Skocz do zawartości
Nerwica.com

qbazag

Użytkownik
  • Postów

    100
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez qbazag

  1. depas No a ja się dygam jak nie wiem tych zmian. i seroxat pomógł w 95 % Mam zdiagnozowane stany lękowe i depreche choc z ta depresja to bym nie przesadzał:) głównie stany lękowe. U mnie to rodzinne ciotka miała matka miała i ja tez mam choć sam sobie o wywołąłem ( eksperymenty z extazy) teraz wiesz żona dziecko człowiek by pożył normalnie a tu jakies stany lękowe. Jak mi nie pomoże 30 mg paro po dwóch miechach to może wejde na srtralinę skoro mówisz że taka dobra - chyba że zdecydują za mnie :)
  2. depas co to znazy że brałeś po roku 75mg i 150mg czyli zwiększałeś po jakims czasie dawkę? Czemu? Czy widziałeś różnicę? I w sumie to co u ciebie zdiagnozowali? co do paroxetyny ja od 10 lat sie tym leczę więc mam z tym jakiś tam doświadczenie. i powiem Ci że fakt jest taki że za każdym razem to jakoś innaczej działa. Za pierwszym razem zero uboków poprawa po dwóch trzech tygodniach stosowania. Za drugim razem masa uboków i dwa miechy bez poprawy i nagle po tych dwóch miechach jakby z dnia na dzień super Za trzecim razem dwa i poł miecha męczarni i potem stopniowa poprawa - dwa tygodnie super 5 dni źle , trzy tygodnie super cztery dni źle i tak się to unormowało i trwało trzy lata teraz już 20 mg nie starcza i lekarz kazał zwiększyć do 30 mg Ciekawe czy to coś da? Jakioś w to wątpię ale sie zonbaczy A ty juz widzę całą aptekę brałeś - kurde że się nie boisz wchodzenia na nowy lek A propo paroxetyny - faktycznie kurewsko napędza na początku i to tak ze dwa miechy potrafi byc - trzeba bardzo cierpliwie czekac az się rozkręci - lęki nie do zniesienia mi po jedzeniu wywalało puls po 130/min prawie zdychałem ale dałem rade to wytrzymać przy pomocy xanaxu. ale jak już sie paro rozkręciło to super sie czułem Jakbys wchodził znów kiedys na paro daj jej więcej czasu tak do 2,5 miecha
  3. depasczytałem Twoje wypowiedzi i posty z których wynika że zmienałeś leki ssri. Czy mógłbyś napisać z jakich na jakie co Ci najbardziej pomagało? Czemu zmieniałeś? po jakim czasie brania? Ja chyba stoję przed problemem zmiany paroxetyny na coś innego i nie wiem na co bo mi lekarz nie chce powiedzieć na co zmieni jak 30 mg paro nie zadziała Właśnie zwiększam paro z 20 mg ( brałem to trzy lata i było ok) na 30 mg bo nerwica wróciła mimo brania paro Więc chyba seroxat przesatał juz na mnie działać i będzie trzeba zmienić ale nie wiem na co? Strasznie sie boję tej zmiany choc podobno paroxetyna ma najwięcej uoków ze wszytskich ssri więc może nie będzie tak źle ? Kurde jak w tej chorobie się człowiek boi na zapas:)
  4. no właśnie od 4 miesiecy tak się męczę tydzień dobrze tydzień źle. I w sumie nic z tym nie robię. Od dwóch tygodni wreszcie zdecydowałem się zwiększyć dawkę i jestem na 25mg ale tak jak piszesz 5 mg to mało faktycznie ( nawet lekarz mi kazał wejśc na 30mg) ale jakoś bałem się tych skutków ubocznych przy zwiększaniu dawki k1992 a po jakim czasie zwiększałęś dawkę bo ja na 20 mg jechałem dwa lata teraz na skutek nieprzyjemnych przeżyć mi się nasiiła moja nerwica i lekarz kazał zwiększyć na 30 mg Czy to co da ?...
