-
Postów
582 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez luli2003
-
smutny_clown to prawda okropne jest to miasto ale mysle ze w naszej sytuacji kazde inne byłoby takie samo ;-(
-
mam pytanko czy jest ktoś z Łodzi na forum? -- 22 lut 2012, 11:12 -- czesc ja tez jestem z Łodzi-jezeli chodzi o lekarza dobrego to nie bardzo sie orientuje chodze panstwowo do psychiatry i do psychologa ale niewiem czy to cos daje nie widze zadnego sensu i wogole jakos mi nie bardzo jest-buziole dla łodziaków
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
luli2003 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
zle-czuje sie zle cały dzien płacze jestem rozdrazniona wszystko mnie denerwuje nawet moja corka mnie denerwuje -
wiem ze to nie łatwe ale trzeba próbowac-
-
miło ze jestes i ze jakos wytrwałes-za 2 tygodnie....do tego czasu nie mysl o tym pozdrawiam i miłej niedzieli zyczę
-
Czas trwania terapii lekami psychotropowymi a poprawa stanu
luli2003 odpowiedział(a) na mephion temat w Depresja i CHAD
zomiren zwieksza łaknienie-a depakine biore niecały miesiac i miałam juz ponad 10 kg wiecej zanim zaczełał brac depakine a zomiren brałam codziennie jedna tabletke 0,5 tak mi kazał lekarz potem znalazłam innego psychiatre i ona za głowe sie złapała jak to usłyszała dlatego teraz odstawiam go bo sie uzaleniłam ja nie potrafiłam bez tego leku funkconowac-rano zanim sniadanie zjadłam to juz łykałam tabletke bo mi sie wydawało ze sie zle czuje ze ,mnie trzesie-koszmar a teraz biore znikome dawki i nie jest zle-no chociaz gdyby nie depakina to pewnie skutki byłyby gorsze -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
luli2003 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
nie wolno odstawiac leków bo lęki powrócą ze zdwojoną siła-ja jestem w trakcie odstawiania moja pani psychiatra zmniejsza mi dawki ale daje mi leki ktore pomoga mi przetrwac ten moment odstawiania ja probowałam sama na poczatku-wytrzymałam 3 dni bez nich-a czwartego dnia karetka mnie zabrała z ulicy bo prawie zapasci dostałam a lekarz jak sie dowiedział ze odstawiłam sobie leki tak po prostu to oczy zrobił słuchaj kazdy organizm jest inny ja mam kumpele ktora odstawiła leki i tydzien siedziała w domu nie wychodziła wogole i jakos to przetrwała....a waliła głowa w sciane prawie-ale lepiej tego nie robic naprawde samemu ja dla niej byłam pod telefonem ale masakra z nia sie działa mnie lekarz wystraszył bo mi powiedział ze nagłe odstawienie leków moze prowadzic nawet do zgonu-niewiem ile w tym prawdy czytałam kiedys w necie ze zdarzaja sie przypadki....ja sie wystraszyłam i słucham lekarza-teraz juz biore znikome dawki i jest niezle-pozdrawiam -
Czas trwania terapii lekami psychotropowymi a poprawa stanu
luli2003 odpowiedział(a) na mephion temat w Depresja i CHAD
ja brałam zomiren 0,5 przez kilka miesiecy pomogł mi mimo ze przytyłam około10 kg teraz nie mam juz lęków a jezeli są to niewielkie i potrafię je kontrolowac własnie jestem w trakcie odstawiania zomirenu biore połówke 0,25 rano czyli 0,12,5 i do tego depakine 2 razy dziennie ale moja pani doktor powiedziała mi była u niej 3 dni temu ze to sukces ze tak szybko zmniejszyałm dawke i ze czuje sie dobrze moze to psychiczne podejscie ze w koncu powiedziałam sobie dosc ile mozna mam nadzieje ze niedługo całkowicie odstawie te leki i ewentualnie przejde na jakies ziółka wspomagajace i tyle -
