Skocz do zawartości
Nerwica.com

1234qwerty

Użytkownik
  • Postów

    2 104
  • Dołączył

Treść opublikowana przez 1234qwerty

  1. 1234qwerty

    Aborcja

    Skoro chodzisz do nich szukając wsparcia, to chyba nie dziwne, że ci je dali? I mówię ci idź z tym do lekarza, bo potem będziesz latami odwiedzać tych kapłanów i nic ci z tego nie przyjdzie. Ksiądz to nie cudotwórca, a i terapeuta z niego marny.
  2. 1234qwerty

    Aborcja

    byle kto, no to chyba dostałaś rozgrzeszenie? Nie spowiada się kilka razy z tego samego grzechu, bo jeżeli masz rozgrzeszenie to już ci Bóg wybaczył. Twoim problem jest to, że sama sobie nie potrafisz wybaczyć i właśnie dlatego powinnaś iść na terapię, a wcześniej do psychiatry, żeby cię zdiagnozował. Jeżeli chcesz się jeszcze raz spowiadać z tego samego, to pokazujesz, że nie wierzysz w moc sakramentu spowiedzi. Oczywiście w to wszystko nie wierzę, ale nawet z perspektywy osoby wierzącej szukanie kolejnych spowiedników nie ma tu sensu.
  3. 1234qwerty

    Co teraz robisz?

    DuchMyrcelli, miło słyszeć.
  4. 1234qwerty

    Co teraz robisz?

    DuchMyrcelli, wiem, już gadałem :)
  5. 1234qwerty

    Co teraz robisz?

    DuchMyrcelli, z tą na której pw czekałeś?
  6. 1234qwerty

    Co teraz robisz?

    Tomcio Nerwica, do USA może nie pojedziemy, ale przynajmniej nasi wojacy zwiedzą trochę świata
  7. 1234qwerty

    Co teraz robisz?

    Tomcio Nerwica, jak będą wizy, to nie będziemy musieli już wysyłać wojska do Afganistanu, więc wiz nie będzie
  8. 1234qwerty

    Co teraz robisz?

    AmnuM, no już dosyć. Po co się z niej nabijasz, jak wiesz, że nie lubi?
  9. 1234qwerty

    Aborcja

    byle kto, ale jak masz u Franciszkanów możliwość wyspowiadania się z tego? Nie spowiadałaś się już czasem?
  10. socorro, aha ale po więcej szczegułów tylko, na pw, albo telepatycznie bo jak za dużo napiszę, to jeszcze mnie ktoś odkryje Zaraz zamażę wiek
  11. socorro, a ty Socorro? Coś mi świta, że kilka lat więcej, ale nie jestem pewien.
  12. socorro, /cenzura/ lat i mam teraz wakacje. Na razie mogę sobie pozwolić na trochę lenistwa.
  13. socorro, teraz już lepiej. Jak już pisałem w innym dziale. Rano było ok i nie miałem lęków i jak pomyślałem, o tym że jest w porządku i że ich nie ma, to zacząłem je znowu mieć Teraz mi trochę przeszło, także jest miło, tyle że cały dzień przed kompem :/
  14. 1234qwerty

    Co teraz robisz?

    Vett, a tak serio to jakie ciuszki?
  15. _ewa_, dziękuję A mleko jeszcze masz? Bo u mnie jest kilka kartonów na zbyciu.
  16. _ewa_, nie ma rady. Jadę do ciebie najbliższym pociągiem. Tylko nie zjedz wszystkiego zanim dojadę, bo będziesz musiała zwrócić mi za bilety.
  17. _ewa_, wyślesz je kurierem czy Pocztą Polską? Nie zapomnij ubezpieczyć przesyłki, bo zjedzą i powiedzą, że przesyłka zaginęła
  18. 1234qwerty

    Co teraz robisz?

    Vett, `a jakie ciuszki zamówiłaś?
  19. 1234qwerty

    Co teraz robisz?

    Vett, ja bym już szykował zemstę na koledze
  20. 1234qwerty

    Co teraz robisz?

    Vett, chyba ktoś testuje twoją cierpliwość
  21. 1234qwerty

    Aborcja

    zujzuj, nie. Ludzie wymyślili Boga, ludzie wymyślili niebo i wymyślili jeszcze, że Bóg to niebo wymyślił. Bardzo dużo tego wymyślania Są terapie prowadzone przez osoby duchowne, ale wydaje mi się, że ksiądz o którym była mowa nie jest terapeutą.
  22. 1234qwerty

    Aborcja

    byle kto, myślę, że jednak powinnaś z tym iść do lekarza. Jeżeli ci pomaga wyżalenie się księdzu, to dobrze, ale on może ci jedynie powidzieć, że będzie się za ciebie modlił, a prawdziwą pomoc możesz otrzymać tylko u lekarza psychiatry i może na jakiejś terapii. Chyba warto się postarać, zależy ci przecież na mężu i obecnym dziecku, prawda? -- 16 sie 2013, 19:49 -- zujzuj, szczerze mówiąc nie rozumiem rozpaczania nad wysłaniem swojego dziecka do raju. Na pewno lepiej siedzieć z automatu w niebie, niż męczyć się na tym łez padole i zastanawiać się czy na sądzie bożym nie trafię czasem do piekła na wieczne męki, albo nie będę się męczył w czyścu. Dla takiego dziecka natychmiastowa podróż do nieba byłaby najlepszą rzeczą jaka by się mogła przydarzyć. W tym problem, że niebo wymyślili ludzie.
×