  5. To ja mam pytanie do starych wyjadaczy Paroxetyny:) Czy i po jakim czasie brania przestawała albo słabła jego siła działania? Jak się to objawiało?- u mnie tydzień jest samopoczucie ok a potem zjazd na 5 dni i dół totalny i tak wkółko Czy zwiększenie dawki z 20 na 30 mg Wam coś dawało? - ja zwiększyłem na razie do 25 mg i nic nie czuję ani w jedna ani w drugą stronę Czy ktoś zmieniał paro na jakiś inny lek? Jęsli tak to na jaki i czy mu pomógł i jak to robił? Czy najpierw schodził z paro - czy jednocześnie zejście z paro i włączanie drugiego srri?
  6. Martiszon Mogę Ci napisać jak to u mnie było- brałem 10mg przez jakieś pó roku - potem nerwica się nasiliła i musiałem zwiększyć do 20mg 3 dni brałem 3/4 tabsy ( 20mg) a potem wszedłem na 20mg Powiem Ci że miałem przez 12 dni niezłą jazdę - pieczenie w oczach, szczękościski, pocenie w nocy, budzenie się w nocy tętno po zjedzeniu czegokolwiek powyżej 120/min jadłowstręt sraczkę bóle brzucha itd Ale po tych 12 dniach tak jakby ktoś mi guzik wyłąćzył - wszystko minęło i poczułem się jak nowy Bóg:) Sam byłem zdziwiony że tyle uboków miałem ale tak szczerze - to naprawde wszystko to było do przeżycia - bo nie było aż tak mocno nasilone żeby tego nie dać rady znieśc- najgorsze to jak mi się włączało latanie - kilometrów robiłem bo nie szło usiedziec na miejscu i ratowałem się xanaxem. Ale było warto wytrzymać. Teraz jak wchodzę z 20 mg na 30mg a jestem od czterech dni na 25 ( zwiększam o 5 mg na tydzień) to uboków prawie nie mam. Rano tylko ciut gorsze samopoczucie a tak nawet się czuję nieźle Ale każdy zareaguje innaczej - życzę Ci wytrwałości :) -- 05 kwi 2013, 21:47 -- Stifler19 Fajnie że napisałeś że to zwiększanie dawki to coś daje :) a jakbyś znalazł/ła te artykuły i nam tu linki zapodał/ła to by już wogóle było suuuper Pozdrawiam Cię i napisz na jakiej dawce lecisz i czy zwiększałeś/łaś dawkę itd
  7. freda Kobiety tak mają żę chcą walczyć :) Wiesz i ja już chyba dorosłem do decyzji żeby też z tym samemu troszkę powalczyć tylko psych mi powiedział że wycofamy leki przy kolejnej remisji + dołączyłem już teraz sport+ zdrowe odżywianie + psychoterapia+ jakies techniki relaksacyjne i tak spróbuję. Wiesz a z tą zmianą leku to kurde też nie jest chyba tak prosto bo to trzeba cgyba paro odstawić potem wchodzić na nowy lek znów uboki i znów czekanie czy zadziała - tego się boję najbardziej ale wyjścia nie mam Dziś po drugim dniu na 25mg mam jakieś dziwne szczękościski i troche boli głowa ale to może z pogody bo taka zajebista
  8. freda No to i ja od dwóch dni na 25 mg jadę. Jak na razie oprócz tego że boli brzuch to się nic nie dzieję. potem zamierzam wejść na 30mg. Po jakim czasie widzisz poprawę od wejścia na 30 mg? A może powinnaś wejść na wyższe dawki np 40mg i wtedy byś nie myślała o choróbsku? Mi jak zadziała Seroxat to wogóle się czuję jakbym był zdrowy i normalnie funkcjonuję- choć fakt że czasem myślę do czego to zmierza i ogólnie jak to zwalczyć.
