt że osoby które nie przeżyły tego co ja, przez co i tak mam obniżoną wartość samego siebie wypowiadając się w taki sposób że ja mogę kogoś skrzywdzić manipulując w okropny sposób moim życiem obniżając wartość mojego życia całkowicie. Będę zaskarżał naukę psychologii oraz panią psycholog do sądu mając wspólnie z moim adwokatem przygotowany pozew przedstawiający wprost naukę psychologii i panią psycholog odpowiedzialnych za wprowadzenie mnie w chorobę psychiczną i manipulowanie moim życiem oraz życiem innych molestowanych wposób skrajnie negatywny i nieodpowiedzialny. Jeżeli jeden psycholog który ma wysokie poczucie swojej wartości obniża wartość osoby molestowanej która przez molestowanie na swojej osobie już ma obniżoną swoją wartość dostanie nauczkę i karę, drugi psycholog czy dziesiąty nie będzie powielał tego błędu. mangiferaindica: Jeżeli pani była molestowana mogę z panią wymienić się spostrzeżeniami. Jeżeli nie, nie mamy o czym mówić, jest pani tak obeznana w tym temacie że nie ma pani najmniejszego pojęcia o czym pani mówi i co pani robi. Najłatwiej wypowiadać się tym którzy nie przeżyli czegoś podobnego na własnej osobie. Są osobami bezpiecznymi których ten problem nie dotyczy. Wtedy się tego nie czuje i można trochę pocwaniakować. To właśnie z takich ludzi nie dotyczących tematu robią się sztuczne spekulacje, niedomówienia, nieprawda, cierpienie. Więc proszę zamilczeć. Dziękuję za pomoc, wiem że najlepiej nie chodzić z jakimikolwiek sprawami oraz problemami do psycholog. Najlepiej sobie można poradzić i trzeba poradzić samemu. Bo można sprawę tylko pogorszyć.
  22. W psychologii jest znane pojęcie plastycznego umysłu u dzieci. Czyli dokładnie to rozumiejąc dzieci we wczesnym okresie wzrostu a dokładnie ich młody rozwijający się umysł czerpie wg. psychologii wszystkie bodźce ze świata zewnętrznego oraz ludzi dorosłych. Czy możemy powiedzieć że wszystko, również te złe rzeczy nie mając żadnych dowodów. Nie mając żadnych dowodów chodzi mi tutaj o to czy osoba nie będąca np. molestowana może powiedzieć że dziecko molestowane skrzywdzone w ten sposób może kogoś skrzywdzić w dorosłym życiu czy też molestować przez to że doznało w dzieciństwie akurat takiej krzywdy. Można się zgodzić z teorią że dzieci z dorosłych biorą przykład ale nie można zaakceptować tego, że dzieci nie potrafią odróżnić dobra od zła i biorą również zły przykład z dorosłych. Czyli że ich umysł zapisuje wg psychologów że tak powinni postępować jak ich oprawcy w dorosłym życiu. Jedna psycholog powiedziała mi że za bardzo generalizuję, zatem proszę mi powiedzieć w jaki sposób do mnie dotarło podobne twierdzenie że mogę kogoś skrzywdzić czy też molestować ponieważ byłem w dzieciństwie molestowany. A czy to przypadkiem nie jest tak że psycholodzy, którzy nie byli w dzieciństwie molestowani dopisują do teorii plastycznego umysłu temat molestowania seksualnego tworząc nową teorię niesprawdzoną lecz robiącą z ludzi dorosłych molestowanych w dzieciństwie potworów takich samych sprawców od których doznali strasznych krzywd o których może mieć tylko pojęcie osoba molestowana i chyba nikt więcej. Zaobserwowałem że bardzo łatwo wypowiada się tym osobom czy też psychologom na temat teorii plastycznego umysłu z twierdzeniem że osoba molestowana może skrzywdzić dziecko lub molestować którzy nie byli molestowani czyli nie wiedzą tak naprawdę nic na ten temat. A dokładnie jakie procesy myślowe zachodzą u dziecka molestowanego a później już dorosłego człowieka. Zastanówmy się czy nauka psychologii właśnie temu ma służyć żeby stwarzać nowe sztuczne problemy, żeby psycholodzy którzy wpadną na nową nie do końca może prawdziwą teorię, nie do końca pomagającą człowiekowi lecz tworzącą autodestrukcję chełpili się tym. Czy w imię nauki ludzie w dzieciństwie molestowani nie mają nigdy zaznać spokoju chyba że w trumnie, ponieważ myśl że mogą także molestować nie pozwala się pogodzić z tym co ich spotkało czy też mnie złego w dzieciństwie. Czy psychologom o to właśnie chodzi. Podam przykład mam koleżankę która studiuje psychologię jest na trzecim roku oczywiście nie zna mojego problemu. Kiedyś napomniałem jej i rozmawialiśmy na temat plastycznego umysłu a molestowania w dzieciństwie. Powiedziała wprost że dziecko molestowane w dzieciństwie z uwagi na to że ma plastyczny umysł może molestować w dorosłym życiu. Właśnie to „może” jest dla osoby molestowanej jak być albo nie być. Wielka niewiadoma a za wielką niewiadomą i niepewnością kryją się zazwyczaj ogromne samo napędzające