Kiedyś Rosiewicz wyszedł na scenę z szarfą z napisem z przodu "nie lubię ruskich" i dopiskiem z tyłu: "pierogów". W tamtych czasach to był odważny żart.
Kiedyś Rosiewicz wyszedł na scenę z szarfą z napisem z przodu "nie lubię ruskich" i dopiskiem z tyłu: "pierogów". W tamtych czasach to był odważny żart.
Kiedyś Rosiewicz wyszedł na scenę z szarfą z napisem z przodu "nie lubię ruskich" i dopiskiem z tyłu: "pierogów". W tamtych czasach to był odważny żart.