Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nika81

Użytkownik
  • Postów

    110
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nika81

  1. Mnie robienie takich testów i czytanie o chorobach psychicznych nie powoduje strachu, wzrasta tylko ciekawość. Nawet jeśli mogę mieć w przyszłości poważne zaburzenie psychiczne lub już je mam, to co z tego, po co miałbym się tego bać. Są rzeczy, których wręcz panicznie się boję, ale akurat nie tego. No to w czym problem ?
  2. Piękne to! poważnie, spróbuję dziś w pracy trochę asertywności :)
  3. Jak dla mnie to ci wszyscy niby zdrowi wokół mnie są większymi wariatami. Począwszy od polityków a skończywszy na moich sąsiadach A tak poważnie, to też się bałam, że zwariuję albo, że już zwariowałam i wiem, że robienie sobie różnych testów i czytanie o różnych chorobach może to wrażenie potęgować, bo po prostu łatwo się wkręcić. Kiedyś powiedziałam psychiatrze co mi chodzi po głowie tak 100 % szczerze i lekarz powiedział mi: "Proszę Pani, to o czym Pani mówi, to nie jest nic strasznego i na pewno Pani nie zwariowała" pomogło! Może warto szczerze rozmawiać z dobrym lekarzem i zdjąć sobie z garba trochę ciężaru? pozdrawiam!
  4. Właśnie olewanie to może być dobry patent! Kochani, czy macie jakieś sposoby na to jak nabrać dystansu do siebie, świata?
  5. Chciałabym nie musieć żyć tak jak "trzeba", tak jak tego oczekują wszyscy dookoła łącznie ze społeczeństwem. Chciałabym znaleźć swoją drogę i przestać żyć w wiecznym konflikcie z samą sobą. Nierealne? Dlaczego człowiek zawsze coś musi? Musi pracować, kupować, rodzić dzieci, spełniać się w z góry narzuconych rolach? A jak nie daj boże się nie spełnia, to przecież "jego wina", sam tak chciał itp. Wszystko musi być takie proste, łatwe i przyjemne, bo inaczej jest się "innym", gorszym", dziwnym"... Tak wygląda mój dzień, hehe, myślę jak się z wyrwać i uwolnić, po to żeby w końcu poczuć się dobrze. Ehhhh.... Pozdrawiam
  6. Może trzeba zmienić lek lub dawkę? Porozmawiaj z lekarzem. Pozdrawiam :) P.s. u mnie nerwica to bumerang, odchodzi (nigdy calkiem) i wraca z różnym natężeniem.
  7. Dark Passenger Dziękuję! Właśnie o H2 nie piszą tylko o H1 stąd pytanie.
  8. Jakie lekarstwa? Leki na nadkwaśność, które muszę przyjmować, a po których źle się czuję. Głównie famotadyna z leku Famogast. Inhibitorów pompy protonowej nie mogę brać (Nolpaza, Controloc, Emanera itd) bo fatalnie się czuję i nie pomagają. Psychiatra dopiero w marcu, nie mam kogo zapytać. Pozdrawiam :)
  9. Witajcie, mam pytanie czy Lexotan można stosować razem z lekami na nadkwaśność żołądka, a dokładniej z famotadyną występującą w Famogaście? Famogast to bloker receptorów H2. Mam wątpliwości co do stosowania tych dwóch leków. Będę wdzięczna za odpowiedź :) W necie nic nie znalazłam. Pozdrawiam.
  10. Nika81

    Nerwica, a wzrok

    Czy to coś jakby mrzawka padała? Dobrze się wam wydaje. Światło z jarzeniówek to światło o drgającym strumieniu i niekorzystne dla naszych oczu. To nie zwidy. Po prostu tych o wrażliwszych oczach szybciej to męczy.
  11. Akurat ;P Wszystko co niekonwencjonalne to placebo Akupunktura w kulturze Wschodu znana jest od tysięcy lat, tylko Zachód jest sceptyczny, bo chce mieć we wszystkim rację: w leczeniu, stylu życia itp Mi pomogła na zatoki i na sen, chodziłam do Akupunkturzysty, który uczył się jej w tybecie od Mistrzów w Zakonie. Poza tym wcale nie jest droższa od wielu leków i kuracji medycyny konwencjonalnej.
  12. Od 5 miesięcy nie biorę leków, terapia pomogła bardzo. Wiadomo bywało źle ale dawałam jakoś radę. Jestem załamana. Od 4 tygodni na diecie-bóle żołądka, do tego od kilku dni ciągłe zawroty głowy, lęk i słabość okropna. To chyba nawrót prawda? Trułam się lekami na żołądek przez kilka tygodni, one mają w skutkach ubocznych m.in. depresja, zawroty głowy, lęk. Moje pytanie jest takie, czy te leki mogły spowodować nawrót nerwicy??? Czy może są to objawy uboczne leków? Jak to rozpoznać? pozdrawiam.
  13. Hej, ja tak miałam rok temu. odstawiłam kawę, herbatę czarną i napoje z kofeiną. Pomogło. :) Piję herbatki owocowe i wodę. Melisy nie ruszam, bo słabo mi po wypiciu. Dieta ma duże znaczenie jak widać. Pozdrawiam! Powodzenia z odstawianiem kofeiny.
  14. Nika81