się destrukcyjne lęki. Czy ktoś z psychologów o tym pomyślał. Czy tylko liczy się nauka a nie człowiek. Moja koleżanka powiedziała że taki człowiek musi się z tym pogodzić, moje pytanie brzmi a niby dlaczego w imię nauki. A jeżeli to jest nieprawda człowiek ma przeżywać dodatkowe puste nieuzasadnione lęki przez całe swoje życie, mając siebie za dno czy wybryk natury lub niebezpiecznego dla otoczenia ponieważ może molestować. Uważam że psycholog lub człowiek który był molestowany w dzieciństwie nigdy po raz drugi nie wymyślił by na siebie takiej teorii czyli że w dzieciństwie był molestowany a z uwagi że miał plastyczny umysł będzie molestował w dorosłym życiu. Lub może molestować. Właśnie najgorsze jest słowo „może” ponieważ nie daje żadnej odpowiedzi, a gorsze od najgorszej prawdy jest właśnie niepewność która niszczy od środka człowieka molestowanego. Bo nie wie czy będzie molestował czy też nie. Czyli nauka psychologii nie dba o to żeby pomóc ludziom molestowanym lecz jest teoria trzymajmy się niej ponieważ została stworzona przez wielkich uczonych psychologii jak np. pana Sigmunta Freuda który również nie był molestowany. Zatem moje pytanie brzmi czy nawet sam pan Sigmunt Freud wpadł by na podobną teorię jakby w dzieciństwie był molestowany raczej nie ponieważ człowiek jest tak skonstruowany że nie obciąży siebie negatywnymi myślami po raz drugi czyli nie będzie potęgował tego co wydarzyło mu się we wczesnym dziecinstwie. Czyli teoria plastycznego umysłu odnosząca się negatywnie do dzieci molestowanych a pózniej dorosłych osób została wymyślona przez psychologię czy też psychologów nie mających styczności z molestowaniem na samych siebie. A jeżeli ktoś nie miał styczności z takim tematem na własnej skórze nie ma najmniejszego pojęcia jak zachowuje się dziecka umysł podczas molestowania i czy uczy się takiego zachowania. Przyszedł czas że muszę obalić całkowicie tą błędną teorię odnoszącą się akurat do molestowania bo sam byłem molestowany. A dokładnie przez mojego brata który molestując mnie miał w oczach nie do opisania wielkie zło oraz chęć zaspokojenia seksualnego na mnie. Nie muszę nikomu mówić jak czułem się będąc małym dzieckiem kiedy kładąc się normalnie spać nie spodziewałem się co mnie czeka złego w nocy. Jak dziecko czując w nocy że ktoś je dotyka w kroczu otwiera oczy i widzi najgorszy widok jaki można sobie wyobrazić czyli spuszczone spodenki od piżamy i majtki oraz zabawiającego się własnego brata moim narządem płciowym. Później zaszantażowanego że jak nie będę wykonywał jego zboczonych rozkazów powie rodzicom co ja robię czyli obarczanie mnie swoją winą i wymyślonym zboczeniem. A jak chciałem się bronić i powiedzieć o wszystkim rodzicom zastraszył mnie że jak powiem na pewno ojciec wyrzuci go z domu i prze zemnie rozpadnie się rodzina bo powiedziałem o tym. Straszył mnie także że jak powiem o tym rodzicom mama będzie bardzo płakała że coś takiego się stało. Później wpadł na pomysł który realizował skrupulatnie że jak nie będę wykonywał jego zboczonych poleceń a do tych poleceń należało np. dotykanie moim językiem jego odbytu, wkładanie jego członka do mojej buzi i stosunek z moją buzią oraz wytrysk w mojej buzi brutalnie rękami przyciskając moją głowę do jego członka, na silę wkładanie mojego członka do jego odbytu, gwałcenie mnie. Czy po takich przejściach w dzieciństwie, nieprzespanych nocach, nerwobólach można takiemu dziecku a teraz już dorosłemu człowiekowi powiedzieć że ja też mogę skrzywdzić i molestować w ten sam sposób jak mój brat oprawca. Nigdy się nie zgodzę na takie traktowanie. Będąc małym dzieckiem w tym momencie gdy byłem molestowany pamiętam dokładnie że mój młody umysł był w stanie bardzo negatywnego nastawienia do sprawcy i odpychania wszystkiego co złego z tym stanem rzeczy związanego. W taki razie jak ktoś może powiedzieć że mój umysł przyswajał sobie to negatywne zachowanie mojego brata który w tym czasie mnie molestował. Jak w ogóle można powiedzieć osobie takiej jak ja która zwierzyła się pani psycholog ze swojego problemu z myślą że otrzymam wreszcie pomoc i spokój że ja mogę molestować. To nawet nie jest z czystego punktu widzenia nie psychologicznego ludzkie zachowanie. Jeszcze to twierdzenie które nie daje mi spokoju że miałem jako dziecko „plastyczny umysł” i mogę molestować sprawia że automatycznie się usprawiedliwiam tym że cofam się do dzieciństwa widząc wszystko jeszcze raz jak byłem molestowany tłumacząc sobie że to ja byłem skrzywdzony. Ale czy powinienem cofać się do