Reiben, no to wszystko co wymieniłeś łapie się niby pod ten "symfoniczny" bm, lubię, mam sentyment spory, ja chyba najczęściej wracam do Marduka, Behexen i Ajattara (dwa ostanie z Finlandii), z polskich uwielbiam Vesanie (bo głównie u mnie jak bm to symfoniczny) , Limbonic Art, też Satyricon i Dimmu Borgir, Immortal, Rotting Christ (tyle, co mi się przypomniało z zespołów BM, które słucham (ale jest ich więcej ).
A z takich odjechanych, kosmicznych bandów to pewnie wskazałabym Oransii Pazuzu ^.^
Co do death metalu, to zwykle słucham nie "czystego" (ależ określenie xd), tylko death/doom typu Swallow the Sun, czy Shape of Despair ^^
Ależ się rozpisałam