dzisiaj juz wogole lepiej sie czuje-zaraz ide robic obiadek-pozdrawiam was moi mili
-
trzymam kciuki-napisz jak było ;-))) i pozdrawiam
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
luli2003 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
ja miałam najgorsze wieczorem-do tego stopnia ze około godziny 17 juz kładłam corke do łózka robiłam jej kanapki na kolacje i juz ja uprzedzałam ze bede musiała wyjsc-zakładałam buty i czekałam-czesto zdarzało sie ze jechałam na pogotowie a tam szereg badan i to samo napad leku-lek i dodzenia-zalecali wuzyte u psychiatry był taki moment ze na poogotowiu kiedys lekarz mnie opierdzielił tak mi sie wstyd zrobiło bo w ciagu miesiaca byłam tam kilka razy-ale coz zrobic było jak miałam wrazenie ze mam zawał,ze sie duszę i to kołatanie serca-masakra na sxzczescie powoli wychodze z tego-miewam leki malutkie juz rzadko teraz wlasnie wychodze z leków i mam nadzieje ze juz to nie wroci do mnie.....az tak jak było psycholog pomogł mi kontrolowac to.... -
wiem jak to jest-prosze cie idz do psychiatry czy do psychologa mi pomogli i powoli wychodze z tego nie wstydz sie-to nie nasza wina ze nas to dopada JESTEM Z TOBĄ....
-
wiem ze to nie proste ja jakos powoli staje na nogi ale chociaz nie mam pewnosci czy to nie wroci ze zdwojona siła czy teraz gdzies nie czai sie i nie czeka to cholerstwo wierze jednak ze dasz rade a ja bede trzymała kciuki-idz do dobrego psychologa-naprawde pomagaja tylko trzeba byc szczerym ja jak poszłam na pierwsza wizyte to tylko po wejsciu do gabinetu pusciły mi nerwy płakałam a pni psycholog milczała pozwoliła by emocje miały swoj upust teraz mam za sobą 7 spotkan i naprawde lzej mi byłam załamana jak sobie poradzic ale mozna naprawde mozna ja teraz chodze na zakupy do kina z młoda mam czasami takie sytuacje ze mi sie robi słabo poca mi sie rece odczuwam lęk ale to nic w porównaniu z tym co było pani psycholog nauczyła mi jak to mozna kontrolowac ja w domu miałam swoj sposób jak miałam atak leku to zakrywałam sie kocem i liczyłam moze to smieszne-ale pomagało lęk przechodził po jakims czasie i pozniej mogłam w miarę funkcjonowac a nie było łatwo-na rozpoczeciu roku u córki jak weszłam na sale gimnastyczna i zobaczyłam tyle ludzi to myslałam ze umre pot mi sie lał po twarzy ale pzreciez nie mogłam jej tam zostawic a najchetniej uciekłabym do domu wytrzymałam zagryzłam wargi do krwi-szok ale musiałam i za kazdym razem przypominałam sobie w myslach słowa pani psycholog ktora mówiła ze na to sie nie umiera ze nic mi nie bedzie-mimo ze serce kołatało jak głupie czasami wchodziłam do łazienki i uderzałam sie w policzek mowiac do siebie samej "wez sie w garsc" "dasz rade" teraz jest duzo lepiej i wiem naprawde co czujesz
-
i dobrze ze o tym mówisz czy piszesz tzreba to z siebie wyrzucic ktos mi kiedys powiedział ze najpierw przed samym soba i przed innymi trzeba do tego sioe przyznac ze jest sie chorym ja wiem ze to trudne ale nie przejmuj sie rowiesnikami musisz ty sam isc do przodu ja mam 31 lat i od dwoch lat walcze z tym "dziadostwem" tez czasami czuje jakbym miała ponad 70 lat tylko ze ja musze walczyc mam dziecko corke ma 9 lat czeka mnie komunia w tym roku a jestem z tym sama i musze dac rade-moze musisz sobie jakis cel wyznaczyc i oprzec sie na nim ja robie to dla dziecka chce tak jak kiedys wyjsc z nia pobiegac posmiac sie ona ostatnio mi powiedziała co mnie strasznie zabolało gdy cos chciała odemnie ja jej powiedziałam ze sie zle czuje a ona na to "ty oststnio cały czas ise zle czujesz"-miła racje tak ja oststnio cały czas zbywam a ona przeciez nie rozumie bo jest za mała i to dało mi do myslenia-powiedziałam dosyc bioer sie za siebie i tyle