mojego dzieciństwa po raz drugi i widzieć na żywo te złe chwile w moim życiu analizując i cierpiąc po raz drugi zamykając się w sobie w imię nauki i ludzi którzy takimi twierdzeniami żyją na co dzień lecz nie byli molestowani i nie mają nic do stracenia oraz nie muszą tak jak ja przeżywać tego w tej chwili. Nikt nie zdobędzie się na odwagę i nie powie że ta teoria plastycznego umysłu nie dotyczy dzieci molestowanych, że umysł nie zapisuje złych myśli przekazanych od sprawcy do wykorzystania w dorosłym życiu. Tylko w imię nauki psychologii musicie być krzywdzeni po raz drugi. Na koniec powiem że jestem 25lat po molestowaniu. W moim życiu nigdy nawet najmniejsza myśl mi nie przyszła do głowy żeby obcować z małymi dziećmi. Ale i tak cierpię przez złych ludzi którzy nie doznali takich krzywd jak ja a twierdzą że osoba molestowana może skrzywdzić innych. W ten sposób nie tylko odbiera mi się resztki godności ale również osobowość powodując że coraz bardziej zamykam się w sobie żegnając się z realnym światem a ta osoba która mi to powiedziała żyje na pewno w pełni szczęścia i radości. Mam nadzieję że tych wszystkich złych ludzi lub psychologów którzy opierają tezę molestowania seksualnego w dzieciństwie do plastycznego umysłu spotka zasłużona kara od losu taka porządna. Jeszcze w dodatku przypomniało mi się spojrzenie psychologów jak wspominałem o plastycznym umyśle u dziecka a odnoszącym się do molestowania mnie i innych dzieci w dzieciństwie mówiąc mi że to nie musi się stać żebym spał spokojnie w głębi duchu wierząc zaciekle w tą teorię oraz broniąc jej w imię nauki a nie dobru dziecku molestowanemu w dorosłym życiu. Czyli śmiem twierdzić że nauka psychologii i sami psycholodzy oczywiście nie wszyscy, nie są po to aby nieść dobro ludzkości potrzebującej okrutnie skrzywdzonej przez chociażby molestowanie. pozdrawiam wszystkich ludzi dobrej woli.......... Piotr Wierzbicki
  23. -- 24 lut 2014, 20:21 -- utgyugkl -- 24 lut 2014, 21:13 -- intel i Nortt: Oj moi drodzy Polaczkowie to tylko u nas przyjęła się taka kultura nie pomagania a jeszcze głębszego dobijania osób pokrzywdzonych właśnie w taki sposób mówię o gwałcie, molestowaniu i innych okropnościach tego świata. Jak to łatwo się wypowiadać i cwaniakowaci na taki trudny temat osobom których żadne z wymienionych powyżej okropnych rzeczy nie spotkało i nie czują tego co te osoby. Wasze wpisy od razu powinny być wykasowywane i nie ujrzeć światła dziennego ponieważ nie są związane z żadną pomocą a bym powiedział dodatkowym dobijaniem tych skrzywdzonych osób. Na tego typu tematy powinny wypowiadać się osoby które niosą pomoc czy też specjalistów którzy na tym się znają a nie dwóch niewyuczonych debili którzy myślą że zjadły mądrość życia. Znam bardzo dobrze takich jak wy. Nie zostaliście molestowani w dzieciństwie czy też zgwałceni to powinniście się cieszyć iść naprzód z lekkością ducha i wogóle nie odwiedzać tego typu forach skoro macie takie debilne poglądy. W tedy możemy rozmawiać na tematy zgwałcenia jak tego doświadczycie. A tak macie z tymi tematami tyle wspólnego co ślepy z prowadzeniem samochodu. Przez takie się wtrącanie ludzi którzy nie doświadczyli na własnej skórze tego czego temat dotyczy wielu ludzi odebrało sobie życie. Ja osobiście jako mały chłopak byłem molestowany i również dostałem pseudo pomoc od takiego pokroju człowieka jak wy panowie którzy nie mają z takimi tematami nic wspólnego a najwięcej do powiedzenia mają. Otóż ta osoba powiedziała mi krótko prosto z mostu co się później okazało wyssaną z palca nieprawdą że mogę cytuję " może pan molestować" fajnie panowie którzy nie doświadczyli o czym mówię usłyszeć od takiej osoby która również nie doświadczyła takie słowa w dodatku wypowiedziane mi osobie która raz była skrzywdzona czyli osobie molestowanej. I jak byście się poczuli. Też bylibyście skłonni w ocenach kogoś skrzywdzonego Żyjąc z taką destrukcyjną myślą już dawno odebralibyście sobie życie w dodatku że to było wypowiedziane z ust młodej nie doświadczonej pani psycholog. A ja mam 34 lata w sumie 25 lat od molestowania i poradziłem sobie ze wszystkim również z tym co powiedziała mi ta nie doświadczona osoba w postaci psychologa. Po prostu przestałem wierzyć ludziom którzy nie zostali w podobny sposób skrzywdzeni również nie ufam psychologom. Sam się naprawiłem. I na koniec podsumowując najchętniej wziął bym was dwóch za łby jak tą młodą panią psycholog (pani mądralińska) i ukręcił przy samej dupie bo przez takich najwięcej wiedzących którzy żadnej