
AnYa88
Użytkownik-
Postów
478 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez AnYa88
-
alfaArietis, hej
-
Kestrel, Hmm..czyli w sumie u Ciebie jak u mnie: ch*jowo, ale byle do przodu. Ja mam problem z tym, że raz się bym udusiła, bo lekarka podała mi złe leki w mieszance. Od tamtej pory mam schize, że jak biore jakieś leki to się uduszę...a najgorsze jest to, że tak naprawdę jestem świadoma, że brane lekki mi pomagają, bo już je kiedyś brałam i nic złego sie nie działo, ale ten strach, ta schiza jest silniejsza- i to w sumie moje emocje wywołuja objawy, których się lękam.
-
Denerwuję się..i oglądam skoki na tvp1.
-
Kestrel, Dzięki...psychicznie nawet lepiej..poa tym, że jak choruję, to biorę się brać jakiekolwiek leki, bo żyję w przekonaniu, że wystąpią u mnie wszystkie skutki uboczne..nie umiem sobie z tym poradzić..ale jeśli chodzi o podchodzenie do ojca-alkoholika i olewanie głupiego gadania babci-jest poprawa. A u Ciebie??
-
Kestrel, no niestety..walczę by nabrać odporność, bo przez miesiąc brałam antybiotyk..a teraz na dodatek drugi raz mam ospę wietrzną...
-
cześć wszystkim. co u was?? U mnie kiepsko...czyli bez zmian.
-
Cześć wszystkim. Ja od roku walcze z ZUSem, oddałam sprawe do Sądu. Mam chory nadgarstek, nie nadaje się do pracy. Jeden z najlepszych chirurgów ortopedów w łódzkim, po zobaczeniu moich badań i badaniu ręki od razu dał mi skierowanie na operacje do WAMu w Łodzi. A Ci pseudo-lekarze biegli z ZUSu stwierdzali na kilku wczesniejszych komisjach, że mam chory nadgarstek, bo jako dziecko grałam w koszykówke w szkole i miałam kilka sportowych kontuzji. A powodem mojego stanu obecnego jest wypadek, który miałam w pracy!! Mnie na komisjach też badali lekarze w ogóle nie związani z ortopedią!! Dopiero drugi biegły sądowy przyznał rację mojemu lekarzowi prowadzącemu, w ten wtorek będzie rozprawa, zobaczymy jaki będzie wyrok Sądu. Konkludując: Ja pier*** czy w tym kraju ktoś zrobi porządek z ZUSem?? Czy Ci pseudo-lekarze przestaną się czuć Bogami???? Myślą, że ich opinia ma uzdrawiającą moc??
-
Za co "kochamy" naszych "wspaniałych" tatusiów.
AnYa88 odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Kestrel, dzięki.. choć być może mnie wcześniej choroba zabije i będę mieć spokój. Bo w to, że będzie lepiej już nie wierzę. -
Za co "kochamy" naszych "wspaniałych" tatusiów.
AnYa88 odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Luktar, u mnie jest tak, że stary nie pracuje od 25 lat, czyli od moich narodzin. Stwierdził, że nie będzie robił na bachora. jest na utrzymaniu swojej matki i sióstr, on jest zależny od nich. -- 18 gru 2013, 01:33 -- Luktar, Dziękuję, również życzę Ci wszystkiego dobrego. Też jesteś mądrą i wartościową dziewczyną, pamiętaj o tym. Też trzymam za Ciebie kciuki:) -
Za co "kochamy" naszych "wspaniałych" tatusiów.
AnYa88 odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Luktar, wiesz moja terapeutka powiedziała mi, żebym nie dała sobie tego wmówić..że on uprawiając seks z moją matką liczył się z konsekwencjami...chyba że był na tyle niedojrzały i głupi, że nie wiedział czym się to może skończyć...Powiedziała mi też, że nie spadłam nikomu z nieba na głowę; nie można mnie obwiniać, że zyję..a jednak to ja niestety ponoszę konsekwencje tego wszystkiego.. Dziękuję za wsparcie i słowa otuchy.. Nie wiem czy jestem mądrzejsza, nie mnie to oceniać; też byłam w dwóch toksycznych związkach..modliłam się, by pojawił się ktoś i mnie pokochał; i zjawił się w moim życiu moj narzeczony.Też dokonywałam wcześniej złych wyborów; mam szczęście,że mój narzeczony zna temat DDA, bo powiedziałam mu od początku jak jest, żeby wiedział czego może się spodziewać. I stara mi się pomagać. -- 18 gru 2013, 01:28 -- Kestrel nie wybieramy rodzicow, jednak ponosimy konsekwencje ich nieodpowiedzialności i niedojrzałości. -
Za co "kochamy" naszych "wspaniałych" tatusiów.
AnYa88 odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Kestrel, wiesz..każdy ma granice jakiejś wytrzymałości..nie dość, że stary mi dopierdala, to od paru lat jego siostry mnie gnoją dodatkowo..wpierd**lają się do wszystkiego, a nawet nie mieszakają blisko nas! dzwonią, obgadują, nakręcają awantury.. stary wprost powiedział, że ma mnie i mame w dupie, bo on ma mamusie i siostry co zawsze zeznają na jego korzyść "jak coś".. Jak żyć w takim piekle??? Naprawdę już nie mam sił..dziś okazało się, że jestem poważnie chora..załamałam się...nie chcę już żyć...bo to nie życie...to podła wegetacja... -
Za co "kochamy" naszych "wspaniałych" tatusiów.
