Skocz do zawartości
Nerwica.com

edytta

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez edytta

  1. Kochani Co robicie lub robiliście aby depresja nie wróciła?? Macie jakieś sprawdzone sposoby?? Czy jest jakiś złoty środek aby osoba która już raz przeżyła piekło depresji nie poczuła tej niszczącej siły po raz kolejny??? Czy sądzicie że istotne znaczenie ma dobre odżywianie oraz witaminki,magnesik itp??? piszcie proszę edytta
  2. Witajcie A u mnie zero !!! działań nieporządanych po velafaxie Naszykowałam się na najgorsze bo wiem co przechodziłam po rexetinie.Tak więc każdy organizm różnie reaguje... Wg mnie to dobry lek-bynajmniej dla mnie. zdrówka !!!papa
  3. alepysiak5 - oczywiście że leki pomagają!!! Jeżeli Tobie nie to zapewne masz leki żle dobrane !!! Skonsultuj to z lekarzem.Warto.Po co się męczyć???
  4. Nerwica natręctw się kłania... Przełam się i idź do lekarza , psychoterapia lub leki antydepresyjne pomogą.Będzie dobrze .Jesteśmy z Tobą -jak chcesz się wygadać to wal śmiało...
  5. Dobra decyzja Ja brałam rexetin (3 lata) a na początku jak miałam wieeeeeeelkie lęki dodatkowo spamilan przez miesiąc i było w porządku.Mam nadzieję że już jestem i będę zdrowa i ten koszmar który przeżyłam nie wróci... .Trzymaj się ciepło i pisz jak tylko poczujesz potrzebę.Jestem z Tobą !!!! papa
  6. Ja się czuję teraz znakomicie choć leczyłam się 3 lata !!! Może nie było aż takiej potrzeby ponieważ po 2 tygodniach od przjęcia leku antydepresyjnego WSZYTSKIE objawy choroby zniknęły,ale ja się strasznie bałam że jak za wcześnie odstawię leki to to cholerstwo wróci... Fakt bywają lepsze i gorsze dni jak u każdego ale nie jest to już objaw choroby. Tak więc DO DZIEŁA! Będzie dobrze a gdyby Ci było źle to pisz pisz i jeszcze raz pisz.Jesteśmy tu po to aby się wzajemnie wspierać. Zapewniam Cię że wiem co teraz czujesz - ten okres i początki leczenia bywają trudne ale warto przerwać ten koszmar by znowu sie uśmiechać i zaczynać kolejny dzień bez leku. wszystkiego dobrego edyta
  7. Witaj ponownie Kwasniakowa pramolan to nie na Twoje dolegliwości serduszko myslę że leki antydepresyjne by na 100 % pomogły...Nie bój się skutków ubocznych (hehe dobrze mówić -ja też się bałam jak przeczytałam ulotkę to miałam dość-mój stan zdrowia jednak był katastrofalny i stwerdziłam że gorzej już być nie może nawet jak by te skutki uboczne u mnie wystąpiły ) Skoro lekarz psychiatra Ci przepisał-weż!!! Pierwsze dni nie są za ciekawe ale po jakimś czasie zaczniesz się czuć o wiele wiele lepiej.Zapomnisz o chorobie ,poczujesz że znowu zyjesz.Po koszmarze nie będzie sladu.Ja też brałam na początku pramolan,hydroksyzynę,deprim...ehhh nie pomogło nic.Cieszę się że się odważyłam i poszłam do psychiatry i choć leki antydepresyjne mnie przerażały -pomogły.Leczą depresję i nerwicę.Minimalny czas leczenia to 6 miesięcy.Ja brałam rexetin i na początku jak miałam ataki lęku to spamilan. Co do finansów to do psychiatry możesz iść również do przychodni.Nie zwlekaJ- im szybciej zaczniesz leczyć to gó..o tym predzej wyzdrowiejesz. Wszystkiego dobrego. Głowa w górę-trzeba żyć !!!!
  8. aaaa.......... Darecki nie masz przypadkiem w domu wilgoci albo pleśni ??? Może moje pytanie wyda Ci się dziwne ale koleżanka miała podobne jazdy.Pleśn może powodować okropne objawy nerwicowe,lęki itd.Niektórzy z nas nie zdają sobie z tego sprawy! Stąd może być Twoje złe samopoczucie po przyjściu do domu. Jeżeli nie to mogą być jeszcze objawy odstawienne.Bądź silny trzymaj się buźka
  9. hejka Witaj Ja też potwierdzam - to nie schizofrenia .Nerwica natręctw i lękowa.To twoje złe samopoczucie i wrażenie że zaraz zwariujesz spowodowane jest napadami leku albo lekiem uogólnionym i ogólnym niepokojem.Ja nie umiałam nazwać tego pskudnego stanu.Mówiłam tylko :czuję się źle!!! Nie miałam pojecia że to własnie jest lęk.Uświadomiła mnie lekarka. Byłaś u psychiatry?? Nie miej oporów przed wzięciem leków antydepresyjnych (stosowanych przy nerwicach) -pomagają !!! Po jakimś czasie poczujesz że urodziłaś się na nowo,że świat jest piękny a Ty silna.Tego Ci życzę serce. Nie załamuj się papa edyta
  10. Witajcie ponownie Rexetin biorę już 3 lata (!) wiadomo mam gorsze i lepsze dni ale ogólnie nie jest źle.Mam jednak problem z odstwieniem go...Nie daję rady.Wystarczy że zmniejszę dawkę o 1/4 tabletki a wszystkie objawy (przede wszystkim uporczywy lęk)-wracają... Dzisiaj byłam u lekarki i stwierdziła że mam 2 dni nie brać rexetinu i zastąpić go velafax-em.Boję się takiej zmiany...Czy ktoś był może w podobnej sytuacji? Czy będę znów się czuła potwornie i przyzwyczajała na nowo do Velafaxu ? O kurde już mi gorąco na samą myśl że mam coś odstawić i coś nowego brać... pomożecie?
  11. edytta