podobnej krzywdy w życiu nie zaznali ludzie skrzywdzeni są jeszcze raz krzywdzeni. Macie wspaniałe życie to sobie żyjcie i się nie wpier...ajcie z takimi pozbawionymi wrażliwości, pomocy, zrozumienia tekstami. Bo nie wiecie co ta dziewczyna zgwałcona czuła czy też ja co przechodziłem przez życie. Nigdy nie zaznacie tego złego uczucia kiedy myślicie że skoro byliście molestowani to nie daj Boże możecie molestować np. swoje dzieci. Bo tak powiedziała sobie psycholog która jest autorytetem. Właśnie takie opisane problemy powstają przez was ludzi którzy nie byli skrzywdzeni a najwięcej się wypowiadają. Tępe głąby kapuściane. Tylko osoby molestowane, zgwałcone zrozumieją siebie nawzajem. Dla ludzi nieskrzywdzonych w ten sposób to świat zupełnie obcy oraz niedostępny. Naprawdę zajmijcie się swoim nie skazitelnym życiem bo zabierając głos robicie więcej szkód niż pożytku a o to w życiu raczej nie chodzi.... pg79
  24. pg79:ekspert_abcZdrowie psycholog: Dziękuję bardzo za obszerne wytłumaczenie tematu i udzieloną mi pomoc na którą bardzo długo czekałem. Wiem że czeka mnie bardzo dużo pracy nad sobą i pozytywnym myśleniu oraz podejściu do świata który jest trudny oraz skomplikowany. Wiem może za bardzo generalizuję temat i to mnie gubi sprawiając u mnie problemy jak np. nerwicę lękową Proszę mi zatem powiedzieć skąd się wziął mój problem, na pewno nie wyszedł ode mnie. Skąd u młodej pani psycholog wzięło się takie myślenie że "osoba molestowana w dzieciństwie może mieć sposobność do molestowania w dorosłym życiu". Takie zaindukowanie myśli w moim umyśle przez osobę psychologa spowodowało w pewnym sensie głęboki może nieodwracalny uraz psychiczny ale do zaakceptowania i zminimalizowania do możliwości normalnego życia. Mój umysł wytwarza na bieżąco ogromnie silną negatywną myśl, której nie chce mieć o całkowitej możliwości molestowania przeze mnie z psychologicznego punktu widzenia. Mój umysł wyobraża sobie panią psycholog która ma rację i widzę siebie w roli złego człowieka mogącego molestować, wywołuje to myśl molestowania i silnych bólów głowy i brzucha. Zaburzenia erekcji i brak seksu. Nerwica natręctw. Boję się że mogę to zrobić co blokuje automatycznie mój umysł od logicznego myślenia. Nie mogę się uwolnić od tej myśli ponieważ trzyma mnie to że usłyszałem to z ust pani psycholog. Nie widzę swojej osobowości, miłych chwil dzieciństwa, przyjemnych rzeczy które mogą się wydarzyć. Ciągle mój umysł i ja kręcimy się wokół jednego tematu w kółko powtarzając się w zamkniętym kręgu nie mając możliwości wydostania się z psychicznego negatywnego koła. Mam uczucie że nie myślę i nie przeżywam swojego życia, nie planuję i nie układam planów, mam depresję, straciłem godność. Czuję się za to poniżony, zły, zboczony, niezrównoważony. Myślę że tak się dzieje ponieważ ludzie którzy nie byli molestowani najwięcej wypowiadają i wogóle wypowiadają się na temat molestowania nie mając na ten temat żadnej wewnętrznej wiedzy którą może posiadać tylko ofiara. Myślę również że tym bardziej psycholog wypowiadający się na temat molestowania i tworzenie twierdzeń skrótowych silnie zakorzenia myśl w społeczeństwie i rozwija myśl skrótowa " byłeś molestowany to będziesz molestował". To tworzą ludzie którzy nie dość że nie byli molestowani nie mają żadnej wiedzy na temat przebiegu myśli ofiar. Ludzie lubią się krzywdzić i tworzyć nowe problemy bez wyjścia oraz opanowania. Powstają plotki i są tworzone sztuczne problemy mocno zakorzenione w umyśle bez pokrycia które mogą u ofiar molestowania wywołać głębokie choroby psychiczne jak zaburzenia osobowości, lęki, nerwobóle. Pozdrawiam -- 09 lut 2014, 12:36 -- pg79: ekspert_abcZdrowie psycholog: Jeszcze chciałbym dodać że jeszcze takimi chorobami może być schizofrenia czyli wewnętrzne rozrywanie człowieka przez niechciane myśli którą również przechodziłem, natręctwo lęków, zaburzenia osobowości, depresja i inne. Mam ogromny żal do ludzi których nie spotkało molestowanie seksualne w dzieciństwie, jakoś się od tego uchronili, nie wiedzą co myślą ludzie molestowani w dorosłym życiu a najwięcej wypowiadają się na ten temat nie wiedząc jakie procesy myślowe i umysłowe zachodzą w dorosłym życiu molestowanych osób z uwagi np. na autorytet psychologa przez sugestię tworząc u nich sztuczny skrót myślowy jeszcze dodatkowo wypowiedziane z ust psychologa utwierdzając osoby molestowane głęboko w tym przekonaniu przez co umysł tworzy również nowe autodestrukcyjne myśli kończące się nerwami i bólem. To jest na takiej zasadzie