rredbull

Seleno bardzo trafna sugestia brak zaufania. Pozostaje jeszcze pytanie czy rzeczywiście są podstawy do braku zaufania bo np. partner jest nieodpowiedzialny czy jest to problem zamrożonych emocji.?

19Marcin87, bardziej zewnętrzny), poczucie bezpieczeństwa i zdrowie (trochę bardziej to fizyczne).

19Marcin87, bardziej zewnętrzny), poczucie bezpieczeństwa i zdrowie (trochę bardziej to fizyczne).

Wcześniej głęboko wierzyłam że ruch AA, terapia itd. to jedyna słuszna droga - gdyby tak było, mój brat i miliony innych ludzi, wciąż by żył. To prawda że AA nie pomaga bo to taka sama droga jak zaklinanie deszczu czasami się pomodlisz i popada tragiczna refleksja. Co do terapii to terapeuci wiedzą ,,gdzie dzwoni,, ale kompletnie nie potrafią leczyć tej choroby , takie są fakty. Ktoś za przyczynę braku skutecznosci podaje moralność pacjęta ,, nie jest uczciwy wobec siebie,, A prawda jest całkowicie inna. Oni nie wiedzą co pomaga.

Wcześniej głęboko wierzyłam że ruch AA, terapia itd. to jedyna słuszna droga - gdyby tak było, mój brat i miliony innych ludzi, wciąż by żył. To prawda że AA nie pomaga bo to taka sama droga jak zaklinanie deszczu czasami się pomodlisz i popada tragiczna refleksja. Co do terapii to terapeuci wiedzą ,,gdzie dzwoni,, ale kompletnie nie potrafią leczyć tej choroby , takie są fakty. Ktoś za przyczynę braku skutecznosci podaje moralność pacjęta ,, nie jest uczciwy wobec siebie,, A prawda jest całkowicie inna. Oni nie wiedzą co pomaga.

Tak ja wiem już jak nad tym zapanować . Wiem co to bezradność. Wiem , dziś mogę powiedzieć że wiem.

Tak ja wiem już jak nad tym zapanować . Wiem co to bezradność. Wiem , dziś mogę powiedzieć że wiem.

A wiesz dlaczego tak? bo tak najprościej.

A wiesz dlaczego tak? bo tak najprościej.

Zgadza się to jeden ze sposobów radzenia sobie z lękiem. To klucz do zrozumienia problemu. A problem jest w przezywaniu głównie prawda?

Zgadza się to jeden ze sposobów radzenia sobie z lękiem. To klucz do zrozumienia problemu. A problem jest w przezywaniu głównie prawda?

Tak trudno jest dojrzeć do decyzji o rzuceniu nałogu. To jest trudne. Pomocna w tym jest wiedza o metodach demontażu mechanizmów obronnych. Całe życie bezwiednie uzbrajamy się w mechanizmy obronne które kierują wszelkimi naszymi poczynaniami.

Tak trudno jest dojrzeć do decyzji o rzuceniu nałogu. To jest trudne. Pomocna w tym jest wiedza o metodach demontażu mechanizmów obronnych. Całe życie bezwiednie uzbrajamy się w mechanizmy obronne które kierują wszelkimi naszymi poczynaniami.

Na pewno. Jednak według moich doświadczeń zmiany muszą być radykalne aby były trwałe.

Na pewno. Jednak według moich doświadczeń zmiany muszą być radykalne aby były trwałe.

linko żle mnie zrozumiałaś. Pal jak masz ochotę ,, kochaj i rób co chcesz,, Ja myślałem że tu wchodzą ludzie którzy chcą wyjść z nałogu , przestać palić stąd moje sugestie.

linko żle mnie zrozumiałaś. Pal jak masz ochotę ,, kochaj i rób co chcesz,, Ja myślałem że tu wchodzą ludzie którzy chcą wyjść z nałogu , przestać palić stąd moje sugestie.

Nie czytałem tej książki. Ja miałem ten sam problem , nikogo nie chciałem słuchać tak działają mechanizmy obronne. Bardzo łatwo jest rzucić palenie jak się wie jak to zrobić i jest się gotowym na wprowadzenie pewnych poprawek w życie!

Nie czytałem tej książki. Ja miałem ten sam problem , nikogo nie chciałem słuchać tak działają mechanizmy obronne. Bardzo łatwo jest rzucić palenie jak się wie jak to zrobić i jest się gotowym na wprowadzenie pewnych poprawek w życie!

Problem z palaczami jest taki że nie dociera co do nich mówię! Ale, że o co chodzi? Że się boję zmian? nie rozśmieszaj nie, nie znasz mnie absolutnie więc nie wiem skąd takie wnioski.....? Znam Cie lepiej niż myślisz. Wszyscy nałogowcy są do siebie podobni mam na myśli mechanizmy uzależnienia, bo to temat o nałogu palenia.

Problem z palaczami jest taki że nie dociera co do nich mówię! Ale, że o co chodzi? Że się boję zmian? nie rozśmieszaj nie, nie znasz mnie absolutnie więc nie wiem skąd takie wnioski.....? Znam Cie lepiej niż myślisz. Wszyscy nałogowcy są do siebie podobni mam na myśli mechanizmy uzależnienia, bo to temat o nałogu palenia.

Problem z palaczami jest taki że nie dociera co do nich mówię!

Problem z palaczami jest taki że nie dociera co do nich mówię!

W rzuceniu palenia największy problem jest w głowie ,trzeba wprowadzić zmiany np. dużo się ruszać i to są sprawy nie do przejścia. Problemem palacza jest to ze panicznie boi się zmian.

W rzuceniu palenia największy problem jest w głowie ,trzeba wprowadzić zmiany np. dużo się ruszać i to są sprawy nie do przejścia. Problemem palacza jest to ze panicznie boi się zmian.