Skocz do zawartości
Nerwica.com

kubisch

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kubisch

  1. Też mi się tak wydaje Hiv nie masz co sie bać, nie zakazisz się w sytuacjach życia codziennego, gdzieś przypadkiem - to niemożliwe.
  2. Pisałem Tobie , zapomnij i nie myśl, ja sie juz teraz moge założyć, że nic ci nie jest . Hiv sie nie zarazisz w ten sposób , na pewno nie przez papierosa , z całym szacunkiem michal12 ale to absurd. Nie zaraziłbys sie nawet przez pocałunek gdybys mial tę aftę, bo przez pocałunek nie można sie zakazić. Nie ma ani jednego takiego udokumentowanego przypadku na świecie!! .. tym bardziej papieros nie wchodzi w grę - Please! Ewentualnie możesz mieć problem nerwicowy, medycznego o który się boisz na pewno nie masz Powodzeniai pozdrawiam
  3. Jest to kompletnie niemożliwe na 100 a nawet i 1000 procent :) Test jest zbędny szkoda pieniedzy , czasu i myślenia
  4. To jest nerwica natręctw, uporczywa myśl, która nie daje Ci spokoju, obniża nastrój i wywołuje niepokój lub lęk. Jeśli Ci dokucza to na tyle, że utrudnia Ci życia trzeba skonsultować się z lekarzem
  5. Oczywiście to normalne objawy przy fluo. żeby było lepiej musi byc najpierw jeszcze gorzej. Niestety musisz wytrzymać, po 2 tygodniach powinna być poprawa a po 3 czy 4 jeszcze lepiej
  6. Nie do końca się zgadzam z tym , nerwica to jednostka chorobowa a to jakaś jej odmiana oczywiście związana z czynnikiem osobowościowym i wrażliwością delikwenta Super! Tego lepiej bym nie ujął pozdr
  7. Może tak być, że przez wiele wiele lat . Trudno to określić, gdyż każdy człowiek jest inny. W zasadzie NN jest chorobą przewlekłą, więc i leczenie jest przewlekłe, trochę chyba tak jak z depresjami , że nawracają jak ktoś ma skłonności. Ale dam Ci dobra radę, którą kiedyś bardzo trudno było mi zrozumieć. Traktuj leki jako swoich "przyjaciół" a nie "wrogów" chociaż chyba większość osób nie potrafi przejść do tego tak zwyczajnie i pozostaje w stanie buntu przeciwko chorobie i lekom, a choroba czyli NN to część Ciebie a nie wirus z zewnątrz. Naprawdę potem łatwiej się z tym uporać
  8. Ja Tobie przede wszystkim tego życzę Tak na marginesie miałem kiedyś "romans" z lerivonem i faktycznie pierwsza dawka zwala z nóg potem jest lepiej, niestety na mnie nie działal dobrze i musiałem zmienić , ale każdy organizm jest inny
  9. Brawo za podjęcie walki , jak to mówią "lepiej późno niż wcale" . Powinnaś się ucieszyć, bo uczyniłaś pierwszy krok , teraz dobranie leków i może terapia. Tak co do szpitala, to są tam różne oddziały i jeśli nawet byłoby tak że trafiłabyś na oddział to nie na pół roku a na okres krótkoterminowy. Poza tym znam takich ludzi, którzy tak fatalnie się czują, że sami zgłaszają się do szpitala i błagają aby przyjąć ich na oddział ... pozdr -- 05 kwi 2013, 17:44 -- Hej, jeśli lekarz czy lekarze uznają, że jest taka potrzeba to powinni Cie przyjąć .
  10. Przeczytałem Twojego pierwszego posta jeszcze raz i po pierwsze nikt tu do niczego Cie nie zmusi ani nie postawi diagnozy i nie wypisze recepty. Zrobi to tylko lekarz. Po drugie, z tego posta wynika w mojej ocenie - osoby z forum, która co nieco wie na ten temat z własnego doświadczenia, że idąc do psychiatry z tym co napisałaś w pierwszym poście na pewno nie skompromitujesz się i nie zabierzesz nikomu czasu. Uważam że zdecydowanie powinnaś pójść, chyba, że chcesz żyć tak jak dotychczas a z czasem może i gorzej -- jakkolwiek możemy Cię przekonywać, coś sugerować, ale decyzja i tak należy do Ciebie pozdrowionka
  11. Popieram. W odpowiedzi do Amelii ważna jesteś ty i Twoje zdrowie, a nie ludzie dookoła. Nie przejmuj się i spróbuj uwierzyć, że wizyta u psychiatry to jak wizyta u każdego innego lekarza.
  12. cześć Z tego co piszesz sytuacja z chorobą (w mojej skromnej ocenie) wymaga jak najszybszego kontaktu ze specjalistą - psychiatrą. Podpisuję się pod tym co pisali poprzednicy, że musisz porozmawiać z rodzicami (a jeśli z jakiś względów nie chcesz, bo nie znam Twojej sytuacji w domu, to może poprzez szkołę, o ile wydaje mi się bo szkoły pokończyłem dawno temu tam chyba zawsze jest jakiś szkolny psycholog i on może cos pomóc). Sama nie dasz sobie z tym rady i będziesz się coraz bardziej męczyć. serdeczne pozdrowienia
