Skocz do zawartości
Nerwica.com

owocówka1526944573

Użytkownik
  • Postów

    201
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez owocówka1526944573

  1. niestety nie. uznałabys tą osobę za nieadekwatną do tego by cie dobrze ocenić. i wtedy byś powiedziała- oo, tamta/tamten jest mądry jak oni mnie polubia to znaczy ze jestem fajna no i oni cie polubia, przy okazji ich poznasz, zauwazysz ze nie są idealni( a napewno nie są bo nie ma takich), i znów ich uznasz za nieadekwatnych i tak w kółko macieju
  2. ooo nie wiedziałam ze tak jest po kaszubsku :)
  3. to nie do końca tak. wszystko co chcesz jest dobrze. jedyne co powinienes to zastanowic sie -czego chceszz. teraz juz wiesz, ze pomagając matce, sciagniesz z niej pewna odpowiedzialnosc(długi), zaleczysz tymczasowy problem, ale będziesz sie na ta chwilę czuł z tym dobrze są niestety minusy, pozwolisz jej staczać się powoli, dasz pożywkę jej alkoholizmowi, w przyszlosci będzie to powodowało dużo problemów natury socialne- bedziesz latał na mamy zawolanie, wydawał na nia pieniędze, bedzięsz uzależniony od jej stanów( wiec ciezko ci bedzie stworzyc związek), alee przez ten cały czas nie bedziesz miał wyrzutów sumienia - ze jestes złym człowiekiem bo pomagasz. jest jeszcze niestety taki myk, że każdemu, absolutnie kazdemu pomagającemy przychodzi moment ze ma już dosyć. bo to jest bardzo cięzkie na długą metę. i jesli ten moment przyjdzie niedlugo, to okej. ale jak przyjdzie za wiele lat to możesz sie obudzic z przysłowiową ręką w nocniku. czyli calkiem sam. bo na dłuższą metę, malo kto wytrzyma dłuższy związek z osobą ktora jest dorosła i "uzalezniona" od mamy i nie mam tu na mysli, tylko relacji chłopak, dziewczyna. bo nawet przyjaciel, kiedys uzna- jedynym sposobem zeby zrozumiał ze nie tedy droga, to zostawic go z tym samego możesz tez podjąc decyzje o tym ze się odetniesz, to będzie cięzkie bo bedziesz musiał przez jakiś czas na bierzaco przypominać sobie po co to robisz ( coś jak dieta dla osoby z nadwagą- nie jesz, jesteś głodny, cierpisz, ale dla lepszego jutra)ale dzieki temu, po pewnym czasie staniesz sie pewnym siebie czlowiekiem, i dasz matce możliwosc wyleczenia. nie ma tu niestety łatwego wyboru, nie ma tak, ze którys wybór ma same plusy. jak to w zyciu bywa. jednak ze świadomoscia tego wszyttkiego, jestes podjąc świadomą decyzję- co chcesz zrobić nie musisz jej podejmować dzisiaj. możesz dać sobie czas. poczytac co ci tutaj ludzie mówia, poczytac fora dla alkoholików( nikt jak oni nie wie lepiej, jak można pomóc) zyskać pełną świadomosc, co który wybór ze sobą niesie. i wtedy podjąć decyzje, jest w sumie jeszcze trzecie wyjście. olac problem, wyprzec, dać sobie wolne i wrócic do niego kiedy indziej. tyle ze po drodze bedziesz sie ciagle jednak męczył. no ale udasz ze sie nie męczysz -- 14 sty 2014, 22:35 -- piterotr, czytałes - toksycznych rodziców? jeśli nie, to pownieneś. mogą ci otworzyc oczy na wiele spraw, i bedzie ci łatwiej podjąc decyzję -- 14 sty 2014, 23:21 -- w mojej rodzinie jest przypadek odwrotny, On, syn alkoholik, wczesniej jego ojciec wiódł prym. potem ojciec sie rozchorowal, z synem chciał porzadek zrobic, ale mama jak to mama, po kryjomu kanapeczki nosiła, do domu wpuszczała, na wino pożyczała itd itd ojciec umarł, syn zaczął królowanie w domu, a mama dalej jak to mama. toz to syn- to co mu jeśc nie dam? -z domu dziecka nie wyrzuce! -przecież mu ciagle powtarzam ze ma nie pić/iśc do pracy/ sprzatac........ -to chowaj jak wiesz ci ukradnie pozostali synowie, w pewnym momencie postanowili zadbac o swoje rodziny, wiec zostawili matke z tym samą bo czemu mają swoim dzieciom odmawiać zeby dawac komuś kto całe zycie sie tylko slizga i nic nie robi? mama, dalej nie zmądrzała. aż przyszedł czas ze syn zaczał cierpieć na padaczkę alkoholową, teraz mama juz rady nie daje, ale za późno by teraz od niego wymagac aby sie za siebie wziął, kobieta się męczy, a ten (wiem jak to zabrzmi) jak na złość umrzeć nie chce. i tak sie zazwyczaj koncza historie gdzie alkoholik ma pomagaczy a synowie, na codzien zyją z pretensjami do matki, i wyrzutami sumienia ze jej nie pomagają tak więc nie tylko jeden alkoholik cierpi, ale w tym przypadku 3 rodziny
  4. ano mozna, mozna :) ostatnio mnie koleżanka pytała własnie, a gdzie wy macie piwnicę?? bo ciągle słyszała- ide do sklepu, jak bedziesz w sklepie... słowacki łatwiejszy do zrozumienia. ale zauważyłam ze generalnie, łatwiej czechom i słowakom zrozumieć nas, niż nam ich
  5. kurde! dzięki! odkąd kupiłam laptopa, głównie w kuchni siedzę. pewnie dlatego mi sie brzuch robi! ide do salonu. wróce jak juz schudne
  6. tak, na surowo. w ogóle nie daję wody. dusi sie tak zeby za wodniste nie było, jak sie bedzie nadziewać. a jak bez cukini robisz, a np z ryżem to oby miekkie było. fajowsko :) chciałabym sie czeskiego nauczyc, ale czasu brak :) przezabawny język. ja mówie do owej koleżanki po polsku ona do mnie po czesku, i padamy ze śmiechu :) ją polski tak samo bawi jak nas czeski :)
  7. uwielbienie dla języka, i bliską koleżankę czeszkę :)
  8. dekuju :* to tylko interview szkoleniowe, w ramach zajęc w sumie podam wam pytania, bo anuż sie komuś przyda oprócz standardowych pytań, mogą sie pojawić pytania jak np- wolisz piwo jasne czy ciemne? co weźmiesz ze sobą na marsa? jak mnie oceniasz( chodzi o tego co przeprowadza interview) jak nauczysz babcie obsługi internetu jak włozyć żyrafe do lodówki co robi twój partner co robia twoi rodzice i teraz niespodzianka- tak naprawde nie chodzi o to ze szukaja odpowiedzi na te pytania, bo ich to nie interesuje. trzeba tak odpowiedziec, aby "załbysnąc" i najlpeiej w odpowiedzi ukazać jakąś swoja porządaną ceche, lub znaleźć odniesienie do stanowiska o które sie staramy tak więc jesli ktoś ma ochotę, to prosze podzielcie sie odpowiedziami jakie byście dali, zgodnie ze wskazówkami bo mi zbrakło inwencji np na pytanie o piwo, wykładowca powiedział ze można coś w tą stronę- w sumie, lubię obydwa gatunki, jeden, słodki, drugi cierpki, dokładnie tak samo jak praca opiekunki do dziecka, wiele radości, ale też i problemy w miejsce opiekunki do dzieci mozna oczywiscie wstawic co sie chce :)
  9. 3 tygodnie, siedziałam nad raportem. 3 tygodnie. i dostałam D