jakbym człowiekowi powiedział że będzie prawnikiem chociaż z góry wiem że ów człowiek nie lubi studiować prawa tylko np. medycynę. Nie ma powołania do prawa. ciężko później wyjść z tego psychologicznego zaklętego kręgu kiedy osoba molestowana bije się z myślą że pani psycholog ma rację przecież to osoba która najlepiej zna się na umyśle człowieka i zrachowaniach która ma kontakty na co dzień z osobami które molestują małe dzieci i na pewno wie co osoba molestowana może zrobić i skoro mówi że osoba molestowana może molestować to ma rację. Trzeba siebie samego przekonać że pani psycholog nie ma racji co jest ogromnie ciężkie, trzeba wejść w głąb umysłu i drobnymi kroczkami przekonywać siebie że nawet wypowiedziane słowa przez panią psycholog to są procesy myślowe które negatywnie lub pozytywnie wpływają na życie i umysł człowieka. Że możemy sami sobie pomóc. Tutaj mamy ten problem że tego typu zaindukowanie czy ogromny skrót myślowy jest tworzony przez niedoświadczonych psychologów ale liczy się akurat tutaj fakt że przez "psychologów". Gdyby tego typu stwierdzenie powiedziała mi zwykła osoba podejrzewam że wogóle bym o tym nie myślał. Psycholog w społeczeństwie jest brany za osobę która najlepiej zna się na procesach myślowych ludzi i umyśle. J jeżeli teraz pójdziemy do mało doświadczonego psychologa którego może przerosnąć temat molestowania i powiemy mu że byliśmy molestowani i nie radzimy sobie z tym i usłyszymy z ust psychologa takie negatywne stwierdzenie nawet może być nieprawdziwe umysł rozpracuje to po swojemu ciągle każdego dnia tworząc proces myślowy bardzo wiarygodny i utwierdzony w sobie "jesteś osobą molestowaną-psycholog zawsze ma rację-psycholog pracuje z osobami które molestują-wiadome jest że osoby molestujące dzieci w dzieciństwie były molestowane-ty też będziesz molestował w którymś momencie życia-psycholodzy tylko tak mówią że nie będziesz molestował ponieważ nie chcą żebyś się męczył ale swoje wiedzą na pewno że osoba skrzywdzona przez molestowanie będzie chciała zdjąć z siebie to jarzmo przez skrzywdzenie w ten sam sposób dziecka-swoje dzieci możesz molestować-twój brat ci to zrobił teraz twoja kolej-umysł jest silnie utwierdzony stanie się tak psycholog musi mieć rację. A zatem oczywiście nie wrzucając wszystkich psychologów do jednego worka bo większość psychologów naprawdę zna się na swojej pracy i nie popełnia takich przyziemnych błędów podziękować tym psychologom którzy nie mając pojęcia jak to jest być molestowanym szukają taniej sensacji czy też nowych psychologicznych stwierdzeń czy pojęć krzywdzą bardzo mocno osoby molestowane tworząc u nich sztuczny ale jakże prawdziwy obraz lękowy mówiący o tym że wszystko co ja przeżyłem przekażę dalej czyli molestowanie seksualne. Psychologowie w ten sposób nie mają nic wspólnego z pomaganiem, wrażliwością do drugiego człowieka na jego problemy do którego zostali świadomie powołani. Na koniec podam pani przykład bo nie wszyscy to rozumieją bo pisać sobie można. Jest pani wewnętrznie rozdarta na dwie połowy. Jedna połowa ta dobra, miłe chwile z dzieciństwa, ulubione rzeczy, ulubione potrawy, hobby i inne oczywiście zanikająca w szybkim tempie przez wypieraną drugą tą złą połowę jeszcze dodatkowo przez psychologa utwierdzoną w przekonaniu czyli byłem molestowany, mogłem to przerwać niestety nie przerwałem to moja wina, złe rzeczy robiłem, jestem współwinowajcą, jestem zboczony że takie rzeczy w dzieciństwie robiłem, jestem wyrzutkiem społeczeństwa, ludzie o wszystkim wiedzą można to wyczytać z twarzy, jestem winny wszystkiemu co się stało ponieważ pozwoliłem na kontynuowaniu tego bratu nie mówiąc rodzicom o tym, byłem zastraszany wielokrotnie przez brata że rodzina się rozleci jak powiem o tym co się dzieje, że ojciec wywali go z domu i sobie nie poradzi w życiu że zginie dlatego muszę to robić co brat każe a kazał mi bardzo złe rzeczy zboczone przez co czuję się zły i brudny niepotrzebny w społeczeństwie. I teraz pani jako osoba molestowana z ogromnym ciężarem życiowym przychodzi z takimi myślami oczywiście nie wszystkimi z pełnym zaufaniem i wiernością oraz otwartym umysłem do psychologa-psychoterapeuty znającego się nad rozwiązywaniem ludzkich problemów zamiast otrzymać pomoc dostała by pani stwierdzenie poważnie wypowiedziane cytuję" może pani molestować". Jak pani by się poczuła będąc w obliczu molestowania jako mała dziewczynka. Jak pani umysł w tedy by się zachował. Jakie procesy negatywne myślowe by obrał. Panią psycholog która przekazała mi taki skrót myślowy nic nie kosztowało, tylko to że wypowiedziała te słowa czy też zdanie. Później o tym zapomniała może po godzinie czy też dniu. Mnie to męczy do dzisiaj że może wydarzyć się coś gorszego niż w dzieciństwie, że mogę być tak samo zły jak mój brat co to wszystko wymyślił.