Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niktita

Użytkownik
  • Postów

    688
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Niktita

  1. Niktita, może załóż temat na forum odnośnie rysunku i ktoś ci doradzi.

    Na pewno ktoś tu umie rysować.

     

     

    Przeczytałaś/eś , co pisałem? Choćbym był uczony przez najlepszego rysownika na świecie to i tak nie nauczę się. Z debila nie zrobi się geniusza.

  2. Niktita, jak na nieutalentowane zero bez motywacji to masz strasznie dużo do powiedzenia. To nie, tamto be, co mi tu jakimś filmem po oczach... Hej stary, czego konkretnie oczekujesz, że nagle ktoś Ci złotej rady udzieli, sypnie forsą, znajdzie pracę w której nic nie trzeba robić a i tak płacą, tchnie w Ciebie talent i nagle zostaniesz okrzyknięty mistrzem świata w lepieniu garnków?

    Chcesz coś robić to zrób to! Mój facet jest muzykiem, od szczeniaka po kilka godzin dziennie ślęczy nad instrumentem, przy okazji wzorowo wypełnia inne obowiązki takie jak praca (o którą jest piekielnie trudno), obowiązki domowe i dbanie o związek. Da się?

    Prawdziwa sztuka to 2% talentu reszta to ciężka praca. A ty byś chciał o tak na pstryknięcie paluszkami.

    Nie masz motywacji? A ja raczej obstawiam, że brak Ci konsekwencji działania. Tak sobie czytam Twoje posty i mam ochotę tak po matczynemu Cię w dupsko strzelić. Obrażasz ludzi, kwękasz, nie spodobało mi się strasznie jak wywaliłeś z tym avatarem i lekami. Patrząc na Twój avatar można też sobie wiele wywnioskować.

    Masz pretensje do całego świata, bo Ty masz chore to i tamto, kuźwa ludzie bez rąk i nóg żyją i robią fantastyczne rzeczy a Ty miarczysz bo chciałbyś być kimś ale kim to nie wiesz.

    Jimmi Hendrix (tak omniscjentna osoba jak Ty na pewno wie kto to) w wywiadzie powiedział, że z pewnością jest najlepszym gitarzystą w tym pomieszczeniu. Pokora to też klucz do sukcesu, człowiek który spędza większość czasu ćwicząc nudne wprawki, rysując kreski czy też przytupując w kółko ten sam krok taneczny szybko uczy się pokory i cierpliwości.

    Nie masz pracy? Szukaj. Nie potrzeba wielkich pieniędzy żeby żyć normalnie.

    Przestań trzeć dupą po dywanie i narzekać jak to źle, jak ja nie mam motywacji, jakie wielkie zero jestem. Chesz malować siadaj z ołowkiem w łapie i zasuwaj ćwiczenia na rysunek. Po 4 godzinach przerwa i dalej. Aż Ci łapska popuchną. Nie ma nic za darmo i nie żyjemy w świecie fantastyki,że nagle automagicznie nabywasz tajemne moce bo jakiś pająk czy ameba dziabnęła Cię w rękę.

     

    Poświęć tyle energii na coś kreatywnego ile poświęcasz na jęczenie a efekty same przyjdą.

     

     

    Chętnie bym się zaśmiał z twojej wypowiedzi, ale nie potrafię. Jak mogę się uważać za omniscjenta (ach ta łacina... jak ja jej nienawidzę), skoro uważam się za śmiecia i ciągle piszę, że nic nie potrafię. Jak mam znaleźć pracę, skoro mam orzeczenie o niepełnosprawności na jeszcze jeden rok. Prawnie NIE mam prawa podjąć żadnej pracy, a to , że o tym nie wiesz - świadczy tylko o twojej niewiedzy z zakresu właśnie prawa. Co do twoich zarzutów wobec mnie, że nie próbowałem, to uwierz mi - próbowałem. Przez 1.5 miesiąca siedziałem po 6-8 godzin nad rysunkami. Przerysowywałem, oglądałem, jak inni rysują, oglądałem tutoriale, kupiłem sobie książkę "Każdy może rysować", tylko jest jeden mały problem... rysunki mi wychodziły, ale tylko w tedy, gdy przerysowywałem. Gdy rysowałem sam, to wychodziło ... nie chcę przeklinać. Doszedłem do wniosku (słusznego), że choćbym uczył się rysować przez 20 lat w taki sposób, to i tak nie nauczyłbym się rysować z WYOBRAŹNI. Talent, czy tam prawdziwa sztuka to 98%, zaś ciężka praca to 2%. Nie winię Cię za twój błąd, po prostu pomyliłeś się. Odzywasz się w sposób bardzo impertynencki tak w ogóle, ale nie zamierzam na twoje zaczepki reagować..

