Skocz do zawartości
Nerwica.com

jedyna

Użytkownik
  • Postów

    116
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jedyna

  1. jedyna

    Życie to KARA.

    pan26xyz nie bede sie z Toba na tym forum klocic i obrazac...bo to nie w mojej naturze jezeli jak o mnie myslisz tak mnie malostwkowo oceniasz...oki nie zabronie Ci tak mysles ja wiem jak jest i wiem kim jestem i do czego daze nie oceniam ludzi bo nie my od tego jestesmy po to jest takie forum takie miejsce zeby sie spotkac i okazac sobie troche ciepla i dobroci a nie dolowac sie Twoje slowa mnie nie zabolaly ale robilo mi sie przykro...bo jestem tu nowa i nie szukam konfliktow jedynie obrobine zrozumienia a kazdy z nas nie zasluguje na zle slowa w moim otoczeniu mam szczesliwych ludzi i nie mam z kim porozmawiac o tym co nosze w sobie jestem odbierana za twarda kobiete ktora nie ma klopotow i zawsze da rade nie chcialam sie przechwalac bo wyglad to nie wszystko nie tak chcialam byc odebrana nie marnujmy energii na posty ktore moga kogos zranic ja napewno w tym nie bede brac udzialu jestem nastawiona pozytywnie za kazda osobe ktora tu spotkam;-) -- 22 wrz 2013, 17:50 -- Kokojoko jak poznalam ojca dziecka to ja bylam w studium a on pracowal na produkcji w firmie toyota pozniej pracowal w moim miescie w saturnie a teraz to nie wiem bo wiem ze ma spore dlugi i komornik go sciga -- 22 wrz 2013, 17:52 -- Kalebx3 jak jest mi ciezko to spie z pismem swietym wtedy czuje ze kolejny dzien bedzie troche latwiejszy i radosniejszy a to wogole to zawsze mam go przy sobie w torebce:) staram sie czytac pismo codziennie-teraz mam wyzuty sumienia bo to druga niedziala bez wizyty w kosciele ....
  2. jedyna

    Życie to KARA.

    moim plusem jest to ze wygladam na 23lata jestem filigranowa i bardzo zadbana kazdy nie wierzy jak mowie ze mam 30 lat i troche mnie to wkurza ale czuje sie staro wewnetrznie a z ojcem dziecka nie mam kontaktu ani z jego rodzicami to byl ich wybor sam w sadzie na sparwie o alimenty stwierdzil ze nie czuje z dzieckiem wiezi emocjonalnej jak kiedys bedzie chcial miec z synem kontak to oki nie bede wredna i zabraniala mu ale musi zrozumiec ze zrobil zle nie dla mnie ale dla dziecka dlatego nie moge zaakceptowac ludzi ktorzy zlamia dane slowo i nie sa obowiazkowi ze poddaja sie tak latwo i z czasem to zrobilo sie moja obsesja dla mnie to rzecz swieta byc obowiazkowa i zawsze dawac rade zawsze
  3. jedyna

    Życie to KARA.

    wiem ze sporo jest takich kobiet to tak jak z facetami kazdy zdradza?ale wiem jak to jest jak sie straci zaufanie i wiare w dobroc ludzi wynajelabym jakbym mialam tragiczna sytuacje od padziernika bede miec stala pacjentke do opieki i rehabilitacji wiec kolejna pensja bedzie wiec odbije sie musze tez autko kupic i wiem ze tak bedzie zrobie wszytsko zeby odlozyc i bede mogla miec wiecej pacjentow po pracy bo bede mobilna;-) ale czuje takie rozczarowanie z strony faceta ze podlamalam sie i wiem ze musze miec czas zeby sie pozbierac a chce mieszkac w moim mieszkaniu chce o niego dbac i zrobic wszystko zeby bylo na oplaty i na zycie samej jest ciezko juz 30 lat mam wszystko na glowie ale co mam zrobic,,,jest dziecko i nie moge sie poddac choc czasami jest bardzo zle a czasu sie nie cofnie,,,,
  4. jedyna

    Życie to KARA.

    zima bo my jestesmy fajne babki-ktore doszly do tego co maja wlasnymi silami przykre to jak szuflatkuje sie kobiety-ze leca jedynie na kase to smutne-ale niektore maja w sobie duzo sily i godnosc i szacunek do samej siebie jak bym miala siedziec z facetek ktory mnie obraza i wypomina mi ze on ma kase ze to co jest to jego to sory...wiec postanowilam inaczej i wszytsko co mam jest moje choc zaplacilam za to zdrowiem-nerwica itp czeste zalamania i brak kontroli nad emocjami jest ciezko ale w zyciu trzeba sobie pomagac-dlatego szuka sie tej drugiej osoby zeby problemy codzienne byly dzielone na te dwie osoby a kasa to kasa nigdy jej nie chcialam jedynie co chce to zyc skromnie ale w milosci a kasa jest na ostatnim miejscu dzielilam pokoj z synkiem a zalezalo mi zeby mial biurko swoj pokoj a u mamy bylo to nie mozliwe bo w pokoju ledwo co dwa lozka sie miescily;-) a teraz mam 3 pokoje i wkoncu wolnosc i swobode;-) zeby tylko ten kredyt byl mniejszy;)ale to tylko gdybanie;-)
  5. jedyna