Łatwo jest coś powiedzieć nie licząc się wogóle z konsekwencjami nie mając pojęcia co się dzieje z umysłem człowieka przez resztę życia wpływając na całe życie molestowanego odwracając je do góry nogami z całym tragizmem jaki można sobie wyobrazić np. utratę świadomości, osobowości, życia. Łatwo jest coś bez sensu powiedzieć gorzej jest to naprawić. Jeszcze jedno mnie zastanawia jako zwykłego człowieka. Jeżeli ktoś do mnie by przyszedł z podobnym problemem molestowania nie będąc osobiście psychologiem nie potrafiłbym powiedzieć takiemu skrzywdzonemu człowiekowi że "może molestować". Człowiek człowiekowi nie powinien przekazywać takiej złej myśli a co dopiero psycholog która/y powinien być wzorem i raczej pomagać a nie dodatkowo krzywdzić. To mnie jeszcze bardziej utwierdza w przekonaniu i lęku że mogę molestować. Zastanawiałem się co kierowało tą panią psycholog, dlaczego akurat mi coś takiego powiedziała, niestety najgorsze jest to że nigdy się nie dowiem. Żałuję że w tedy nie zapytałem trudno. Boże każdemu jest łatwo się wypowiadać na temat molestowania nie ważne czy to będzie krzywdzić osobę molestowaną ponieważ osoby niemolestowane w dzieciństwie nie odczują na sobie złej sugestii. Najbardziej przeżyją to osoby molestowane. Nas to nie dotyczy, co tam. Życie idzie naprzód nie będę przejmował się osobami molestowanymi ewentualnie można pokpić ze zmęczonego wyrazu twarzy i pośmiać się. Ogromna niesprawiedliwość i zło w naszym społeczeństwie. pozdrawiam serdecznie pg79 -- 11 lut 2014, 12:09 -- pg79: Jeszcze jedno mam spostrzeżenie, młodzi psychologowie mają takie stwierdzenia " że osoba molestowana może molestować" ponieważ nie są świadomi tego że taka informacja może dotrzeć w formie niszczącej plotki oraz skrzywdzić drastycznie osobę molestowaną czyli ofiarę. Sami takim stwierdzeniem nie niszczą siebie tylko ofiary molestowania seksualnego. Życzę takim psychologom z góry którzy rzucają takie stwierdzenia w społeczeństwo żeby ich dzieci kiedyś zaznały molestowania a ich plotka dotarła do tych dzieci czyli "byłeś molestowany to będziesz molestował" zobaczymy jak w tedy psychologowie będą wymyślać podobne stwierdzenia jak ich dziecko dotknięte molestowaniem i stwierdzeniem powyżej zaprezentowanym i ze złamanym życiem będą postępowali. Czy też tak łatwo będą krzywdzić osoby molestowane. -- 03 kwi 2014, 11:01 -- Temat: "Plastyczny umysł u dziecka molestowanego teoria kompletnie błędna i nieprawdziwa" To że psycholodzy studiują umysł człowieka nie mają żadnego prawa tworzenia u osób molestowanych kolejnych negatywnych myśli że np. "molestowana osoba może skrzywdzić" traktując człowieka jak małpę która uczy się i wpaja w umyśle negatywne zachowania swojego sprawcy. Kiedyś bardzo dawno temu jakiś uczony wpadł i wymyślił teorię plastycznego umysłu u dziecka czyli krótko mówiąc że dziecko czy też umysł dziecka bierze przykład z zachowania dorosłych i czerpie wszystko z otaczającego świata w okresie dojrzewania. To jest ogólna teoria prawdziwa ale nie oznacza to żeby współcześni psycholodzy przypisywali tej teorii również to że dziecko molestowane także bierze w pełni negatywne zachowanie swojego sprawcy ucząc się tego i wykorzystując to w swoim dorosłym życiu. To że psycholog jest osobą uczoną w tej dziedzinie nauki o umyśle człowieka tzw. psychologii ale nie będącym/ą w dzieciństwie dzieckiem molestowanym nie powinni tworzyć takich negatywnych teorii. Jeżeli są wierzący to ani Bóg czy z punktu moralnego oraz osobistego, nie zostali powołani do takiego negatywnego zachowania. Każdy człowiek powinien nieść dobro drugiemu człowiekowi i pomagać zwłaszcza psycholog osobie raz dotkliwie skrzywdzonej w dzieciństwie przez molestowanie. Ja byłem molestowany w dzieciństwie i napiszę co umysł dziecka lub jakie procesy myślowe zachodzą u molestowanego dziecka i czy teoria "plastycznego umysłu u dziecka" ma jakiekolwiek zastosowanie i sens. Gdy ja byłem molestowany jak dziecko pamiętam dobrze że w umyśle zachodziły bardzo negatywne procesy które automatycznie mózg zaczął odrzucać w żadnym stopniu nie zapisując zachowania swojego sprawcy traktując takie zachowanie sprawcy złe i nie dobre do zapisania nawet w wielkiej krzywdzie. Ktoś powie że taki głęboki negatywny