  3. Niktita, człowieku, bezwartościowy to jest Twój post, tu nie chodzi o długość snu, ani o chęć bycia sportowcem. Przenieś to sobie na obojętnie jaką płaszczyznę życia...przecież logiczne jest to, że sport trzeba zacząć uprawiać od dziecka żeby w nim zaistnieć. Tu chodzi o to, żeby się nie poddawać. Nikt w Ciebie nie wierzy? Pokaż im, że potrafisz. Nie masz pracy? Stwórz sobie miejsce pracy.

     

    Jedni mogą działać, rozwijać się i walczyć inni mogą skamleć jak panienki i wszystko hejtować. Ty do której grupy należysz?

     

     

    Twój post uważam za co najmniej zabawny. Skoro nie mam pracy, a co za tym idzie PIENIĘDZY, to jak mam sobie stworzyć miejsce pracy? Z czego pytam się.

  4. Niktita. Jeżeli chodzi o sen, to z pewnością masz racje.

    Ale w tym filmiku nie chodzi o SEN, to nie jest główny motyw przewodni.

    Sen jest wazny w zyciu, ale nie najwazniejszy.

    Podejscie do snu jest wazniejsze, umiejetnosc spania jest wazniejsza od dlugosci snu.

     

    Nie trzeba wcale spac po 8-10 h dziennie.

    Znam ludzi co śpią po 4-6 h, i sa bardziej aktywni, niz przecietni ludzie.

    Kazdy kto śpi mniej, lepiej funkcjonuje.

     

    Trzeba umiec spac.

     

     

    Aleś mi nowość powiedziała. Problem w tym, że leki wprowadzają w stan PODOBNY do snu fizjologicznego. Jak widzę po twoim avatarku, to zapewne lubisz brać leki i w nie wierzyć. Prawdziwy sen powinien być odpowiednio długi w zależności od wieku (dzieci w do 1 roku życia śpią po 19-21 godzin, zaś ludzie po 60 po około 4 i to jest naturalny proces, bowiem z wiekiem zapotrzebowanie na sen maleje). Ja potrzebuję głębokiego snu, nie wywołanego jakimiś środkami farmakologicznymi, bo nigdy nie wypocznę. Jednak lekarka mnie tak zniszczyła, że cierpię na bezsenność. Nie mam motywacji, nie mam nic, jestem zerem. On będzie mi pie... rniczył, że można wszystko osiągnąć. Guzik prawda. On miał predyspozycje do stania się sportowcem. Nie każdy ma. Ja mam chory dość ciężko kręgosłup i jedynym sportem, jaki wolno mi wykonywać to pływanie. Biegaczem na pewno nie zostanę. Więc to "przesłanie" tego populistycznego filmu nastawionego na zarabianie i robienie niewolników do niczego nie prowadzi.

  5. Też jestem zerem.Też niczego nie potrafię,nie mam żadnego talentu,nie umiem niczego robić dobrze,ojciec mi zawsze powtarzał,że jestem debilem ,ludzie w szkole mi to mówili...heh i mieli rację.....Mam 23 lata i nie potrafię niczego,jestem nikim.Mój wynik IQ też nie jest zbyt wysoki pewnie...
    Jestem idiota, pustakiem

    O,to to mi zawsze powtarzał ojciec,że jestem idiotą i pustakiem.

     

     

     

     

     

    Ten film jest bezwartościowy. Przedstawia puste frazesy wszystkim nam znane. Zrezygnować ze snu? Jeśli tak twierdzi, to reżyser (bo na pewno nie ten sportowiec to wymyślił) jest idiotą. Sen jest niesamowicie ważnym procesem fizjologicznym. Jeśli dobrze nie śpimy, to także ta, jakże przez niego wspominana motywacja słabnie. Zdolności manualne i intelektualne słabną. Rośnie frustracja, stres. Jestem oneironautą od wielu lat i mam akurat w tym temacie wiele do powiedzenia. Sen nasz jest spadkiem po dinozaurach, co zapewne 90% ludzi nie wie. Sam mam straszne problemy ze snem i wiem jak to się odbija na moim życiu. Ten filmik jest żałosny i żenujący.

  6. Jak mogę uwierzyć osobie, która nie popełnia tyle błędów ortograficznych?

    Mógłbyś wyjaśnić jaśniej, o co Ci tutaj chodziło?

