Skocz do zawartości
Nerwica.com

DaNNio

Użytkownik
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez DaNNio

  1. Dzięki za motywujące słowa, jak masz jakieś pytania to śmiało pisz z chęcią pomogę i przede wszystkim życzę zdrowia
  2. Z leków zrezygnowałem od razu, według mnie jeżeli chce się skończyć z problemami nie można być podatnymi na leki które ogłupiają organizm choć sporo razy przewiała mi się taka myśl, na początku kiedy było mi najgorzej wybrałem się do psychologa ale chyba nie na żadną terapie tylko na zwykłą rozmowę która dodała mi trochę otuchy, kiedy poczułem się lepiej zrezygnowałem i zacząłem działać że tak powiem na własną rękę, i poprawa jest znaczna aczkolwiek muszę jeszcze trochę nad sobą popracować :)
  3. Hej wszystkim, napisze parę motywujących słów a więc czytajcie uważnie :) Zarejestrowałem się w 2013 z różnymi ciężkimi objawami..zresztą wiecie jak to jest i tylko osoby które doświadczyły takich objawów jak ataki paniki, zawroty głowy, bezsenność, zmęczenie, śnieg optyczny, derealizacja, i wiele wiele innych wiedzą jakie jest to beznadziejnie uczucie, teraz mamy rok 2016 a ja się czuję zdecydowanie lepiej z wyżej wymienionych objawów został mi tylko ucisk w głowie i lekkie zmęczenie ale mogę normalnie funkcjonować a i tego z czasem się pozbędę. Wiele w swoim życiu zmieniłem, wielu rzeczy nie byłem świadom a najbardziej co mi pomogło to zmiana stylu życia, moim największym wrogiem był stres, odżywianie oraz brak pewności siebie, udało mi się to zmieniać i jestem w trakcie zmieniania więc cały czas do przodu, każdy który ma jakieś pytania proszę pisać, na pewno postaram się pomóc!
  4. DaNNio

    Nerwica?