  9. o freda już myślałem że tu nie zaglądasz. Jak tam u Ciebie samopoczucie? Ja dziś byłem u swojego nowego psych. - kazał zwiększać do 30 mg i kazał wejść od razu z 20mg na 30mg. Powiedział że przy zwiększaniu dawki nie powinno byc efektów ubocznych lub będą w małym stopniu. To ja na to - że jak zwiększałem z 10mg na 20mg to miałem wszystkie możliwe uboki;) - to on na to - że oczywiście, że tak - bo co innego podobno wchodzić na lek czyli z 5 i 10 mg na 20mg a co innego z 20 na 30 mg. Mówi że powinno byc łatwiej i że efekty powinny być szybciej widoczne - no zobaczymy postaram się nie nakręcać - choć ja i tak już od tygodnia zwiększam dawkę i powiem Wam że jak na razie to tylko się więcej pocę i mam jadłowstręt i dół psychiczny ale nie weim bo może to od nerwicy jest Mam nadzieję że zwiększanie dawki coś pomoże
  10. rany napiszcie prosze Czy ktoś zwiększał z 20mg na 30mg i mu pomogło bo wariuję
  11. też tak macie zwiększam powoli dawkę - wchodzę na 30 mg ( teraz na 25) ale od dwóch dni nic nie jem , mam jakiś jadłowstręt czy co ? tu mi w brzuchu burczy a tu cały czas do ust nic wziąć nie mogę
  12. magmara to było tak - brałem 20 mg jakis rok potem lekarz kazał powoli odstawić bo już czułem się oki. Zszedłem do 10mg powoli żeby nie było skutków ubocznych i tak zostałem na tych 10 mg. pomyślałem że będę na dawce podtrzymującej nawet całe życie byle by to nie wróciło. Podczas gdy brałem 20 mg i potem 10mg czułem się całkiem ok. potem niestety wszystko wróciło ( po ok 6 miechach) i musiałem iść do psychiatry po receptę i znów wchodzenie na 20 mg i znów po 2 miechach pomogło Majkel86 a ile czasu brałeś paro i w jakiej dawce że piszesz że nie pomogło w 100% Z tym raz działa raz nie to tez mam takie doświadczenia i nie wiem chyba będę zwiększał na 30 mg
  13. magmara Jak mi to lekarz wytłumaczył? Otóż powiedział że poprostu mała dawka leku nic nie zwojuje to tak jakby brac pół tabletki apapu itp. Ale wiesz z lekarzami w tej akurat kwesti jest różnie i tak naprawdę nigdy nic nie wiadomo - jeśli 10mg Ci pomaga to się tego trzymaj i nie zwiększaj - jak poczujesz się gorzej-wtedy wejdziesz na większą dawkę i tyle powodzenia
  14. wieslawpas To jakoś długo bierzesz. Czemu ? Po 4 miesiącach na paroxetynie to już chyba powinno być dobrze. Chyba że tak jak pisałeś w poprzednich postach wchodzisz znów na 20 mg. Jeśli tak to spoko - jeśli Cię to jakoś pociesza - to ja 3 lata temu też brałem 10mg ( jakieś pół roku) a schodziłem z 20 mg. Sam sobie tak ustaliłem bo czułem się dobrze i tak jechałem na tej 10mg - że niby podtrzymująca dawka - poprostu bałem się zejśc do 0 . Jak się okazało to nerwica wróciła a mój doktor powiedział że 10 mg to bez sensu brać bo dawka terapeutyczna to od 20 mg się zaczyna. Więc jak wchodzięlm znów na 20 mg to wszystkie uboki miałem. Potem mi zaczeło przechodzić ale na pełne działanie czekałem jakieś 2,5 miesiąca Potem trzy lata spokoju na 20 mg i teraz znów przyszło dziadostwo więc pewnie będę zwiększał do 30 mg
  15. Mam do Was pytanie Jak długobraliście jakieś benzo przy wprowadzaniu/podwyższaniu dawki paroxetyny ? czy tylko stosowaliście doraźnie czy przez pierwszy okres codziennie braliście Ja biorę xanax w dawce 0,25mg - to chyba mało i staram się brac doraźnie ale zdarza się że biorę tdzien ze dwa razy dziennie Dopiero jak paro wejdzie to już nie potrzebuję wtedy xanaxu A jak jest u Was ?
