Skocz do zawartości
Nerwica.com

anokhi

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia anokhi

  1. anokhi

    Wkurza mnie:

    jestem wściekła bo powoli zaczynam rozumieć co sprawia że jestem w takim złym stanie!!!!najgorsze że nic na to nie poradzę i albo zwariuję albo załamię się jeszcze bardziej nosz kur......
  2. Co mi dziś sprawiło przyjemność:) chyba wszystko!Od 3 dni czuję sie dobrze,wyszłam z łóżka i śpię juz 24h nie wiem może dlatego że zwiększono mi dawke leków.Niestety nie dojechałam kolejny raz do psychologa wczoraj nie wiem czego tak bardzo sie boję bo wysiadłam w połowie drogi i wróciłam do domu.Ale poza tym wszystko mi sprawia radość i czuje sie dobrze z czego najbardziej sie cieszę:):):)oby tak zostało już na zawsze.....
  3. Witam Wczorajszy dzień był tragedią.Przeleżałam go a wieczorem płakałam w poduszkę już zabrakło mi sił.Chciałam komus powiedzieć co mnie tak męczy,wykrzyczeć ale nie mogłam i nie potrafiłam.Oszukuję siebie,oszukuję mojego faceta i wszystkich innych:(znowu zaczynam wracać do przeszłości,do tej złej niestety bo nie była nigdy ona dobra.Leżałam i gapiłam się w sufit zadając sobie pytanie dlaczego ja? Mam 34 lata i od dziecka nie miałam ani jednego roku,miesiąca który bym wspominała z radością.Najpierw rozwód rodziców,później chorowałam a jeszcze troszkę później matka zaczęła pić,brat traktował mnie jak worek treningowy do momentu aż nie ułozył sobie swojego wspaniałego zycia, później ciąża która pomimo wszystko dała mi szczęście,ślub z facetem alkoholikiem,bita ,maltretowana czego efektem sa moje blizny na całym ciele.W końcu uwolniłam sie od tego sadysty,nowy związek w którym dla niego liczył sie tylko i wyłącznie seks a ja ślepo zapatrzona wierzyłam że spotkała mnie wielka miłość aż do momentu gdy nie zobaczyłam go szczęśliwego ze swoja ciężarną kobietą o której nic nie wiedziałam.Kolejny wielki dołek w moim zyciu, do tego zwykłe problemy samotnej matki i ciagły brak kasy.Zero pomocy od kogokolwiek...matka zachlana dzień w dzień,brat wstydził sie zakompleksionej siostry która nic w zyciu nie osiagnęła.Kolejny zwiazek,wyjazd z tej mojego zadupia do wielkiego miasta i znowu mysl ze szczescie sie do mnie usmiechnęło.Po pół roku okazuje się że kolejna klapa,moja próba samobójcza i jeszcze trwanie w zakłamaniu przez 1,5 roku.Wróciłam z podkulonym ogonem.A teraz...od dwóch lat jestem z kims kto jeszcze trawi moje zmiany nastroju,moje ataki agresji,moje lepsze i gorsze dni ale czy jestem szczęśliwa???? więc mam 34 lata i nic więcej oprócz popsutej głowy:( Przepraszam ale musiałam to z siebie wypluć,odważyłam sie tutaj bo mnie nie znacie i nawet gdy będziecie ze mnie kpic ja o tym nie bede wiedziała.
  4. największą przyjemność sprawiła mi dzis o 6 rano moja córka:) wskoczyła do mnie pod kołdrę i powiedziała że mnie kocha:) nie robiła tego od dawna(jest nastolatką strasznie zbuntowaną) wzruszyłam sie bardzo mocno ale nie pokazałam tego po sobie:)dzięki temu mam trochę więcej sił żeby wstac dziś z łóżka i zrobic dla niej jakąś przyjemność...pewnie zrobię szarlotkę która uwielbia.Takie małe rzeczy dają człowiekowi tyle siły i motywacji...
  5. miśka123 dobre pytanie.Trzy lata temu miałam totalne załamanie które skończyło sie płukaniem żołądka.Wtedy usłyszałam że mam depresje prawdopodobnie z powodu tego ze przeprowadziłam sie do nowego miasta itd itp.Ale teraz od dwóch lat jestem w moim miescie i nadal mam takie doły.Oprócz tego te cholerne napady nie kontrolowanej agresji.Np jestem zła nie wiem sama dlaczego,drażni mnie wszystko nawet kubek który ktos postawił akurat w tym miejscu a nie innym.A później lawina juz spada....zaczynam sie czepiać,później krzyczeć wyzywać jak jest bardzo źle to jestem w stanie nawet uderzyć kogoś lub sama sobie kzywde zrobić( np trzymam ostrze noża mocno w dłoni aż krew sie leje a ja nie czuje bólu bo akurat jestem tak wkurzona że nic mnie nie rusza) gdy wszystko mija wpadam w przepaść.Mam wyrzuty ze znowu nie potrafiłam tego opanować,że znowu z niczego zrobiłam taką dzika awanturę.Wtedy przez kilka dni potrafie nie wychodzic z łózka i czuć właśnie to co teraz.Od 3 może 4 tygodni można powiedziec ze trochę opadły te napady.Depakine przepisali mi właśnie na takie wybuchy agresji,ale od wczoraj znów czuję że sie zbiera we mnie.W domu powiedzieli że niby się zmieniłam,ze jestem spokojniejsza ale sami zauważyli że te dwa dni coś jest nie tak:( Najgorsze jest to że jedynie co słysze to że mam depresje ale kto z depresją wpada w takie schizy ze potrafi rozwalic połowe mieszkania w napadzie złości...a to juz wszystko trwa od lat.Moje zwiazki zawsze sie kończą właśnie z tego powodu że jestem tak agresywna lub nie do życia.Wpadam ze skrajności w skrajność....
  6. Miałam straszny żal do siebie samej wczoraj że nie poszłam na umówioną wizytę skończyło sie to przespaniem reszty dnia.Wieczorem odwiedziła mnie siostra od mojego faceta zaczęła prawić mi morały ze nie moge leżec cały dzień, że mam sie pozbierać i zająć sie czymś.Pogorszyło mi się jeszcze bardziej po tym jej gadaniu bo nie mam sił na nic i z ochota bym coś zaczęła robić gdybym potrafiła sie ruszyc.Dziś chyba jest jeszcze gorzej.Kilka pierwszych dni na depakine byłam chyba spokojniejsza a teraz wraca i agresja która czuje w sobie jak rośnie z godziny na godzinę i złość że nie radzę sobie z nią.Może za mała dawka.W poniedziałek psychiatra powiedział mi ze mam zwiększyć ale jak mam być szczera to boję sie strasznie tego.Nie potrafię sie na niczym skupic,mam totalny burdel w głowie.Dziś też przespałam połowę dnia i wiem ze musze sie ruszyć i cokolwiek zrobic bo bedzie jeszcze gorzej jak zalegne w wyrku.Pisze bez ładu i składu pomóżcie mi!!!powiedzcie co robić w takich chwilach...jak wstać z wyrka i zrobić cokolwiek oprócz spania:( skad czerpac motywację i siłe... -- 23 maja 2012, 16:35 -- nie macie pojecia jak strasznie sie boje ze znów wybuchnę,zrobie awanture o nic,powiem kilka słow za duzo.....
  7. anokhi

