Skocz do zawartości
Nerwica.com

SHM35

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez SHM35

  1. Czytam, czytam, czytam i prawie się popłakałem... Jestem na SSRI prawie 2,5 roku i zastanawiam się jakiego spustoszenia dokonały w moim ciele. - sertralina - escitalopram Nie wiem już komu wierzyć. PSSD mam na pewno, ponieważ libido waha się na granicy zera, występują niewielkie problemy z erekcją, spontaniczne poranne erkecje nie zanikły, są regularne i mocne, czucie w penisie jest niewielkie. Podczas masturbacji przy pornografii wszystko działa chyba dobrze, pomijając czas potrzebny do ejakulacji - jest znacznie dłuższy a orgazmy słabsze. Odstawiam właśnie escitalopram i pozostanę na wellbutrinie (150 mg). Na własną rękę włączyłem bromokryptynę 1,25 mg na dobę, którą biorę od tygodnia. Leczyłem się na depresję, jestem na psychoterapii, wydaje mi się, że depresji już nie mam. Ale jeśli PSSD ma trwać długo, to moja depresja na pewno wróci, bo seks jest dla mnie niezmiernie ważnym elementem życia. Jestem załamany (dlatego też tak nieskładnie piszę, wybaczcie). Niech ktoś mi napisze co mam zasugerować psychiatrze, co mam brać aby odwrócić PSSD, czy będę musiał to brać do końca życia? Nie wyobrażam sobie łykać viagry, mam 35 lat do diabła.
  2. Witam ponownie! Zmniejszyłem dawkę esci do 10mg. Biłem się z myślami bardzo długo ale tak zdecydowałem. De facto SSRI biorę już ponad 2,5 roku (wcześniej sertralina). Póki co czuję się dobrze, może jestem nieco bardziej pobudliwy - mimo to upłynęło 22 dni i psychicznie jest ok. Fizycznie czuję się dziwnie, mam lekkie bóle kostno-stawowe, mimo, że jestem prawie pewny, że nie jestem przeziębiony. Nie wiem, czy to po odstawieniu, ale piszę o tym, bo może coś wiecie o takich efektach. Bupropion biorę dalej w dawce 150mg bo muszę w końcu odzyskać sprawność seksualną. Po dołożeniu do esctalopramu bupropionu jest lepiej, ale nadal dojście do końca to jak 40-to kilometrowy maraton. Dla najwytrwalszych partnerów potrafi być męczący :-P
  3. Witam! Od kilku miesięcy biorę zestaw Escitalopram 20mg + Bupropion 150mg. Korzystam też z psychoterapii. To chyba dzięki terapii przyszło mi do głowy, że mógłbym spróbować odstawić leki. Rozmawiałem z terapeutą o tym, dał mi zielone światło. Zapytałem również, czy nie powinienem skonsultować tego z psychiatrą... (moim problemem jest duża trudność w podejmowaniu decyzji bezpośrednio oddziałujących na mnie, zwalam to na innych)... terapeuta powiedział "po co - to Pana decyzja, proszę ją podjąć samemu". Zdecydowałem, że będę próbował zejść z escilatopramu. Wizytę u psychiatry mam na koniec sierpnia. Do tego czasu chciałbym już schodzić z dawki 20 mg. I teraz pytanie.... jak szybko? Zmiejszyć do 15 czy do 10? Dzięki za pomoc.
  4. nieee, pisząc "ryzyko" nie miałem na myśli omdlenia, tylko jakieś niekontrolowane działanie trazodonu (choć z tego co czytałem, to raczej trudno aby zaszkodził) - szczerze mówiąc chyba sobie go "zorganizuję" na wszelki wypadek, bo nie mam zbytniej wiary w nagłe ozdrowienie mojego libido po escitalopramie. Szczególnie, że już wylądowało na OIOMie z oznakami śmierci klinicznej
  5. Witam! Mam 35 lat. Od dwóch lat stosuję sertalinę, chcąc wyleczyć depresję. Początkowo działanie było doskonałe, potem - jak to przy wszystkich lekach - nastrój się ustabilizował. Nie było źle. Stosowałem dawkę 50mg, potem 100mg, potem znów 50mg. I wszystko byłoby pięknie gdyby nie... efekty uboczne, a szczególnie jeden, który dla faceta jest szczególnie przykry. Libido = 0, reakcja na bodźce = 0, zdarzające się incydenty impotencji. Z początku wytłumaczyłem sobie, że to "koszty powrotu do żywych", niestety było coraz gorzej. Doszło do tego, że samodzielnie odstawiłem lek... i stała się katastrofa. Mimo, że schodziłem z dawki 50mg przez dwa miesiące w końcu stałem się tak nieznośny dla otoczenia, że wróciłem do leku... Nie chcę go jednak brać dłużej, bo libido=0 jest powodem kolejnej depresji. Dziś byłem u lekarza (nowego lekarza) któremu ze szczegółami opisałem ostatnie dwa lata. Ku mojemu zdziwieniu zamienił mi 50mg sertaliny na 5 mg escitalopramu. Moja wiedza na temat tych leków jest już chyba dosyć spora i niestety obawiam się, że to jest wejście z deszczu pod rynnę. Zasugerowałem skojarzenie escitalopramu z bupropionem lub trazodonem. Niestety pozostał przy swoim. Powiedzcie mi zatem, czy moje obawy są uzasadnione? Zastanawiam się już nad załatwieniem tradozonu na własną rękę - wiem jednak, że jest to obarczone ryzykiem. Pomóżcie więc, proszę.
×