Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niktita

Użytkownik
  • Postów

    688
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Niktita

  1. Niktita, masz pasje i zainteresowania a to juz bardzo duzo.

    Leczę się od dwóch lat bezskutecznie na depresję.

    w jaki sposob?

     

    1.Oddział leczenia zaburzeń osobowości 1 miesiąc w Klinice Psychiatrycznej Krakowie

    2. Oddział leczenia zaburzeń afektywnych w Tarnowie (3 miesiące)w PZP.

    3. 3-miesięczna terapia psychodynamiczna w Krakowie.

    4. Miesiąc w Szpitalu Ogólnopsychiatrycznym w Straszęcinie po próbie samobójstwa.

    5. Przyjmuję non stop leki. Miałem z mózgu galaretę, teraz mam kisiel. Odczuwam silnie nieprzyjemne parestezje i RLS. Cierpię na bezsenność, a dawniej spałem w nadmiarze.

  2. To wszystko miłe, co piszecie, lecz to nie dla mnie. Jak będę studiował, to na pewno w UK, nie w Polsce. W Polsce nie mam możliwości. Najgorsze jest to, że tutaj najważniejszy jest papierek (matura). Zdałeś matematykę i informatykę to już zostać lekarzem nie możesz. Moim zdaniem powinny być egzaminy na studia, a nie matura. Jest jakaś Akademia Filmowa w UK, ale bardzo droga. Nie będzie mnie stać. Chyba pozostaje mi pisać książki (co już kiedyś robiłem), lecz adiustacja wynosi 15 tyś zł. Dostajesz za to 300 egzemplarzy i rób sobie z nimi co chcesz. Także choćbym napisał książkę i ją wydał jako debiutujący, to i tak nikt nigdy o mnie nie usłyszy. Dla porównania czytałem, że książka Kasi Cichopek (jak ona to napisała) zarobiła ponad 500 tyś zł na swojej książce (możecie sprawdzić). Nawet Jolanta Rutowicz napisała książkę(też się dziwię jak. Jak to jest, że tacy ludzie piszą książki a dla mnie to takie trudne?) i sporo zarobiła. Ja jestem na dnie, a (tak mi się wydaje) mam tyle pomysłów, których jeszcze nigdzie nie dostrzegłem. Mam nadzieję, że po śmierci będę mógł tworzyć, bo ponoć "Co związaliście na Ziemi, będzie wam związane w Niebie, a co rozwiązaliście, będzie rozwiązane". Także może lepiej odejść z tego świata? Skoro na tym świecie nie mam żadnych możliwości rozwoju, to po co żyć? Moja babcia zawsze powtarzała: "Ucz się ucz! Nauka to potęgi klucz!". Fajnie, ale po co mi pasek na świadectwie, świetnie zdana matura, jak i tak nic z tego nie mam? I tak wyląduję na zmywaku? Potrzebują niewolników a nie artystów. Nie mam wielkich wymagań. Mogę żyć byle gdzie, jeść byle co, ale chcę tworzyć i pragnę by inni mogli dostrzec mą twórczość, ocenić ją, czerpać z niej radość, albo może nawet i jakieś idee. Mój własny świat trzyma mnie przy życiu. To już jest chyba eksapizm. Mam nadzieję tylko, że po śmierci będę mógł tworzyć :(. Nosz do jasnej ciasnej, musi gdzieś być ta sprawiedliwość przecież! Jak tak może być, by ciągle Samael władał tym światem, a nie wielki i miłosierny Jahwe.

  3. Witam serdecznie. Powiem pokrótce jak wygląda moja sytuacja. Mam 20 lat, jestem jeszcze rok na rencie socjalnej. Przyznano mi ją po tym, jak przerwałem studia AGH (Informatyka, samogłoski) po dwóch miesiącach. Nie dlatego, że nie szła mi nauka, ale dlatego, że chciałem się zabić i prawie mi się to udało. Niestety mnie odratowali. Leczę się od dwóch lat bezskutecznie na depresję. Za rok kończy mi się renta a ja mam tylko wykształcenie średnie. Jestem zerem. Nic nie osiągnąłem i nie osiągnę. Teraz to, co napiszę wyda się wam zapewne trywialne, ale nie chcę opisywać jak rodzina i otoczenie wpędzili mnie w depresję. Pragnę tworzyć. Co tam tworzyć. Uczyć się robić filmy. Studiować reżyserię. Kiedyś, jak byłem w 1 klasie gimnazjum i dostałem pierwszą kamerę to się nią bawiłem i robiłem filmiki z efektami specjalnymi (walczyłem u boku Mace Windu z mieczem świetlnym. strzelałem z kątomierza, były wybuchy, itp.) Przez kilka lat w mojej głowie tworzył się scenariusz trzech filmów. "Sennej Jawy", "Kryształu Rathnivar" i "Los Illuminatos".

