Owszem pamiętam większość swoich wizyt czy to u psychoterapeuty, czy psychiatry. Jednak ja wpierw zacząłem swoją że tak powiem przygodę od psychoterapii. Muszę powiedzieć, że sama terapia ma swoją moc...Jednak muszę Cię uprzedzić, iż "wyczyszczenie" tego dysku o którym mówisz jest trudne...Powiem Ci jak było ze mną: jeśli chodzi o wizytę u psychiatry, to właśnie psychoterapia ją spowodowała...Muszę Ci też oznajmić, że nagle po tak dłuższym czasie leczenia psychoterapeutycznego zostałem "zaatakowany" przez myśl natrętną. Ta ów myśl również dotyczyła sfery dla mnie intymnej...Lecz aby zniwelować jej przykre działanie udałem się do lekarza psychiatry. Dopiero leczenie farmakologiczne dało pożądany skutek...Ale również muszę Cię przestrzec! Leczenie lekami musi być odpowiedzialne i systematyczne! Droga do tego jest długa ale owocna...
Jeżeli czujesz potrzebę i już chodzisz do specjalisty, to już jest droga ku sukcesowi...