Skocz do zawartości
Nerwica.com

filson

Użytkownik
  • Postów

    72
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez filson

  1. Bethi, dzięki za info i rady:)) Na spacer pewnie sie jeszcze wybiorę:) A anafranil niech robi swoje. Oby sie tylko dobrze spisał!!!!
  2. minie. ja po anafranilu czułem się świetnie. zależy, ile bierzesz, ale po 2-4 tyg. wszystko powinno być ok. jak dla mnie anafranil to świetny lek. Dziś jest już lepiej i poza tym, że mam bardzo lekki sen i budze sie ok. 5 rano i nie moge dalej zanac to nie jest najgorzej. Wczoraj objawy, które opisywałem przeszły po zaćyciu xanaxu, tak kazał mi psychiatra. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie w miarę bezboleśnie. Od jutra zwiększam dawkę do 50 mg a potem do 75mg więc wszystko jeszcze może sie zmienić... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:30 pm ] Witam ponownie, Mam pytanie głównie do facetów, wybaczcie mi drogie Panie Czy w początkowym okresie brania anafranilu mieliście zaburzenia zdolności sexualnych? To moze zabrzmi smiesznie ale biore lek od trzech dni, wczoraj zwiększylem dawkę a od dzis mam wrazenie jakbym był znieczulony od pasa w dół Beznadziejne uczucie. Czy to minie z czasem? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:53 pm ] Kolejne pytanie. Czy ktoś z Was miał może po zwiększeniu dawki takie beznadzieje uczucie jakby sędzenia w brzuchu lub w przełyku? Do tego mam jeszcze wrażenie, że lekko osłabły mi mięśnie. Zaczynam sie już w tym gubić...
  3. Ja wziąłem anafranil po raz pierwszy dzis na noc. Obudzilem sie rano otumaniony i jakis osłabiony. Cizeko jest mi sie skoncentrowac i czuje swojego rodzaju odrealnienie. Nie jest to wszystko mile, choc jak rozmawialem z siostra przez telefon to w sumie nie mialem problemow, zeby sie z nia porozumiec. Jestem teraz na urlopie i mam nadzieje, ze jak wroce do pracy za 2 tyg to moj organizm przywyknie do leku. Swoją drogą swietny urlop mam w tym roku. Zamiast gdzies wyjechac (z czm bylby teraz pewnie problem tak czy inaczej) ja siedze w domu i łykam prochy Za rok mam nadzieje, bede gdzies szalał Powiedzcie, ze to wszystko minie!!!!!!!!
  4. To wszystko jest z jednej strony zabawne a z drugiej straszne. Ja miałem kiedys mega wkręt, że mam hiv. Znalazłem wszystkie objawy. Jak tylko wyskakiwała mi na skórze jakas plamka wpadałemw panikę i non stop sprawdzałem czy nie mam powiększonych węzłów chłonnych co jest oczywiste przy tym wirusie. A najśmiejszniejsze w tym wszystkim jest to, że szanse na zarażenie miałem znikome. Po zrobieniu testu okazało sie, że jest negatywny:) Mimo, że było to 4 lata temu do tej pory raz na jakis czas mam podobne przebłyski. Straszne jak potrafimy sie sami nakrecic. Dobrze jest mieć jednak tego świadomość
  5. Ja na przykład jestem sam i nie dlatego, że chcę ale boje sie związać bo przeraza mnie, ze ktos nie zrozumie tego, jaki mam problem i pomysli, ze cos naprawde jest ze mna nie tak. Druga rzecz, że nie chce obarczac kogos tym co sie ze mna dzieje i narazac go na rozne nieprzyjemne i niezrozumiale dla niego akcje. Myślę, że mój ostatni związek też rozpadł sie przez to, ze nie potrafiłem poświęcić sie mu calkowicie tylko cala uwage skupalem na tej pieprzonej przypadłości
  6. Nie wiem czy jest tu już taki temat ale chciałem go podjąć. Chodzi o to jak dajecie sobie radę z życiem osobistym trwając w tym samym czasie w nerwicy? Ja na przykład jestem sam i nie dlatego, że chcę ale boje sie związać bo przeraza mnie, ze ktos nie zrozumie tego, jaki mam problem i pomysli, ze cos naprawde jest ze mna nie tak. Druga rzecz, że nie chce obarczac kogos tym co sie ze mna dzieje i narazac go na rozne nieprzyjemne i niezrozumiale dla niego akcje. Myślę, że mój ostatni związek też rozpadł sie przez to, ze nie potrafiłem poświęcić sie mu calkowicie tylko cala uwage skupalem na tej pieprzonej przypadłości
