Skocz do zawartości
Nerwica.com

natretna27

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia natretna27

  1. Witam. Na ta kawkę też chętnie bym się spotkała:) Ja uczęszczam do przychodni katharsis na kórnickiej i obiło mi się o uszy, ze niedługo ma się tam rozpocząć psychoterapia grupowa, która ma trwac trzy miesiące. jakby co to jest nr tel. 618752459 Pozdrawiam
  2. Milutki, Tez od niedawna jestem na forum. Odważyłam się tu ujawnić, ponieważ bardzo się zamknęłam na ludzi i odnowiła się moja choroba. Co do tego, co piszecie, ja również uważam, ze da się z tego wyjść, a nawet jak nie do końca to mozna nauczyć się z ta chorbą zyć. Ja na nerwice natrectw cierpię od prawie 10 lat i do tego co było na poczatku jest masakryczny postęp. Nie chce pisać szczegółów mojej choroby, poniewaz mogę się niepotrzebnie nakręcić ale chciałam Wam jedno napisać, co wg mnie jest najważniejsze w tym wszystkim - podstawa jest nauczyc sie byc ważnym dla samego siebie:) Nie chcę używać określeń typu "pokochaj siebie", gdyż jest ono zbyt uogolnione i nic w zasadzie nie mówi konkretnego. Chodzę od dwóch lat na terapię i powiem Wam, ze dzieki niej zrozumialam, ze zyłam dla wszystkich innych ale nie dla siebie. Najpierw zyłam dla rodziców, rodzenstwa, dla męża, dziecka a w tym wszystkim ja się nie liczyłam. Balam sie oznajmiac innym, ze ja tez mam swoje potrzeby, pragnienia i odczucia. Dlatego zaczęłam od malutkich kroczków. Zaczęłam wynajdować sobie zainteresowania, na poczatku było bardzo ciężko ale z czasem bywało lepiej. Doszło do momentu, ze brakowalo mi czasu zeby zrealizowac wszystko. Dzieki temu stałam sie kims wspaniałym dla siebie:) teraz mam dołka i wrociłam do leków i mimo tego co mówi moja doktórka to wierze, ze odejde od leków i bede szczesliwa:) dlatego kolejnym krokiem aby sobie pomóc było wejscie tutaj na forum:) Życzę wam wszystkim dużo siły, wiary w siebie i szacunku do innych ale przede wszystkim do siebie:) Każdy z Nas ma ogromne poklady wspaniałej energi, tylko trezba ją odnaleźć. jak to mówi moja psycholog "skrzyneczka ze szczęsciem jest w tobie tylko musisz znaleźć do niej kluczyk" Pozdrawiam
  3. jak brałam Venlectine (wenlafaksyne) to z ochota było raczej ok. natomiast od prawie roku jestem na paxtinie 40 a byłam juz na 60 i bez wzgledu na dawke ochoty zero!!! jest dzieki niej lepiej psychicznie ale seks mógłby dla mnie od roku nie istniec wogóle...
  4. Bardzo chetnie bym poszla na to spotkanie ale dla mnie to kawałek drogi, poniewaz jestem ze swarzędz:) i obawiam się kwitnięcia na przystanku na tym mroziku. Jednak spróbuje autem:)
  5. Witam. jesli chodzi o poradnie katharsis przy kórnickiej to polecam psychiatre kamile krawczyk. Super kobieta:) na terapie chodze do mgr Skuzy. Sama nie wiem, niby jest super kobieta, sympatyczna, ciepla ale efekty srednie... nie wiem czy moj przypadek jest tak ciezki czy to nie to... moze wy macie jakies doswiadczenia z psychologiem na nfz???? moze kogos polecicie przy nerwicy natrectw i lekowej???? z góry wielkie dzieki - pozdrawiam
  6. matnia, zobacze gdzie to jest i jak coś dam jeszcze znac:) -- 01 lut 2012, 22:34 -- do matnia. To spotkanie jest za kase czy na nfz???
  7. uspiony2, na poczatek wolałabym chyba przez internet... aczkolwiek wskazane byłoby mi wyjść do ludzi -- 01 lut 2012, 19:16 -- matnia, a gdzie to spotkanie?
  8. Witam Was serdecznie. Jestem spod Poznania, dokładnie ze swarzędza. jestem tu po raz pierwszy. Na NN cierpie już oniemal od 10 lat:) sa okresy, ze jest lepiej ale ostatnio miałam znów doła i musiałam zwiekszyc prochy... chetnie poznam nowych ludzi, poniewaz siedze non stop w domu z dzieckiem i czasami dostaje na łeb:)))) pozdrawiam
  9. Witam Was wszystkich. Jestem tu w zasadzie nowa, ale jak czytam Wasze wypowiedzi przestaje czuć się obco:) Ja na NN cierpię od ok 9 lat. Jako dziecko miałam zachowania obses-kompul ale jakos samoistnie to zniknelo... Natomiast nekaja mnie natretne myśli. Od prawie 3 lat lecze się farmakologicznie i w sumie półtora roku chodze na psychoterapię. Miałam bardzo duże problemy emocjonalne, które głownie dotyczyły spraw związanych z moim męzem. Non stop byłam zazdrosna o wszystko, totalnie zbzikowałam. Na tym punkcie miałam głownie natretne mysli ale dzieki psychoterapii minelo to. Jednak non stop mam leki a za tym idące natrętne myśli jak widzę atrakcyjne kobiety. Czuję do nich wrogość, boje się, że mogłyby być ode mnie lepsze... sama w zasadzie nie wiem czego własciwie sie boje... Zaznaczę, iż pochodzę z domu dysfunkcyjnego i z niego wyniosłam chore wzorce... Pozdrawiam Was wszystkich gorąco:)
  10. natretna27

    Dzień dobry! :)

    zgadza się:) co raz częściej słyszę o osobach z tym problemem, tylko szczerze mnie to nie pociesza...Jednak ciesze się ze tu trafiłam:) my najlepiej się zrozumiemy
  11. natretna27

    Dzień dobry! :)

    Witam Jakucja:) Ja walczę z nerwicą natręctw od ok. 9 lat a leczę się od trzech. Moja nerwica polega na natrętnych myślach dotyczących pewnych spraw, które wzbudzają we mnie lęki... Byłam już na połówce tabletki i znów musiałam wrócic do wiekszych dawek bo zaczęły sie leki, natrętne myśli i deprecha... Pozdarwiam
×