ja również mam problem ze zdradą. żona mnie zdradziła z tym, że mam wrarzenie, że to moja wina. choruje na depresje od lat, jestem na lekach, nie mam siły na nic, nie cieszą mnie ani codzienne bzdety, ani rzeczy rzeczywiście istotne, które powinny teoretycznie „uskszydlać”. i się doigrałem, bo żona wykończona moją depresją i równierz – nie ukrywam – niemocą sexualną, bo do tego wszystkiego doszły problemy ze wzwodem, zaczęła mnie zdradzać. bardzo mnie to boli, ale nie potrafię się po prostu podnieść. to było ostatecznie deprymujące, teraz jest jeszcze gorzej, niż było wcześniej.