Skocz do zawartości
Nerwica.com

student93

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez student93

  1. student93

    Co mi jest?

    chyba mam podobnie , ale nie umiem tego nazwac
  2. witam mi w tym tescie wyszly 232 pkt , jakie trzeba zrobic badania i jaki jest koszt ?
  3. Też tak miałem po alko , ja dostałem leki i nie brałem a teraz żałuje , jest juz 8 miesiac i czuje sie troche lepiej ale nie duzo więc na twoim miejscu bym sie nie zastanawiam tylko brał leki
  4. ja slyszalem o pompce podobno jest taka co powieksza
  5. filmik widziałem jakis czas temu jak sie patrzy przez monitor to zabawny , przez gastroskopie też przebrnąłem ale nigdy wiecej
  6. nie zdiagnozowałem ale jak ja chodziłem do psychologa to niewiele ta terapia pomagała , a alkohol bym odradzał
  7. aha no to jak narazie nie bedę robić zadnych badan , a leki myslisz ze będą potrzebne czy da rade bez nich ? -- 15 lis 2012, 19:42 -- czy może mi ktoś odpisać ?
  8. bierz leki :) one zaczynają działać po jakimś czasie na początku sie rozkręcają
  9. Witam wszystkich , założyłem temat w dziale "depresja" a prawdopodobnie mam nerwice lękową więc wkleje link tutaj prosze-o-jak-opinie-t39192.html
  10. student93

