Snejana, może i coś w tym jest. Można się zniechęcić czymś, co jest za bardzo popularne i spotykane na każdym kroku. Swoją drogą, fantastyka wcale nie musi wiązać się ze smokami, czarownicami i innymi stworami - coraz bardziej przekonuję się właśnie do książek odchodzących od takich schematów.
Transfuse, można nad tym popracować. Zastanowić się, na czym najbardziej nam zależy.