Skocz do zawartości
Nerwica.com

Birchmen

Użytkownik
  • Postów

    103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Birchmen

  1. Grabarz666, brałem 2.5 roku paroksetyne i za boga nie chce do niej wracac, moze i fobie tlumila ale ja nadal nie bylem szczesliwym czlowiekem a pozatym tak jak piszesz na sen dzialala negatywnie i jestem prawie pewien ze te moje oporne problemy ze snem wynikaja przynajmniej czesciowo przez ten lek. NIby nie biore juz tego prawie 3 lata ale problem ze snem mam chyba identyczny jak tuz po odstawieniu. Sprobuje to wytlumaczyc choc nie wiem czy mi sie uda. Wiec tak: bez lekow to spie malo a i tak mimo zmeczenia nie moge usnac o tej samej godzinie, codziennie kladlbym sie pozniej spac ale i tak nadal spie za krotko i z dnia na dzien czuje coraz wieksze zmeczenie, nie tylko psychiczne ale i fizyczne. Zaczynam brac mianse lub mirte to jest poprawa ale nadal nie jest dobrze tzn. czuje zmeczenie szczegonie w pierwszej czesci dnia a energie mam na wieczor choc tez nie zawsze bo nieraz caly dzien jest zjebany w zaleznosci od tego ile uda mi sie pospac, oprocz tego to na samej miansie/mircie mam problemy z usypianiem o tej samej ggodzinie i mam ogromne problermy wstac rano a takze budze sie nad ranem i nie moge zasnac od razu. Cud sie stal gdy pewna lekarka pierwszy raz w zyciu zapisala mi kwete :), problemy ze snem od razu minely, zasypialem szybko i nie budzilem sie nad ranem lub budzulem sie ale od razu zasypialem dalej :). No ale banan znikl mi z geby jak poszedlem na silke ;(, od raazu mniej sily bylo po jednym dniu. Ciekaw jestem skad te oslabienie po tej kwecie jest? Ona przypadkiem nie blokuje beta adrenergicznych reseptorow? Po propranololu kiedys robilem trening i tez bylo mniej sily. Tak czy siak to chyba nie tylko o to chodzi ale ogolnie o syfiasty wplyw na miesnie, ja wyczytalem kiedys ze ona podobnie dziala na miesnie jak statyny czy nawet jak alkohol! Niby moze powodowac jakies tam miopatie ze wogole zaburza metabolizm weglowodanow ze ma wplyw na przezblonowy transport glukozy... Grabarz ty jestes guru od lekow, wez mi poweidz skad sie biora u kwety takie brzydkie uboki?
  2. Drugi dzien biore tego chlora i zaczynam byc rozczarowany, budzilem sie chyba z 5 razy i sporo czuwania wtraconego mialem a pozatym nie chcialo mi sie spac o tej samej godzinie co wczoraj tylko pozniej, chyba jstem skazany na kwete... Pozatym wygladam jakos dziwnie na twarzy rano po tym leku i jestem zamulony. Na depresje nie pomaga bo nadal mam dola i nic mi sie nie chce. Kiedys mialem badanie polisomnograficzne robione ale nie moge go znalezc. Pamietam tylko ze pisalo tam ze jest 100- parenascie przebudzen w ciagu nocy ze snu rem mialem cos okolo 30 minut ze calkowity czas snu to 400 cos minut i ze nie bylo wcale snu N4 a N3 bylo tyle co REM a jechalem wtedy na 200 mg promazyny. Czy na podstawie tego badania mozna wyciagnac jakies wnioski? Ps. Grabarz, jakie skutki uboczne moga byc po tej amitryptylinie z mirta?