    Dubel

    Witam wszystkich nazywam sie Mateusz i mam 20 lat chciałbym opisać swój problem . W marcu wyjechałem do Holandi niby wszystko fajnie sie zapowiadało miałem tam dziewczyne i wynajęte mieszkanie z kolegą , Pożniej poszukiwania pracy , znaleźlismy prace w której sie robiło 2 dni w tygodniu a to nawet na mieszkanie nie starczało i byłem zmuszony powrócic , po powrocie zaczeły sie imprezy z kolegami takie tygodniowe głównie wódka , po jakimś czasie postanowiłem zakończyć imprezowanie i rozejrzeć się za jakąś robotą i wtedy w sumie wszytko sie zaczeło , po czwartym dniu przerwy od alkoholu , wstałem normalnie i wybierałem sie na miasto po drodze wypiłem kawe i tigera i to było chyba jakimś wyzwalaczem , stojąc na przystanku zaczeło sie czarno przed oczami napady lękowe ledwo co umiałem wsiąść do autobusu , po powrocie do domu nic sie nie zmieniło zaczeły się wymioty i lęki poczekałem tak do wieczora myślałem ze przejdzie lecz niestety nie przeszło , brat wieczorem zawiózł mnie na pogotowie a tam odrazu ekg wyszło podobno złe wieć dostałem jakąś tabletke ponowne ekg za 30 min i podobno wszystko wporządku mi też lepiej sie już wtedy zrobiło , wróciłem do domu i próbując usnąc miałem cos jak świadomy sen nie umiem inaczej tego nazwac widziałem ludzi kolegów i wtedy ponownie serce zwariowało nie mogłem sie uspokoić , wezwałem karetke dostałem cos na uspokojenie i do szpitala badania krwi kropówka i coś na żołądek lekarze stwierdzili ze badania wyszly dobrze i rano wypisano mnie do domu , pozniej sytuacja zaczeła sie powtarzac i tak trafiałem do szpitali az wkoncu zostałem na kilka dni i porobili mi badania : 3 razy krew,tomografia komputerowa głowy , badanie naurologiczne chyba z 5 osob mnie badało w każdym szpitalu, laryngolog, badanie holterem serca, usg jamy brzusznej , gastroskopia, i może cos jeszcze ale nie bardzo pamiętam , wyniki oczywiscie wszystkie dobre polecili mi psychiatre, no więc poszedłem opowiedziałem o objawach , i strasznie nie miła babka powiedziała nic panu nie jest przepisała pernazyne i następny prosze , wróciłem do domu i wziąłem pierwszą tabletke i to był horror zabardzo nei wiem co sie działo ale wymiotowałem , poszedłem do niej jeszcze raz mówie że źle sie po tym czuje a ona mi zwiekszyla dawke i było jeszcze gorzej wiec zaprzestalem chodzenia do niej , odwiedziłem również naurologa który powiedział zebym apsolutnie nie brał tego co mi przepisała i dostałem nilogrin i doxepin po tym czułem sie może nawet troche lepiej ale miałem derealizacje czy jak tam na to sie mówi , oraz sztuczny napęd inaczej nie umiem opisać tego uczucia i tak tkwie od 6 miesięcy prawie codziennie w lóżku opisze objawy jakie mam teraz: -trudnosc w dobudzeniu ciągła sennośc -zmiana masy ciała o ponad 5 kg (chudnięcie) -słaba pamięc koncentracja - częste ataki lękowe ale teraz potrafie to mniej więcej opanować - strach przed zwariowaniem schizofrenią - brak odczuwania pozytywnych emocji -biegunki -zmiany skórne , skóra stała sie taka wysuszona - w początkowym okresie ogromne bóle głowy całodniowe w nocy budziłem sie z zdrętwiałą reką bądź nogą i strasznym bólem głowy - lepiej czuje sie wieczorami - apetyt tak samo lepszy wieczorem - wcześniej czarne plamy przed oczami chodź teraz juz lepiej badanie dna oka nic nie wykazało - nic mi sie nie chce , ale staram sie wychodzic z kolegami żeby już całkiem nie zgupieć pewnie troche jeszcze objawów jest ale nie wszystkie pamiętam , Przepraszam jeśli są błędy w tekscie ale cieżko mi sie jest skupic , troche mi lepiej jak mogłem to napisać :) Nie oczekuje na jakąś diagnoze, tylko o nakierowanie mnie co może mi dolegac Pozdrawiam Mateusz.
  11. Witaj ja nie wybudzam sie ze snu , ale mam mnóstwo snów w nocy i to całkiem głupich , jak juz sie obudze to też odrazu czuje lęk , a w godzinach wieczornych sie uspokaja
  12. jeszcze zdarza mi sie przekręcać słowa , ale to pojedyncze wyrazy czy to też może być od stresu i nerwicy ?? i jeszcze jedno pytanko czy tomografia komputerowa głowy bez kontrastu jest dokladnym badaniem i wychwyciła by że jest coś nie tak ??, ja dostałem karteczke tk głowy- wynik prawidłowy
  13. cholesterol wynosi 137 ale tylko tyle miałem podane , nadwagi raczej nie mam 175 cm i 68 kg wagi
  14. próbowałem i to kilkanaście razy napić sie alkoholu i nibyu na początku w miare dobrze a pozniej to juz koszmarne lęki przez jakies 2 dni obecie nie tykam alkoholu bo po nim jeszcze gorzej i to duzo , a co to jest profil lipidowy ?