  10. miałam dzisiaj próbne interview, takie ćwiczeniowe i choc miałam debilne pytania, i debilnie na nie odpowiedzialam, to usłyszałam, ze jestem zabawna, i mam świetną osobowośc którą widać powodzenia
  11. nie ma problemu. wejdź w scholar google, albo web of knowledge poszukaj sobie artykułów, abstrakt będzie napewno dostępny za darmo, i po nim sie zoorientujesz co ci sie może przydać do pracy, i daj mi linki do tych artykułów a ja ci je sciagne i wysle emailem
  12. piterotr, czy matka wykorzysta szanse czy nie, jest poza twoją siłą sprawczą. ty jedyne co możesz zrobić to dać jej szanse, czyli przestać pomagać nie ma za co :) mam nadzieję ze znajdziesz tam dużo pomocnych ludzi :) a poczucie winy na bierząco przerabiaj z terapeuta powodzenia. trudna droga przed tobą, ale dużo radości na mecie
  13. to zacznę od nowa, (słowem które mi odbiera obecnie chęc do życia, bo piszę pracę zwaną critical review) review- przegląd/recenzja
  14. Wszyscy slawni mardercy maja mase fanow. Ale nie uwazam tego za cos normalnego. I zdecydowanie przydal by sie terapeuta. Bo strasznie nieszczesliwa musi byc osoba ktora woli myslec o wystrzelaniu spoleczenstwa zamiast checi integracji i szukania zrozumienia, uczuc, milosci, szacunku itp
  15. http://www.pracowniapsychologiczna.republika.pl/alk_pomagierzy.htm
  16. To poszukaj forum dla alkoholikow. Bedziesz mial tam mase niepijacych alkoholikow ktorzy ci poradza.
  17. Dlatego powinniens isc na terapie dla rodzin alkoholikow i tam ci powiedza jak postepowac z mama zeby wyszla z nalogu A w przypadku jak ona nie bedzie chciala to przynajmniej bedziesz wiedzial co robic i nie bedziesz sie meczyl z wyrzutami sumienia
  18. Znasz angielski? Moge ci posciagac artykulu naukowe ale tylko po angielsku.
  19. jesteś dorosły, usamodzielniłeś się. masz swoje życie z którym sie musisz zmagać. jeśli chcesz być szczęśliwy musisz się odciąć od toksycznej rodziny. teraz masz i chcesz pomóc, a co jak bedziesz miał swoje dzieci? będziesz im odmawiał, butów, wakacji, zabawek bo trzeba za babcie długi zapłaić bo pieniądze przepiła? a wiesz jakie to problemy i awantury będzie powodowało z twoją żoną? masakryczne. i jedyne co będziesz miał, to baty z każdej strony plus maskaryczne wyrzuty sumienia, bo będziesz chciał dobrze dla każdego, a wyjdzie tak że każdy będzie się czuł pokrzywdzona( żona/dzieci/matka/ty) wiec zdecydowanie, nie, nie pomagać matce. jest dorosła, miała przynajmniej 15 lat wiecej niż ty na przygotowanie sie do życia i wzięcia za nie odpowiedzialności. jest już duża. plus, niestety tak jest, że akoholicy nie przestaną nimi być jak ktos będzie za nich wiecznie ponosił odpowiedzialność wiem, ze wszytsko mi się łatwo pisze, bo to nie moja matka dlatego tobie bardzo bardzo polecam, tearpie dla rodzin alkoholików im szybciej rozpoczniesz tym lepiej dla ciebie, twojej przyszłości i przyszłej rodziny
  20. postanowiłam ze jeśli przez następne dwa tygodnie, bedę regularnie ćwiczyć min 4 razy w tygodniu, i w dalszym ciagu nie będzie efektów wagowych udam sie do lekarza przez tydzien ćwiczen, pół kilo w góre, i dwa cm w brzuchu lubie ćwiczyć i pokonywać siebie, ale nie oszukujmy sie spadek wagi zadziałał by niezwykle motywująco
×