  3. Grabarz666, nie slyszelem nigdy jeszcze zeby laczyc w ten sposob antydepresanty, lekarzowi gdy o czyms takim mowilem to nie chcial nawet sluchac :) a wogole jakie skutki uboczne masz na mysli? Odnosnie neurolepow to miales kiedys po neuroleptykach te EPS-y ze o tym piszesz? Ja tam osobiscie nie zauwazylem nigdy nic takiego, z ubokow to po promazynie w dawce 200mg mialem troche wieksze tetno i rano twarz napuchnieta, a po kwetiapinie to te oslabienie miesni zauwazylem. Po tej kwecie z mirta najlepiej spalem tak jak wtedy gdy lat nascie mialem x) ale te oslabienie miesni dolujace, pamietam jak pierwszy raz wzialem kwete i wstalem o 7 rano wyspany jak nigdy i wzialem sie za rabanie drewna, lapy puchly tak jakbym byl na niskich weglach a miesnie po paru dniach wygladaly jakby glikogenu w nich nie bylo albo i gorzej x) no i ten apetyt na slodycze, pamietam ze w pierwszych dniach brania kwety zjadlem caly karton takich kulek czekoladowych, 2 kg tam bylo conajmniej :))). Tak czy siak to wczoraj wyludzilem ten chlorprotksen w dawce 50 mg i wzialem razem z mirta 30mg, Wrazenia dosc dobre, gorsze od kwety bez dwoch zdan ale lepsze od promazyny. Moze jakbym dal 100 mg? Co o tym sadzisz? Myslisz ze nigdy tego nie robilem :)? Ba, probowalem spac nawet na 60 mg ale roznicy nie bylo, jedynie zamulenie rano. Kurde jak te cytaty sie wkleja zeby autor byl na gorze :)? -- 21 lip 2016, 18:45 -- fobik123, wg mnie mirta nie zwieksza pewnosci siebie, jak chcesz jakas chemia podniesc pewnosc siebie to chyba tylko hormonami x), ale ja nie namawiam do klucia tescia w tylek chociaz znam takich co robia to non stop :). Podobno tresciu dziala przeciwdepresyjnie i przeciwlekowo. Ja tam nie wiem bo probowalem tylko mety i powiem ze fobia mija ale dopoki bierzesz a jak przestajesz to i takj czujesz sie jak kupa a imusisz sie liczyc z tym ze efekty uboczne sa i mozna sobie zaszkodzic aby. W sumie to chcialnym zeby wymyslili takie leki co poprawiaja tak nastroj jak meta a nie zamulaja jak ssri i robia kupe z czlowika i mozgu. Pozdrawiam :) -- 21 lip 2016, 19:26 -- fobik123, odkad masz te fobie spoleczna? Ja tez cierpie na te paskudztwo od poczatku liceum(chyba), nie potrafilem sie zaklimatyzowac w nowym otoczeniu i czesciowo przez swoja "dziwna" osobowosc nie znalazlem nikogo podobnego do siebie zeby sie zakolegowac... moze to przez to teraz musze walic duzo prochow przed snem zeby spac a bezsennosc u mnie jest tylko objawem depresji ktora wynika z niespelnienia i z braku jakichs ciekawych przyjazni we wczesniejszym wieku? W liceum wogole to czulem sie jak kupa i naduzywalem alkoholu, karetka mnie zabierala z ulicy pare razy, szukalem dowartosciowania w piciu z jakims szemranym towarzystweem na dworcu autobusowym, ale ja nie pasowalem do nich, nie chce mowic ze bylem lepszy ale wielu ludzi, nauczyciele, rodzina, znajomi dziwili sie ze tak niby wg nich inteligentny ktos jak ja robi tkaie rzeczy. Probowalem wziasc sie za ciezary ale na treningach czulem sie zle, czulem lęk i przestalem cwiczyc, wrocilem znowu do picia, bardzo tego zaluje bo byc moze w tym sporcie bym sie jakos odnalazl bo bardzo mnie to krecilo. Teraz z perspektywy czasu i po przeczytaniu calego internetu wiem skad mam te problemy ale sama wiedza nie rozwiazuje problemu. NIe chce obwiniac Matki i ojca za geny chociaz czesto mam takie wyrzuty bo matka miala nerwice i byla hospitalizowana a ojciec alkoholik i bardzo nerwowy... Sluchaj fobik dam ci rade, sproboj moze wziasc sie za cos co cie dowartosciuje, znajdz sobie jakas pasje, nie obiecuje ze ona cie uwolni od fobii ale moze chociaz na chwile uwolni od stresu i zamartwiamiu sie soba tak jak mnie ciezary :)