  16. A ja się już załamłem. Wczoraj zachciało mi się poczytać trocheo lekach, depresji i stanach lękowych i o co znalazłem: http://nowadebata.pl/2012/08/06/narasta-spoleczny-bunt-przeciw-biopsychiatrii-wywiad-z-robertem-whitakerem/ - uwaga czytacie na własna odpowiedzialność Ja po tym wywiadzie zgłupiałem do reszty. od 10 lat się leczę serxatem raz go odstawiam raz jestem na 10mg stale potem musiałem zwiększać dawkę do 20mg a teraz znów mnie czeka zwiększanie na 30 mg kurcze w co wierzyć? co robić? czy jesteśmy okłamywanie i krzywdzeni? ech -- 01 kwi 2013, 14:26 -- Jak tak czytam to czy ktoś się z tego wogóle wyleczył. Bo widze że jak tylko się zostawi leki - to wszystko do nas wraca - znów koszmar wchodzenia na lek- potem znów zchodzenie z leku i tak wkółko z małymi przerwami na normalne życie. Sam już nie wiem co mysleć. Z jednej strony leki mi pomagają - z drugiej widzę że muszę zwiększać daki - a może najrozsądnie jest robić tak jak niektórzy - samemu sobie zmieniać dawki w razie potrzeby ? Jak jest ok to zchodzic powoli z leku a jak znów to po nas przyjdzie to wchodzic na lek i nie marudzić. W moim przypadku dawka podtrzymująca się nie sprawdza - bo i tak albo wraca nerwica albo słabnie działanie leku - które z tych dwóch to nie wiem. Natomiast może jest tak - że jak bierzemy lek i jest dobrze i zejdziemy z niego do 0 to organizm troche odpoczywa od chemi i się na nią tak nie uwrażliwia, więc jak znów mamy nawrót to działa ta sama dawka nie musimy zwiekszać lub co gorsza zmieniać leku. a właśnie co do zmiany leku - spotkałem się z opnnia że jak jeden srri po jakimś czasie przestaje działać to trzeba zmienić na inny srri. kurcze przecież oba leki maja taki sam mechanizm działania więc co to ma niby zmienić ? A może się mylę ? takie moje świąteczne myśli zapodaję bo dołek mnie dorwał i nie wiem co robić Macie jakies poglądy na tą sprawę ?
  17. magmara Nie ma to żadnego znaczenia. Ważne żeby brać przepisaną dawkę/na dobę. Oczywiście w miarę o możliwości o stałej porze. Ja czasami biorę o 21:00 a czasami zdar\ało się i o 1 w nocy w zależności jak sięułożyło danego dnia i nigdy mi nic od tego nie było Także ta godzina w jedną albo w druga stronę nie zrobi Ci różnicy -- 30 mar 2013, 18:29 -- Freda Rozumiem że te dwa lata remisji to było bez brania leków?
