Skocz do zawartości
Nerwica.com

DżejnRołs

Użytkownik
  • Postów

    1 740
  • Dołączył

Treść opublikowana przez DżejnRołs

  1. Wiem, szkoda tylko, że nie ma jednego schematu do rozprawienia się z nią. Dużo nie mówi bo się wstydzą, ja sobie myślałam na początku kurde a co jeśli później utrudni mi to znalezienie pracy? Ale cóż zdrowie ma się jedno..
  2. Megi_, Właśnie psychika cierpi, tylko jak ją wyleczyć. Biorę się za siebie tylko opornie, nie wiem od czego zacząć, wiem, że nikt za mnie dupy nie pozbiera. Spadło to jak grom z jasnego, ale widzę, że tych można powiedzieć "naznaczonych" jest wielu:) to daje jakieś wsparcie:)
  3. Enii, własnie się zastanawiam czy jest sens płacić prywatnemu lekarzowi za wykonanie echa serca i pchać się w koszty. Czy już nie poczekać na jakąś wizytę na NFZ. Ja raz wylądowałam na pogotowiu bo myślałam, że zawal mam i próbowałam go wmówić lekarzowi:)
  4. Witam znów. Odpisuje zbiorczo:) Czytałam trochę na ten temat i niewiele mi to pomaga, nawet bardziej się nakręcam.. Nie wiem jak się odkręcić z tego, powtarzam sobie, że będzie dobrze, że nic mi nie jest, że jestem zdrowa. Lepiej czuje się na oddziale gdzie mam praktyki (co jest można powiedzieć z jednej perspektywy śmieszne, że studiuje III rok pielęgniarstwo):). Najgorsze jest to, że nie wiem co mam sama ze sobą robić dostałam leki ale one nie pomagają, byłam u psychologa co prawda na jednej wizycie na drugą czekam. Czy diagnozowaliście się u innych specjalistów czy nie zagłębialiście się w inne dziedziny jak kardiolog, neurolog itp?
  5. Witam. Jestem świeżym 21-letnim owocem nerwicowym (przynajmniej tak zdiagnozowanym). Od 2 miesięcy zmagam się z dziwnymi napadami ścisku w klatce piersiowej przeważnie po lewej stronie aczkolwiek często przechodzącymi na środek i prawą stronę. Do tego nagłe wzrosty tętna do 160 ud/min. Można powiedzieć jakieś "bulgoty" w okolicy serca, ściski, uciski, dławienia. Kolejno ścisk w gardle, brak możliwości snu z powodu tych objawów, brak jakiegokolwiek normalnego funkcjonowania w ciągu dnia. Paraliżujący strach o swoje zdrowie czy aby ja nie mam zawału? guza mózgu? czy innego świństwa. Z racji tego, że już nie wiem do kogo mam się zwrócić o pomoc proszę was o jakieś wskazówki, porady ogólnie wszelakiego rodzaju pomoc jak sobie z tym cholerstwem radzić.
×