AnYa88 odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Luktar, pije, bo się urodziłam; jakby matka mnie wyskrobała to by nie pił. od małego słyszałam że mnie nie chciał, że spierdoliłam mu życie..nie wiem jak można w dorosłym życiu być normalnym słysząc takie słowa od dziecka.. -
Za co "kochamy" naszych "wspaniałych" tatusiów.
AnYa88 odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Luktar, ja też nie potrafię byc pod jednym dachem z tym potworem..mam nadzieję, że kiedyś choć 1/3 tej krzywdy i tego zła, które mi wyrządził wróci do niego.. Ja mam narzeczonego, wiem, że jest moim wybawicielem, kocham go i dziękuję Bogu, że go mam. Ja kiedyś miałam taką akcję, że stary loeci do mnie i mówi, że w końcu mi da porządanie wpierdol. A ja w kuchni byłam, złapałam nóż i mówie- ja się bić nie dam, zabiję Cię w obronie własnej. Wystraszył się..wie, że stawiam wszystko na jedną kartę. Jak mnie zaatakuje, będę się bronić. Zawsze staram się mieć w pobliżu jakies ostre narzędzie i telefon. Już nie wytrzymuje tgo wszystkiego....zaczynam wierzyć, że jestem beznadziejna.. -
Za co "kochamy" naszych "wspaniałych" tatusiów.
AnYa88 odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Kestrel, hej; mam nadzieję, że na wiosnę się uda...ja już naprawdę nie daję rady psychicznie...fajnie jest pójść na terapię, pogadać, wypłakać żale...a później wracasz do piekła zwanego potocznie domem...gdzie pijany padalec wysysa z Ciebie energię..wyzywa Cię, poniża, obwinia o wszystko..a jego mamusia i siostry go umacniają w przekonaniu , że z nim jeste wszystko ok, że musi się pozbyć wrzoda, przez którego pije. Czyli mnie. Narazie odliczam czas do weekendu, ciesze się, że chociaż święta spędze z narzeczonym i jego rodzicami. Moja mama też zajrzy.. Dziś po tej akcji miałam myśli samobójcze... -
Za co "kochamy" naszych "wspaniałych" tatusiów.
AnYa88 odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Luktar, wiesz..różnie to bywa...tak jak dziś nie wyzywałam go,nie reagowałam agresją, a mimo to on mnie zaatakował.. zauważyłam taką prawidłowość, że jak ja jestem agresywna w stosunku do niego podczas takich "akcji", to on się wycofuje..ale niestety-ja teraz nie mogę się denerwować ze względu na zdrowie..nie mam sił na krzyki i wyzwiska..bardzo mnie to emecjonalnie wyczerpuje... Mam zrytą psychikę...chyba dopiero jak ten padalec zdechnie będę się czuć dobrze. Wiesz co do tego porównywania do ojca- olej to. Reagujesz tak, bo to Twój system obronny. Rozumiem to. U mnie to wygląda tak, że "cudowna rodzinka mojego starego" wmawia mi, że on jest wspaniałym człowiekiem, tylko ja jestem taka podła i wredna i powinnam była sie nie urodzić, bo on przeze mnie pije. Przykro mi to słuchać...czasem bardzo boli, a czasem olewam.. Nie daj sobie wmówić,że cokolwiek jest Twoją winą i że jesteś złym człowiekiem. -
Za co "kochamy" naszych "wspaniałych" tatusiów.
AnYa88 odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Luktar, wiem,że słowo "współczuje" nic nie da..powiem inaczej- nawet nie wiesz jak dobrze Cię rozumiem. Mi też by dziś zajebał, babka go trzymała. Powiedziałam mu, nie zaczynaj jak nie chcesz źle skończyć. Wyszedł. Najgorsze jest to, że nie powinno się przejmować słowami takiemgo smiecia...a jednak...ryje to psyche, później człowiek uważa sie za zero i nieudacznika..też chodzę na terapię. Mam zalecone powtarzanie mantry: Nigdy nie dostanę od mojego ojca tego czego oczekuję. Muszę przestać się łudzić. trochę pomaga. -
Za co "kochamy" naszych "wspaniałych" tatusiów.
AnYa88 odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Za to, że obwinia mnie o swoje picie, wyzywa od dziwki,wrzoda i gówna i życzy mi jak najgorzej. Jest śmieciem i zerem. Na dodatek cała rodzinka go wspiera, bo on jest chory przecież. Ja z tego wszystkiego się pochorowałam, ale to nikogo nie obchodzi. Myślę nad wybawieniem ostatecznym...bo ja już nie moge wytrzymać. -
U mnie dziś kiepski wieczór....nerwica mi dokucza...nie wiem jak się uspokoić...
-
Witam wszystkich
-
Kestrel, mam dużo odpoczywać, nie mogę się męczyć i obciążać organizmu..w poniedziałek ide na badania..
-
Kestrel, dzięki..
-
Kestrel, załamałam się..w ciągu ostatnich dwóch tygodni strasznie podupadłam na zdrowiu..dziś byłam u lekarza..mam zapalenie mięśnia sercowego...wytraszyłam się..boję się..
-
Cześć Wam.....
-
W tym roku spędzam Święta z narzeczonym i przyszłymi teściami. Będzie też moja mama w jeden dzień. Zawsze czułam ducha Świąt, przez cały grudzień celebrowałam ten piękny dla mnie, przedświąteczny czas..w tym roku nie czuję tego "ducha Świąt"..wiele spraw mnie załamało..mimo młodego wieku bardzo poupadłam na zdrowiu..nic mnie cieszy..mam też ciężką sytuację związaną z brakiem pracy..atmosferą w domu... Ale jedno co mnie cieszy- nie będę musiała w Wigilie patrzeć na zapijaczoną mordę starego i składać mu fałszywych życzeń. Merry Xmas.