Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ferdynand k

Użytkownik
  • Postów

    8 954
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ferdynand k

  1. cze wam przez jakiś czas nie miałem neta O INTERNECIE Ty jesteś jak zdrowie, ile Cię trzeba cenić ten tylko się dowie, kto Cię stracił! pisze wam to osoba chora na depresję więc wiem coś o zdrowiu
  2. Kaleb ja tak trochę żartuję z postawy wegan by nie robić krzywdy zwierzątkom
  3. Kaleb mam nadzieję że to sarkazm tak jak mój ostatni post tu
  4. no jak? nie zmienisz świata pozytywnym gadaniem tak np DDA ma super rodzinkę ojciec ciężko pracuje na ławeczce w parku albo pod monopolowym? jak będzie ktoś sobie wmawiał tak to tylko zaburzenia osobowości dostanie jeśli wyprzesz sobie ze świadomości coś to jest to reakcja dysocjacyjna.
  5. nadmiar może na pracę serca ale zazwyczaj szybko z moczem wszystkie jony idą ............
  6. faktycznie Saraid się na niej huśta a nie wpadła w nią
  7. jest takie zaburzenie obsesja na punkcie zdrowego odżywiania -- 22 cze 2013, 18:10 -- jak to się nazywało pamięta ktoś?
  8. nie uznałbym tego za wartość wartość to coś z definicji dobrego i ogólnie uznawany pogląd więc Ty moja droga używaj tylko tych słów których znaczenie rozumiesz
  9. tak patrzmy przez różowe okulary dorobimy się większej złości chowanej w sobie i większych zaburzeń samego siebie oszukiwać -dobre jak ktoś uważa że zmieni świat myśleniem to jest myślenie magiczne objaw poważnej psychozy ok spróbujmy Tao nie jest zwolennikiem niesprawdzonych naukowo metod i czyta z zamiłowaniem coraz nowsze książki o psychiatrii i naukowych odkryciach
  10. Nie martw się o mnie obejdzie się kieruję się wartościami jeśli są one logiczne w postach za to są wyraźnie twoje poglądy opisane
  11. twoja postawa w wielu wątkach pokazuje że nie masz żadnych wartości w życiu
  12. nie nawet jak ktoś świruje na ulicy to nie zwracają na to uwagi to tak jak moja matka jak powiem jej coś niewygodnego to ona od razu "ludzie się na ciebie patrzą!"
  13. to Ci lekarz wypisze stawiam że kwetiapinę albo rysperydon
  14. No dla aspergera to przydatne teraz leczy się to tym co już masz czyli SSRI np twój escitalopram
  15. żart o Kaczyńskim Marcin bo jak o tym lesie długich włosach i maczecie pisałeś to mi od razu ze Stallone'm mi się skojarzyło
  16. no teraz chłodem wieje jak od prezesa Kaczyńskiego normalnie (Marcin to żart)
  17. Widzisz bo rady osoby która ledwo dostała dowód osobisty i w życiu nie przeżyła nawet 5 lat z jedną osobą w związku są, dla mnie przynajmniej kompletnie niepzydatne. Patrzysz na świat przez pryzmat swoich ideałów, ja się kiedyś zakocham, na zabój, do końca życia, nigd nie zdradzę i nigdy zdrady nie wybaczę, żeby nie wiem co i zawsze będę postępować godnie i nikt nigdy przeze mnie nie ucierpi. Będę sprawiedliwy...... świat nie jest czarny i biały i czas zweryfikuje twoje postanowienia - oczywiście, życzę ci żeby wszystko zostało tak jak teraz ale obawiam się, że nie będzie.... Nie chce mi się powtarzać, bo widzę, ze jak grochem o ścianę ....... dzieci nie koniecznie z powodu rozwodu muszą przechodzić katusze, za to na pewno będą, żyjąc w domu gdzie rodzice w duchu się nienawidzą, brzydzą lub są sobie obojętni - nawet jeśli na zewnątrz zachowują pozory normalności..... -- So cze 22, 2013 2:33 pm -- Egoistyczne jest to, że jej by tego nie powiedział. Jak można oszukiwać żonę i z tym żyć? Taki człowiek powinien zgnić z poczucia winy i wstydu. Co jest większym egoizmem, postarać się naprawić małżeństwo i nigdy nie mówić o zaistniałej sytuacji żonie? - wtedy cały ciężar występku spoczywa na barkach zdrajcy, całe życie za karę męczy się z sumieniem. Czy powiedzieć żonie i zrzucić ten ciężar z siebie? Byś poniekąd "na czysto" ? a teraz mnie dyskryminujesz bo wiedza nie zawsze idzie w parze z wiekiem a dla mnie rady nihilistycznej osoby co myśli że wszystko wolno choć inni na tym ucierpią jest niczym
