Skocz do zawartości
Nerwica.com

silence_sadness

Użytkownik
  • Postów

    2 753
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez silence_sadness

  1. Kestrel, Ha Ha. Zrób mi dobrą reklamę i nazwij mnie aniołem.
  2. Diablica. No pojawiam się i znikam. A tak serio, to zalatana byłam, wiele spraw ogarniałam ale się udało. Lepszy okres czasu miewam obecnie. A wiadomo,że jak lepszy stan to większa ochota na aktywne życie. A jak tam u Ciebie szatanie??
  3. macieywwa, no zmiany następują znienacka. Mi po hipo nastąpił miks tyle,że wtedy nie wiedziałam co ze mną się dzieje bo pierwszy raz miałam ten stan.. To była makabra, męczarnia.
  4. macieywwa, Dokładnie. Najlepszy stan jaki może być. Kestrel. Dobra rada.
  5. Śmiercionauta, No pewnie. Właśnie niedawno słuchałam <3 ZSWAŚZ.
  6. macieywwa, mam nadzieję,że nie.. Hipo w zupełności mi wystarczyło.
  7. macieywwa, Jedynie mam lamo ale biorę ją jak chcę, w kratkę..
  8. macieywwa, może to i szczęście. Nie miałam żadnych problemów z odstawieniem. Odstawiłam z dnia na dzień dawkę 75/150. Jedyny minus to skutki uboczne przez 3-4 dni jak zaczęłam ją brać. kupmitrumne, Cześć.
  9. macieywwa, Eee.. Własnie ja od września do grudnia zdychałam, październik był miesiącem jaki do tej pory miałam najgorszy, czas wegetacji i bycia rośliną,leżenie tylko w wyrze i patrzenie w sufit, zero wyjścia zaniedbanie wszystkiego nawet obowiązków, doprowadziłam do wychudzenia organizmu spadając do wagi 38kg. Nie czułam ani głodu ani pragnienia. Dopiero wenla postawiła mnie na nogi i dzięki niej zaczęłam pomału funkcjonować. Ten okres czasu bardzo źle wspominam. Dlatego ten rok zaczęłam i nadal ciągle ciągnę pozytywnie bez żadnych jazd ku dołowi. I mam nadzieję,że tak będzie dalej. Dlatego tez doskonale Cię rozumiem.
  10. No dla mnie długo. Nigdy nie przekroczyłam więcej niż pół roku takiego ciężkiego stanu. Zazwyczaj były to 4-5 miesięcy i następowała zmiana.
  11. 8 miesięcy... Długo.. W ogóle jak dajesz sobie radę?? Ja to chyba wykitowałabym przy takim długim okresie wegetacji.
  12. macieywwa, No fakt, staż z tym mam młody.. Odnośnie fazy to w depresji jest bardzo ciężko, tyle,że ten okres czasu jak na razie mam za sobą. Obecnie jest stabilizacja dlatego cieszę się tym bardzo.
  13. Śmiercionauta, zielona herbata <3 i oczywiście muzyka Jeszcze wieczorem wybiorę się na spacer. macieywwa, taa..
  14. No to serio makabra.. Na samą myśl "bycie roślinką" czuję pojawiającą się gęsią skórkę.. Współczuję, ciężki żywot. Mam nadzieję,że jakoś go przetrwasz i oby szybko minął.
  15. hobbyturysta, aż tak źle u Ciebie'?? No u mnie całkowicie odwrotnie no ale to już kwestia fazy, w której się znajduję. Zupełny czillout. Jakieś plany na niedzielny wieczór??
  16. Śmiercionauta, very, very good. Ważne,że do przodu idzie. U mnie też wiele zmian i to na lepsze. Nie ma co, trzeba cieszyć się chwilą. Jak na razie nie narzekam. Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli to będę jeszcze bardziej happy.
  17. Śmiercionauta, Cześć!! No kupę lat. Co się dzieje w Twoim świecie?? Widzę,żeś po drabinie ku górze się wspina.
  18. Kestrel, Ej.. A coś Ty oklasków się spodziewał?? Nie zapominaj,że ja pamiętam o tym obiecanym kopniaku w Twój tyłek.. Kiedyś nadarzy się okazja .. Wtedy nie będę litościwa. Mógłbyś napomknąć co u Ciebie bardziej szczegółowo ale to już raczej na priv. Tymczasem ja spadam i do następnego. Jak znajdę chwilę to zajrzę wieczorem na dłuższą chwilę. Bywajcie.
×