  15. Witam wszystkich nazywam sie Mateusz i mam 20 lat chciałbym opisać swój problem . W marcu wyjechałem do Holandi niby wszystko fajnie sie zapowiadało miałem tam dziewczyne i wynajęte mieszkanie z kolegą , Pożniej poszukiwania pracy , znaleźlismy prace w której sie robiło 2 dni w tygodniu a to nawet na mieszkanie nie starczało i byłem zmuszony powrócic , po powrocie zaczeły sie imprezy z kolegami takie tygodniowe głównie wódka , po jakimś czasie postanowiłem zakończyć imprezowanie i rozejrzeć się za jakąś robotą i wtedy w sumie wszytko sie zaczeło , po czwartym dniu przerwy od alkoholu , wstałem normalnie i wybierałem sie na miasto po drodze wypiłem kawe i tigera i to było chyba jakimś wyzwalaczem , stojąc na przystanku zaczeło sie czarno przed oczami napady lękowe ledwo co umiałem wsiąść do autobusu , po powrocie do domu nic sie nie zmieniło zaczeły się wymioty i lęki poczekałem tak do wieczora myślałem ze przejdzie lecz niestety nie przeszło , brat wieczorem zawiózł mnie na pogotowie a tam odrazu ekg wyszło podobno złe wieć dostałem jakąś tabletke ponowne ekg za 30 min i podobno wszystko wporządku mi też lepiej sie już wtedy zrobiło , wróciłem do domu i próbując usnąc miałem cos jak świadomy sen nie umiem inaczej tego nazwac widziałem ludzi kolegów i wtedy ponownie serce zwariowało nie mogłem sie uspokoić , wezwałem karetke dostałem cos na uspokojenie i do szpitala badania krwi kropówka i coś na żołądek lekarze stwierdzili ze badania wyszly dobrze i rano wypisano mnie do domu , pozniej sytuacja zaczeła sie powtarzac i tak trafiałem do szpitali az wkoncu zostałem na kilka dni i porobili mi badania : 3 razy krew,tomografia komputerowa głowy , badanie naurologiczne chyba z 5 osob mnie badało w każdym szpitalu, laryngolog, badanie holterem serca, usg jamy brzusznej , gastroskopia, i może cos jeszcze ale nie bardzo pamiętam , wyniki oczywiscie wszystkie dobre polecili mi psychiatre, no więc poszedłem opowiedziałem o objawach , i strasznie nie miła babka powiedziała nic panu nie jest przepisała pernazyne i następny prosze , wróciłem do domu i wziąłem pierwszą tabletke i to był horror zabardzo nei wiem co sie działo ale wymiotowałem , poszedłem do niej jeszcze raz mówie że źle sie po tym czuje a ona mi zwiekszyla dawke i było jeszcze gorzej wiec zaprzestalem chodzenia do niej , odwiedziłem również naurologa który powiedział zebym apsolutnie nie brał tego co mi przepisała i dostałem nilogrin i doxepin po tym czułem sie może nawet troche lepiej ale miałem derealizacje czy jak tam na to sie mówi , oraz sztuczny napęd inaczej nie umiem opisać tego uczucia i tak tkwie od 6 miesięcy prawie codziennie w lóżku opisze objawy jakie mam teraz: -trudnosc w dobudzeniu ciągła sennośc -zmiana masy ciała o ponad 5 kg (chudnięcie) -słaba pamięc koncentracja - częste ataki lękowe ale teraz potrafie to mniej więcej opanować - strach przed zwariowaniem schizofrenią - brak odczuwania pozytywnych emocji -biegunki -zmiany skórne , skóra stała sie taka wysuszona - w początkowym okresie ogromne bóle głowy całodniowe w nocy budziłem sie z zdrętwiałą reką bądź nogą i strasznym bólem głowy - lepiej czuje sie wieczorami - apetyt tak samo lepszy wieczorem - wcześniej czarne plamy przed oczami chodź teraz juz lepiej badanie dna oka nic nie wykazało - nic mi sie nie chce , ale staram sie wychodzic z kolegami żeby już całkiem nie zgupieć pewnie troche jeszcze objawów jest ale nie wszystkie pamiętam , Przepraszam jeśli są błędy w tekscie ale cieżko mi sie jest skupic , troche mi lepiej jak mogłem to napisać :) Nie oczekuje na jakąś diagnoze, tylko o nakierowanie mnie co może mi dolegac Pozdrawiam Mateusz.
  16. też próbowałem na sobie farmaceutyki ale to nie pomagało , głównym przyczynem nerwicy są grzyby zatruwające nasz organizm . Proponuje zakupcie sobie dziurawiec w aptece koszt około 5 zł do tego jakieś inne leki na oczyszczenie organizmy , warto dodać do tego wszystkiego dobrą diete bogatą w owoce i warzywa najlepiej świerze soki + psychoterapia , to naprawde da sie wyleczyć wystarczy sie zająć sobą do diety dodać ćwiczenia przykładowo bieganie bądź siłownia zależy kto co lubi , warto zrobic sobie badanie na żelazo itp bo często niedobory powodują nerwice , to tyle odemnie na moim przykładzie to bardzo pomogło poprawa nastąpiła u mnie po miesiącu , Pozdrawiam
×