Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niktita

Użytkownik
  • Postów

    688
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Niktita

  1. Wszyscy odsyłacie do psychologa, tudzież psychiatry. Czy to jakaś zmowa państwowa? Nie lepiej samemu walczyć ze swoimi słabościami, zamiast dawać zarobić darmozjadom?

  2. Bardzo dobrze! Brałeś dopalacze, to teraz cierp! Bardzo się cieszę jak ktoś zasłużył na swoją karę! Uczucie napięcia jest wywołane stanem lękowym o charakterze neurologicznym(jeśli dopalacze zawierały neuroleptyki, możesz mieć nawet parkinsona polekowego). Teraz żebyś zmądrzał. Powinieneś powiedzieć o tym rodzicom, udać się do neurologa, (psychiatra to śmieszny zawód, więc odradzam), następnie do prokuratury i zgłosić SKĄD wziąłeś dopalacze. W Polsce są teraz NIELEGALNE!

  3. Forum odniosło się do tego co napisałeś, a przedstawiłeś niestety tylko pare strzępów, które każdy z nas zinterpretował jako standard ubrany w teksty typu: życie to bezsens, chce się zabić bo nie mam perspektyw etc. Reakcja w tym wypadku jest przewidywalna, sens to wyszukać plusy i uderzyć nimi jako odpowiedź łechtająca czyjeś smutne ego. Zrozumieliśmy Cię tak jak to opisałeś. W kolejnym poście luźny odbiór podpowiada, że czujesz się wyjątkowo przez swoje cierpiętnicze usposobienie, kreujesz siebie jako dekadencką osobliwość biernie walczącą w imię swoich szczeniackich przekonań. Subiektywna ocena, której nie powinieneś brać do siebie, bo mam zły dzień. Mówię szczeniacka, bo prawda jest taka że władza twoje wynurzenia, moje wynurzenia i nasze problemy ma w swoim tłustym władczym tyłku i czas sobie to uświadomić, wiec jakieś górnolotne pierdy opisujące uciemiężenie "psychicznej" jednostki w państwie są w pewien sposób wspomnieniem kochanego modnego romantyzmu. Narzekanie w tym przypadku jest próba ulżenia sobie w tym sajgonie, ale nic nie da. Leczenie nie daje efektów, bo może twój problem nie wiąże się tak drastycznie z psychą. Leczysz się a nie chcesz się leczyć, bo to Cię ogranicza. Więc gdzie sens? Może szukanie pomocy u tych, o których mówisz, że robią z ciebie marionetkę systemu i przesadna wrogość, która utrudnia bytowanie i jest pewnym paradoksem jest kolejnym, a może jedynym nieuświadomionym problemem? Idziesz do cyca matki, która karmi Cię trucizną. Świadomie ssiesz jakiś szajs, później stwierdzasz, że wszyscy chcą Cię wyujać. Teraz wszystko jest przyziemne.

     

     

    Jak łatwo kogoś poniżać, prawda? Jak łatwo wywyższyć właśnie swoje ego stając się krytykiem? Nie masz pojęcia jakie są moje poglądy, a nazywasz je szczeniackie? Jesteś strasznym snobem. To jest twoje zdanie, że władza ma nas głęboko gdzieś. Dla odwetu mógłbym nazwać ten pogląd szczeniackim, lecz tego nie uczynię. Osoba niedojrzała widzi tylko białe i czarne barwy, dorosły zaś widzi je w różnych odcieniach szarości. Zgodzę się, że władza ma nas gdzieś w pewnych sprawach. Gdyby tak było jak twierdzisz, to nikt by się nie zainteresował mną i mógłbym pieprzyć swoje 3 po 3. Jednak ktoś uznał, że jestem szkodliwy społecznie i trzeba mnie "uformować" na nowo, ponieważ odbiegam od stałych schematów. Czytając twoją wypowiedz czuję atak na moją osobę, że jest mi źle. Przeszkadza Ci to? Myślałem, że to forum jest założone z myślą, by pomagać, nie równać z błotem innych użytkowników?

  4. Leczę się od pół roku. Nic nie pomaga. Chcą tylko mi wyprać mózg. Inną sprawą jest to, że wypluwam leki, bo nie chcę sobie pozwolić by mi wyssali moje człowieczeństwo. Jest pewien system, przeciętna normalność. Każdy, kto ma lekkie odchyły jest traktowany jak przestępca. Brakuje by mnie owinęli w kaftan bezpieczeństwa. :hide: Byłem już w szpitalu psychiatrycznym, na jednej terapii i teraz kierują mnie na kolejną. To wszystko ma na celu jedno - zrobić ze mnie pokorne cielę systemu, które nie ma prawa się buntować. Wszelki wyraz dezaprobaty jest traktowany jako atak ta świętą republikę. Władza to władza. Demokracja, niewolnictwo. Jestem abnegatem, nie zależy mi na swoim życiu, lecz za swoją rodzinę oddałbym je. Jestem potencjalnym przestępcą, bo a nóż popełnię jakieś przestępstwo. Władza mnie nienawidzi, bo uważa, że plotę bzdury. Dla nich głupotą jest każda nić, która różni się formą i kolorem. Oni mają stalowe jak struny zasady, ja zaś jestem kłębuszkiem kociej sierści. Nikt mnie nie zrozumie, wy także. Piszę książkę, ale wątpię by ktokolwiek się nią zainteresował. Cóż może wiedzieć oszołom taki jak ja? Czas stać się wzorowym obywatelem i żyć według zasad demokracji! Żyć jak szczerbinka w "zgruchociałym" samochodzie, byle do przodu. Jestem pojebany :<.

  5. Jestem z 21 grudnia. Pytacie się czy zgłosić się do specjalisty? Leczę się psychiatrycznie, ale to nic nie daje. Wszystko jest bez sensu. Całe to życie. Czym jesteśmy jak nie tylko opowieściami? Każdy z nas zdechnie. Lepiej prędzej niż później. Dziękuję wam za wsparcie, ale ja po prostu nie nadaję się do niczego. Nie mam pieniędzy, klepię biedę. O rodzinie nie chcę wspominać, o szkole również. jestem beztalenciem, nic nie umiem, jestem do niczego, tak w skrócie.

  6. Mam 19 lat, jestem śmieciem. Moje życie to dno i każdy kto to czyta może się dowartościować i pomyśleć sobie "jak dobrze, że ja tak nie mam!". Mam 19 lat, zero nałogów, nigdy nie miałem dziewczyny. W liceum pasek na świadectwie, dostałem się na studia, studiowałem informatykę. Przerwałem przez próbę samobójczą. Jakiś debil był na cmentarzu i zadzwonił po policję i pogotowie jak się ciąłem. Gdzie tu sprawiedliwość! Moje życie to dno, nie mam perspektyw. Po prostu nie żyć, umierać. Nie widzę w niczym przyjemności, zupełna anhedonia. Nie mam pojęcia co mam dalej robić. Pozdrawiam.

×