Skocz do zawartości
Nerwica.com

Inda

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Inda

  1. Od paru dni przyjmuję Asertin na zaburzenia lękowe mieszane - różne lęki już przerabiałam i myślę sobie tylko, cóż to następnego przyjdzie mi do głowy . Nie mniej w końcu postanowiłam wspomóc się farmakoterapią, bo studiuję i bardzo chciałabym jakoś przez to przebrnąć i powrócić do stanu względnego spokoju sprzed kilku miesięcy. Oczywiście najpierw naczytałam się o skutkach ubocznych, ale jako że znam z autopsji umysł nerwicowca, postanowiłam nie wpadać w paranoję (czy mi się to udało to już kwestia dyskusyjna) ;P. Zaczęłam od dawki 25, czyli najniższej, ale i tak zaniepokoiły mnie dwie sprawy. Wczoraj podczas szybkiego marszu na zajęcia, bo byłam prawie że spóźniona, zaczęło mnie boleć w klatce piersiowej, po obu stronach, wysoko pod obojczykami. Miewałam już różne nerwobóle - kłucia w okolicach serca na tle nerwowym, ale to nie było kłucie, tylko inny, ciągły ból. Nie jakiś straszny, coś jak przy zapaleniu oskrzeli, tylko trochę szerszy obszar odczuwania. Minęło w spoczynku, a potem, gdy znów szybko szłam do domu, powróciło. Miał ktoś coś takiego? Wiem, że jest w skutkach ubocznych, aczkolwiek rodzajów bólów w klatce piersiowej i ich przyczyn to można wymieniać sporo . No i nie musi być akurat od leku. No i druga sprawa - jasnożółty stolec począwszy od trzeciego dnia stosowania leku. Naturalnie powiązałam to z lekiem, bo nigdy wcześniej nie miałam, ale w skutkach ubocznych tego się nie doczytałam. Może w pon zrobię badania krwi na bilirubinę, bo jak latem robiłam badania na studia, to była nieco ponad normę (aczkolwiek nieznacznie), miałam to wziąć pod lupę, ale machnęłam ręką.
  2. Inda

    [Białystok]

    Hej! Wie ktoś może czy dr Wioletta Jankowska przyjmuje nadal na Krętej? I w jakie dni? Słyszałam, że miała operację, więc nie wiem, czy powróciła do pracy. Byłam u niej wieki temu, chyba już ponad dwa lata minęły. Wywarła na mnie dobre wrażenie. Nie zdecydowałam się wtedy na leki, próbowałam z psychoterapią (a w zasadzie jej namiastką, bo mi 5 spotkań tylko zaproponowali, nieco bagatelizując moje, wg mnie duże problemy z lękiem w niektórych sytuacjach, bo sam fakt mojej wrodzonej nieśmiałości na kontrolowanym poziomie potrafię zaakceptować) na Marjańskiego. Ale jakoś się żyło i w miarę radziło z tą nerwicą, która już chyba na zawsze będzie mi przypisana - byleby jak najdłużej w stanie pozwalającym normalnie funkcjonować :). Teraz po ciężkim przeżyciu prywatnym niestety jest gorzej i myślę, że to znów jest ten moment, w którym potrzebuję pomocy. Pozdrawiam serdecznie i jakby ktoś miał jakieś info, to czekam na odpowiedź :).
  3. Inda

    [Białystok]

    Witam. Czy wie ktoś może, gdzie mogą szukać pomocy osoby młodsze? Mam dopiero 18 lat. Byłam najpierw w ośrodku dla dzieci i młodzieży, ale tam po długim oczekiwaniu dowiedziałam się, że muszę czekać, aż utworzy się grupa, w dodatku nie wiadomo, czy ona w ogóle powstanie... Czekam już ponad miesiąc i nic, a ciężko jest mi funkcjonować bez jakiegokolwiek wsparcia, nie wiedząc w dodatku co dokładnie mi dolega. Rok temu byłam również u psychiatry dzieci i młodzieży dr Łozowskiej i wizyty u niej to był, za przeproszeniem, ale jakiś żart. Kobieta z 80-tką na karku, bardzo sympatyczna, ale jednak zdecydowanie nie powinna już pracować... Dzwoniłam też na Ciołkowskiego, ale tam powiedziano mi, że powinnam szukać w ośrodkach dla młodzieży, bo u nich leczą się przede wszystkim osoby starsze i trzeba znaleźć czas w środku dnia, co w moim przypadku zupełnie odpada. Obawiam się trochę pójścia do psychiatry prowadzącego indywidualną praktykę, bo jednak nie chcę pomocy tylko na zasadzie wypisywania leków...
×