Skocz do zawartości
Nerwica.com

Katarzynka40

Użytkownik
  • Postów

    639
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Katarzynka40

  1. gargul, Ale obecnie te poranki nadal są takie koszmarne, czy są już lepsze? Sny na razie pamiętam, może dlatego, że są takie nieziemskie, dziwaczne, ekscytujące i fantastyczne:) Albo sceny rodem z Plutonu, albo atak chińskich spadochroniarzy na Poznań, miałam i wątek miłosny i poznałam jednego polityka i jednego bardzo znanego aktora amerykańskiego. Przy efectinie miałam tez bajeczne, kolorowe sny.... Żeby było śmieszniej wtedy tez mi się śnił atak chiński na Poznań - ale wtedy były samolociki
  2. gargul, Gargul, a ja już Ciebie wypytałam szczegółowo kiedy odczułeś poprawę? Bo ja daje tydzień, max 10 dni esci i jak nie będzie diametralnej różnicy to wchodzę na efectin... dzisiaj 25 dzień i niby jest lepiej, bo zaczęłam wychodzić z domu, a tydzień temu jeszcze się bałam, ale... to nie jest jeszcze normalność... ranki są fatalne, senne, jest oszołomienie, zmęczenie, nie ma za bardzo chęci i napędu... taki czuję automatyzm, trochę jak robot - wykonuje pewne czynności, ale jest mi wszystko w sumie jedno, przy efectinie czułam jednak dopływ energii , a na esci taki... marazm... Miałeś podobnie???
  3. Jak przez tydzień, max 10 dni nie zauważę bardzo dużej poprawy, to doktorek i ja - wspólnie stwierdziliśmy, że przejdę na efectin... Esci biorę 25 dzień... -- 21 gru 2013, 18:51 -- Dark Passenger, No zgadzam się, zbyt błogi tumiwisizm nie jest dobry, przynajmniej dla mnie... A przecież słynny Prozac należy do SSRi a był reklamowany jako super środek na depresję... czyli SSRI nie sa na depresję?
  4. O kurczę, czyli doktorek chciał esci, a Ty mu się sprzeciłaś i powiedziałaś, ze chcesz cos innego? A skąd wiesz czy akurat ten lek będzie dla Ciebie dobry? Potrzebujesz aż tak silnego leku? Pisałaś, że ciężko Ci się zwlec z łóżka, to jak weźmiesz bardzo silny uspokajacz to będziesz w stanie normalnie funkcjonować? To antydepresantów już nie bierzesz?
  5. elmopl79, ale skoro esci działa na stany depresyjne to obecnie powinien mi pomóc.. ja widzę, że mi zlikwidował jednak lęki, bo nie wpadam w stany paniki, za to czuję przygnębienie... idąc tym torem jak esci jest niby głównie na depresje to obecnie powinien mi pomóc, bo czuje się depresyjnie:( ech
  6. Witajcie w sobotę, Ja dziś się zmobilizowałam i ruszyłam na zakupowe szaleństwo - lodówka trzeba przed świętami uzupełnić. myślałam, że nie dam rady, dałam jakoś, ale poranek był znowu fatalny. Wstałam o 8.00 i wszystko wykonywałam jak... robot.. zero emocji w tym, beztroski, takie zrobotyzowanie, zautomatyzowanie... Lęki i niepokój jakby przeszły, ale czuje, że nie do końca jestem sobą... cały czas czuję jakby w moim mózgu była jeszcze jakaś blokada, coś co nie pozwala mi normalnie funkcjonować...takie niejasno to moje myślenie jest... dzisiaj 25 dzień na esci... chyba powinno już być dobrze? tyle dni...