    Problem w tym, że aby studiować w Polsce trzeba mieć pieniądze i znajomości. Wymagania są chore na reżyserkę w Łodzi. 2 scenariusze (do 100 stron maszynopisu) -ok. Praca z aktorami- ok, lecz 5-minutowa etiuda filmowa - nie ok. Kamerę dawno sprzedał ojciec na picie. Skąd ja wezmę aktorów, rekwizyty? Na dodatek tam liczą się znajomości i jest test znajomości filmów polskich. W tym na pewno bym odpadł bo nie cenię takich filmów pokroju "Kac Wawa". Wkurza mnie to, że tyle jest beznadziejnych "serialików", filmów, a nie daje się szans uczyć młodym ludziom i próbować. Może mam talent i mógłbym nakręcić jakiś dobry film? Nie dadzą szans. Zostaje mi tylko wyjechać za granicę za rok i do końca życia pracować na zmywaku w Birmingham (UK), albo Pitlochry (Szkocja) za minimalną cenę(tam mam pewne znajomości dzięki matce i praca by była). Nie chce mi się żyć(nie pragnę popełnić samobójstwa by ktoś czasem po policję nie dzwonił!!!), jest mi ciężko. Nie chcę umierać i nie pozostawiać po sobie zupełnie nic. Nie interesuje mnie rodzina, jestem aseksualny. Tak strasznie pragnę tworzyć, wątpię by ktokolwiek mnie zrozumiał. Pewnie myślicie sobie "kolejny gówniarz, który nawet nie wie czego chce". Tylko życie typu praca- bezsenność, praca - kłopoty ze spaniem, praca- spanie jest ok, ale jak daje to możliwości rozwoju. Obliczyłem, że za dokładnie 55 lat odłożę około 300 tyś złotych. Takie mam perspektywy. Co robić? Naprawdę ten świat mnie dobija.

  4. Jestem bardzo samotny. Choruję na depresję i jest mi bardzo źle. Nie mam z kim porozmawiać. Nikt mnie nie lubi, nie mam przyjaciół. Co tam przyjaciół, nawet kolegów. Jestem sam, jak palec. Czy ktoś z takim zerem jak ja chciałby porozmawiać na skype/gg? Tylko tak poważnie, nie jakiś trolling, czy coś. Z góry dziękuję za odpowiedź.

     

    -- 28 lip 2013, 21:32 --

     

    Ok, rozumiem, że nikt nie ma ochoty. Niepotrzebnie traciłem wasz czas. Temat do zamknięcia.

  5. Witam serdecznie. Chciałem tylko podziękować temu, kto zgłosił sprawę na policję i wysłał mnie na rzeź do najgorszego szpitala psychiatrycznego w w Polsce - do Straszęcina. Byłem tydzień na sali obserwacyjnej. Policja mi zawitała do domu, odarty z wszelkiej godności byłem poniżany i nadal będę. Jestem na przepustce, w poniedziałek znów wracam do tego pożal się Boże szpitala. Nie wiem, jak długo tam będę. Także temu, kto mi wyciął ten numer bardzo dziękuję. Okradziono mnie, jestem na sali z kryminalistami, alkoholikami i innymi, podobnymi ludźmi.

  6. Na receptę, leczę się u psychiatry(który nic nie pomaga) i je mam. Nawet nie znam nazwy, ale zalecenia są 1 przed spaniem. Spokojnie, rano zapewne obudzę się, ale będę spać długo i błogo. Na to liczę. Jakbym chciał się zabić, to bym włożył pace do kontaktu. Wziąłem 12 tabletek im na złość. Niech się troszkę o mnie pomartwią! Ja zaś będę spokojnie spać.

  7. Wziąłem teraz 12 tabletek leków nasennych. Nie znam nawet nazwy. Chcę szybko zasnąć i zapomnieć o wszystkim. Ojciec przed chwilą chwycił mnie za nadgarstek i otworzył ranę. Mam już tego dość.

