Czesc mio85
Też jestem na terapii seronilem (z przerwami oczywiscie) od conajmniej 8 lat. W mojej ocenie odpowiadając na Twoje pytanie - po pierwsze wiadomo, że akurat seronil "wchodzi" dość długo i wcale nie dwa czy 4 tygodnie jak pisza w ulotce, na własnym przykładzie przekonałem sie, że czasem nawet 6-8 tygodni zanim się w pełni rozkręci. Aczkolwiek skoro napisałeś że przez 70 dni przyjmowałeś 20 mg to powinno ono juz zadziałać, jeśli zdecydowałeś sie zwiększać dawkę do 30 mg to rozumiem , że czułes iż może byc za mało . Obiektywnie myślę, że z 20 to trzeba przejść na 40 mg, ale to moje zdanie. Lepiej pobrać parę miesięcy 40 i zejść potem na 20 niż się "kołatać z 30" która może zadziałac w pełni dopiero za jakis czas. Wiec przy 40mg sam tez ocenisz czy 40 to ok dla Ciebie czy moze jednak za duzo.
Tak samo w mojej ocenie jesli po 3 tygodniach na zwiększonej 30 nie masz poprawy to jest to dla Ciebie po prostu za malo.
Dlatego tez nie zgodze się z Tobą, że po każdym zwiększeniu dawki pojawiają sie skutki uboczne. U mnie tak nigdy nie bylo. Jesli organizm raz zaadoptowal seronil to potem one moga sie pojawic ale wtedy kiedy seronilu bedzie za duzo.
Podstawowa oceną czy jest seronilu za malo (zakładam że przyjmujesz go rano po śniadaniu) jest to jak sie czujesz rano po przebudzeniu?
świąteczne pozdrowienia