     

    Myślę, że może faktycznie powinieneś na chwilę przystanąć, skoro odczuwasz taką potrzebę, ale nie po to by dołować się jeszcze bardziej muzyką typu "hymn pogrzebowy", tylko starać się znaleźć cokolwiek pozytywnego inspirującego, i najlepiej na zewnątrz. Nie wewnątrz czterech ścian które z biegiem czasu zacieśniają się by koniec końców - nie dać nam możliwości wyjścia poza nie - fobia społeczna.

     

    Jeżeli TYLKO znajdziesz JAKĄKOLWIEK inspirację, postanowisz stworzyć coś swojego, wówczas zgłoś się do mnie a chętnie pomogę Ci w promocji. Możesz więc uznać mnie za pierwszego fana, Twoich nieistniejących JESZCZE prac :great: , naprawdę jestem Ciekaw pomysłów człowieka, który kiedyś był w dołku(jak np. ja, wielu innych ludzi którzy chcieli tworzyć coś takiego jak Ty, jak również prawdopodobnie większość użytkowników tego forum), jednak wkońcu udało mu się przezwyciężyć lęk wysokości(np. pieniądze) i wejść na wyżyny swoich możliwości by spełnić swój cel :).

     

    Pozdrawiam.

     

    Pomożesz w promocji? W jaki niby sposób?

  7. Skoro więc tak każdy wyręcza się dedykacją, to i ja pozwolę sobie zadedykować Ci głównie 2-gą zwrotkę tego utworu(
    ), choć może I cytat z 1-wszej "nasza wartość jest większa niż wartość wymienna, Dlatego dla nich bezużyteczna - dla nas bezcenna." wybije Ci z głowy myślenie o sztuce, jaką niewątpliwie chciałbyś tworzyć jak o towarze, z którego chciałbyś mieć Bóg-Wie-Jakie pieniądze - pisałem już o tym wcześniej. A Twój późniejszy przykład z RockAlone2K był wręcz odwzorowaniem tego, co sam kiedyś myślałem - i właściwie do dziś także sądze, że istnieją ludzie którzy harują jak woły podczas gdy wielu takich jak on gra sobie w gry zarabiając przy tym parę razy więcej niż oni(i to naprawdę nie są wysnute z palca sumy ponieważ byłem kiedyś w posiadaniu zarabiającego konta na YT), ALE, powtórze się: Niemożesz obrażać się na ludzi za to co lubią bardziej a co mniej. Sztuka zawsze była niszowa i nietrafiała do mas! Masz więc wybór; zaprzepaścić swój talent robiąc coś, co w rzeczywistości wogóle nie odwzorowywuje Twoich możliwości i niesprawia Ci uczucia "spełnienia"- ale zarabiając przy tym duże pieniądze, albo na odwrót. Wybieraj, problem w tym, że szczęście płynące z jednej z tych opcji przyjdzie tak szybko, jak szybko odejdzie.

     

    Pozdrawiam.

     

     

    Chciałbym mieć W OGÓLE taki wybór. Problem w tym, że nie stać mnie na nic. Nikt i nic mnie już nie czeka. :silence: . Jak mogę uwierzyć osobie, która nie popełnia tyle błędów ortograficznych? Nigdy nie wypromuję się na YT, bo NIE mam czym. Jestem śmiertelnie zmęczony, choć nic w życiu nie dokonałem, muszę przystanąć w biegu, chociaż nigdzie jeszcze nie dobiegłem. Mam tego wszystkiego dość, tego świata, tego wszechświata. Tych kwarków i strun.

  8. Witam serdecznie. Powiem pokrótce jak wygląda moja sytuacja. Mam 20 lat, jestem jeszcze rok na rencie socjalnej. Przyznano mi ją po tym, jak przerwałem studia AGH (Informatyka, samogłoski) po dwóch miesiącach. Nie dlatego, że nie szła mi nauka, ale dlatego, że chciałem się zabić i prawie mi się to udało. Niestety mnie odratowali. Leczę się od dwóch lat bezskutecznie na depresję. Za rok kończy mi się renta a ja mam tylko wykształcenie średnie. Jestem zerem. Nic nie osiągnąłem i nie osiągnę. Teraz to, co napiszę wyda się wam zapewne trywialne, ale nie chcę opisywać jak rodzina i otoczenie wpędzili mnie w depresję. Pragnę tworzyć. Co tam tworzyć. Uczyć się robić filmy. Studiować reżyserię. Kiedyś, jak byłem w 1 klasie gimnazjum i dostałem pierwszą kamerę to się nią bawiłem i robiłem filmiki z efektami specjalnymi (walczyłem u boku Mace Windu z mieczem świetlnym. strzelałem z kątomierza, były wybuchy, itp.) Przez kilka lat w mojej głowie tworzył się scenariusz trzech filmów. "Sennej Jawy", "Kryształu Rathnivar" i "Los Illuminatos".

