Skocz do zawartości
Nerwica.com

barbieturan

Użytkownik
  • Postów

    1 333
  • Dołączył

Treść opublikowana przez barbieturan

  1. "In the 60's, people took acid to make the world weird. Now the world is weird and people take Prozac to make it normal"
  2. tarantula, mnie po kwachu 3 dni trzymał stupor i zaburzenie percepcji
  3. grzybów mam pod dostatkiem u siebie. lepiej jaką gąsienice może
  4. no właśnie.. a jak grzyby w połączeniu bezpośrednim z SSRI? Czy tylko osłabione działanie obu substancji? I czy aby na pewno? ja przez mixa kwasu z ssri nabawiłam się lęku przed zwariowaniem i psychodelicznie mi do dziś
  5. barbieturan

    Głupi.

    mi głupio z powodu abulii jest. nie wiem tylko czy bardziej przed innymi czy przed samą sobą. przyznaję, jestem głupia
  6. nie trzeźwieje od dni kilku jutro chyba zrobic stoppp potrzebau?
  7. las i metr włosów ściętych w niepełnej świadomości chyba gołe karczycho i żwawo wchuj sie zrobiło w tym nietrzeźwym i bezpłciowym stuporze [attachment=0]image.jpg[/attachment]
  8. co wspaniałego w tym, tak patrząc obiektywnie? A bordera jako takiego mi nie zdiagnozowali, chociaż moje zachowanie w dużej mierze na to wskazuje.
  9. barbieturan

    zadajesz pytanie

    nie wiem co to za kolor im mniejszy pokój tym więcej przestrzeni?
  10. barbieturan

    zadajesz pytanie

    do usranej śmierci co gładzisz
  11. dzięki luk, wiesz o czym mówię.
  12. buka, wolałabym, żeby to zimno dopadło mnie już dziś, nie za 10
  13. Nie widzę związku tego co napisałam z tym co napisałeś teraz Ty. Po prostu nie. Link ten zupełnie nie na miejscu. Sorry
  14. Łatwo sie domyślić, że raczej chodzi tu o psychiczną wiwisekcje
  15. nieboszczyk, Ten link troche nie na miejscu tu.
  16. myślę o swoich tendencjach do ładowania sie w dziwaczne relacje, które często gęsto z racji jednostronności cieżko jest nazwać relacjami. Pewien zmysł, który podświadomie jakby dąży do tych, którzy są w stanie mnie upodlić niekoniecznie w sensie fizycznym, ktorzy mną gardzą w jakimś stopniu, są nieosiągalni. stoją wyżej. i te spotkania z tymi wyidealizowanymi przeze mnie jednostkami dla jakichś wyższych uczuć, dla pieprzonej metafizyki i jakichś koneksji, znamion czegoś niby wcześniej powstałego w słowach czy gestach i nie wiem już sama, czy to moje urojenia czy faktycznie tak jest. ale te żądze, pragnienia i częściowa ich realizacja a potem zjazd w dół, bo upodlenie, straszność, duszność bo odrzucenie i przeżywania z tym związane,bo oczekiwania- to wszystko czasem wydaje mi się wszystkim. jakby te najwyższe i najniższe punkty były wszystkim. Czymś najistotniejszym. Cała reszta jest tylko pomiędzy. i jest niczym. jest tylko zgnilizną i czymś w czym można jedynie tkwić do następnego razu... chwilowe spełnienie na rzecz cierpienia, cierpienie na rzecz krótkiej chwili, smiałość na rzecz zuchwałego głupstwa i kochania się w tym głupstwie za każdym razem. po każdym takim psychicznym bluźnierstwie obiecuję sobie, że nigdy więcej już. nie chcę mieć nic wspólnego z tym. że nie dam się złapać. Że nie chce juz czuć tego nigdy wiecej. tych perwersji, wstrząsu osobliwego niemal, żądz wstretnych wobec czegoś tak odległego i nieuchwytnego. że w ogóle nie chce mi sie czuć już więcej, bo rzygam tym, nawet przez sen. chcę wykasować całą uczuciowość i zapobiec chłonięciu wszelkich bodźców automatycznie, programowo - ze zdwojoną siłą. myślę, że to takie głupie. naiwne i brzydkie, że można aż tak bardzo, aż na smierć. że można rozpłakać się od tak, bo spojrzał ktoś stary starymi oczami tak że widzisz wszystko w nich, aż cie boli. że twój pies sie starzeje i nie możesz po prostu czasami gdy ktoś sie śmieje, że to już stary pies przecież jest! ty nie możesz tego znieść, że to faktycznie prawda bo faktycznie bieganie za kamieniem już nie te, machanie ogonkiem nie te. nie możesz. chaos w tym wszystkim. nie wiem, nie rozumiem tego. podobno lepiej spłonąć niż dać się rozwiać przez wiatr. ja nie wiem. wybaczcie ten pierdolnik bez początku i bez końca tymbardziej. już chyba całkiem mnie wzięło i mózg fiknął mi ze sto razy kozła w czaszce. sorry początkowo z zamiarem napisania tego w wątku w którym się pisze co sie myśli, ale za dużo tego, pomyślałam, że rozwinę i może osobny temat dam, bo co szkodzi. piszę bez większego sensu, przyczyny. licząc po cichu, że może ktoś szargany podobnym czymś , może sobie radzi albo nie radzi z tym, że może te słowa odbiją się echem gdzieś
  17. barbieturan

    zadajesz pytanie

    duża amplituda wahań z przewagą na minus działasz schematycznie
  18. barbieturan

    zadajesz pytanie

    chlorprotiksen kasuje emocje?
  19. mówię koniec oczekiwaniom. dosyć. pierrdoletopierdoletopierdolekoniec amen
  20. [videoyoutube=http://youtu.be/PfAWReBmxEs]aaaaaaaa[/videoyoutube]
  21. [videoyoutube=http://youtu.be/1RPovmMwef8]almoooost[/videoyoutube]
×