uraz może zakorzenić się w umyśle młodego człowieka później w dorosłości skutkując tym że będzie chciała się na kimś w taki sam sposób wyżyć. Niestety nic takiego nie czuję. W moim umyśle analizując go dogłębnie nie ma takiego zapisu czy też zachowania lub odwzajemnienia zachowania mojego sprawcy. I jeżeli po 25 latach w moim umyśle nie tworzą się takie myśli żeby traumę z dzieciństwa przenieś w moim dorosłym życiu na dzieci to już mój umysł czegoś takiego nie wytworzy. Jeżeli wszyscy psycholodzy którzy tworzą przypisując teorii plastycznego umysłu dziecka do molestowania są w ogromnym błędzie. Ta teoria nie ma żadnego pokrycia i odniesienia do dzieci molestowanych i jest kompletnie błędna. Jeżeli znajdzie się psycholog twierdzący inaczej mam do niego proste pytanie: " czy był molestowany w dzieciństwie, również czy wie jakie procesy myślowe i zapamiętawcze zachodzą u dzieci molestowanych, czy wiedzą także co umysł dziecka molestowanego bierze za słuszne do naśladowania z dorosłych a co odrzuca do nienaśladowania, jakie procesy myślowe zachodzą u dziecka molestowanego w dorosłym życiu. Na pewno większość psychologów nie będzie znać odpowiedzi na te pytania i to zapewne będzie ta grupa psychologów która wymyśla takie brednie że dziecko molestowane uczy się zachowań swojego sprawcy ponieważ ma plastyczny umysł. Ja sam prawie w to uwierzyłem i o mało nie skończyło się to tym że trafił bym do zakładu psychiatrycznego zamkniętego. Wiadome jest że żaden człowiek nigdy na siebie nie wymyślił by nic złego. Odnoszę się tutaj do psychologów. Jeżeli psycholodzy byli by molestowani nigdy na siebie nie wymyślili by takiej teorii że mieli w dzieciństwie plastyczny umysł i mogą molestować w dorosłym życiu. W takim razie skoro psycholodzy nie byli molestowani w dzieciństwie tworzą teorie bez pokrycia, bez dowodów, żadnego uzasadnienia doprowadzając ludzi molestowanych w dzieciństwie do bardzo skomplikowanego i bardzo negatywnego procesu myślowego tak jak u mnie dlaczego zachowują się jakby wiedzieli wszystko na ten temat i utwierdzają w tych myślach ludzi molestowanych niszcząc ich dogłębnie. Osobiście cofając się do mojego dzieciństwa ponieważ jestem człowiekiem który wszystko musi przeanalizować oraz odkryć prawdę wiem że mój umysł nic nie wziął do godnego naśladowania mojego sprawcy. Że tak powiem nic nie odcisnęło się na moim umyśle z zachowania sprawcy mojego molestowania. To się widzi w swoim umyśle. Dlatego na koniec powiem tak skoro ktoś nie był molestowany, nie zna i nie ma szans poznania takich procesów na własnej skórze niech nie tworzy takich teorii które dotykają bezpośrednio osoby molestowane a nie samych tych którego wymyślenie teorii w rzeczy samej dotyczy. Bo łatwo tworzy się teorie plastycznego umysłu i molestowania tym którzy nie są dotknięci molestowaniem. Przez takie zachowanie bezpośrednio dotyka mnie myśl czy też proces myślowy, bardzo napastliwa/y że jest to prawdziwe uwarunkowanie że ja będąc dzieckiem oraz mając plastyczny umysł całe zachowanie sprawcy zapisałem w swoim umyśle do realizacji w moim dorosłym życiu na dzieciach. Ludzie nie krzywdzie sami siebie. Bo takim zachowaniem tworzycie nowych potencjalnych dorosłych osób wykorzystujących seksualnie dzieci może nawet wasze dzieci psychologów którzy sami takie teorie tworzycie. Zło tak samo jak dobro wraca do człowieka, zatacza koło i dotyka bezpośrednio twórcy tego którego dotyczy wymyślenie podobnej teorii a na której temat nawet będąc osobą uczoną psychologii nie mają nawet najmniejszego pojęcia. A psycholodzy którzy w dzieciństwie byli molestowani wiedzą o czym mówię i że nie ma najmniejszej możliwości ponownego molestowania dzieci przez dorosłego człowieka w dzieciństwie molestowanego. Nawet bardzo dawny uczony psychologii który stworzył czy wpadł na teorię plastycznego umysłu u dziecka nie miał w swoim zamyśle żeby jego teoria miała zastosowanie do dzieci molestowanych i bezpośrednio ich dotykała. Również służąc do generowania i dublowania się zła na zasadzie „ty mnie molestowałeś to ja będę innych molestował” i na znanej zasadzie szerzonego się zła „oko za oko” czy też „ząb za ząb”. Pomóżmy takim ludziom podobnym do mnie czyli molestowanych w dzieciństwie wreszcie odetchnąć świeżym powietrzem, poczuć w końcu zapach świeżego powietrza i zaznać w końcu należnego spokoju a nie kolejnych udręk. Dziękuję i pozdrawiam pg 79