  13. cześć Ameliaa, Masz klasyczne objawy nerwicy - nerwicy natręctw, które akurat u Ciebie objawiają się w ten sposób. Zakładam (bo nie wiem), że jesteś dość młoda osobą i istnieje ryzyko, że jeśli będziesz tak w tym tkwić to choroba się pogłębi, a tak jest szansa aby jej od razu "przyłożyć" . Lekarz psychiatra i psycholog do pary powinni przywrócić Ci spokój i równowagę. pozdrowienia
  14. lekarz mi powiedział, że mogę sobie podnieść dawkę po tygodniu, dwóch, jak nic nie będzie się działo. Także wszystko jest pod kontrolą. Podnieść dawkę możesz, ale czy w nieskończoność? z 10mg na 40 mg to dość duży skok na przestrzeni kilku tygodni od czasu przyjmowania leku. Ale ja nie jestem lekarzem, więc nie znam dokładnie Twojego przypadku.
  15. Dobrze, że idziesz do lekarza! Z tego co pisałaś na temat swojego stanu , chyba leczenie farmakologiczne jest nieuniknione potem psycholog. Sama sobie z tym nie poradzisz, bo z opisu widzę, że sytuacja zaszła już za daleko . Jeśli jesteś Trojmiasta bądź okolic napisz do mnie na priv, wiem gdzie są darmowe terapie . pozdr
  16. Cześć Tynka Oczywiście że to klasyczna nerwica (nn) , bo w sytuacji o której piszesz absolutnie nie ma możliwosci zakażenia . Natomiast dla Ciebie istnieje ryzyko teoretyczne które powoduje, że umysł Twój projektuje je jako możliwe. Jeśli przeczytasz o drogach zakażenia HIV i nadal nie uspokoi Cie to, (a wierz mi, żeby się zakazić trzeba sie samemu "postarać" i nie można zakazić się przypadkiem w toalecie czy pociągu czy gdziekolwiek) to jest to klasyczny dowód na NN - myślowe natręctwa. Rozumiem Cie bardzo dobrze, bo jak byłem kiedys dawno dużo dużo młodszy przerabiałem taki epizod z tym właśnie . Nikogo nie zakazisz bo sama nie jesteś zakażona na 100% , nawet takie cuda się nie zdarzają . Tysiące ludzi dotyka zranionymi palcami rozne miejsca publiczne i nie raz jeszcze w życiu dotkniesz czegoś przypadkiem , poza tym podstawą jest tu wiedza na temat HIV żeby nie wymyślać niestworzonych historii - czyli wirus ten bardzo szybko ginie poza organizmem, a krew jak wiadomo bardzo szybko wysycha i do zakażenia potrzeba większej ilości krwi a nie czegoś co można zauważyć ledwo gołym okiem . Twoja sytuacja to ZERO ryzyka. Trzymaj się :)))
  17. Może masz depresję? idź do lekarza i nie męcz się chłopie moze to chwilowe i bedzie dobrze
  18. Może masz depresję? idź do lekarza i nie męcz się chłopie moze to chwilowe i bedzie dobrze
  19. Może zaaplikuj sobie basen 2 razy w tygodniu i zobacz jak wtedy bedzie. Sportem z nerwicy sie nie wyleczysz ale znacznie sobie pomozesz? bierzesz jakieś leki?
  20. Może zaaplikuj sobie basen 2 razy w tygodniu i zobacz jak wtedy bedzie. Sportem z nerwicy sie nie wyleczysz ale znacznie sobie pomozesz? bierzesz jakieś leki?
  21. 5 mg to placebo a nie dawka. 20 mg to praktycznie najmniejsza lecznicza dawka , a 10 mg jest ewentualnie potem na podtrzymanie. Wydaje mi się że trochę przesadzasz z tymi skutkami ubocznymi, tym bardziej, że seronil to jeden z łagodniejszych SSRI. Trzeba poczekać jeszcze z tydzień a wszystko się ułoży;)
  22. To znaczy że dawka ta jest za mała moim zdaniem, skonsultuj sie z lekarzem , z reszta moje zdanie na temat Bioxetinu nie jest najlepsze no ale to tylko moje zdanie pozdr
  23. Do desperata i innych Panowie, przy dzisiejszej medycynie jest wiele różnych sposobów aby zniwelować działanie antydepresantów w sprawach seksu - bromergon jest jednym z nich ale to też zależy z jakimi lekami go przyjmujesz , nowszej generacji agonista dopaminy jest dostinex tylko, ze jest dosć drogi. Sam biore seronil i bromergon (2,5 mg) w dawce 0,5 tabletki rano i 1 wieczorem i powiem, ze po miesiącu przyjmowania jest spora poprawa jesli chodzi przede wszystkim o popęd. A w przypadku desperata erekcją bym sie nie przejmował bo jak poped się zwiększy to i erekcja sie poprawi , ewentualnie można wzmocnić ćwiartką viagropodobnych (100mg) Najgorzej jest się użalać ,a trzeba coś z tym zrobic, aby nie być ciągle w punkcie wyjścia, jak coś to desperata i innych z takimi problemami zapraszam na pw a postaram się pomóc jak sobie z tym poradzić
  24. Nie znam lekarza, który jest normalny i przepisze np 160 mg seronilu. Jeśli do pewnego poziomu dawki nie ma poprawy to się rezygnuje z leku i zaleca się inny bądź z innej grupy uznając, że jest nietrafiony po prostu. W mojej ocenie branie ponad 80 mg seronilu to jest bezsens , to jest tak jakby ktoś zamiast 1 tabletki viagry wziął 2 a to nic nie zmieni już na tym poziomie.
×