  18. Freda No chyba mamy dzieci w podobnym wieku. Moja córcia ma iść do przeczkola w tym roku od września ( jak się dostanie). Tez pewnie nie będzie wesoło. U mnie nerwica przychodzi zawsze po jakiś złych przeżyciach a to śmierć teścia a to w pracy kiepsko a ostatnio mama miała podejrzenie raka więc mnie to rozbiło. I pomimo że cały czas byłem na 20mg to mnie trochę rozbiło. ogólnie ostatnio mam dziwne objawy tydzieńmam super tak że choroby nie czuję a tydzień do draki jakieś lęki brak apetytu i okropna senność ( ale zasnąć nie mogę ) I znów tydzień całkiem niezły. Dlatego zdecydowałem się podnieśc do 30 mg ale kurde boję się strasznie. Po pierwsze czy pomoże po drugie uboków. Choć pomyślałem że skoro nie jest aż tak tragicznie to będę go dłużej wprowadzał ( te 30 mg) i tak podniosłem jak na razie do ok 23mg ( dzieląc tabsę na 6) Jak na razie po tej dawce nic nie odczułem. W poniedziałek będę wrzucał na 25mg i tak ze dwa tyg i potem znów troszkę więcej aż dojdę do 30mg Kurcze ale ja tu plany snuję he he - ale ktoś kto tego nie przeszedł to nie zrozumie Ciekawe czy uda mi się dojść do 30 bez uboków i czy zadziała? Wesołych Świąt dla Wszystkich
  19. freda Jak długo trwała Twoja najdłuższa remisja? I czy był jakiś powód, że nerwica wracała? Wiesz, chodzi mi o jakieś przeżycia nie za bardzo, czy tak po prostu z dnia na dzień coraz gorsze samopoczucie ?
  20. oo to mnie pocieszyłaś że zwiększanie dawki zadziałało:) mam jeszcze pytanie w jakim tempie wchodziłaś na wyższą dawkę i po jakim czasie zauważałać poprawę ? Ja przy wejściu z 10mg na 20 miałem jazdę z ubocznymi ale po dwóch miechach się unormowało Choć myślę że 10 mg to było mało bardzo i może stąd takie efekty - ciekawe czy z 20 na 30 bedzie lepiej Na razie zwiększam ale bardzo bardzo powoli - dzielę pół tabletki na 3 :) Czyli zwiększam o jakieś 3mg he he No, można się uśmiać co skutki uboczne robioą z człowieka, że tak dzieli, ale czytałem tu już o takich co do paro podchodzili od razu 20 mg bez szacunku i mówili że to jakaś lipa i luz, a po czterech dniach brania zwracali honor paro - bo ich tak w kosmos wywalało :) Dzięki że piszesz -- 29 mar 2013, 12:46 -- freda a masz jakieś skutki uboczne przy braniu paro? głównie mi chodzi o sen , wagę ciała , wyniki wątrobowe, libido? długo już się tym razem leczymy więc ciekawy jestem jak u Ciebie? Ja głónie zauważyłem zawyżone próby wątrobowe większy cholesterol przytyło mi się ok 10 -13 kg ( na początku było fajnie bo chudzielec byłem ale teraz zacząłem ćwiczyć ) libido - chyba bez zmian może ciut mniejsze
  21. freda czyli mak brałac 30 mgtak? A czemu zwiększałas z 20 na 30? Czy 20 było za mało czy przestało pomagać czy jak? Jak długo byłas na 30 mg? Z twojego opisu wynika że zawsze po ok roku odstawiałaś serxat i po ok roku znów musiałaś wejść na lek czyli już z 4-5 razy w ciągu 5 lat; Czy Twój psych nie mówił żeby byc na dawce podtrzymującej - mi tak zalecił żeby jechać na tej 20 mg żeby zapobiegać nawrotom - a tu co nawrót pomimo brania paro. Byłem u swojego psych to kazał mi zmienić na lexapro lub właśnie zwiększyć dawkę do 30mg wybór zależy ode mnie.