  8. Witam serdecznie. Długo wzdrygałem się z tym, aby to napisać. Do rzeczy. Moi rodzice wrócili. Nie mają pracy, zrezygnowali z niej przez straszny mobing. Dziś jesteśmy na lodzie, a tata ciągle pije, awanturuje się, ubliża mojej mamie, podskakuje do mnie, grozi, że zrobi sobie krzywdę i się powiesi, oraz, że nas wyrzuci z domu. Przy tym rzuca naczyniami. Wczoraj był w takim stanie, że oddał mocz do spodni i zwymiotował. Musieliśmy z chorą mamą (ma mięśniaka i wiele innych problemów) sprzątać o 2 w nocy po nim. Ja dziś rano nie wytrzymałem wysłuchiwania, że leczę się psychiatrycznie i przez to zwracam na siebie uwagę, a tak naprawdę jestem nikim. Dziś przeszedłem samego siebie. Wziąłem żyletkę i zacząłem tak strasznie się ciąć na jego oczach i mówiłem mu "Patrz ty gnoju, syć się tym, co widzisz". Wróciłem właśnie ze szpitala, bo tak mocno pociąłem szyję i nadgarstki, że właśnie tam musieli mi zszywać skórę, bo mi dosłownie mięśnie wyszły na wierzch. Teraz jestem w domu i nie mogę dotknąć reki i szyi. Ja po prostu nie mam sił żyć. Tak bardzo chciałbym umrzeć. Umrzeć, ale tak nagle i bezboleśnie. Nic mnie tutaj nie trzyma. Tylko cierpienia i udręki, ale ktoś musi się zaopiekować moją chorą mamą. Ona najwięcej cierpi w tym wszystkim. Żal mi jej. Tylko mam tak mocne myśli samobójcze, że nie wiem co robić. Póki pracowali obaj za granicą było fajnie. Jednak ojciec mnie nienawidzi, bo przeze mnie raz wylądował w kajdankach na 48 w areszcie. Okazuję tę nienawiść na każdym kroku. Ja nigdy bym mu nie zrobił krzywdy, bo ja nie jest takim człowiekiem. Nie mam komu o tym wszystkim powiedzieć, bo nie mam kolegów, czy przyjaciół. Piszę tutaj, bo nie wiem co dalej robić. Z góry dziękuję za odpowiedź.

  9. Dziś poprosiłem ją, by przepisała mi pewne leki na poprawę fazy REM. Ta mi odmówiła. Powiedziałem tej francy, że płacę jej ciężkie pieniądze i łaski mi nie robi. Na to ona nie przyjęła pieniędzy i powiedziała, że odmawia leczenia, do czego ma prawo. Teraz jestem bez leków. Jestem cały znerwicowany i boję się wszystkiego. Co mam robić? Ta franca zniszczyła mi życie! Płaciłem jej ciężkie pieniądze za 5-minutowe spotkania 90 zł! Mogę ją pozwać do sądu? Pomocy, ja się wykończę nerwowo. Cały drżę.

  10. Dziś poprosiłem ją, by przepisała mi pewne leki na poprawę fazy REM. Ta mi odmówiła. Powiedziałem tej francy, że płacę jej ciężkie pieniądze i łaski mi nie robi. Na to ona nie przyjęła pieniędzy i powiedziała, że odmawia leczenia, do czego ma prawo. Teraz jestem bez leków. Jestem cały znerwicowany i boję się wszystkiego. Co mam robić? Ta franca zniszczyła mi życie! Płaciłem jej ciężkie pieniądze za 5-minutowe spotkania 90 zł! Mogę ją pozwać do sądu? Pomocy, ja się wykończę nerwowo. Cały drżę.

  11. Niktita zapewniam Cię, że nie zginiesz w niewyjaśnionych okolicznościach. A raczej Twoja psychika co raz bardziej zanika w niewyjaśnionych okolicznościach, bo nic o Tobie nie wiemy, oprócz tego, że cały czas powtarzasz, że Staszewska jest z 'nimi' w zmowie nie wiem z rządem czy cholera wie o kogo Ci chodzi...

    Moja psychika nigdy nie była taka świetna. Właśnie dlatego, że widzę prawdę, jestem skazany na rychłą śmierć w męczarniach. Jednak obiecałem sobie, że póki żyję będę walczyć! Walczyć słowem! Mam nadzieję, że moje zasługi zostaną po śmierci jakoś wynagrodzone.

