Oj nie płacz, żaden facet nie jest tego wart. Mi tez jest przykro a to, że to ja z nim zerwałam nie pociesza mnie wcale. I tak zrobiłam to wiele lat za pozno. Wolałabym, żeby to on mnie rzucił i odczepił się ode mnie raz na zawsze.
A tak boję się, że w końcu za tydzień, miesiąc, za pół roku złamię się i wrócę do niego.
Jeśli tak się stanie to przysięgam pojdę to mojej psychiatry i poproszę, żeby mi dała skierowanie na oddzial zamknięty. Bo to będzie znaczyło, ze już zupełnie nie mogę sobie ufać
Macieywa, ja już raz zostawiłam go na prawie 9 miesięcy a potem od nowa powtorka z rozrywki.
Morał? Nie ładuj patyka w to samo gówno .A już na pewno nie wiele razy,i nie wejdź z patykiem po uszy.
Czy inaczej dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi. Ja zrobiłam tak 3 razy i kompletnie nic z tego nie wyszło. Jak sie rozstac to raz na dobre;)