  4. Odpowie ktos na moj poprzedni post? Moze inaczej sformuluje pytanie. Co zamiast atypowych neuroleptykow dolaczone do mirty da mi dobry i regenerujacy sen? Sory ze zawracam glowe ale nie moglem na necie nic na ten temat znalezc a lekarka nie chce mi zmienic tego na cos "normalnego". Z lekow ktore wczesniej bralem a nie pomagaly na sen lub pomagaly slabo to bedzie trazodon, kwas walproinowy, karbamazepina, pernazyna. Z chorob to mam depresje, zaburzenia osobowosci i fobie spoleczna i nie wiadomo co jeszcze . Jebac lekarzy niech sami wcinaja ssri -- 19 lip 2016, 16:42 -- Apropo mirty to uwazam ze jest lepsza od mianseryny ale tylko troche. Z tego co subiektywnie odczulem to miansa bardziej zamula a po mircie lepiej spie, szkoda ze tak dlugo bralem mianse nim zapisali mi mirte -- 19 lip 2016, 20:17 -- Po glowie mi chodzi ten chlorprotiksen zeby zdobyc i dorzucic do mirty. Nie znalazlem o nim nic ze zle dziala na miesnie to moze bedzie dobry a pozatym ma dluzszy okres poltrwania niz kwetipaina i to mi sie bardzo widzi bo chyba wieksza szansa ze sie nie obudze po 6 godzinach tylko po osmiu. Z tymi miesniami to na powaznie psialem. Np przysiad z 200x6 zszedl o 20 kg jak bralem te kwete 3 miechy. Jebac kwetiapine! Promazyne bralem kiedys w dawce do 200 mg przed snem ale solo i dosc slabo pomagala spac. Prosze niech ktos mi doradzi co ja mam robic bo mam dosc tej kwetiapiny.
  5. Witam. Co na sen do mirtazapiny mozna dorzucic zeby dobrze spac? Spie dobrze na 30 mg mirty i 100 mg kwety ale kweta zle dziala u mnie na miesnie (5 lat macham sztanga).
  6. Ja paroksetyne odstawialem bardzo pomalu, kruszylem tabletke na kawaleczki i dalem rade w ten sposob odstawic ale efekty odstawienne byly :/. Najgorsze to bezsennosc, okropna drazliwosc i agresja. A najlepsze to okropny wzrost libido )). -- 28 gru 2014, 10:50 -- odswiezam temat bo wrócilem do leków i chcialbym zdac relacje . Najpierw pare dni temu znalazlem jakies resztówki promazyny, przypadkiem. przyjalem z marszu 2x25mg i spalo sie niezle, nawet moze z 8 godzin :) tachykardii jakos nie bylo ale to jest taka dawka przy ktorej nie wzrasta mi tetno , tak czy siak nastepne dni to juz gorzej bylo bo 50 juz tak nie klepalo :/. Lek skonczyl mi sie szybko 3-4 dni. Odnosnie promazyny to zawsze skarzylem sie lekarzowi ze jest dobra ale dziala za krotko, gdyby dzialala tyle co mianseryna to by byl chyba lek idealny jak dla mnie.Promazyna jest lepsza pod tym wzgledem ze rozluznia mi miesnie jak leze, przestaje wiercic sie z boku na bok i machac nogami i nawet na podlodze czlowiekowi jest wygodnie :). apropo to mam czesto takie jazdy ze mi niewygodnie w lozku i klade sie na podloge, spie kilka dni na podlodze a potem znowu stwierdzam ze mi nie wygodnie i wracam na lozko :), natomiast jak wzeme 100-200 mg promazyny to wszedzie mi