    Przełam się i wyjdź z kolegami, pod wpływem lęku tłumacz sobie że od tego nie umrzesz i z czasem będzie przechodzić
  5. Chodzę na terapie też myślę że to kolejna postać nerwicy..no cóż jeszcze trochę czasu i dojde do perfekcji i nic z tej nerwicy nie zostanie
  6. Witam wszystkich po raz już któryś tam zmagam się z nerwicą od początku roku i teraz tak..większość moich objawów mineła i czuje się wręcz lepiej niż przed moim pierwszym atakiem czyli przed całą zabawą z nerwicą , jestem bardziej otwarty częściej się śmieje jednak mimo to od jakiegoś czasu czuje takiego doła..że świat nie ma sensu że wgl wszystko jest fikcją i takie różne taki dziwny stan..nie chce mi się płakać ani nic humor mam a jednak czuję się jakoś sztywno , są momenty kiedy czuje się dobrze jest to taka huśtawka nastrojów. Im mniej posiadam objawów tym mam mniej sił do działania..objawy dawały mi siłe do działania i satysfakcje że udało mi się je pokonać (cieszyłem sie wychodząc z domu a teraz mam ochote w nim siedzieć) teraz jest trochę inaczej bo zostały mi tylko zawroty głowy oraz ciężka głowa..czuje do siebie żal że mnie to wszystko spotkało że nie żyje jak inni bez takich problemów są też inne czynniki które wpływają na mój humor..problemy ze szkołą , męty w oczach , dziewczyna..i czy te wszytkie myśli i te złe samopoczucie i ten brak sensu wynika z nerwicy czy takich zwykłych problemów ? Nigdy się problemami nie przejmowałem..może czasami , no i warto dodać że jak się czymś zajme to czuje sie dobrzę , po prostu kiedy się na sobie skupie jest nie fajnie..zdrowie wraca , wszystko mam , a nic nie sprawia mi satysfakcji + wszystko mnie denerwuje
  7. Mroczki a męty to zupełnie dwie różne wkurzające przykrości
  8. Nie czytałem tematu ale moją radą na pokonanie lęku przed wyjściem z domu jest..wyjście z domu i choćbyście mieli dostać największego ataku to będzie to już jakiś krok :) warto te parę razy dostać ataku i zrozumieć że to nic takiego niż marnować życie w domu
  9. Hmm miałem ! nawet w okolicach oczu było widać że coś mi pulsuje..trudno to opisać , wydaję mi się że dopóki będzie napięcie to będą męty..dodam też że moje oczy strasznie mnie piekły i ogólnie dziwne rzeczy się z nim działy i po pękały naczynka ale teraz kiedy napięcia sie pozbyłem..jest ale bardzo małe w przeciągu 1.5 miesiąca widzę poprawę w naczynkach ! moje oczy znów robią się białe Te uciski mogą powodować mikrowylewy a od nich biorą się męty..dobra wiadomością jest że one mogą się wchlonąć
  10. Hm a wiesz co ? Wrażliwość na światło i mgłę tłumaczylem sobie właśnie tymi żrenicami..pod wplywem strachu adrenaliny rozrzeszają się i widzisz najlepiej w odległości do paru metrów tzw tryb gotowości śnieg z kolei łączyłem z DD..ale możliwe że lęk przed DD sprawił że się bałem i miałem olbrzymie oczyska i od tego wzięło się ŚO..wgl dzień przed atakiem paniki wszyscy zwracali uwage na moje oczy..a konkretnie na żrenice , były olbrzymie i już wtedy czułem się źle..no ale dopiero następnego dnia wylądowałem w szpitalu -- 16 kwi 2013, 20:27 -- Ogólnie z moja psychika nerwica miała spory problem..atakowała parę razy ale dopiero panika była po już dziesiątym takim niby ataku
  11. Ja to własnie w taki sposób tłumacze..że od napięcia mi popękały żyłki wylała się krew i musi się wchłonąć Napięcie ze mnie zeszło..więc oko może się już regenerować tylko z tym coś słabo.. -- 16 kwi 2013, 20:06 -- nerwa, zauważyłaś jaką kolwiek poprawę w oczach ? bo u mnie np. znikł prawie całkowicie śnieg optyczny plus nie widzę już przez mgłę..może troszeczkę
  12. Ale chyba istnieje takie coś jak grzybica ? która może powodować zmęczenie , obniżenie odporności , nerwice itp ? Bo miałem objawy grzybiczne objawiąjącę sie językiem i paznokciami..
  13. A nie uważasz za dziwnę takiego zbiegu okoliczności ? Uszkodzenie siatkówki odpada..jedynie rozsądna opcja jest wylew krwi tzw. mikro wylew pod wpływem ciśnienia..
  14. Trzeba coś przeżyć żeby dostrzec błędy ja już nawet nie wypije herbaty z cukrem bo obawiam się o tą kandydozę czy jak to tam się zwie..bo wszystko pasuje idealnie ! z tym że nie wiem czy istnieją jakieś specjalne badania na to ? Fakt borelioza też by mogła pasować bo jeżdzę na działki do lasu i wgl..ale to raczej nie to
  15. Nie brałem antybiotyków..tylko na anginę brałem bo ja ogólnie nie lubie łykać czego kolwiek tak to była różyczka na 100 % ponieważ u mnie w szkole była epidemia różyczki i połowa klasy miała..choć krostki na twarzy towarzyszyły mi aż 2-3 tyg ! ale z ciała zeszły po 3-5 dniach
  16. borelioza odpada tak mi się wydaję..bo czuł bym się dalej źle nie prawda ? a czuję sie lepie..o wiele lepiej !
