Jestem pod doraźną opieką psychiatry, bo przechodzę na NFZ. Pierwszy psychiatra chciał mnie skierować do szpitala bez mojej zgody. Drugi (nieuświadomiony o próbach) zalecał szpital jako najlepsze wyjście z sytuacji, szybką doraźną pomoc i kontrolę nad moimi zachowaniami.
Pierwszy terapii nie proponował, drugi właśnie ze względu pogarszającego się stanu zalecił hospitalizację.
Przedtem byłam na Orivenie 175 mg rano + 50 mg popołudniu, tranxene 5 mg doraźnie; mirzaten + clorazepanum 2,5 mg na noc.
Teraz zmieniono mi Effectin (Oriven) na coś z Sertraliną 100 mg rano, bez zmiany reszty.
Jak napisałam wyżej, lekarz przyjmujący na oddział, gdy pojawiłam się ze skierowaniem stwierdził, że nie ma podstaw do hospitalizacji, pomimo tematu MS i prób.