Cześć
mam problem.
Pracuje w ochronie od 3 miesiecy.
To jest zwykła recepcja na uczelni. Do moich obowiazków należy odbieranie telefonów i łaczenie z dziekanatem, wydawanie kluczy, laptopów, rzutników. Praca jest po 24h.
Uczelnia teoretycznie jest otwarta do 22. Ale są asystenci czy studenci którzy siedza dłużej wtedy ide do takich i mówie ze o 22 chce zamknac budynek. Oni wtedy odpowiadaja ze jeszcze chwila , jeszcze godzinka i to mnie stresuje bo po oddaniu wszystkich kluczy musze iść sprawdzić czy w pokojach sa pozamykane okna i zgaszone światło. Uczelnia ma 2 pietra, to jest bardzo stary budynek. Zwyczajnie boje sie chodzić o 23/24 w nocy po drugim pietrze i sprawdzac te pokoje.Cała sie wtedy poce ze stresu i mam ochote zadzwonić do pracodawcy zeby zrezygnowac z tej pracy.
Ale od kilku dni okazało sie że inny pracodawca chce mnie dać na na recepcje do teatru. Odbieranie telefonów i przełaczanie, wydawanie kluczy, właczanie alarmu i tylko tyle wiem.
Wiem jeszcze że są biura i jak ktoś przyjdzie to dzwonie do biura zeby ktos zszedł do tej osoby
Praca jest po 12 h
Nie byłam tam i nie wiem jak wyglada budynek, czy trzeba chodzic sprawdzac pokoje w nocy.
Boje sie ze jak włacze alarm i mi sie właczy w nocy to co ja zrobie?
W poniedziałek rano jade do firmy i dokładnie wypytam o obowiazki na teatrze tego samego dnia mam dać odpowiedz czy przedłużam umowe na uczelni.
I nie wiem co robić.
Na uczelni mam swoja szafke, blisko łazienka wiem już co i jak. Gdzie przełączyć rozmowe i jaki klucz wydac. mam telewizor i czajnik, lodówke. jest też fotel na którym można sie przespać w nocy. Ale jak pomyśle że mam o 24 iść na góre to mnie stres łapie.
A na teatrze moge mieć gorsze warunki, moge źle wybrać. co wtedy zrobie, zostane bez pracy?
Jeśli chodzi o pieniadze to na uczelni mam umowe o prace podstawe + dodatkowe pieniadze za nocki i świeta
a na teatrze mam umowe o prace podstawe + bony na świeta
jak myślicie?