  7. Nie jestem ekspertem ale jesli pewne objawy tj. strach przezd tym, ze zemdlejesz, zwymiotujesz, umrzesz do tego zaczyna Ci sie robic słąbo, niedobrze, pocisz się i robi Ci sie bialo przed oczami a potem to wszystko mija i faktycznie nie mdlejesz i nie umierasz to jest to juz chyba jakis sygnał. Do tego najczesciej takie sytuacje u osób z nerwicą pojawiaja sie poza domem a mijają kiedy do niego wracasz.
  8. Ja tez sie zastanawiałem skad u mnie wzięła się nerwica. Też byłem za granicą prawie 1,5 roku. Nie mialem problemów z adaptacją, z tesknotą itd. Poznałem też tam dziewczynę, z którą jestem do dzis. Zdecydowaliśmy się wrócić i nie było zadnych problemów. Jednak miesiąc przed tym jak zaczęły się moje lęki miałem ogromną kłótnię z ojcem. Z którym nie mieszkam na co dzien ponieważ on mieszka w innym mieście. Ale to nie była pierwsza taka kłótnia. Wiec nie jestem przekonany też do końca o tym, ze to mogło mieć wpływ na mnie. Już w innym temacie pisalem, że ogólnie mało rzeczy mnie "ruszało". Generalnie byłem zawsze silny psychicznie. I takie spięcia nie robily na mnie wiekszego wrażenia. Chyba, że że przyczyną moich lęków było cos innego a ta kłótnia utrwalila tylko to co miałop nastąpić czyli chorobę. No właśnie. Byłeś sliny i niewiele rzeczy Cie ruszało albo tak Ci sie tylko wydawało a jak wiadomo wiele mnóstwo rzeczy zostaje w podświadomości i nawet sobie z tego nie zdajemy sprawy. Ja do tej pory nie wiem tak do końca skąd ta przypadłość u mnie ale mam pewne podejrzenia, ze częściowo z kumulowania negatywnych emocji w sobie a nie wyrzucanie ich w sytuacjach, które je wywołują....
  9. To zalezy tez, jakie masz obiawy. Musisz siebie poobserwowac a przede wszystkim jesli masz podejzenia, ze to moze byc nerwica powinienes/powinnas pojsc do psychiatry!
  10. U mnie leki pojawily sie wlasnie podczas dłuyższego wyjazdu za granice. I niby przez pierwszych kilka miesiecy wszystko bylo ok, adaptacja, poznawanie ludzi, miasta i otoczenia ale to byl tylko poczatek. Pozniej zaczalem miec rozne akcje, ktore na poczatku obiwaialy sie wrazeniem, ze to co sie dzieje do okola mnie jest nierealne. Potem zaczely sie ataki paniki spowodowane obawami, ze umre, zwariuję itp. W koncu po roku wrocilem do Polski gdzie po jakims czasie wszystko sie wyciszylo ale tylko na 3 lata. Teraz od roku choruje na narwice lekową i mimo, że ostatnio moj komfort zycia poprawil sie znacznie to jeszcze dluga droa przede mna. Topa, musisz podjac jakies dzialnia bo to schorzenie moze jedynie przybrac na sile a samo nie przejdzie. Z reszta sama doskonale to wiesz !!!! Zastanow sie czy nie lepiej wrocic na chwile do Polski, zadbac o siebie i wrocic do swojego faceta niz trwac przy nim cierpiac jednoczesnie. Ja mysle, ze moj ostatni zwiazek rozpadl sie m.in. przez to, ze nie dawalem rady sam z sobą. Trzymam kciuki!!!!!!!!!!
  11. Zbliza mi sie urlop i jak mysle o wyjezdzie gdziekolwiek to ogarnia mnie strach. Nie wyjechalem z miasta od 6 miesiecy bo boje sie, ze dostane ataku leku jak pojade gdzies dsleko od domu...
  12. Witam wszystkich, JA po roku prechodzenia przez piekło dostałem lexapro i 3 dni temu wzialem 10 mg na noc. Spalem fatalnie, rano obudzilem sie strasznie niespokojny i poddenerwowany, koszmar. Poniewaz wychode z leczenie xanaxem lekarz przepisal mi jednoczesnie xanax 0,5 SR i nie wiem czy to od samego lexaprolu czy od zmiksowania go z xanaxem powyskakiwały mi na ciele swedzace bable. Takie jak po ukaszeniu ale o wiele wieksze i uciazliwe. Starm sie ich pozbyc lekami na alergie ale nie dzialaja. Jutro skontaktuje sie oczywiscie ze swom psychiatra ale mam wrazenie, ze to jakis jednostkowy przypadek bo nikt z Was tu o niczym taki nie pisal.
×