wygodnie :), tylko wterdy jest ten jebany wzrost tetna :/.Dobra to tyle o promazynie. Od wczoraj natomiast jestem szczesliwym posiadaczem mianseryny 30 mg :), wzialem wczoraj od razu jenda i wreszcie od paru dni pospalem dluzej i nawet jak obudzilem sie nad ranem zeby isc sie wyszczac to dosyc szybko potem zasnalem. Wlasnie! Czuje ze z tymi przebudzeniami mam problem duzy, bo jak sie obudze po 5,6 godzinach a zdarza mi sie to bardzo czesto to ciezko mi usnac i potem juz nie spie a w dzien czuje sie jak szmata, nawet do przyjemnych rzeczy musze sie zmuszac :/... co to kurwa jest?! kiedys to normalnie obudzilem sie wysikac czy zrobic kupe w srodku nocy albo nawet jak ktos mnie przebudzil to i tak zaraz zasypialem i nierzadko spalem po9-10 godz i nie narzekalem ze jestem niewyspany ale jak spalem 8 godzin to juz nieraz narzekalem troche. A teraz? teraz to jak pospie 8 godzin to jestem juz szczesliwy :) a wracajac do miansy to dzisiaj znowu wzialem 30mg i dzisiaj juz chujnia, nie tak ladnie jak wczoraj... polozylem sie ok 24, z pol godziny zasypialem i obudzilem sie o 7 :/... i czuje sie chujowo :/ moze dowalic ze 60 mg miansy? wkoncu waze 112-115 kilo. a moze jakbym polaczyl miasneryne z promazyna? jakie wtedy dawki? 30 miasneryny i 50 promazyny czy wiecej?czekam na opinie.
  7. Widzisz, tylko ze ja problemow ze snem nie mam od dziecka, w zaszadzie to zaczelo sie odkad zaczalem sie izolowac i przesiadywac po nocah przy kompie, wczeniej potrafilem nie spac cala noc a potem spac 14 lub wiecej godzin bez przerwy, takze nie mialem zadnych problemow z odsypianiem pozatym nie mialem najmniejszych problemow z przestwianiem godzin spania. Jesli chodzi o leki to tez probowalem roznych i polaczenia promy z miansa tez ale wtedy mialem jakies bole w klatce piersiowej, zreszta po miansie w dawce 60 a nawet 30 mg tez. Benzodiazepiny tez probowalem ale po nich nie zasypialem a sen jak byl to byl tak marnej jakosci ze szkoda gadac. najlepsza jest miansa, to ona mi daje gleboki sen i duzo hormonu wzrostu, potrzebnego mi do cwiczen . Moim glownym problemem zwiazanym z braniem lekow jest ta tachykardia i towarzyszacy jej lęk a czasem takze dusznosc, zeby nie te dolegliwosci to wcale bym sie nie zastanawial tylko walil prome 200 mg albo mianse 60 lub wiecej, jestem kawal chlopa takze 30 mg czy mniej miansy slabo mnie klepie...Czy jak bym ignorowal te tachykardie przez dluzszy czas to jest ryzko rozwalenia pikawy? I o czym ta tachykardia swiadzczy? Kazdy tak ma? Ps. skoro mowisz zeby mirty sprobowac to tak zrobie :). A o efektach napisze -- 02 gru 2014, 14:43 -- Kurcze zapomnialeem jednej waznej, istotnej rzeczy dopisac. Z tym snem znacznie mi sie pogorszylo jak odstawilem paroksetyne, lekarz mi mowil ze bez niej nie bede dobrze spal nigdy. Tylko ze ja tego syfu juz nie chce brac , bezsennosc jest gorsza od fobii