  18. Bo ja wiem, jak sobie na to pozwoliła to tak ma. (nie w związku z tą konkretną sprawą, ale zawsze mnie bawiło jak ktoś mówił : to ona poświęciła mu życie, urodziła mu dzieci, robi koło niego a on ją zdradził...... ludzie, każdy jest kowalem własnego losu. Urodziła te dzieci mu? Czy też sobie? Przejęła na siebie wszystkie obowiązki? Widocznie jej to pasowało .... Taak bo ludzie zakochują się, żenią i razem umierają szczęśliwie. Już ci pisałam, powiedz proszę ile trwał twój najdłuższy związek? Kochałeś kiedyś kogoś? Z wzajemnością? Ludzie się zakochują a miłość czasem wygasa i to bez względu na to czy komuś coś wcześniej obiecali czy nie. Ludzie też rozstają się i zakochują na nowo i układają sobie szczęśłiwie życie i nie ma to nic wspólnego z brazylijskim serialem. a to jest moja sprawa moje związki ja nie proszę o radę na forum "miłość wygasa" ta endorfinki się skończą to rozwód i dzieciak ma zrytą banię potem może nie umierają razem szczęśliwie ale za własne czyny trzeba brać odpowiedzialność
  19. ale też żyją a ty je zabijasz rośliny bronią się chemicznie i kolcami cierniami walczą nawzajem o światło więc głodzą nawzajem "duszą" obrastając jedna drugą a jeśli chodzi o przetrwanie to nawet organizmy najprostsze bez jądra komórkowego reagują na depolaryzację błony komórkowej "czują dotyk" i uciekają to może poświęcić własne życie dla nich? ale nie miliony bakterii współżyjących w twoim jelicie straci "miejsce zamieszkania"
  20. linka życie to nie jakiś brazylijski serial gdzie się schodzą rozchodzą itp jak ktoś daje słowo to niech myśli co robi
  21. chyba nie widzisz że chłopu od tych endorfin ona wydaje się "idealna" a jak z żoną się spotykał pierwszy raz to co chemii nie było?
  22. wegetarianka a jak mąż osobno będzie jadł mięso a ty warzywa owoce itp. to ok? i pytanie rośliny też są żywymi istotami na poziomie komórkowym mają większe wakuole, ściany komórkowe, i plastydy a DNA jest zbudowane tak samo inne organella też czy nie wykorzystujesz roślin jedząc owoc nie dając jak zwierzęta nawozu i miejsca do rozwoju nasionka? albo czy nie mordujesz warzyw jedząc ich tkanki?
  23. Zdradził ją, wierz mi..... widocznie dla mężczyzn co innego jest zdradą jak widać....... dla mnie nie ma różnicy czy z nią sypiał czy nie. Prowadzi podwójne życie, związał się z nią emocjonalnie..... I myślisz, ze tak przyzna się, przeprosi i będzie cacy? I żona jeszcze mu podziękuje, że na szczęście z tamtą seksu nie uprawiał? Nie sądzę ...... co to w ogóle jest "niepełna rodzina" ? Zakładając, że rodzice się rozwodzą - zdarza się, nie kochają się już, został chłód i przyzwyczajenie lub co gorsza niechęć - i każde z nich w jakiś sposób układa sobie życie, znajdują partnerów, są szczęśliwi - nie sądzisz, że tak dzieciom będzie lepiej? Niż dom bez miłości, czułości tylko z rutyną.. ale dla dobra dzieci? Co ma wspólnego odpowiedzialność za życie dzieci z tym wszystkim? To znaczy, że teraz żeby "skały srały" MUSI być z matką swoich dzieci? I rozumiem, że matka tychże dzieci też MUSI swojemu mężowi wybaczyć zdradę - bo w końcu spłodzili je razem. nie nie powinna mu wybaczyć ale on powinien powiedzieć prawdę on moim zdaniem się zadurzył -parę reakcji biochemicznych mózgu widzę że jak nie masz argumentów to używasz słów niecenzuralnych ja też ich używam ale nie gdy nie mam argumentów ale w złości
×