Little Red Fox

Mara_, miejmy nadzieję

impermeable, chyba je uratowałam brzydki kolor, bardzo brzydki

Mara_, moje nowe spodnie mają plamę w bliżej nie określonym kolorze sraczkowaty

ohh nie, nie, nie... pranie mi się zafarbowało

Mara_, nie wiem, wybieramy się dopiero do sklepu i zobaczymy na co będziemy mieli ochotę impermeable, ojejku, nie! z przejedzenia nie mogę się ruszać jak się denerwuję to się zamieniam w mały odkurzacz do jedzenia

impermeable, domyślam się, takie miejsca mają urok, gdy jest cicho i spokojnie :)

Snejana, póki co - ruszać się nie mogę, przyjedzie mój mężczyzna i w ostatni dzień mojego urlopu będziemy robić pizzę i oglądać "Dragon Balla"

impermeable, fajnie, tak też myślałam, że nie w Polsce :)

impermeable, gdzie Ty mieszkasz, że masz kaplicę buddyjską obok?

pannaAlicja, zmienny, witajcie Mara_, oby to nie przyszło na południe -- 07 kwi 2013, 13:51 -- Snejana, nie śpij, będę pizzę robić, właśnie zjadłam dwa gigantyczne kawałki ciasta i mam czekoladki

laptop kubek czy filiżanka?

Mara_, mam nadzieję, że nie będzie sypać jak ja bym do pracy dojechała? u mnie też się wszystko topi, choć dość powolnym tempem...

ja tylko z utęsknieniem czekam na wiosnę

u mnie słońca nie ma

francuskie croissanty - ja też chcę!!!

carlosbueno, ja nie mogę zasnąć, jeśli wcześniej nie wyłączę z prądu urządzeń elektrycznych takich jak TV czy laptop, nie upewnię się czy drzwi zostały dobrze zamknięte, czy pogasiłam wszystkie światła, a także czy klatki gryzoni zostały dobrze zamknięte (i nie uciekną w nocy) i czy kot jest w domu -- 07 kwi 2013, 08:49 -- Saraid, używałam kiedyś ale zwykle budziłam się bez nich, bo w nocy je ściągałam...

Saraid, u mnie w domu jest, bo mieszkam na wsi ostatnio spałam u Babci i musiałam z zegara baterię wyjąć, bo tykanie doprowadzało mnie do szału

carlosbueno, u mnie zwykle jest problem z zaśnięciem, a później się budzę w nocy raz, może dwa

ja tak mam pierwszej nocy, a później już zdecydowanie lepiej. Problemem może być też to, że żeby zasnąć potrzebuję idealnej ciszy

carlosbueno, spanie poza domem to koszmar

MamSwojePoglady, ja bym chyba nie mogła pracować zmianowo, mój organizm jest przyzwyczajony do określonego rytmu dnia, na dodatek muszę mieć wszystko perfekcyjnie o tej samej porze, czyli śniadanie zawsze o tej samej porze, spanie, wszystkie dziwne rytuały przed pójściem do łóżka, kawa zawsze o określonych godzinach itp

a po operacji byłam na przedziwnych prochach, po których chodziłam spać o 20:oo

MamSwojePoglady, sama nie wiem jak to się stało, kilka miesięcy bezsenności, aż zaczęłam powoli padać z wyczerpania

MamSwojePoglady, też tak kiedyś miałam, teraz idę spać o 23:oo

MamSwojePoglady, ja dziś spałam jak niemowlę, gorzej będzie z dzisiejszą nocą, jutro wracam do pracy i się podświadomie stresuję Cassidy, ojj, ja też. Doczekać się już nie mogę