    Problem w tym, że aby studiować w Polsce trzeba mieć pieniądze i znajomości. Wymagania są chore na reżyserkę w Łodzi. 2 scenariusze (do 100 stron maszynopisu) -ok. Praca z aktorami- ok, lecz 5-minutowa etiuda filmowa - nie ok. Kamerę dawno sprzedał ojciec na picie. Skąd ja wezmę aktorów, rekwizyty? Na dodatek tam liczą się znajomości i jest test znajomości filmów polskich. W tym na pewno bym odpadł bo nie cenię takich filmów pokroju "Kac Wawa". Wkurza mnie to, że tyle jest beznadziejnych "serialików", filmów, a nie daje się szans uczyć młodym ludziom i próbować. Może mam talent i mógłbym nakręcić jakiś dobry film? Nie dadzą szans. Zostaje mi tylko wyjechać za granicę za rok i do końca życia pracować na zmywaku w Birmingham (UK), albo Pitlochry (Szkocja) za minimalną cenę(tam mam pewne znajomości dzięki matce i praca by była). Nie chce mi się żyć(nie pragnę popełnić samobójstwa by ktoś czasem po policję nie dzwonił!!!), jest mi ciężko. Nie chcę umierać i nie pozostawiać po sobie zupełnie nic. Nie interesuje mnie rodzina, jestem aseksualny. Tak strasznie pragnę tworzyć, wątpię by ktokolwiek mnie zrozumiał. Pewnie myślicie sobie "kolejny gówniarz, który nawet nie wie czego chce". Tylko życie typu praca- bezsenność, praca - kłopoty ze spaniem, praca- spanie jest ok, ale jak daje to możliwości rozwoju. Obliczyłem, że za dokładnie 55 lat odłożę około 300 tyś złotych. Takie mam perspektywy. Co robić? Naprawdę ten świat mnie dobija.

     

    Kolego, ja mam już 30 lat, miałem podobne marzenia, podobne wykształcenie i aspiracje.

    Dzisiaj pieniądze w PL zdobywa się przy pomocy układów/znajomości, ciężkim egoizmem i tupetem...

    Ja doskonale wiem jakie ty masz marzenia, sukces i kasa - ja się męczyłem z tym tematem wiele lat,

    do dzisiaj nie mogę przestać się wkurwiać, mam średnie wykształcenie (tech. informatyk - admin/serwisant/helpdesk),

    wiem doskonale co czujesz, tyle że ty masz jeszcze szanse, wiem, że to głupie ale sama kasa/sukces - showbiznes,

    to dla niejednego jest ostatni gwóźdź do trumny, a uwierz co mówię - bo widziałem masę takich co uwierzyli,

    że od kasy wyzdrowieją. Ja nie mam nic, poza długami, WSZYSCY UMRZEMY, ten świat nie ma sensu :))))

     

    Posłuchaj sobie starego polskiego punka: Dezerter, Siekiera, Deuter, Brylewskiego...

     

    Z dedykacją dla ciebie:

    http://www.youtube.com/watch?v=i9r9yfWK6k4

    http://www.youtube.com/watch?v=O-XTbm2Eybk

    ;)

     

     

    Przesłuchałem, ale nie trafia to do mnie. Ja mam dla Ciebie też dedykację:

     

    Dedykuję je w sumie wszystkim.

  9. Chodzę i nic to nie daje. Leczę się od dwóch lat bezskutecznie. Nikt już nie chce leczyć takiego g... nieważne. Takiego śmiecia, jak ja. Dostaję leki, po których mam parestezje i czuję się gorzej. Żalę się tutaj, bo nie mam komu. Jestem niczym duch. Niby jestem, a mnie nie ma. Niby można podać mi dłoń, ale przeniknie przeze mnie. Niby koszmar, a jednak jawa, senna jawa.

  10. monk.2000, nikita to chłopak :-)

     

    Nikita dużo ludzi cierpi tutaj ,nie myśl że jesteś sam . Myślę że teraz powinienes skupić się na tym by dojść do siebie ,a swoje plany odłożyć,zanim staniesz na nogi .

     

     

    Jaki tam chłopak? Stary dziad już jestem. Wiem, że inni cierpią, ale nie da się nikomu pomóc. Po prostu się nie da. Ci, co mają pieniądze są szczęśliwi, zaś zrozpaczone masy nie widzą dalej, niż kawał kiełbasy. Aby pomóc, trzeba mieć pieniądze. Ci co je mają wypinają się i kpią z biedy.

