TwojaLaura1

kaja123, „patrzcie jaka ja jestem dobra” to totalnie nie w moim stylu, robie to totalnie bezinteresownie. nawet kiedys tak robilam kiedy jeszcze czulam sie dobrze i znalam swoja wartosc. to dla mnie naturalne a w moim obecnym stanie nienawiści do samej siebie takie czyny dobrze mi robia

kaja123, co mi daje ze pomagam innym? jest mi lepiej, czuje sie bardziej potrzebna

kaja123, co mi daje ze pomagam innym? jest mi lepiej, czuje sie bardziej potrzebna

kaja123, co mi daje ze pomagam innym? jest mi lepiej, czuje sie bardziej potrzebna

kaja123, w sytuacji "górki" zachowanie altruistyczne polega na pomaganiu jednostce, która dzięki temu znajdzie się w lepszej sytuacji, niż jednostka pomagająca po porostu chce dobra dla innych i okazuje im uczucia, które rzadko sa mi okazywane. moja osoba jest mi obojętna, chociaż strasznie cierpie to nie potrafie tego zmieinc, jestem poprostu bezradna. wiem, wiem, to super dziwne ale tak jest

kaja123, w sytuacji "górki" zachowanie altruistyczne polega na pomaganiu jednostce, która dzięki temu znajdzie się w lepszej sytuacji, niż jednostka pomagająca po porostu chce dobra dla innych i okazuje im uczucia, które rzadko sa mi okazywane. moja osoba jest mi obojętna, chociaż strasznie cierpie to nie potrafie tego zmieinc, jestem poprostu bezradna. wiem, wiem, to super dziwne ale tak jest

kaja123, w sytuacji "górki" zachowanie altruistyczne polega na pomaganiu jednostce, która dzięki temu znajdzie się w lepszej sytuacji, niż jednostka pomagająca po porostu chce dobra dla innych i okazuje im uczucia, które rzadko sa mi okazywane. moja osoba jest mi obojętna, chociaż strasznie cierpie to nie potrafie tego zmieinc, jestem poprostu bezradna. wiem, wiem, to super dziwne ale tak jest

Swojego dobra musimy chciec przede wszystkim my sami. Inaczej dajemy przyzwolenie innym zeby nas niszczyli teraz juz nie chce dobra dla siebie samej, ile mam jeszcze sily to pomagam innym. tak jest mi lepiej i tak jestem beznadziejna

Swojego dobra musimy chciec przede wszystkim my sami. Inaczej dajemy przyzwolenie innym zeby nas niszczyli teraz juz nie chce dobra dla siebie samej, ile mam jeszcze sily to pomagam innym. tak jest mi lepiej i tak jestem beznadziejna

Swojego dobra musimy chciec przede wszystkim my sami. Inaczej dajemy przyzwolenie innym zeby nas niszczyli teraz juz nie chce dobra dla siebie samej, ile mam jeszcze sily to pomagam innym. tak jest mi lepiej i tak jestem beznadziejna

czyli poczucie wlasnej wartosci, pewnosc sibie, szczescie budowane na piasku bo jak to zniknie to jestes nikim. mam to samo. czuje si autentycznie zerem i nienawidze siebie za wszytskie bledy przez ktroe stracilam te dobra i dobre zdanie powazanie u innych

czyli poczucie wlasnej wartosci, pewnosc sibie, szczescie budowane na piasku bo jak to zniknie to jestes nikim. mam to samo. czuje si autentycznie zerem i nienawidze siebie za wszytskie bledy przez ktroe stracilam te dobra i dobre zdanie powazanie u innych

czyli poczucie wlasnej wartosci, pewnosc sibie, szczescie budowane na piasku bo jak to zniknie to jestes nikim. mam to samo. czuje si autentycznie zerem i nienawidze siebie za wszytskie bledy przez ktroe stracilam te dobra i dobre zdanie powazanie u innych

ludzie to skurwysyny. potrafia wykorzystywac i ranic. malo kto chce Twojego dobra

ludzie to skurwysyny. potrafia wykorzystywac i ranic. malo kto chce Twojego dobra

ludzie to skurwysyny. potrafia wykorzystywac i ranic. malo kto chce Twojego dobra

że ktoś napisał, że jestem dla niego ważna - chociaż bądz co badz i tak czuje sie samotnie hehee

bez wątpienia. Po napiciu sie "wiekszej" ilosci.. nie umiem sie odnalezc na tym glupim swiecie. Zgadzam sie ze wylącza myslenie, dlatego staram sie go unikac, bo na drugi dzień jest jeszcze gorzej. Bylam mlodsza, pilam wiecej, czesciej i chyba bylo lepiej - albo doporwadzilo mnie to do tego stanu, w jakim znajduje sie teraz. Pomaga bardzo, ale na chwile.

przezywam dokladnie to samo kazdego dnia bojaźń nr1..

dokładnie o to mi chodzi :)

Svafa, jasne, dlatego napisałam, ze na niektóre wady trzeba przymkac oko, bo każdy je ma, nikt nie jest idealny. tylko wiesz, są granice :))

wiesz, nie wiem czy tak jest. mam może 2 bliskie osoby, które nie są idealne ale wiadomo - nikt z nas nie jest. ja poporstu nie toleruje jak ktos kombinuje, wykorzystuje, klamie. cenie sobie pewne wartosci w czlowieku, wady sa i zawsze beda, trzeba na nie troszke przymknac oko. pewnie tez strach nas ogranicza i boimy się zaufac, jezeli "przejechalismy" sie na niektorych bliskich....

chyba nie ma, tez nie znam takich ludzi a ta przebiegłość i oszustwo doprowadza mnie do szału

z konieczności i dlatego to takie bolesne kiedyś byłam bardziej samotna z wyboru, bardziej chcieli inni a ja nie, chciałam być wolna, niezależna to teraz mam :)

Bonus, tez czasami tak mam ze mysle, ze jest troszke lepiej. to chyba wynika z podejscia do ludzi i sytuacji. czasami moze wierze ze sa oni lepsi i na prawde mnie potrzebuja...