Aneczak

Pomyśl, czy skasowanie fb, tego konta da co poczucie, że będziesz mniej samotna? Czy taka zmiana będzie zmianą na lepsze? W moim życiu też nie było różowo, mąż alko, potężne jego długi, komornicy, matka psychiczna, siostra która w tym wszystkim wzięła jego stronę, w końcu mój rozwód. Ale jakoś nie tracę nadziei, że będzie lepiej w moim życiu. Terapia działa, i u Ciebie też tak będzie, zaufaj.

@luktar mam nadzieję , że nie myślisz o skasowaniu swojego konta.zdążyłam się do ciebie przyzwyczaić, czytałam twoje posty.

A "grawitacje"odebrałam tak jak ty, płakałam na tym filmie, żal, samotność, smutek i wciąż iskierka nadziei. Idź za tą iskierką.

Ramiona-tulenie

Tak, niestety tak

No to i ja mam na czym popracować. Jak moja T daje mi tyle ciepła to jestem taka szczęśliwa i jest mi tak dobrze, że mogłabym się w niej zakochać.

Szczęście-przyszłość

Witam i pozdrawiam

Witaj

No ok. Ja bym tylko uważała na manipulację z jego strony, tzn.Ja tak to widzę. On jest sporo od Ciebie starszy, bardziej doświadczony, i bałabym się poprostu, że mnie wykorzysta, zabawi się mną.

Mi się chciało przeczytać :-). Skoro jesteś zdrowa to przyjmij to do wiadomości. Ja uważam, że terapia DDA jest potrzebna i skuteczna aby uwolnić się od przeszłości , pracujesz więc możesz na NFZ.

W pewnym momencie stwierdził,że jest pod wrażeniem mnie,że walczę o niego.I potem napisał, że trochę się boi czy nie zrobi mi krzywdy i napisał, że nie zaproponuje mi wyjścia na balety(bo mam 16l.) i może być nudno.Przez to miałem jeszcze większego doła...Potem napisałem, że jeśli chce sie ze mną spotkać jak wróci tylko dlatego,że obiecał, to żeby tego nie robił.On napisał, żebym mu nie pisał o czym ma myśleć i co ma robić, bo to go denerwuje i może być niemiły.Już nie miałem siły z nim pisać...napisałem dobranoc i żeby nie był na mnie zły, a on odpisał ''dobranoc,nie jestem''.Oczywiście płakałem,

W tym wieku można mieć takie zauroczenia i brak pewności co do orientacji. Masz dopiero 16 lat. A z tego co napisałeś to widzę tutaj czystą manipulację, najpierw marchewka a potem trochę kija.

Ja na twoim miejscu uważałabym.

O super Mati, gratuluję

Aneczak, a jakie ciasto upiekłyście?

To był a raczej miał być pleśniak. Trochę się spalił ale dało się zjeść

:-)

aardvark3 z wielką przyjemnością czytam twoje posty

Ten gif to chyba jest z bajki 2 części minionków. Moja córka jest niezawodna :-)

Ucieczka-panika

Upieczenie ciasta z koleżanką

Witaj ciepło

Ja byłam w takiej sytuacji z moim już teraz ex, 11 czy 12 lat abstynencji. Nam się nie udało

Sądzę, że jest to możliwe ale pod warunkiem, że obydwie strony będą pracować nad sobą i związkiem inaczej to marne szanse.

Zmęczenie-bezsilność

Myślę, że to ci ludzie są dziwni a nie ty, dla mnie nie ma większej odwagi niż poznanie siebie. Łatwiej jest udawać, że że mną jest wszystko ok, nic mi nie jest, jestem świetny niż przyznać, że mamy jakiś problem o którym mówimy.

Jestem właśnie po sesji, jednak to co napisałem wyżej to tylko moja interpretacja, teraz skłaniam się do tego że ja boję się być blisko. A to że ona jest T to dotyczyło zupełnie czegoś innego.

Przypomniała mi, że jest terapeutą i ja to tak odebrałam, że trzeba żebym ją tak traktowała. A może to ja boję się do niej zbliżyć.

Moja T zauważyła, że coś zmienia się z relacją "z mojej strony" i sprowadziła mnie na ziemię. Bardzo delikatnie ale zrozumiałam o co chodzi.

Najlepiej tam po prostu zadzwoń i sama wszystkiego się dowiesz.