    [Olkusz]

    I ja jestem z OLkusza.. Witajcie
  12. Tak.Okulista przy badaniu dna oka może stwierdzić guza.Ja swojego czasu miałam regularnie lęki że mam guza mózgu.Przeszło gdy zaczęłam brać leki na nerwicę depresyjno - lękową.Dlatego wiem.Robiłam badanie dna oka,EEG...Dlaczego twierdzisz że ty go mógłbyś mieć?Często chorzy na nerwicę wmawiają sobie choroby...Trzymaj się mocno. Serdeczności edytta
  13. mono przypuszczam że masz ataki lęku... ja na początku nie umiałam nazwać tego stanu -uświadomiła mnie psychoterapeutka.Trzymaj się.
  14. Witaj MaRiAnEk 3 miesiące to sporo jak na Afobam(na mój Rexetin przez 2 lata do nadal-też) a mógłbyś bez problemu odstawić czy nie czujesz się gotowy? e.
  15. Ja afobam noszę zawsze przy sobie -to takie zaplecze,daje komfort psychiczny.Nie wzięłam jeszcze ani jednej tabletki,lekarka ostrzegła że może uzależnić.Jako że wykrywam u siebie cechy hipochondrii pewnie bym się bała zarzyć.Ale jest w torebce zawsze-to pomaga Przyznam że dopiero dziś znalazłam to forum,po przeczytaniu kilkunastu postów poczułam się jak w gronie najlepszych przyjaciół. Dziękuję Wam że jesteście!!!! e.
  16. Dzięki.Już znalazłam ,poczytałam i się uśmiałam.Z Wami łatwiej... pozdrawiam e
  17. Witaj Również choruję na podobne zaburzenia i też się zastanawiam nad tym kiedy to się skończy.Dochodzę wręcz do wniosku że muszę się nauczyć z tym żyć ,że nigdy już się nie będę tak dobrze czuła jak przed chorobą. Leczę się ale to chyba za mało.Mam zamiar iść na psychoterapię. wszystkiego dobrego e
  18. Witam wszystkich serdecznie Od 2 lat choruję na depresję z atakami lęku lub jak to mówią inaczej nerwicę depresyjno-lękową.Odczuwam paniczny lęk przed chorobą-guzem mózgu.Nie umiem sobie tego racjonalnie wytłumaczyć.Nękają mnie myśli że jestem naprawdę chora,że lekarz zle zdjagnozował moją chorobę itp.Dla świętego spokoju zrobiłam sobie eeg głowy-wyszło ok.Niestety to mnie nie uspokoiło-myślę o kolejnych badaniach.Mieliście kiedykolwiek coś takiego.Bardzo Was proszę pomóżcie mi zrozumieć tą chorobę.Dodam że od 2 lat biorę rexetin a od miesiąca Spamilan. Bedę wdzięczna za każde odpowiedzi. pozdrawiam e.
×