  17. Czyli tak wszysto zaczeło się od złego samopoczucia z dnia na dzień..nie zwracałem na to uwagi mimo że powinienem a jednak dalej źle jadałem piłem i wgl..pewnego razu fatalnie..no gorzej nigdy się nie czułem dostałem anginy ropnej (moja pierwsza poważniejsza taka choroba) potem z mojej głupoty ehh..nie doleczyłem tego i poszedłem na impreze..dopadło mnie zapalenie ucha -.- z dnia na dzień mój humor był okropny..pociłem się , potem były problemy z oddechem aż wkońcu wybuch paniki..w między czasie dostałem zapalenia zatok i różyczki..trwało to miesiąc , potem było lepiej..w między czasie odpadały mi paznokcie i miałem/mam nalot na języku..po odwróceniu swojego życia o 180 stopni , paznokcie wyglądają znakomicie , lęki już prawie znikły choć to jeszcze nie to..nalot jest mniejszy a przeglądając zdjęcia z przed roku..też go miałem ! i już wtedy moje humory były dziwne..myśle że ma to podłoże grzybiczne , osłabienie organimu..analizując swó rok (wszystko wydarzyło sie tego roku) doszedłem do zdumiewających wniosków ! miałem napady na słodycze..bez nich czułem się fatalnie ! śmiałem sie z tego..nalot na języku , pieczenie w podbrzuszu , częste biegunki , nudnośći zupełnie nie zdawałem sobie sprawy..zdałem sobie też sprawe że moje źłe samopoczucie nie wynikało z zmęczenia na które wszystko zwalałem..miałem zawroty głowy w sklepach i wgl..teraz czuje sie o wiele lżej ! podsumowując : gorsze humory , nalot na języku , oo cera też platała figle , paznokcie , zmęczenie , problemy z oddychaniem , napad paniki , wszystkie jej objawy w tym również DD , ŚO różyczka , zatoki , męty i znów te zatoki EDIT : zapomniałem dodać o przykrych myślach..że świat to fikcja i wgl że po co się żyje plus wyniki krwi , kardiolog wszystko ok ! tylko laryngolog przyczepił sie do moich uszu i nosa (mam chyba przegrode i zatkane trąbki)
  18. Ponad miesiąc..ale co okulista powie ? Pewnie nic..to musi mieć związek z nerwicą bo innej przyczyny nie widzę Fakt miałem niedowiedzenie zeza astegmatyzm w lewym oku..ale w nim nie ma mętów i przez całe życie oprócz łzawienia większych problemów nie miałem dopóki nie spotkałem się z piękna nerwicą
  19. Nie byłem wizytę mam za jakiś tydzień..czekam już miesiąc bo na prywaciaka raczej mnie nie stać..ja podejrzewam wylew do oka pod wpływem ciśnienia no ale niewiem
  20. Witam wszystkich w czasie kiedy moja nerwica dawała o sobie najbardziej znać i jednocześnie miałem zapalenie zatok + różyczkę pewnego ranka zauważyłem że moje oczy są czerwone i całe popękane..olałem to , jednak parę dni potem na niebie zobaczyłem męta który z dnia na dzień robił się coraz większy a oczy dalej były czerwone..oczy do teraz są czerwone a minął miesiąc fakt nie jest to taka mocna czerwień jak wcześniej no i męty są ciupke bledsze no ale skąd to się wzieło ? To nie jest tak że pod wpływem nerwicy zaczełem zwracać na to uwagę bo nigdy tego nie miałem..na prawdę to wkurza..jadę rowerem a tu pełno mętów przelatuje koło ciebie ;/ choć powiem wam że wcześniej było jeszcze gorzej ! widziałem przez mgłe swiatło zostawało na długi czas i miałem nawet nie uleczalny śnieg optyczny ! w ciemnościach było białe..ale to już troche mineło może dodam jeszcze że przez ten cały czas nie brałem żadnych leków prócz witamin..
  21. A mi się wydaje że w moim przypadku było na odwrót ponieważ ja jestem osoba bez stresową i to wszystko się zaczeło kiedy mocno przekroczyłem barierę normalności tzn nie jadłem , piłem , nie spałem i takie różne..tym bardziej że to wszystko odbywało się stopniowo. A poza tym nie wiem co ma wspólnego napięcie z jedzeniem..ponieważ od zawsze odżywiałem sie raczej kiepsko co uległo ogromnej poprawie.
  22. Przeczytaj mój temat który przy chwilą założyłem..podobna historia była u mnie odstaw te leki , zmień dietę , sport i czekaj na efekty ! Z dnia na dzień będziesz czuł się lepiej tylko wymaga to czasu
  23. Witam wszystkich otóż chciałem sie z wami podzielić moim spostrzeżeniem ! Zastanówcie się czy np wasza nerwica nie wzięła się od stanu waszego organizmu..ja po około 4 miesiącach walki z nerwicą uświadamiam sobie że to nie była nerwica lecz odpowiedź organizmu na jakiegoś grzyba bakterii itp ! U mnie nerwica pojawiała sie stopniowo..najpierw problemy z stresem potem sprawy brzuchowe następnie z oddychaniem a potem atak paniki wraz z mętami w oczach śniegiem optycznym ! Zanim były objawy nerwicowe miałem anginę , zapalenie ucha , zatoki oraz różyczkę i ogólnie czułem sie słabo a nigdy wcześniej nie chorowałem ! To samo tyczy się ogólnego wyglądu..połamane paznokcie nalot na języku sucha skóra i wiele wiele innych teraz po 4 miesiącach diety sportu zmiany myślenia nerwicy nie ma ! Paznkocie wyglądają normalnie , język też..nawet męty po znikały ! A więc nie wszystko jest typową nerwicą..czasem to tylko objaw złej kondycji organizmu
  24. Wiem wiem..niedługo przeanalizujesz wszystkie choroby i zdasz sobie sprawę że nic ci nie jest błąd ! było trzeba zostać i to przetrzymać !
  25. Tak ale to całkiem normalne..podświadomie mamy jakieś chore myśli że zachowany się głupio i wgl a wtedy tworzy się lęk który podkręca DD wtedy należy być pewny siebie w kontaktach z ludźmi i po prostu albo znowu olać DD i wrzucić na luz albo mówić sobie w myślach że to tylko DD i nie przejmować sie tym. Ja do dzisiaj mam lekkie DD będąc w sklepie ale czuje że ze mnie spływa kwestia czasu..w moim twoim i każdym przypadku
×