    Nerwica, a wzrok

    Jest jeszcze coś takiego jak migrena z aurą czyli z błyskami, punktami latającymi przed oczami, u mnie jest to zawsze coś jakby złota nitka latająca przed jednym okiem. Nie ważne czy zamknięte czy otwarte oko. Pomagają mi leki przeciwbólowe. Aura pojawia się często przed bólem głowy, jej pojawienie się to dla mnie znak, że trzeba wziąć coś na ból zanim on się pojawi. :)
  15. Dziewczyny, terapeutka dała mi zadanie, mam napisać czego boję się jeśli chodzi o ciążę i macierzyństwo, hehe, dużo tego będzie Potem mamy zacząć pracę nad tymi lękami, żeby je oswoić, a może z czasem pozbyć się ich. Mam nadzieję, że takie przerobienie lęków związanych z tym tematem coś da i będę mogła zdecydować się na dziecko :) Dzięki za Wasze odpowiedzi, trzymam za Nas kciuki! Pozdrawiam! -- 12 paź 2012, 13:02 -- nic dodać, nic ująć, zaczynam walkę :)
  16. Też mam tak z sercem, na okrągło coś się z nim dzieje-kłuje, boli w klatce, promieniuje do ręki, jakby drętwieje itp. Mogę szczerze powiedzieć, że psychoterapia pomogła mi na tyle, że uczę się nie wkręcać, bo to jak wiadomo nasila objawy ze strony serca. Psychoterapia pomogła tez w tym, że moje serce zwolniło. Bardzo rzadko szaleje, a jeszcze niedawno tachykardia mnie wykańczała. Może na kłucia i bóle też kiedyś pomoże :)
  17. Nanibyy, Capranera Nie boicie się, że dziecko wychowywane przez lękową matkę będzie miało gorzej w życiu, że może się też nauczyć od matki lękowych reakcji, że przekażecie nerwicę swojemu dziecku? Mnie to dosłownie obezwładnia. Capranera Gdy macierzyństwo staje się ważnym celem w życiu, to może jest łatwiej, może ma się więcej sił. Pewnie tak, to na pewno motywuje i daje pozytywnego "kopa" i dodaje odwagi. Ale w momentach kryzysowych mimo wszystko może być ciężko prawda? Jak sobie dajesz radę? Masz już jedno dziecko, drugie w drodze. Trzymam kciuki! :) Nie wiem, w głębi serca chcę mieć dziecko, ale... Właśnie czasem mi się wydaje, że te "ale" mnożą się ze strachu przed nieznanym, a nie przed samym macierzyństwem. A jak wiadomo nerwicowiec zmian nie lubi, przynajmniej ja tak mam o rany, to na prawdę ciężki temat jest :) Pozdrawiam Was Dziewczyny!
  18. Jak brała leki, to nie mogłam zajść w ciążę-lakarze nie pozwalali. Teraz jak nie biorę od 2 miesięcy, to też nie mogę, bo nerwica szaleje. Terapeutka mówi mi, że ciąża, to dopiero jak stanę na nogi i poczuję się bezpiecznie sama ze sobą, hehe, ale czy to wogle nastąpi?? Pół biedy jeśli myślałabym tylko o ciąży (choć też się jej boję), ale jak pomyślę o wychowywaniu dziecka, to dopada mnie zwątpienie. Czy dam radę? Jak nerwica da mi popalić, to może nie będę mogła dobrze zająć się dzieckiem, a jak nie będę mogła wyjść z domu żeby odprowadzić je do przedszkola? Pytań i lęku w tym temacie mam mnóstwo... Chciałabym mieć dziecko, ale nie wiem czy się odważę...
  19. lepszy od wczorajszego, ale i tak jest gorzej niż jeszcze tydzień temu...
  20. Zmiany pogody, fronty, niże, wyże, masakra! Dokładnie, można się załamać... :)
  21. Nika81

    Wyczulone receptory 5HT ?

    Naprawdę nikt nie spotkał się z tym? Proszę o opinie, może jednak ktoś z Was coś wie na temat takiego wadliwego działania receptorów lub ich rozregulowania od leków. Dodam, że leczę się w sumie ponad 10 lat. Pozdrawiam!
  22. Udało mi się zrzucić 10 kg na diecie niskowęglowodanowej. Dietę przeprowadziłam dla zdrowia, nie dla odchudzania, ale miły taki efekt uboczny Przez 3 miesiące nie jadłam: pieczywa, makaronów, kasz, ziemniaków, tylko nabiał, warzywa, mięso i ryby. W postaci sałatek albo sam smażony filet (bez panierek) lub ryba z warzywami. Lekarz mówi żebym już zawsze tak jadła, ale to niewykonalne raczej pozdrawiam!
  23. Nika81

    Wyczulone receptory 5HT ?

    Ha, jestem w sytuacji zupełnie odwrotnej. Jak widać receptory u każdego działają jak chcą Mam tak pochrzanione receptory podobno, że nic nie chce zadziałać, same uboczne i niepożądane po SSRI, SNRI. Dlatego mam zrobić przerwę w leczeniu...chyba, że pojawi się depresja, a póki co na nerwicę mam nie brać nic, tylko lexotan w razie czego. Czy ktoś ma jakieś informacje na temat złej pracy receptorów, przyczyn, możliwości dalszego leczenia, czy takie "wysycenie" receptorów, czy jak to nazwać mija? Szukałam w Internecie, ale nie znalazłam nic. Proszę o opinie
  24. Mi się wydaje, że da się jej oduczyć... Nie jestem pewna, ale próbuję i widzę już pozytywne skutki, m.in. zmiana myślenia zaowocowała tym, że od tygodnia nie miałam ataku paniki. Może nie tyle oduczyć co oswoić, to na bank się da :) Lekami, terapią, wyjściem do ludzi, ćwiczeniem w kółko i na okrągło zmiany myślenia... Każdy ma własną drogę do oswojenia swojego potwora-nerwicy, która lubi przejmować kontrolę nad życiem i tak strasznie unieszczęśliwiać ludzi. Pozdrawiam!
×