Aneczak
-
Postów
220 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Aneczak
-
-
@zima jak czytam twój post to włos mi się jeży na głowie, jak można takie rzeczy pisać z taką pewnością. Przecież człowiek nie jest w stanie pewnych rzeczy przewidzieć, nikt nie ma patentu na przyszłość, gdybym wiedziała że się przewróce to bym siadła. Ja staram się nie dawać nikomu rad co i jak ma robić, nikt mi nie dał takiego prawa. Często jest tak że radzimy innym a sami nie umiemy poradzić sobie że swoim życiem, na twoim miejscu byłabym ostrożna
-
Nie wiem, czy moge zapytac - wiedzialas, ze Twoj byly maz pije, gdy go spotkalas? Zastanawiam sie, czy mozna w jakis sposob podswiadomie wybrac partnera, ktory pije i dopiero po czasie odkryc, ze jest alkoholikiem.
Wiedziałam że pije trochę więcej niż wszyscy, niepokoiło mnie to ale już nie mogłam wytrzymać z moją matką więc ten fakt nie był na tyle znaczący żeby się tym przejmować. Przecież "wszyscy piją" . Myślę że taki wybór podejmiemy podświadomie.
-
Tak myslalam. Ale przynajmniej ulozylas sobie z kims zycie, masz rodzine, dzieci. Mi wydaje sie, ze nigdy nie dojde do tego punktu...
Tak by się wydawało, uciekając od matki w małżeństwo wybrałam sobie alkoholika, udało mi się go zmusić do leczenia i dzięki temu moje dzieci nie widziały go pijanego. Ale nie było mi łatwo.
-
Ja mam już 43 lata, 2 dzieci i rozwód za sobą. Z moją matką nie mieszkam od 20 lat i jak widzisz do dzisiejszego dnia nie poradziłam sobie z dzieciństwem. Mieszkanie z dala od domu rodzinnego pomaga odetchnąć ale problemu nie rozwiązuje.
-
Przez ten rok terapii, znaczne mam wyciszone emocje, serce mi już tak nie kołacze, jestem z lekka pewniejsza siebie. Szkoda życia marnować dalej, po prostu szkoda.
-
Mamy wiele wspólnego i wiele nas łączy. Z mojego doświadczenia to terapia może pomóc z naszymi problemami. Ja jestem od roku w terapii , ja nie widzę innej drogi. Są też mityngi dda, terapia grupowa dda i terapia indywidualna. Ja zaczęłambym od konsultacji z psychoterapia, on już pokieruje.
-
Ja też jestem po rozwodzie, radzę sobie całkiem dobrze. A choroba żeby się pokazała nie potrzebuje nie rozwodu.
-
My dzieci skrzywczone przez chore matki musimy sie trzymac razem :)
Dołączam do waszego, naszego grona. Moja matka też chorowała, miała mnie na wyłączność. Mieszkałam z nią, siostra starsza z ojcem. Nie wolno mi było spotkać się z nikim z rodziny, ojcem, babcią czy ciocią, z siostrą widywałam się sporadycznie. Matka kiedy dostawała szału wyrzucała mnie z domu, wszyscy dookoła byli źli, zmuszała mnie do wysłuchiwania historii jej życia a jak nie mogłam już tego znieść to byłam winna zdrady. Mam ogromne luki w pamięci z dzieciństwa. Jestem pod roku na terapii.
-
Jeśli masz coś z integracją to wcale nie jest takie rzadkie jak myślisz. Można to wytłumić specjalnymi ćwiczeniami.
-
Mark może masz zaburzenia integracji sensorycznej, i tak się stymulujesz.
-
Susan sarandon, Brad Pitt, Kevin Spacey, Nicholson.
-
-
-
-
-
Jak ja ciebie rozumiem
-
Popołudniowa drzemka
-
Ja mam z tym problem, niedługo minie rok terapii a ja nie uroniłam nawet łezki. Parę razy byłam blisko rozpłakania się ale nadzwyczaj dobrze idzie mi łykanie tego. Za to po ostatniej sesji płakałam codziennie przez tydzień.
-
Miałam męża alkoholika, teraz po latach po terapiach wiem, że każdy ma prawo zrobić ze swoim życiem co tylko chce. Moim obowiązkiem jest zająć się swoim zdrowiem i życiem. Nie są się przeżyć życia za kogoś.
-
Nie wiem jak wytrzymam
do następnej sesji. Ponad 2 tygodnie.
Wysłane z mojego HTC One S przy użyciu Tapatalk 4
-
heheheh
-
Kowalu to czy mam nerwicę czy nie to jest do stwierdzenia przez mojego terapeutę, to są tylko moje domysły. A odkrycie czegoś nieuswiadomionego daje mi zadowolenie bo nie muszę już błądzić.
Wysłane z mojego HTC One S przy użyciu Tapatalk 4
-
-
Jestem Ania, mieszkam w Lublinie. mam parę ładnych lat na karku. Od około roku jestem na terapii, jestem osoba współuzależnioną i na moje oko mam nerwicę.
Wypadałoby się... przywitać?
w Witam
Opublikowano
Witaj cieszę się że zawitałeś do naszego grona