Skocz do zawartości
Nerwica.com

Michał776

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Michał776

  1. Mnie wkurza pośpiech i niecierpliwość myślę że chroniczna...Uważam, że przeszkadza mi to w dużym stopniu. Na przykład: Wiem że mam określoną czynność zrobić w określonym czasie a tu klops niecierpliwość "chce" bym zrobił to szybciej. Tylko z jakiego powodu do licha? Wkurza mnie to i ubolewam nad tym. Myślę że to pośpiech mnie denerwuje już od dłuższego czasu....Nie pozwala mi na uzyskanie tego czego chce w czasie! Tak! To co mam zaplanowane "musi" być zrobione przed czasem i tak w kółko!
  2. Moje myśli są nastawione na to bym pojął nie mal wszystko...To prowadzi do tego, że to co już zaczęte zostaje gdzieś z tyłu i to mnie z reguły frustruje....To sprawa z jednej strony na moje siły ale gdy już się coś zaczyna czuję spadek samozadowolenia. Wiesz sleepwalker te uczucie to ambiwalencja...to ona trzyma mnie w sidłach...To chorobowe myśli które prowadzą w niwecz. Jest na to sposób ja szukam go od dłuższego czasu....Powiem Ci więcej to zależy od ZROZUMIENIA! To co rządzi dziś ludźmi to zaabsorbowana chęć w stronę zrozumienia...Mnie myśli tak rządzą że muszę sam obrać kierunek lotu. Jest nie lada wyzwanie dla mnie i mojego myślenia. Cały nie mal czas próbuję coś z tym robić...Udaję się i nie udaję. Ktoś by mógł powiedzieć życie, weź się w garść, ale ja tak nie mówię ja szukam i chce znaleźć swoją praca nad sobą.
  3. Jestem coraz bardziej w błędnym kole...Moja choroba daje mi znać właśnie tym że zachowuje się jak maniak..."Wszystko" to to co nie daje mi spokoju...Mam poczucie, że wpadam w wir wiedzy lecz nie mogę ukończyć tego co zacząłem.Jestem w rozsypce...Po prostu to co mnie cieszy mi nie wystarcza. Chce więcej i więcej i tak bez końca...Mam poczucie że to "wszystko" to co chce pojąć jest dla mnie za duże...Boję się zarazem że coś stracę,że mnie ominie...To do czego się zabieram jest wartościowe do czasu...Mam poczucie mani...To myśli które rządzą światem zawierają przekaz o tym że muszę wiedzieć więcej i więcej. To wszystko do czegoś zmierza dla mnie to coś bardzo trudnego...Boję się swego jestestwa...Chciałbym uspokojenia i ukojenia. Mam wrażenie że to jest do objęcia ale dla mnie to coś ciężkiego....
  4. Muszę coś powiedzieć o mojej siostrze...Ona ma mdłości przy najmniej spodziewanym momencie...Czuję jakby palenia w gardle. Czuję jakby miała nagle zwymiotować...Ona cierpi na nerwicę. Wobec tego nie może się denerwować bo skutki tego są dla niej nieprzyjemne...Leczy się u psychiatry...Ale mdłości ją przerażają...Nie kończy się to wymiotami tylko tym uczuciem mdłości.
  5. Owszem pamiętam większość swoich wizyt czy to u psychoterapeuty, czy psychiatry. Jednak ja wpierw zacząłem swoją że tak powiem przygodę od psychoterapii. Muszę powiedzieć, że sama terapia ma swoją moc...Jednak muszę Cię uprzedzić, iż "wyczyszczenie" tego dysku o którym mówisz jest trudne...Powiem Ci jak było ze mną: jeśli chodzi o wizytę u psychiatry, to właśnie psychoterapia ją spowodowała...Muszę Ci też oznajmić, że nagle po tak dłuższym czasie leczenia psychoterapeutycznego zostałem "zaatakowany" przez myśl natrętną. Ta ów myśl również dotyczyła sfery dla mnie intymnej...Lecz aby zniwelować jej przykre działanie udałem się do lekarza psychiatry. Dopiero leczenie farmakologiczne dało pożądany skutek...Ale również muszę Cię przestrzec! Leczenie lekami musi być odpowiedzialne i systematyczne! Droga do tego jest długa ale owocna... Jeżeli czujesz potrzebę i już chodzisz do specjalisty, to już jest droga ku sukcesowi...
  6. Natręctwo myśli mnie dotyka od paru lat...Był taki okres, iż nie dawało mi to po prostu funkcjonować. Teraz jest inaczej a to za sprawą psychoterapii jak i psychiatrii. Ale na to wszystko trzeba poświęcić baaaardzo dużo czasu...Dużo swego wkładu trzeba wnieść do współpracy z terapeutą jak i psychiatrą. Uważajcie na niecierpliwość! Jeśli chodzi o mnie to natręctwo myślowe dotyczyło jednego słowa...Nie dawało mi to wnieść do życia szczęścia, ponieważ było tak natrętne że żyłem tylko tym jak się tego pozbyć. Myśl bo to o nią chodzi potrafi uczynić z nas marionetki. Włada nami i "chce" byśmy żyli dla niej. Ja powiedziałem STOP! Uczyniłem krok i poszedłem do psychiatry. Leki zniwelowały tą myśli. Teraz czuje że są te myśli lecz w innej postaci. Są łagodniejsze i przepływ ich jest dla mnie do zniesienia. Psychoterapia zaś ma na celu pracę nad tym co ona powoduję. Dziś trudno o psychoterapeutę. Ja miałem go powiem szczerze odpowiedniego...Jednak myśl ta natrętna jest skuteczna jeśli damy jej pole manewru. Musimy jej się przeciwstawić i dać jej ujście w niwecz. Jest to możliwe tylko dzięki naszemu wkładowi...Psychoterapia i leczenie farmakologiczne daje rezultaty tylko wtedy gdy my jesteśmy gotowi na tego typu prace nad sobą!
  7. Witam Ciebie bezimienna...Chciałbym Ci opowiedzieć pewną sytuację, czy może zjawisko... Gdy pojawia się lęk i utrzymuje się dość często, to może wywołać pewne głębsze zaburzenia...Mówię tu o lęku przez który wpada się w lęk...czyli to taki paradoks. Bo przecież nie chcemy jako ludzie się bać. To nie chcenie tego lęku powoduje jak to bywa najczęściej dwie postawy: ucieczkę lub walkę. Ucieczka sprawia o lęk jak i walka sprawia o lęk. Więc te dwie postawy są związane same z lękiem. Chcę Ci dać do zrozumienia, że popadanie w taki częsty lęk może doprowadzić do choroby psychicznej jaką jest schizofrenia. Zmaganie się z takim stanem lękowym jest uciążliwe dla nie jednej osoby. Sam lęk przed czymś nieokreślonym doprowadza do kłopotu psychicznego...Ty wiesz czego się boisz, masz świadomość tego co jest bodźcem dla lęku. A jest nim pająk i jedzenie...Warto aby te bodźce były uwzględnione przy pracy nad sobą...A niewątpliwe jest to że takiej potrzebujesz. Mówię to dlatego, że na dłuższą metę ten lęk może zaszkodzić. Samo to co pisze może doprowadzić u Ciebie określony stan lękowy....Nie mam takiego zamiaru byś się tego bała. Po prostu mówię iż takie stany dla psychiki są wyzwaniem....
  8. Michał776

    powitanie

    Witam wszystkich na forum! Jestem dziś pierwszy raz i mam nadzieję , że uda mi się podyskutować na tematy które z mojego punktu widzenia są tematami ważnymi dla człowieka!
×