Kajtek94

Kolekcjoner snów-dołuje brak poczucia sensu. Wstaję rano i czuje ciężar tego wszystkiego co mnie czeka w danym dniu. Tak naprawdę to szkoła stała się tym drugim-lepszym domem. Tam przynajmniej nikt się mnie nie czepia za byle co. A w domu? Mam wybór: A/B/C i którą opcję bym nie wybrał to i tak jest źle. Położę się spać po południu żeby nie myśleć-naćpany. Wyjde na spacer żeby nie myśleć-poszedł się naćpać. Nie chodze od wielu lat do tego sklepu bo od małego mi wmawiali że tam popijam. A po prostu siedziałem z przyjacielem na schodach przy Pepsi... Miałem tego tak dość że po prostu przestałem tam chodzić. I nawet nie wiem jak teraz w środku wygląda. Takie mini problemiki mnie dobijają bo to jest w setkach po prostu. A jeśli żyje się tak kilkanaście lat to naprawde można mieć dość. Awantury o zarost np. Chore... Wczoraj odezwała się dawna znajoma. Okazało się że za kilka lat straci słuch. A ma 18 lat. I takie miłe wiadomości dostaje regularnie. Już nie wiem gdzie szukać pozytywnych akcentów. O! W ,,Rodzince.pl". Tyle że ja TV nie oglądam...

Do przedmówcy-czasami po prostu najlepiej jest iść spać. W nocy odpoczniesz,mózg sobie troszke ten bałagan poukłada. No chyba że obowiązki trzymają w gotowości:/ To już inna bajka. Życzę poprawy humoru;)

Więc tak-w domu ciągłe awantury o nawet największą bzdurę,ciągłe teorie spiskowe na mój temat. Czuje się jak obcy,jak intruz. Kobieta przyjaciela poroniła przez narkotyki(prawdopodobnie,nie dopytywałem go bo mnie zaszokowało) a jej matka się rozpiła,brat znajomego powiesił się(też przez narkotyki). Najbliższa mi osoba-przyjaciółka-ma poważne problemy rodzinne. Znajomy nie mając pracy wyleciał do Anglii gdzie również nie ma pracy,powróciły moje problemy z sercem-przy stresie zaczyna mnie ,,boleć",nadchodzą duszności i ciężar na piersiach. Powoli nadciąga zima co też nie napawa mnie optymizmem. Jest co prawda klimatycznie(ta magia...) ale i depresyjnie po jakimś czasie. Mija mi dzień za dniem,żadnych zmian,no poza pogarszaniem się zdrowia psychicznego. Mam jakąś fobie społeczną. W mojej miejscowości jest sklep-nie byłem tam od ok trzech lat;) Do innych sklepów wchodzę ale też mam jakieś tam problemy(mówie niewyraźnie,jeszcze ciszej niż zwykle) O! Właśnie wrócił pijany ojciec. Jak przedwczoraj. Zaczynam też myśleć o maturze:( Eh... Będzie ciężko. Uciekam w seriale(aktualnie ,,Bez tajemnic") i w pisanie tekstów(jeden dodałem na tym forum-mój pierwszy post). To by było chyba na tyle. Jeśli ktokolwiek to przeczyta-dziękuje;)

Witajcie;) Wojtek z tej strony. To w sumie nie jest mój pierwszy post ale z poprzednimi coś nie wyszło i ponoć napisałem je w 2010 choć dodałem je wczoraj;) Moglibyście to jakoś wyjaśnić? Też mieliście taki problem? Bardzo zaciekawiła mnie ta strona. Uwielbiam psychologie i wszystko co z nią związane. Poza tym widze że forum jest często gęsto odwiedzane co cieszy;) Jeszcze raz-witajcie -- 26 lis 2013, 20:19 -- Zapomniałem o najważniejszym:/ Mam problemy z sercem. Tzn ciśnienie jest jak najbardziej ok(ok 110/70) ale rok temu zaczęły się problemy z ciężarem na piersi,dusznościami i dziwnym ,,swędzeniem" serca momentami przechodzącym w ból(dziwne uczucie ,,prądu" i kłucie). Pojawiało się to tylko w czasie i po silnym stresie. Miałem od tego spokój na jakiś czas(ok trzy miesiące) i teraz znów powróciło. Wydaje mi się że mam też fobie społeczną. Nie lubie tłumu,hałasu,pijanych typów. Ostatnio nastąpił mały hardcore-kobieta przyjaciela poroniła,brat znajomego się powiesił,przyjaciółka ma kłopoty rodzinne,przyjaciel poważne problemy z ciśnieniem. To chyba tyle na początek. Aha,ciągle mam uczucie zmęczenia...

Już wyjaśniam-dość często mam wrażenie że nie wiem czy dane wspomnienie to sen czy może jednak rzeczywistość. Generalnie słabo pamiętam dzieciństwo i okres gimnazjum. Może ma to coś wspólnego z moim pytaniem do was. Czekam na odpowiedzi i od razu dziękuje jeśli jakieś będą Jeszcze jedno-dodałem post na powitanie w Twórczość-Literatura i dodało ten post na koniec działu. Nie wiem czy to błąd-jak z tym jest?

Witam;) Jestem nowy na tym forum. W ramach pierwszego postu chciałem zacząć czymś o mnie. Na szybko skleciłem coś takiego: Chodz spalić ze mną wszystkie mosty,rzuć pochodnie Już kroczy ludzkie zombie,biegnie do nas kolejny problem Maska,szara maska ukrywa uczucia,akcja-reakcja atak Sam walczę z tym wszystkim-pustka-i tak do końca świata Były uczucia-i już nie ma-coś się kończy coś zaczyna Skrzywione dzieciństwo-walka-zaciśnięte pętle na szyjach Brak tu dobrego przykładu-brudne dusze,brudne dłonie Zrobić plagiat? Nie ma podstaw więc jak puścić to w obieg? Nie wiem z czym walczę choć tyle czystego zła wokół I tak najwięcej wie mnie samym więc nie licze już na spokój Zatarte wspomnienia-czasem myśle-może to tylko sny? Nie wiem co jest prawdziwe-kim ja w końcu chciałem być? Chciałem-bardzo ważne słowo-lecz kim ja teraz jestem? Kłębkiem nerwów,dnem,ochłapem? Powiedz mi wreszcie! To tyle z mojej strony;) Miło byłoby przeczytać komentarze,uwagi