  7. no mi dr kilka razy powtarzał, że Esci ma najłagodniejsze skutki uboczne i teoretycznie najmniej uboków... fakt, wystarczy porównać ulotkę esci i efectinu...to wychodzi na to, ze esci jest lajtowy... ale to tylko teoria.. Pytanie czy te nasze fatalne samopoczucia to uboki, czy nastawienie - ogromny stres, bo esci spotęgowało lęki koszmarnie, ale działac pozytywnie jeszcze nie zaczęło.. w zw. z tym nie dosyć, ze nie było lepiej to było koszmarnie gorzej, na dodatek nie łagodziłyśmy tego stanu benzo jak inni...tak mi dr tłumaczył, ale nie wiem czy to może być prawda... -- 21 gru 2013, 00:18 -- lecę spać, spokojnej nocy, dobrego poranka dla wszystkich escitalopramowców:)
  8. czarnydiabeł, Ale ja biorę 10 mg czarny diable i czuje się troszkę lepiej:) -- 20 gru 2013, 23:00 -- czarnydiabeł, mi dr mówił, że to raczej nie sa typowe skutki uboczne, tylko, że w zw. z zażyciem leku pojawiły się większe lęki i niepokoje, a lek jeszcze nie zaczął dobrze działać (działał ale negatywnie), nie biorąc benzo stres był coraz większy i mógł spowodować jeszcze większe skumulowanie lęków...i nawet nastroje depresyjne, których przed esci nei miałam... -- 20 gru 2013, 23:03 -- ja daję esci jeszcze tydzień na rozwinięcie jego wdzięków... jak nie będzie dużej poprawy, uzgodniliśmy z dr, że przechodzę na efectin... Wolałabym jednak, żeby esci się rozwinął i pokazał co potrafi, bo już najgorsze uboki chyba za mną, a nie wiem czy mi efectin nie da popalić...dr mówił, że jak za 1 razem nie miałm po nim ubokow to wcale niestety nie oznacza, że za 2 razem uboków tez nie będzie... mogą tez być jazda, biorąc pod uwagę, że teoretycznie efectin jest lekiem silniejszym od esci to strach się bać...
  9. elmopl79, Generalnie esci jest zapisywany na ataki paniki, ale być może nie każdemu jednak pomaga i służy:( Mi dr mówił, że trzeba brać w dawce terapeutycznej 10 mg, bo wówczas jak nie zadziała po miesiącu to trzeba zmienić na inny, przy 5 mg może powierzchownie pomoc, lekko "przypudrować" lęki i zmylić pacjenta, że jest ok... już sama nie wiem:(
  10. No mi lekarz też mówił, żebym brała 10 mg, a nie zmniejszała do 8mg, bo 10 mg to jest dawka terapeutyczna, na 5 mg można czuć się lepiej, ale nie wyleczy jakby do końca tylko powierzchownie... -- 20 gru 2013, 20:59 -- czarnydiabeł, To witaj czarny diable na dziesiątce:):) -- 20 gru 2013, 22:10 -- Wiktoria, a jak Twoja wizyta u dr? Kazał odstawić esci?
  11. krista, coś z tym bólem głowy mam podobnie, bo wcześniej miewałam koszmarne i częste bóle głowy - migrenowe i napięciowe, głowa bolała mnie mniej więcej co 2, trzeci dzień, czasami po trzy dni pod rząd... od czasu kiedy zażywam esci - czyli od 24 dni nie miałam ani razu bólu głowy - nawet gdy cierpiałam na bezsenność spowodowaną przez esci... faktycznie jakoś zupełnie zapomniałam, że o tylu dni mnie głowa nie bolała... -- 20 gru 2013, 18:24 -- Ale nie wiem czy branie różnych dawek naprzemiennie jest dobrym rozwiązaniem - przy odstawianiu może tak, ale obecnie chyba nie...
  12. Witajcie, Wróciłam od dr. Jeśli przez kolejny tydzień nie odczuję sporej poprawy, to uzgodniliśmy z dr, że przechodzę na efectin. Esci słyszysz? Daję ci jeszcze tydzień. Bo lepiej jest, nie jest to jakaś szokująca i rewelacyjna poprawa, ale jest lepiej. Do bardzo dobrego samopoczucia jednak daleko. Lęki już znikome i rzadkie. Dr stwierdził, że nie może być tak, że rano jest fatalnie, a wieczorem super, poprawa musi być 24 h na dobę. Zgadzam się z nim. Jego zdaniem esci jest dość łagodnym lekiem i o dość łagodnych skutkach ubocznych. Sęk tkwi w tym, że u mnie nie zadziałał szybko. Dlatego zamiast odczuwać skutki poprawy i zmniejszać leki, u mnie lęki poprzez brak poprawy narastały, aż do niemal traumy i nastrojów depresyjnych.
  13. pika30, Pika30, witaj:) Fajnie, że się odezwałaś. Piszesz, że źle się czujesz - lękowo czy depresyjnie? Ciekawe co pani dr by Ci zapisała zamiast esci... nie wypowiedziała swojego zdania czy uważa ten leki za dobry czy fatalny? Ja jadę jutro - jak mi się uda - dr dr, jak nie to najdalej w pon. Ciekawe co mi powie na skutki esci... Jak maluszek? pozdrawiam ciepło:)
  14. freitag20, o kurczę, naprawdę? Byłam przekonana, że te poranki fatalne jednak miną, bo ja jestem nieprzytomna totalnie rano i dopiero po 15.00 zaczynam się czuć lepiej. Myślałam, że to się jakoś ustabilizuje...Czy wiadomo dlaczego poranki po esci są takie koszmarne? Jak długo bierzesz esci? Minęły Ci dolegliwości? Po jakim czasie była poprawa?
