Skocz do zawartości
Nerwica.com

zima

Użytkownik
  • Postów

    2 612
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zima

  1. Hans, nie jestem głodna- zjadłam loda. wykończony, no to takie spotkania na kawe i ciastko zeby sie bardziej wdrozyć. nawet z kolezanka ze studiów, pracy czy coś
  2. Hans, moze maja za duze wymagania i celuja do panien, ktore maja inne gusta. Hans, tylko zarcie Ci w glowie? i to o tej porze???!!!
  3. bittersweet, to szokujace, ale one przychodzą znikąd, w najmniej spodziewanym momencie.. tylko trzeba wyjść na drogę, bo siedząc za długo w bagazniku mozna paść od przebłysku słońca. moze to malo etyczne, ale proponuje im pocwiczyc. to przeciez nic zlego- zaprosic na kawę raz ta, raz tamtą zeby nabrac smiałości. Jak są niesmiali to na poczatek moga zaprosic niesmiałą kobitę. Chodzi o nabranie wprawy. -- 09 wrz 2013, 22:23 -- Mushroom, robin hooda z krwi i kości trza! (bardziej przyziemna wersja wrednego kupidyna).
  4. Flea, tzn. to nie jest takie proste, ale wychodze z zalozenia ze najpierw sprawy najwazniejsze, a potem cala reszta. najwazniejsze- oddalic sie od tego syfu. i naprawde szkoda chlopaka, bo mysli( w osobiste opinie nie wnikam) a nie zdaje sobie sprawy ze chce zlozyc z siebie ofiarę dla kogos kto nie wart funta kłaków.
  5. ja nie mam rad, nakreslam wizję. patrze oczami kobiety, a Ty powinienes sie udać tam do postu dziewic i je pokierowac, bo tez błądzą. tylko wklejaj duzo emotek, zeby troche zalagodzić twardy styl. i w miare pociesznych emotek, bo beda miec koszmary. -- 09 wrz 2013, 22:06 -- Mushroom, mrau!!
  6. on jest w nim. i powinien go wypatroszyc z siebie- kawalek po kawaleczku- uwolnic się, a najpierw po prostu sie wyprowadzic z patologicznego domu.
  7. Hans, no to jakos slabo doradzasz innym, bo widzisz ile chlopaki maja watpliwości.
  8. 1234qwerty, aaa, a ja narcystycznie pomyślałam ze chodzi o mój rozwlekły post.
  9. to idź. tylko chociaż dobrze policz zielone, bo tutaj widac ze źle policzyłeś.
  10. bedzie gorzej. trafisz do pierdla na dozywocie. po jakims czasie dojdziesz do wniosku ze nie oplacalo sie poświęcać dla takiego potwora swojego zycia. no bo to wlasnie zrobisz. zlozysz ofiarę- z samego siebie. nie mozesz sie wyprowadzic z domu?
  11. nie moge edytowac. to miala byc troche alegoria i metafora rzecz jasna.
  12. zauwazylam ze nie stac Cie na ubranie!!! i szukasz panny, która Cię przyodzieje!!!
  13. A więc...jestem tu, by poruszyć ten temat, by wzniecić w Was pożar...albo żar uczuc jak kto woli. Wiek. Ma tutaj znaczenie niemale. Po prostu- nieprzystojne jest być prawiczkiem po 30stce...Jesli juz Wam się to zdarzyło to szukajcie na portalach katolickich dobrze prowadzącej się dziewicy, byscie nie okryli się hańbą z rąk seksownej i swiadomej siebie kocicy, jesli okaze się ze samolot miast dobić do portu przebomba się po okolicznych wsiach i polach. Juz słyszę jak samolot laduje w samym srodku oceanu- więc wniknijmy głębiej, mimo że mężczyźni nie zawsze lubią nurkować. Gryzie Was to i nie wiecie jak wyplenic robaka, więc uwazacie ze to motyl, który usiadł Wam na rzęsach. Widzicie łódkę- na niej para nowożeńców wybiera sie w rejs dookola swiata- postanowili wspólnie zrealizować swoje marzenie. On geograf- ona podróżniczka, zanim sie spotkali wiedzieli w którym kierunku będą podążać. Więc- udaje Wam się wdrapać na ich statek i posmakować atmosfery ładu małżeńskiego. Dostajecie kubek gorącej herbaty z pokrzywy, bo Pani wierzy że to przywraca nadwatlone siły, a potem Pan szuka dla Was jakiegoś zastepczego łacha. Wkładacie pedalski sweterek i chcecie wracać do domu- bo zapomnieliscie wyłączyć zelazko... Okazuje sie że facet właśnie wrócił z sympozjum naukowego, a zona z wyprawy na kilimandzaro. Mają sobie duzo do powiedzenia. Naczekacie się więc. Pani ma przenosne radio, więc włącza swoja ulubioną muzykę. Na ten dźwięk Panu wylatuje kubek wrzącej herbaty