  25. Candy14: Psychologowie twierdzą że dziecko molestowane w dorosłym życiu jest osobą z zaburzeniem osobowości, mająca problem w nawiązywaniu związków, osoba z niską samooceną, mająca problem z przyswajaniem wiedzy, złe kontakty z ludźmi więc pytanie nasuwa się same jak osoba molestowana może zostać psychologiem. Uważam że to jest technicznie i fizycznie niemożliwe. Nigdy osoba molestowana nie będzie psychologiem. A zatem dlaczego psychologowie oczywiście nie wszyscy przekraczają swoje uprawnienia i swój autorytet psychologiczny nie mając wiedzy na temat umysłu i myśli dorosłej ofiary molestowania seksualnego w dzieciństwie, nie będąc również w dzieciństwie żadnego pedofila nie ważne że jest psychologiem ale jako człowiek ma najwięcej na ten temat do powiedzenia krzywdząc po raz drugi ofiary narażając na niepewność w dorosłym życiu, nerwice natręctw, nawet schizofrenię, lęki, zaburzenia osobowości, bule nerwowe. Wydaje się że psychologowie są powołani do niesienia pomocy. Niestety wyścigiem poglądów żeby zabłysnąć w społeczności psychologicznej nieświadomie ranią ofiary. Psychologowie mają swoją nieskazitelną godność przez spokojne dzieciństwo. Ofiary molestowania nie mają tej godności czują się winne molestowania chociaż są ofiarami. Dlaczego więc zabierają ofiarom molestowania godność po raz drugi robiąc z ofiar pedofilów twierdzeniem że "pedofil jest również ofiarą będąca molestowana w dzieciństwie". Jak w takim wypadku mają czuć się ofiary molestowania które z jakiegoś względu poradziły sobie z dzieciństwem tak jak ja. Ale nie potrafię poradzić sobie z myślą że mógłbym dziecku zwłaszcza swojemu taką krzywdę uczynić. Nigdy w życiu nie miałem popędu do dzieci, a jestem 25 lat molestowaniu. Ale dlaczego mam żyć z najgorszą ogromną niepewnością że mogę molestować. Dlaczego wogóle przeżywając w dzieciństwie taką krzywdę mam żyć z taką myślą. Psychologowie takim postępowaniem zabierają mi pewność siebie, wartość swojej osoby, miłość, popęd seksualny do kobiet, brak erekcji w łóżku z kobietą przez nerwicę spowodowaną myślami że mógłbym być pedofilem. I na koniec uważam że to nie jest prawdą co psychologowie mówią i piszą że ofiara ma między innymi problem z seksualnością przez sprawcę. Po molestowaniu miałem normalny popęd seksualny do kobiet i sypiałem z kobietami zaspokajając je w pełni, siebie również. Ale od tamtego momentu kiedy mi pani psycholog powiedziała że mogę cytuję" może pan molestować" straciłem automatycznie wyobraźnię i popęd do kobiet. Dlatego przyczyna tkwi w psychologach. Kiedyś pan psycholog starszy człowiek z siwą brodą powiedział mi że muszę o tym zapomnieć czyli o molestowaniu, później wspomniał że to boli całe życie. Człowiek oczywiście kieruje się tą sugestią co psycholog powie i tak właśnie żyje. Ja pomyślałem sobie że te wszystkie sugestie i przesłania psychologów po prostu głęboko kształtują nasze życie. Wystarczy pomyśleć sobie że psychologowie nie mają racji i życie kształtuje się na nowo po naszemu. Cała teoria psychologów w tedy przestaje istnieć i nie wpływa na nasze myślenie i kształt życia. W tedy żyjemy swoim życiem. Jak bym myślał tak jak psychologowie mnie kierują dzisiaj zapewne pisał bym do pani z zakładu psychiatrycznego zamkniętego. Zdałem sobie sprawę że psychologia może nie tylko pomagać ale również nieść szkodę i nie można jej ślepo do końca wierzyć. Szczerze mówiąc brat zrobił mi krzywdę fizyczną i może trochę psychiczną ale mogłem o niej zapomnieć ponieważ to było zrobione na mnie i na mnie się zakończyło. A psychologowie dali mi nowe negatywne myślenie i niepewność z którym ciężko się pogodzić. Ja psychologom nie zrobiłem takiej krzywdy mówiąc "że 90% ofiar molestowania to pedofile". Jak można tworzyć takie teorie. Czy psychologowie zastanawiają się jak krzywdzą ofiary molestowania doprowadzając do nowych chorób psychicznych, nerwic, braku snu, zaburzenia osobowości, tworzenia nowej niskiej samooceny ofiar. Chyba raczej nie. Liczy się tylko nowa teoria. I to pomyśleć że takie teorie tworzą się na przeprowadzonym wywiadzie z pedofilem który na ogół jest kłamcą. Wszyscy kłamią. Kiedyś czytałem wywiad z panią psycholog która powiedziała cytuje" Idę z pedofilem przez jego podróż i wierzę mu bezwzględnie". Rozumiem to. Tylko jeżeli żaden psycholog nigdy nie był w dzieciństwie pedofila i nie wie co czuje oraz myśli ofiara w dorosłym życiu dlaczego nie za trzyma nie sprawdzonej w żadnym stopniu teorii że ofiara może molestować. Dlaczego ofiara zamiast zacząć normalnie żyć musi bić się z tą myślą nie mogąc planować normalnie swojego życia przeżywając je w godności, zrozumieniu, przyjaźni i miłości. Pozdrawiam pg 79.
×