    Wkurza mnie:

    wkurza mnie sąsiadka która jest wredną babą,do wszystkiego wciska sie i non stop lata ze skargami do adm na mnie i mojego faceta....znowu przyszło pismo że mamy przestac trzaskac drzwiami bo bedziemy musieli sprzedać mieszkanie.Wkurza mnie to ze tej sąsiadce przeszkadzały koty i ptaki i adm musiał zabezpieczyć blok żeby kotki nie wchodziły do piwnic i ptaki nie siadały w takich małych daszkach.Wkurza mnie to ze nic nie da się z tą baba zrobic:((
  8. jęczarnia tak to jest właśnie moje życie....Przeżyłam dzień jak za zasłoną,czuję się dziwnie po tych lekach....teraz znowu jestem pobudzona zamiast spać.Te leki mnie wykończą jak będa tak dalej działać.Miałam nie miec napadów agresji a jednak miałam.Znowu sie wydzierałam w domu na wszyskich,nie pamiętam juz o co.....jezu jak oni moga życ z kims takim jak ja.Powiedziałam mojej pani p. że może lepiej jak zostane sama bo przynajmniej nie bede krzywdzic tych co kocham.....powiedziała mi ze to moja decyzja.Nie wierze lekarzom dla nich najważniejszy jest wypis ze szpitala,co brałam itd.JEZU JA ZWARIUJĘ............gubię się w tym wszystkim:((
×