prosto na kolana i...wiadomo co. Zaczyna wrzeszczeć, że od tej muzyki ma koszmary nocne, a żona na to,ze musiala wysłuchiwać odgłosów jego chrapania jak wrócił ostatnio z imienin na rauszu. Nagle obrywacie w łęb plastikowym kubkiem. Uchylacie się od ciosu, ale odkrywacie ze to był błąd-bo w Wasza stronę leci jakaś breja. W tej chwili macie pomysł by wyskoczyc za burtę. Nie jestescie zaprawieni i Wasze wrzaski pozostaja niezauwazone. Nagle wszystko cichnie- małzonkowie dochodzą do consensusu. Pan oddaje Wam swoja marynarkę, bo ogrzewa go tylko ciepło ludzkiego ciała. Docieracie do portu, a tam...nie czeka na Was zadna kocica- zboczyliscie z kursu i odlecieliscie-zostawiajac za sobą chmarę piór ze śladami guana, bo posr...scie się ze szczęscia. Budzicie się nazajutrz sami, w powietrzu unosi sie tylko zapach perfum. Dzwonicie do kocicy- niestety..nie odbiera. Na pewno wyjechala za granicę albo ukradli jej telefon-myslicie. Lata mijają. Znajdujecie sobie nowe hobby- hodowla motyli- bo to jedyne subtelne piekno, które wznieca w Was poczucie spełnienia. Od jednego motylka odpadło skrzydełko. Panikujecie. Wsiadacie w pierwszą taksówkę, prawie doprowadzając do karrambolu na ulicy i jedziecie do konserwatora.Konserwator okazuje się być nią. Pieczołowicie opatrza skrzydełko motylka. Jesteście zachwyceni ta precyzją i dokładnością. Postanowicie się zakolegować, na wszelki wypadek gdyby motylkowi cos odpadlo w porze zamkniecia zakladu. Dziwnie,ale okazuje się że stajecie sie sobie coraz bardziej bliscy. Macie swoje dziwactwa i nie widzicie w tym nic gorszącego. Po jakims czasie ona musi jechać za granicę w delegacje z pracy. Pierwszy dzień bez niej-dostajecie szału, miotacie się po domu, chodzicie po scianach, biegacie po ulicach bez celu. Czekacie na godzinę W, zeby mozna było zadzwonić do niej. W końcu tydzień mija. Ona wraca. Postanowicie postawic spraw na ostrzu noza- zapraszacie ja do restauracji, płacicie grajkowi za muzykę i się oswiadczacie. Pani wielce zszokowana mówi, ze nie spodziewala sie tego, ze traktowała Was jak przyjaciela. Czujecie sie bliscy obłędu. Ale dlaczego pytacie? No bo zawsze dogadywalismy się jak przyjaciele, nie było uscisków, pocałunków ani niczego wiecej. Nagle zdajecie sobie sprawę,ze spieprzyliscie sferę seksualną. Nie macie pojęcia o sensualnej stronie miłości, mylicie braterstwo z płomienną miłością. Ze nigdy nie sprawiliscie , by ona poczuła sie jak kobieta, nie uwodziliscie jej zblizając się i oddalając, nie rozbudzaliscie jej zmysłow za pomoca przelotnego dotyku. Wydawalo sie Wam ze ciagnięcie za warkoczyk to dobry sposób. Mozna też odfruwając od tematu stwierdzić- tak dlugo czekaliscie na te jedyną,że umknęło Wam, iż w dorosłym swiecie nie każdy chce byc seks instructor.
  14. 1234qwerty, ale tak pol smiechem pol zartem, a czasami calkiem na powaznie. no sorry ale ten temat jest dla mnie zabawany. dasz link do tego z prawiczkami?
  15. nie chce. zartuję sobie jeno. nie umiem byc dlugo powazna, no..
  16. pan26xyz, ubierz się, a nie rozneglizowane foty tu wstawiasz, a gratis wiwisekcje swojej psychiki przeprowadzasz. masz kompleks małego czy co? -- 09 wrz 2013, 20:04 -- tusia89, zaproponuj spotkanie na kawę, niby tak mimochodem. nie jakby Ci zalezalo specjalnie, ale zwiewnie, z usmiechem.
  17. 1234qwerty, nie chce tematu o wierze, tylko chcę wiedziec gdzie chodzicie baraszkować.
  18. nie, bo trittico jest zajebiste! -- 09 wrz 2013, 19:29 -- moze to bylo hipo, ale pierwszy raz w zyciu.no coz zawsze jakies doswiadczenie.
  19. Dżejmson, ale 150 calkowcie znosi fobie- nie wiem na jak dlugi czas,ale znosi. no i mialam problemy ze snem, a trittico wyrównuje sen. po prostu bede brac poloweczkę. a Ty widze w opisie duzo masz leków. nie nie nie, nie chce z powrotem fobii!!!! nic z tego. musze sie blizej zainteresowac Twoim przypadkiem, hmmm...bo cos ciągle Ci nie moga dogodzic te medykamenty.
×