-
nie mozesz sie poddac bo to najgorsze co zrobisz -ja popełniłam ten bład odizolowałam sie od znajomych a najgorsze to zostac z tym samemu to dziwna choroba ale musimy z nią walczyc bo ona tylko czeka az sie poddamy ja tez tesknie za czasami gdy wyskoczyłam ze znajomymi na drinka smiałam sie bawiłam a teraz mimo tego ze jest lepiej wegetuje a nie zyje bo tylko praca dom praca dom dziecko i to wszystko-nic mnie nie cieszy ale musze sie podniesc mam 31 lat i zycie przedemna głowa do gory i nie poddawaj sie-trzymam kciuki
-
dzisiaj mi radosc sprawiło to ze jestem drugi dzien na najnizszej dawce leku i daję radę jeszcze troche i bedzie jeszcze lepiej
-
ataki sa niestety paskudne mnie psycholog nauczyła oddychac jak mnie zacznie łapac lęk-teraz niewazne czy tramwaj czy knajpa siadam i oddycham mam gdzies ze ktos patrzy -- 04 lut 2012, 15:14 -- siadam wygodnie rece na kolanach zamykam oczy i zawsze w myslach przywołuje obraz ktory np-kojarzy mi sie z czyms fajnym moze to byc twoje ulubione miejsce np.....mysle o tym i oddycham spokojnie potem po piec razy uderzam naprzemian rekami w kolana na kazde kolano piec uderzen lekkich takich klepniec i głeboki wdech i wydech-po otworzeniu oczu na poczatku troche kreciło mi sie w głowie ale mi pomaga i tak kilka razy mozna ostatnio siedziałam w knajpie ze zanjomym ale było mi wstyd przy nim wiec poszłam do toalety usiadłam i pooddychałam i wrociłam było znacznie lepiej-wiem ze to moze smiesznie brzmi ale spóbuj
-
witam wszystkich serdecznie mam na imię Magdalena mam 31 lat pochodzę z Łodzi
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
luli2003 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
mi troche pomogły wizyty u psychologa-nauczyłam sie oddychac w sytuacji gdy mnie lek dopadał ale najbardziej pomogły mi leki-niestety uzalezniły mnie i gdy poszłam do psychiatry i ona usłyszała ze biore zomiren 0,5 codziennie juz od pół roku to za głowe sie złapała ale ja nie umiałam bez niego funkcjonowac z nim mogłam isc do pracy zakupy i te lęki były znacznie słabsze teraz jestem w trakcie odstawienia zomirenu i przyznam szczerze ze juz po miesiacu zaczełam brac połówke czyli 0,25 a w tej chwili czyli około 3 ni biore połowe tego 0,25-sukces leki sa duzo słabsze jedyny manakament ze biore depakine chrono 2 tabletki dziennie by moc odstawic ten zomiren ale moja poani doktor i tak była dumna ze tak szybko zmniejszyłam dawke-i drugi mankament to taki ze po tych lekarz przytyłam prawie 15 kg ale cóz zrobic na wiosne sie zrzuci-chyba -- 04 lut 2012, 14:59 -- ja wychodziłam z domu i pod klatka wracałam spowrotem miałam wrazenie ze za chwilę umre-pociłam sie wszystko mi wirowało do tego kołatanie serca-masakra a nie daj boze jak w domu była córka to jeszcze bardziej miałam leki ze cos mi sie stanie a ona nie bedzie umiała nic zrobic bo ma 8 lat-ze sie przestraszy dopiero pani psycholog mim uswiadomiła ze od nerwicy lekowej sie nie umiera i jakos narazie sobie radze-cóz zrobic-trzeba