mangiferaindica,
Ja moją T, od wejscia zbombardowałam tekstem ze mam beznadziejny dzien ( zle spałam, wkurzajaca rozmowa, spożniony tramwaj i jeszcze grozba deszczu) na co ona powiedziała z emnie nie złapał w koncu - co ja skwitowałam widzac chmurę za oknem - ze złapie mnie w drodze powrotnej
Pod koniec sesji ( w trakcie rozpetała sie burza, deszcz lał ze ledwo sie słyszałysmy) zapytała co mam zamiar z tym deszczem zrobic stwierdziłam ze sie własnie zastanawiam.
Padło pytanie czy lubie deszcz na co odpowiedziałam ze tak ale nie taką ulewę, po czym nast pytanie czy lubie powietrze po deszczu wiec powiedziałam ze bardzo.
Na co ona - to jest pani w komfortowej sytuacji - spieszy sie pani gdzies ?? (nigdy sie po sesjach nie spiesze) To ma pani spacer na swieżym powietrzu pachnącym deszczem :D
Czasem mi brak takiego podejscia