bylociezko

wiesz co lubie gotowac, lubie komus gotowac, ale musze miec faze na to. to co ja gotuje a Ty sprzatasz? spojrzalem na temat i sie przypomnialo mi, ze gosposia by sie przydala.. ogrodnik bo zapuscilem troche reszte..kurcze wogole troche tej sluzby by sie przydalo heheheh

kafka, boje sie panicznie dorzucenia i samotnosci. ogolnie czasami sie wlacza, czasami nie. reasumujac to wlasnie mnie przesladuje. co za tym idzie nie umiem sie w pelni zaangazowac, czesto uciekam bo to przeciez bezpieczny sprawdzony sposob. zdazalo sie brnac bezsensu. ajjj...

kafka, boje sie panicznie dorzucenia i samotnosci. ogolnie czasami sie wlacza, czasami nie. reasumujac to wlasnie mnie przesladuje. co za tym idzie nie umiem sie w pelni zaangazowac, czesto uciekam bo to przeciez bezpieczny sprawdzony sposob. zdazalo sie brnac bezsensu. ajjj...

kaczka po Smolensku wlasnie wkurza mnie to, ze nie ma kto mi sprzatac i gotowac

kaczka po Smolensku wlasnie wkurza mnie to, ze nie ma kto mi sprzatac i gotowac

kafka, mysle ze fajniej by bylo jakby sie skapnela ze Cie krzywdzi... wtedy przepraszam by bylo na miejscu, ale czyny nie sa wazniejsze?

kafka, mysle ze fajniej by bylo jakby sie skapnela ze Cie krzywdzi... wtedy przepraszam by bylo na miejscu, ale czyny nie sa wazniejsze?

Patrzac na te zdjecie to mam ochote Cie dokarmic:p -- 08 lip 2012, 20:25 -- tak, tak dobrze gotuje:)

Patrzac na te zdjecie to mam ochote Cie dokarmic:p -- 08 lip 2012, 20:25 -- tak, tak dobrze gotuje:)

Kiya, mozliwe, tez mam fajnego lapka;)

Kiya, mozliwe, tez mam fajnego lapka;)

Alienated, Ty tez sie odchudzasz? pozdjeciu nie widac potrzeby:P

Alienated, Ty tez sie odchudzasz? pozdjeciu nie widac potrzeby:P

pamietaj, ze srodki typu l-karnityna jedynie wspomagaja spalanie tkanki tluszczowej, czyli trzeba sie napocic. daj sobie troche czasu, odrzuc pieczywo, ziemniaki a cos tam pojdzie. kumpel z pracy stosowal diete dukana i byl bardzo zadowolony.

pamietaj, ze srodki typu l-karnityna jedynie wspomagaja spalanie tkanki tluszczowej, czyli trzeba sie napocic. daj sobie troche czasu, odrzuc pieczywo, ziemniaki a cos tam pojdzie. kumpel z pracy stosowal diete dukana i byl bardzo zadowolony.

jak masz mozliwosc dorzuc se jakas karnityne, 1.5h dobrego treningu, nie jedz od 17-18, daj troche czasu i sie nie poznasz. troszke cwiczylem, ale niestety musialem przerwac ze wzgledu na kontuzje, ale tez zaroslem i mam plan sie wziasc za siebie:)

jak masz mozliwosc dorzuc se jakas karnityne, 1.5h dobrego treningu, nie jedz od 17-18, daj troche czasu i sie nie poznasz. troszke cwiczylem, ale niestety musialem przerwac ze wzgledu na kontuzje, ale tez zaroslem i mam plan sie wziasc za siebie:)

okularnica, kilka nieudanych zwiazkow, glownie przez moje schizy, troche osob zranilem. moze zycie sie msci..

okularnica, kilka nieudanych zwiazkow, glownie przez moje schizy, troche osob zranilem. moze zycie sie msci..

moze diete dorzuc, bo sam rower to kropla w morzu

moze diete dorzuc, bo sam rower to kropla w morzu

izucha, jak ja Cie rozumiem. Utozsamiam sie w cierpieniu oraz Twoimi problemami, bo mam podobnie. Wiesz co doszedlem do wniosku, ze dosc zeby ktos mnie krzywdzil-pierwszy raz w zyciu chcialem byc dobry, ale jak to w zyciu obrocilo sie przeciwko mnie. U mnie powodem byla samotnosc, tzn. to tak naprawde siedzi tylko w glowie, bo jest pelno ludzi dookola, nawet tu na forum(bratnie dusze ktore Cie zrozumieja). Niestety czasami to dopada, dosyc czesto. Wtedy mysle sobie zyc sie chce jak skur... co ja sam sobie robie. nikt inny tylko ja sobie. Na to, ze ktos nas rzuci, wykorzysta, oklamie nie mamy wplywu, ale na to jak przyjmiemy zalezy tylko od nas. to nie jest proste, ale wiem ze mozna. Srodki psychoaktywne typu dragi, alkohol niestety nie rozwiazuja problemow. Niestety mozna se wiekszej biedy narobic. ´Wiem bralem, pilem. O maly wlos nie poszedlem siedziec, ale to inna historia:) Masz ochote to dawaj na gg albo jakiegos priva.

wiecie co wogole fajny temat. wydaje mi sie, ze mam straszne problemy poniewaz zamykam sie w sobie. duzo przez to stracilem...

Tez "kocham". Czasami jak nie mam czasu sie spotkac to czuje, ze mi czegos brakuje. Czasami sie zastanawiam co bedzie jak juz sesja sie skonczy, z kim bede rozmawial.

sluchajcie, ale czy te "przepraszam" by tak naprawde cos zmienilo? bo ja mysle, ze nie. przez wiele lat domagalem sie zeby rodzice sie zreflektowali, przyznali sie do winy i przeprosili. na psychoterapii prowadzacy zapytal mnie "co by mi to dalo?", "co by to zmienilo?". moge powiedziec tylko w odniesieniu do swojej osoby- tak naprawde nic...:)