  22. Hej wszystkim napiszę może ja o swojej przygodzie z Paro i proszę również o odpowiedź na moje pytanie? choruję na depresję i stany lękowe od 10 lat. leczyłem się tritico i coaxilem ale bez skutku. Potem przyszedł czas na seroxat. Za pierwszym razem zadział po ok 2 tygodniach - nio może nie było super ale lek się wyraźnie rozkręcał. Potem odstawiłem powli z dawki 20 mg do 0 bez wiekszych problemów. po jakimś roku nie brania na skutek stresu ( smierć teścia i babci ) znów wszytsko do mnie wróciło - i znów Seroxat tym razem przeszło po ok 2 miesiącach. tym razem kuracja trwała ok 8 miechów a potem zmniejszyłem dawkę do 10 mg - 2 lata spokoju i znów mnie powaliło i znów zwiększenie dawki do 20 mg i znów po dwóch i pół miecha super- 2 lata naprawdę fantastyczne Naprawdę czułem się prawie tak jak kiedys gdy nie wiedziałem co to lęki...., libido tez ok ( no może ciut mniejsze ale moja żonka nie narzeka :) ) Od grudnia zeszłego roku znów mam nawrót na skutek znów przeżyć nie należących do przyjemnych i sam nie wiem co mam teraz robić.... Jak to w sumie jest że piszą że trzeba byc na leku żeby zapobiegac nawrotom ? Ja przecież biorę 20 mg cały czas i deprecha po dwóch latach wróciła!!! No może nie jest aż tak tragicznie ale odczuwam wyraźny spadek formy od grudnia 2012 czy myślicie że zwiększenie dawki na 30 mg powinno dac jakiś efekt ? tak na chłopski rozum jak zwiększyłem z 10 na 20 to przeszło po dwóch miechach czyli teraz tez powinno - ale jak tak dalej pójdzie to za parę lat mi dawki nie starczy:) Chyba prawda jest taka że jak bierze się lek to góra rok półtora i potem odstawić - pomimo świadomości że to i tak wraca raz za pól roku raz za rok ale wraca. korzyśc z takiego odstawiania to to że nie trzeba zwiększać dawki tylko znów wchodizc na lek od początku co w sumie się niczym nie różni - bo przy zwiększaniu dawki też są skutki uboczne - a za to zawsze dawka ta sama w moim przypadku 20 mg była by ok Czy może zmieniać lek? Czy ktoś z Was zmieniał lek na inny gdy mu przestał działać pierwszy i było ok Proszę tylko forumowiczów którzy piszą że zmieniają lek po dwóch trzech tygodniach -nie piszcie że czas na zmanę leku - leki te naprawdę się długo rozkręcają i trzeba cierpliwości Niech się wypowiedzą starzy wyjadacze :)
  23. Witam Leczę się na zaburzenia lękowe od 10 lat Zawsze jechałem na 20 mg paro i mi pomagało raz odstawiłem na jakiś rok i wszystko wróciło i znów powrót do paro. i znów 20 mg pomogło Potem zszedłem do 10 mg i tak sobie żyłem w spokoju pól roku i znów nawrót. Podniosłem do 20 mg i po dwóch i pól miecha znów poprawa. I tak jechałem na paro 20 mg trzy lata i uż nie chciałem tego odstawiac do konca życia le przyszły w życiu troszkę stresowe chwile i pomimo brania 20 mg znów się zaczęło. byłem u swojego psychiatry - dał mi wolną rękę albo podnieść do 30 mg albo zmienić lek na Lexapro - to mi zaproponował. Co byście zrobili na miom miejscu? czy zwiększanie dawki paro ma jakiś sens ? Czy już organizm ma jej dość? A może się dopomina o więcej :) pozdrawiam forumowiczów
  24. Witam Leczę się na zaburzenia lękowe od 10 lat Zawsze jechałem na 20 mg paro i mi pomagało raz odstawiłem na jakiś rok i wszystko wróciło i znów powrót do paro. i znów 20 mg pomogło Potem zszedłem do 10 mg i tak sobie żyłem w spokoju pól roku i znów nawrót. Podniosłem do 20 mg i po dwóch i pól miecha znów poprawa. I tak jechałem na paro 20 mg trzy lata i uż nie chciałem tego odstawiac do konca życia le przyszły w życiu troszkę stresowe chwile i pomimo brania 20 mg znów się zaczęło. byłem u swojego psychiatry - dał mi wolną rękę albo podnieść do 30 mg albo zmienić lek na Lexapro - to mi zaproponował. Co byście zrobili na miom miejscu? czy zwiększanie dawki paro ma jakiś sens ? Czy już organizm ma jej dość? A może się dopomina o więcej :) pozdrawiam forumowiczów
×