    Życie to KARA.

    pan26xyz troche zaskoczyla mnie twoja odpowiedz na to co napisalam...nie znasz mnie i pisanie ze glupkowate seriale ogladam itp to troche nie namiejscu wszystko co mam to zawdzieczam sobie przed studiami duzo podrozowalam,zwiedzilam cala europe poludniowa-wszystko odkladalam z alimentow oraz zarbialam pieniazki praca dorywcza od mamy nie bralam pieniedzy zdalam studia z wyroznieniem zawsze mialam stypendium, w ciazy robilam kursy,pracowalam-odkladalam kazdy grosz,samochod tez kupilam za swoje pieniadze nigdy nie szukalam sponsora choc z moim wygladem nie bylo by to problem-nie odbierzcie tego zle ze jestem narcyzem szukalam milosci i bliskosci nie kasy,markowych ciuchow luksosow od zawsze bylam samodzielna zawsze mialam pieniazki na swoje potrzeby umialam myslec i odpowiednio je wydawac ale bylam samotna-wkoncu znalazlam faceta ktory sam chcial ze mna zamieszkac wiec piszac ze chce miliony to bzdura nie ma znaczenia ile facet ma kasy i jakim autem jezdzi wazne zeby potrafil dac bezpieczenstwo kobiecie jak bralam kredyt sam sie zdeklarowal ze bedzie mi pomagal bo tego chce ze chce mi pomoc-gdyby mi powiedzial inaczej to wzielabym tansze mieszkanie i tak czy tak bym wziela zawiodlam sie bo znowu zostalam sama ale nie zalamuje sie-jest mi ciezko ale wazne ze moje dziecko ma co jesc i w czym chodzic ja dam rade nawet za 100zl przezyc bo musze wiec to co mi napisales pan26xyz to bzdura naprawde zrobilo mi sie przykro bo uwazam ze jestem dzielna a moglam isc na latwizne i juz dawno miec bogatego meza i byc utrzymanka i wykorzystac swoja urode i miec wszytsko w d.... ale nie chcialam tak i dlatego walcze a numerki w mieszkaniu zeby splacic kredyt nie w 13 lat a mniej to zenujace,,,,naprwde mam swoja godnosc i jestem osoba wierzaca i nigdy bym tak nie zrobila wiec zastanow sie zanim napiszesz takie pierdoly -- 22 wrz 2013, 10:56 -- Kalebx3 A jesli jesteś osobą wierzącą to wołaj gorąco i nieustannie do Pana Jezusa o Pomoc , o Miłosierdzie Jego nad Twoją trudną sytuacją.Wtedy sie nie zawiedziesz! Pozdrawiam. dziekuje za te slowa!
  6. jedyna

    Życie to KARA.