  12. Niktita możesz mi powiedzieć kim są 'oni'? ('nimi')

     

    + Nie staraj się tak za wszelką cenę być silny. Siła odgradza nas od innych ludzi.

    Wiesław Myśliwski„Kamień na kamieniu”

     

    Nie mogę powiedzieć, bo jeśli to uczynię to jeszcze dziś zaginę w niewyjaśnionych okolicznościach. Póki co doradzam, aby OMIJAĆ panią DOROTĘ STASZEWSKĄ, ponieważ jest z "Nimi" w zmowie! Ostrzegam na tym forum, gdyż większość ludzi tutaj korzysta z porad zbrodniarzy lekarzy psychiatrów, psychopatów!

  13. Tak, jest w zmowie z "Nimi" i mnie truje! Chcą mnie wykończyć, ale się nie dam! Będę walczyć, albowiem "póki walczysz, jesteś zwycięzcą"!

     

    -- 06 lut 2013, 20:04 --

     

    Dodam, że nazywa się DOROTA STASZEWSKA i jest psychiatrą w Tarnowie. Polecam wszystkim, aby omijać tą psychopatkę! Ona jest w zmowie z "Nimi" i truje ludzi!

  14. Ja już nie mogę słuchać tych pierdół o depresji... Ktoś mi wyjaśni, OD KIEDY SMUTEK TO CHOROBA? Psychiatrzy są w KONSPIRACJI. Czy wy ludzie jesteście tacy ślepi? Nie widzicie, że wymyślili depresję tylko po to, aby przeciętny obywatel, który neguje sens życia i traci chęć do pracy, znów stał się trybikiem w maszynie? Właśnie o to chodzi! Jakiż byłby świat, jakby zwykli ludzie zaczęli negować sens ich wyzysku? Dla każdego, kto ma jakieś wątpliwości, zapraszam na http://opsychiatrii.pl/depresja/

  15. Jesteś młodym człowiekiem, masz 19 lat. Dzieciństwo koszmarne i chcesz o nim zapomnieć. Od zawsze interesowałeś/aś się muzyką poważną, reżyserią i rysunkiem. Niestety nie masz żadnych talentów. Jesteś za stary/a na podjęcie studiów muzycznych, gdyż nigdy nie uczęszczałaś/eś do szkoły muzycznej. Podobnie z rysunkiem, nie masz talentu, nie potrafisz rysować. Zostaje Ci reżyseria, celowo w tym kierunku zdajesz na maturze rozszerzoną fizykę, matematykę, informatykę i język polski, by mieć przewagę nad innymi! Jesteś zadowolony/a z wyboru. Gdy stajesz przed komisją na Łódzkiej reżyserce jesteś zdenerwowany/a. Czekasz na pierwsze zadanie. Przychodzi dziekan i mówi. Proszę narysować tańczącą parę. Załamujesz się. W dziale rekrutacja na stronie Łódzkiej reżyserii nie było słowa o testu z rysunku, a jednak. Mimo, iż napisałaś/eś etiudę, 2 scenariusze (jeden fabularny i jeden dokument) zostajesz wyśmiana przez dziekana przy ocenie rysunku. Twoje życie legło w gruzach. Myślałeś/aś, że się wydostaniesz z bagna, a prawda Cię dosięgła. Kto narodził się śmieciem, zdycha jak on! Kto zaś królem, nim pozostaje... Jesteś załamany/a. Z twoich marzeń zostało leczenie się w psychiatryku po udaremnionej próbie samobójczej.

     

    Co robisz dalej ze swoim nędznym jak kuweta dla kota życiem?

  16. Moja lekarka doskonale wie o mojej manii prześladowczej, jednak nie jest ona wyssana z palca. Nawet w tej chwili jesteśmy inwigilowani. Każdy komputer jest monitorowany, każda rozmowa telefoniczna rejestrowana! Możecie mnie mieć za wariata, ale ja będę walczył. Podają mi leki przeciwpsychotyczne, dokładnie takie, które się podaje schizofrenikom. Problem w tym, że nie mam zdiagnozowanej schizofrenii. Na dodatek specjalnie mnie trują. W ciągu 3 miesięcy dziwnym trafem przechodziłem 2 razy grypę żołądkową, jedna po drugiej. Zbieg okoliczności?

×