Problem widzę głębszy niż myślałam, tu to w takim razie nakłada się wiele czynników. Od obciążenia powiedzmy „genetycznego” po emocje, z którymi sam nie może sobie poradzić. Chłopak się pogubił… dusił w pewnym momencie wiele spraw i pękło, nie wytrzymała psychika. Relacja ojciec syn jest jedną z trudniejszych , szczególnie jak syn pragnie „zaskarbić swoja miłość” i SZACUNEK. Widzę, ze go kochasz, ( nie gryzłoby cie to tak) to nie poddawaj się, spróbuj do niego dotrzeć. Musisz go „uwolnić” z tego środowiska/ stanu, przede wszystkim pokazać, ze na ciebie zawsze może liczyć, że nie zarzucisz mu nigdy tego co usłyszał np. od ojca… Powtarzanie roku, to nic wielkiego ale dotyka człowieka, bo wszyscy przeszli na kolejny rok, on został i powtarza, to zawsze zostawia rysę na dumie, szczególnie tej męskiej. Postaraj się z nim skontaktować, powiedzieć, co czujesz, a może spakuj mu manatki i wywieź tak jak ja to zrobiłam. Ja bym pojechała do niego i postawiła sprawie jasno, powiedz co przezywasz, ze to co się z nim dziej, z ta sytuacja , ze jesteś wstanie to znieść tylko musisz być pewna, ze cie kocha i ze poszuka pomocy w której TY mu pomożesz, nie odwrócisz się od niego, żeby ZROzumiał, że ma problem, i ze to nie kolejna ujma, kolejne niepowadzenie , kolejna porażka… on tez, może czuje sie odosobniony, może myśli , że nic nie ma sensu bo cos jest z nim nie tak jak powinno. Wyjasnij! Inventiwa jest takim małym odosobnieniem, którego może teraz potrzebować. Jak w przypadku moim, oderwany od codzienności, zdystansowany zaczął leczenie. Małymi krokami, musisz do niego dotrzeć, to przede wszystkim, może jedna wizyta u psychologa… małe kroczki.