    witajcie kochani mam 29 lat...oj juz w grudniu 30 ;-) mam wspanialego synka ma 6 lat-planowalismy go mielismy 23 lata...ale nasz zwiazek nie przetrwal ojciec mojego syna wtedy nie dal rady z ta sytuacja i ostani raz go widzialam 4 lata temu-placi alimenty ale nie odwiedza syna na niego tez sie obrazil-bardzo mnie to podlamalo ze zostalam matka samotna-jak moja mama ktorej zawsze wypominalam ze byla glupia ze zostala panna z dzieckiem a ja to powtorzylam i wstydze sie ze tak sie stalo ale zdalam studia i 7 lat pracuje w centrum rehabilitacji jestem mgr fizjoterapii po rozstaniu z ojcem synka mialam pelno zwiazkow-partnerow zmienialam jak rekawiczki-ale nie celowo-szukalam naprawde milosci bo samotnosc mnie przygnebiala ale zawsze nie wychodzilo trafialam na nieudacznikow facetow ktorzy szukali jedynie seksu nie wiem dlaczego tacy mnie wybierali wkoncu poznalam chlopaka byl moim pacjentem-mialam 28 lat on 24 lata uwierzcie mi ze po raz pierwszy sie zakochalam pomimo moich lat...po raz pierwszy tak sie poczulam zaczelismy sie spotykac i po 2 mies znajomosci- zamieszkalismy razem-wynajmowalismy mieszkanie zaakceptowal ze mam syna ze jestem starsza i ze jestem po przejsciach...po raz pierwszy nie mieszkalam z rodzicami bylam wkocu ,,na wolnosci'' wczesniej mieszkalam z matka i ojczymem malym mieszkanku 36m a z synkiem dzielilam maly pokoik zero intymnosci itp zamieszkalismy razem w styczniu bylo bardzo zimno a to mieszkanie nie dalo sie ogrzac zeby bylo cieplo wiec postanowilsmy go zmienic-wtedy tez stracilam auto-milalam kolizje drogowa i z samochodu nic nie zostalo a synka musialam wozic do przedszkola wiec zmieszkalismy na osiedlu blizej rodzicow sama nie wiem dlaczego nie walczylam o to zeby zamieszkac na osiedlu rodzicow gdzie synek ma przedszkole mama jest blisko i by mi pomogla przy dziecku,,,ale moj chlopak pracowal po za miastem i chcial blizej do pracy...zeby mniej placic za benzyne-wtedy nie liczylo sie dla mnie ze ja musze wczesniej wstac zawiesc synka do przedszkola a pozniej do pracy-pozniej tak sobie pomyslalam ze moj chlopak powinien myslec o tym zeby mi i dziecku bylo dobrze a nie jemu a te pare zloty wiecej do beznzyny jakos bysmy przezyli,,,, wiec zamieszkalismy w drugim mieszkaniu...nie mialam juz auta ale jakos dawalam rade zeby zawiesc synka-chlopak mi czasem pomagal-ale tez muslal byc w pracy na 8godz do ktorej mial ok 50 min od mieszkania sielanka nie trwala dlugo-pamientam ten dzien jak przyjechal po mnie do pracy-{synek byl u mamy czasem nocowal u mamy} byl smutny prawie nie rozmawial ze mna po drodze-usiedlismy w kuchni ja robilam obiad i powiedzial mi ze dluzej nie mozemy mieszkac razem bo jego szefowa nie wyplaca mu pieniedzy na czas ze ma tam dosyc pracy i ze sie zwolnil za mieszkanie placilismy 1800zl plus jedzenie itp ale synek nie byl na jegu utrzymaniu mama mi bardzo pomagala wiec ogolnie wydatki byly podzielone na pol wiec kazdy z nas miesiecznie wydawal 1000zl mieszkalismy razem ogolnie 3 mies-jak mi to powiedzial ze nie mozemy razem mieszkac to znowu poczulam porazke-przeciez ja dobrze zarabialam synek ma alimenty mama sporo nam pomagala nawet finansowo-chlopak moze znalezc prace w kazdej chwili jest spawaczem,blacharzem lakiernikiem wiec przeciez jakos by to bylo ale musialam wrocic do rodzicow-znowu musialam wnosic graty na 4 pietro do rodzicow bylo mi przykro-zalamalam sie bylo mi wstyd-fakt ze wczesniej mialam z chlopakiem rozmowe czy wiaze z nami przyszlosc i moze to go odstarszylo-bylismy 5 mies razem a ja zapytalam-wiem ze za wczesnie ale mi chodzilo o to ze nie chce juz przygod ze chce naprawde budowac wkoncu trwaly zwiazek chcialam sie z nim rozstac po tym co mi zrobil ale on nalegal ciagle mi mowil ze mnie kocha itp ciagle ubiegal sie o mnie po mimo tego ze nie miszkalismy razem dalam mu szanse wkoncu po pol roku od czasu nie miszkania razem-kupilam mieszkanie-wzielam kredyt na 13 lat z rodzicami-tak bardzo chcialam z nim byc-a czekalo na mnie mieszkanie zastepcze od miasta-kupialm mieszkanie w listopadzie 2012 a mieszkanie zastepcze moglabym miec w styeczniu 2013 ale wzielam kredyt wiec mi przepadlo-ale to sie nie liczylo dla mnie moj chlopak popieral moj pomysl kredytu i zdeklarowal sie ze bedzie mi pomagal przy oplatach ze chce ze mna zyc rata krdytu to wysokosc moich zarobkow-bo na 13 lat jest kredyt a rodzice maja tyle lat ze nie nie moglam wydluzyc tych lat splacania wiec rata jest bardzo wysoka a czynsz to 600zl na ktory juz nie ma zmieszkalismy w moim mieszkaniu w listopadzie 2012-po pol roku zostalam sama-wyprowadzil sie....teraz mama mi daje na czynsz a na zycie mam 100zl miesziecznie-synek ma wszytsko co trzeba ale ja zostalam bez niczego mam mieszkanie ale nie ma za co zyc ale daje rade i tak malo jem chlopak teraz chce zalozyc lakiernie u siebie z kolejnej pracy zrezygnowal i dlatego nie mogl mi placic za czynsz-wyprowadzil sie w maju 2013 nadal jestesmy razem nie mieszka z nami ale nadal o mnie zabiega przyjezdza itp a ja wegetuje-jestem juz wrakiem czlowieka-co zrobilam nie tak?wiem ze jestem nerwowa ale jestem dobra osoba ktora chciala jedynie rodzine a on mnie doprowadza do bialej goraczki-ciagle mowi ze za szybko cos chce-ogolnie jestesmy razem 2 lata nie wiem o co chodzi wydaje mi sie ze on mnie wykancza swoim sposobem na zycie swoim mysleniem nie wiem co robic
×