Skocz do zawartości
Nerwica.com

nthg

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nthg

  1. Terapia behawioralno-poznawcza to jedyna metoda pozbycia się lęków. Tylko systematyczna i ciężka praca nad sobą przyniesie upragnione efekty.
  2. Skąd ja to znam, no może z wyjątkiem tego sukcesu jaki ojciec odniósł, ale reszta dokładnie ta sama. czyli porażka, poddanie się to zaskarbienie sobie względów mamy. Jest nagroda jest podświadome działanie w kierunku nagrody. Poza tym, może ukształtował się mechanizm przegrywania. W świadomości tkwi to, że i tak przegramy i tak, tak jak to się działo z ojcem. A na przegraną sobie przyzwoliliśmy bo nagradzała Nas za to mama.
  3. Prawdopodobnie dlatego, że ktoś Cię poniżał, mówił, że sobie nie poradzisz. A Ty w to uwierzyłeś bo złamane zostało poczucie własnej warotości. Poza tym nie zbudowałeś w sobie w wystarczającym stopniu właśnie tego poczucia własnej warotości, w związku z tym nie akceptujesz się takim jaki jesteś, nie lubisz się i chcesz sobie "dokopać" bo przecież jasteś taki "do niczego" więc nie zasługujesz na nic dorego.
  4. amelia83, Pocieszę Cię bo ja czuję się bardzo podobnie. Lęk przed światem mnie przeraża. Czuję się taki malutki. Najbardziej prześladuje mnie myśl, że zostanę znowu odrzucony. Dlatego boję się ludzi i nie mogę nawiązać normalnych relacji z nimi. Jestem sam, izoluję się a jednocześnie chciałbym mieć z ludźmi kontakt. Błędne koło. Wszyscy mi mówią, że jestem jakich inny to dlatego mnie odrzucają.
  5. Też tak mam. Bardzo, bardzo powoli wychodzę z najgłębszego doła.
  6. nthg

    Witam

    TAO, Świat nie jest tak piękny jak go starasz się opisać. Uwierzyć w taką piękną mrzonkę oznacza raczej oderwanie się od rzeczywistości i kolejne rozczarowanie gdy okaże się, że świat nie jest tak piękny jak się przez chwilę w to uwierzyło.
  7. nthg

    Witam

    Depresja to sygnał, że świat, w którym żyjemy nie jest światem z naszej bajki, więc jak słusznie zauważyłaś tracimy z nim kontakt. Jest to rodzaj buntu przed tym co jest, ale bunt Nasz jest z góry skazany na porażkę. Przecież ze światem nie wygramy. Mamy kilka wyjść. Albo opuścić ten świat nie godząc się z Nim, albo tkwić w niezgodzie z Nim co jest chyba sportem dla graczy, którzy i tak skończą na ostatnich miejscach, albo zawrzeć ze światem kompromis i próbować "udawać", że świat jest piękny. Ten kompromis to chyba obniżenie wymagań wobec siebie i życia. -- 19 cze 2013, 23:48 -- TAO, masz rację, że wychowanie, że kinderstuba, to wszystko zgoda. Z jednej strony wiesz, że tego doświadczyłeś z drugiej strony to czym nasiąkłeś to Twoja natura, nad którą nie jesteś w stanie całkowicie zapanować. Po prostu nie da się całkowicie oczyścić duszy z tych negatywnych doświadczeń, nawyków, przyzwyczajeń. Podświadomie robisz rzeczy wbrew sobie, negatywne myślenie bierze górę, podświadomie stawiasz się na przegranej pozycji. Nie masz w sobie dość siły by dać radę.
  8. nthg

    Witam

    TAO, Marne jest to dla mnie pocieszenie, że wiem, że jestem źródłem swoich porażek. Mój problem polega na tym, że oczekuję od życia więcej niż ono może mi dać. Nie mogąc osiągnąć jakiegoś celu, sięgam po inny, żeby zrekompensować sobie brak poprzedniego (i to z nawiązką) I chyba dlatego podejmuję ryzykowne działania - będąc w stanie nieuzasadnionej nieomylności. Wierzę w osiągnięcie czegoś czego nie jestem w stanie osiągnąć. Dążąc do celu słucham jedynie własnego głosu, nie wierząc, że ktoś inny może mi doradzić. Inna sprawa jest taka, że jestem osobą bardzo zamkniętą w sobie i nie dopuszczam do swego świata innych ludzi. A finał jest taki, że porażka goni porażkę, a to boli niesamowicie. W tej chwili jestem w sytuacji gdy legł w gruzach budowany przeze mnie "na piasku" świat. I nie wiem jak od nowa go budować, nie wiem na czym i czy jest w ogóle sens. -- 19 cze 2013, 17:25 -- Bardzo poważnie i bardzo ogólnie ale taki już jestem
  9. nthg

    Witam

    Dzięki za ciepłe przyjęcie Obawiam się, że największym zagrożeniem dla siebie jestem ja sam. A rozprawienie się ze sobą to ostateczność.
  10. nthg

    Witam

    Witam, Mam depresję i chyba mam potrzebę z kims na ten temat pogadać. Może to mi pomoże, nadzieja wszak umiera ostatnia.
×