maciekpoznan , cholera nie wiem co powiedzieć , mnie na przykład , wydaję się niebagatelną sprawą fakt odejścia twojej dziewczyny po tylu latach. Piszesz ,że był wielki dół ale zdrowy , hymm... bo ja wiem czy można tak do końca powiedzieć , Mogę pewnie o tobie napisać ,że jesteś twardym facetem i spokojnie sobie poradziłeś , ale powiedz czy obecnie występują jeszcze sytuacje/myśli które przywołują twoją byłą ??
Jest też pewien trop w sprawie twoich rodziców , mianowicie , można by skusić się o myśl , że byłeś/jesteś większą częścią swojego życia związany ze swoimi rodzicami, jeśli dobrze wam się układało , można powiedzieć , iż kiedyś świadomie a teraz podświadomie starasz się ich nie zawieść (czy coś takiego ) niektórzy ludzie układają swoje sprawy tak aby nie kolidowały z poglądami rodziców , ze względu na pokładane w nich nadzieje (jesi tak to mamy tu jednak mocną presje , utrzymującą się przez lata)
nie wiem co można jeszcze ogólnie napisać ale wniosków na pewno jest więcej , poniekąd czasami człowiek jest bardziej emocjonalny niż to widać na zewnątrz . Nie wiem czy moja bazgranina coś da , ale przedstawiłeś bardzo ogólny zarys swojego życia i poniekąd mniemam ,że znalazłoby się więcej długoterminowego stresu w twoim życiu ... Daj znać jeśli zlustrujesz coś nowego !