  15. gargul, Gargul, ozłocę cię:) czyli miałeś podobnie i to Ci minęło? na jakim etapie brania esci to miałeś i kiedy minęło/zmniejszyło się? pocieszyłeś mnie nawet nie wiesz jak bardzo:):):) Ja dzisiaj mam 24 dzień brania esci... Ja najgorzej rano - jak w ciężkiej depresji i boję się, że mi to nie minie:(:( -- 19 gru 2013, 21:37 -- lunatic, Lunatic zgadza się, mi kilku neurologów tez o tym mówiło i psychiatra też, że nerwicowcy tak mają - jak trzeba to się zmobilizują a potem im puszczają nerwy i dostają leków w czasie jak się odstresowują - np. na wczasach, przed telewizorem... -- 19 gru 2013, 21:38 -- gargul, No tylko jak przez 3 tygodnia brania esci nie miałam takiego skutku ubocznego, dlatego się zdziwiłam, że teraz jak uboki się powoli kończą to mi twarz dretwieje:(
  16. gargul, ale jak już byłeś na esci, czy zanim zacząłeś brać esci? -- 19 gru 2013, 21:18 -- lunatic, ja brałam rok, odstawiałam bardzo powoli, bo naczytałam się, że efectin to jeden z najgorszych antydepresantów do odstawienia. Dr się ze mnie śmiał, że odstawiałam 3 miesiące, odsypywałam codziennie po 2-3 granulki maleńkie, ostatniego dnia wzięłam kapsułkę z dwoma mikroskopijnymi granuleczkami... na początku przeliczyłam było ich chyba koło 250 w kapsułce.. po odstawieniu czułam się jeszcze lepiej niż na efectinie - zniknęło dokuczające czasami lekkie znieczulenie emocjonalne, wstawało mi się rano zdecydowanie lepiej - byłam energiczna i budziłam się super, od razu wyskakując z wyrka. myślę, ze dzięki efectinowi - jego wieloletniemu działaniu byłam w stanie - ja osoba z nerwica lękową - udźwignąć ciężar choroby nowotworowej mojego Taty. To ja - mimo najsłabszej kondycji psychicznej - kierowałam akcją "walki o życie i zdrowie", to ja organizowałam konsultacje w innych miastach, ba! krajach, to ja rozmawiałam z onkologami, wyrzucali mnie oknem wchodziłam drzwiami... ponad 4 lata było ok. Teraz pojawiły się ataki paniki, na które dostałam esci... Nawet w ciężkiej żałobie po Tacie nie miałam takich nastrojów depresyjnych jak po esci:( Chyba, że psychika jak trzeba było walczyć dawała rade a załamała się dopiero teraz... jak tata odszedł...
  17. gargul, Gargul a Ty biorąc esci miałeś też etap jakby... zrobotyzowania? takiej specyficznej dziwaczności, sztuczności, jakbyś miał chaos w głowie...? Po południu mi to w miarę mija, ale rano i przed południem czuję się tak dziwacznie:(
  18. cześć Kochani, Jestem, Z lękami ale musiałam pojechać z Mama do kardiologa...przed esci tłumy ludzi mnie nie przerażały, teraz przerażają... ale niepokój w końcu przeszedł, dałam radę nawet wpaść do galerii handlowej i pobuszować...:) zakupy to jest jedna z moich ulubionych rzeczy, które mnie odstresowywuja... nie powiem początkowo chciałam uciekać, bo czułam lęk w żołądku, wewnętrzny niepokój, ale potem mi jakoś przeszło, albo zapomniałam i poczułam się... dość normalnie... Tak więc troszkę odetchnęłam pełna piersią i normalnością... tyle, że jutro rano czeka mnie powtórka z rozrywki czyli poranne fatalne samopoczucie... jakbym była naćpana... bez sił fizycznych i psychicznych... dlaczego ranki są tak upiorne??? czuję się rano zawsze jak w ciężkiej depresji:( A propos wieloletniego brania antydepresantów... Lunatic to już 10 lat jedziesz na tych lekach?! Znam dziewczynę, która jedzie na efectinie 150 od 8 lat... non stop... próba odstawienia kończy się tym, że leży pokotem w łóżku, nie je, nie mówi...letarg, zażyje efectin to jeździ po całym świecie... w zw. z tym jej dr stwierdził, że nie ma co tylko dalej jeść efectin... nie wiem czy można bezkarnie tak długo zażywać antydepresanty non stop, ale jej służą...ma tyle energii, że obdzieliłaby pół Poznania... -- 19 gru 2013, 19:34 -- elmopl, dzięki:) odpisałam:)
×