  8. Witam wszystkich. Mam 25 lat i od paru juz lat mam problemy ze snem a oprocz tego mam fobie spoleczna na ktora nie biore juz lekow ponad rok czasu i jakos zyje. .Mam zaburzenia rytmu okolodobowego, trudnosci z zasnieciem i utrzymaniem snu, ostatnio coraz ciezej jest mi sie wyspac. Probuje ostatnio bez lekow to unormowac kladac sie o jednakowej godzinie i wstawac o jednakowej ale narazie to mi nie pomoga a wrecz skutkuje tym ze coraz gorsze mam problemy z zasnieciem i czuje sie zle. ( np na sile wstaje o tej 7 rano i mimo to nastepnej nocy spie czstokroc jeszcze krocej albo nie moge spac wcale i czuje sie drazliwy, ostatnio nawet potluklem pare rzeczy w amoku... Leki jakie bralem na te bezsennosc to promazyna od 25 do 100-200mg i przy 100-200 bylo spoko ale odstawilem ze wzgledu na tachykardie po nich. Potem zaczelem zabawe z mianseryna i musze powiedziec ze nic mi nie dawalo tak dobrego snu jak ona, nawet po 6 godzinach snu bylo ok. ,lecz szybko zwiekszala mi sei na nia tolerancja i doszedlem do 60mg i znowu pojawila sie tachykardia i ja odstawilem , dosyc niedawno... Niewiem dlaczego ta tachykardie mam, jestem aktywna osoba, cwicze na silowni i biegam 3 razy na tydz i bez lekow tetno mam 60-80. No moze nadcisnienie mam delikatne czasem, ale ostatnio nie przekracza 150-100 a srednio 130-90.Prosze niech ktos mi pomoze bo ja juz nie wiem co mam robic... Wracac do lekow i dac np bisocardu do nich z 5mg zeby zbic te ttachykardie? Czuje ze nia dam rady bez lekow...
  9. Psychotropka`89długo ta kuracja u ciebie trwała? ja nim zaczalem brac ten lek to juz miałem naprawde spory problem z lękiem,szczególnie w miejscach gdzie dużo ludzi było to myślałem jak tylko zwiac lekarz powiedzial ze pozno przyszedlem z tym problemem a męczyłem się z tym od liceum jakos tak wyszlo bo wtedy nie mialem pojecia ze to choroba i ze to da rade wyleczyc czulem sie jak ktos nienormalny jak mialem te leki i balem sie ze ktos to zobaczy a to jeszcze bardziej ten lęk nasilało i takie błędne koło,jak matce mówiłem to ona mi zawsze ze szukam wytlumaczenia zeby sie nie uczyc itp itd a nie ze mam lęki,wkoncu zaczelem uciekac ze szkoly na wagary i pic alkohol-uzaleznilem sie i jestem po terapii nie pije juz 7 miesiecy. dobra nie bede juz wicej pisał bo słowotok straszny i za duzo o sobie ujawnie
  10. dzieki za posty, pojde do lekarza i ustale z nim ewentualne odstawianie, samemu juz nie chce sie bawic, skutki uboczne sa masakryczne... a ja nie jestem masochista wzialelm wczoraj normalna dawke i jest narazie dobrze.trzymajcie kciuki zeby lekarz mi go pomógł odstawic i zeby lęki nie wróciły bo chcialbym zrobic test po ''1,5 roku bez lęków'' -- 07 lut 2013, 16:49 -- wogóle to jest szansa że lęki nie wrócą albo chociaz nie takie jak były jak przestane brać?miał ktoś na własnej skórze doświadczenie?
  11. witam mam 23 lata i lecze sie na fobie spoleczna seroxat bralem z 1,5 roku najwiecej 40 mg ale krotko potem 20 mg az do tej pory i bardzo mi pomagal na lęk w koncu jakies 6-7 dni temu cos mnie naszlo zeby sobie zrobic przerwe i go odstawilem sam bez konsultacji z lekarzem(teraz wiem ze glupi pomysl).najpierw jakies poltora dnia nawet spoko troche tylko pobudzony bylem bardziej niz normalnie az nagle w dzien zaczelo mi sie robic niedobrze szczegolnie podczas jazdy autobusem i jak cos zjadlem to od razu wymiotowac mi sie chcialo okropnie pozatym okropne zawroty glowy a momentami to i wrazenie jakbym mial zwariowac, wyspac tez sie nie moge...ogolnie masakra nie wiem jak dlugo to zniose.prosze powiedzcie mi co mam zrobic bo chcialbym odstawic ten lek.jak bym stopniowo ograniczal z lekarzem to uniknalbym te ojawy?
×