  11. psyche.,

    Żeby umrzeć spełniona i szczęśliwa.

     

    -- 05 sie 2013, 19:34 --

     

    psyche.,

    To raczej uniwersalna odpowiedź. Może odnosić się niemal do każdego.

     

     

    A co, jeśli żyję tylko po to, by cierpieć w nędzy i rozpaczy?

  12. Niktita, właśnie podałeś doskonały przykład "jak szukać problemów kiedy ich nie ma". Brak kolegów? Rzucasz hasło na facebooku, spotterze czy jakimkolwiek forum "kto chce wziąć udział w nagraniu etiudy" i aktorów masz do wyboru do koloru.

    Szukaj rozwiązań a nie przeszkód.

     

    A skąd wezmę mikrofon, rekwizyty, kamerę i światło?

  13. Wkurza mnie to, że brzydkiburak i Rockalone2k, oraz Rojo zarabiają po 20 koła na miesiąc za granie i mówienie do mikrofonu, czyli za rozrywkę tak naprawdę. Zaś brzydkiburak odnosi się do innych z abominacją i nawet był na Stadionie Narodowym. Skąd oni mają tyle pieniędzy?

  14. Tylko ja jestem nikim. Nic nie potrafię. Co do aktorów. Nie mam żadnych kolegów. Nikt nigdy się ze mną nie kolegował. Jestem sam, jak palec. Czeka mnie bida, rozczarowanie i starość Pariasa. To wszystko. Choć raczej nie dożyję starości, bo jest ze mną coraz gorzej.

  15. Nic nie potrafię. Ojciec dobrze mi mówi, że jestem śmieciem. Próbowałem wszystkiego. Rysować, malować, tańczyć, śpiewać, grać na jakimś instrumencie nie było mi dane, ale i tak nie podołałbym. Nie mam talentu pisarskiego. Próbowałem pisać książkę, lecz jestem za głupi. Brak mi wyimaginowanego słownictwa. Nie potrafię opisywać przestrzeni tak, by zaciekawić innych. Jestem dnem. Mam 21 lat i nic nie osiągnąłem i nic nie osiągnę. Jestem samotny, wszyscy mnie nienawidzą i mają rację. Jak można lubić takie beztalencie, jak ja. Tak zazdroszczę innym, że urodzili się z tym czymś i pyk, że są inteligentni, sprawni i już. Ja robiłem test IQ i wyszedł mi 80/200, gdzie 100 to przeciętna, a poniżej 70 to imbecylizm. Nic nie potrafię, na niczym się nie znam. Jestem idiota, pustakiem. Nie mam sił do życia. Ja tylko pragnę jednego. Nieśmiertelności. By to osiągnąć muszę pozostawić coś po swoim życiu, lecz co ja pozostawię? NIC! Nie widzę już nadziei w niczym. Chciałem się wyżalić tutaj, bo nie mam komu i gdzie. Do wszystkich tych, którzy mają talenty: pielęgnujcie je, bo możecie stać się kimś wielkim.

  16. Nastawienie to podstawa? CO, jak zmienię je, to nagle stanę się kimś wyjątkowym? Nagle wszystko łatwo mi przyjdzie? RockAlone2K na graniu w gry i prowadzeniu na yt swoich filmików zarabia ponad 20 koła per miesiąc. Ludzie na kasie pracują po 14 godzin dziennie za 900 zł per miesiąc. To jest chore!

  17. 1500 zł na ulicy nie leży, chyba lepiej jest je mieć niż nie mieć..

    a ja pracuję za najniższą, to co, mam się iść powiesić????

    moja mama pracowała prawie 30 lat i zarabiala tyle co ja... i co, wszyscy maja się iść wieszać??

    jesteś w moim wieku. jak się zaczyna prace to nikt Ci nie da od razu 2 tys. :roll:

     

    a odnośnie śmierci ojca i wszystkiego wokół to pewnie przydałaby Ci się psychoterapia... zapisz się do psychiatry.

     

    W Danii najniższa krajowa w przeliczeniu na złotówki wynosi około 6500 zł. Zatem najlepiej, żeby ktoś, kto wkracza w rynek pracy zarobił 500 zł? Co tam 500! Niech za darmo pracuje! Słyszałem w TVN jak na końcu reportażu dziennikarz powiedział, że ludzie zapominają, że praca, ta za darmo - wzbogaca. Jak słyszę takie pierdoły to mnie skręca.

×